Jump to content
Dogomania

KOREK- smutny, młody pies wyrzucony z samochodu- DOCZEKAŁ SIĘ! MA DOM


kiyoshi

Recommended Posts

Ronniaczek dzisiaj stracił jajka. Strasznie cierpiał i krzyczał przy zastrzyku z narkozą, a najgorsze, że zaczął wymiotować gdy już był prawie znieczulony. Napędziło nam to wielkiego stracha, ale na szczęście nic się złego nie stało. Po zabiegu dość szybko się wybudził, troszkę posikiwał, ale gdy już oprzytomniał na dobre, wyszedł na podwórko normalnie się wysiurać i szalałby już jak zwykle gdyby nie kołnierz i smycz. Siedzi w tym kołnierzu jak potępieniec, bardzo mi go szkoda :( Dobrze, że będzie to miał za sobą.

 

Kochany słodziaczek!!!

 

Mnie zawsze każdy zabieg związany z narkozą bardzo stersuje. Buziaki dla całej trójki!!!

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...
  • 6 months later...

Wczoraj połaziłam z Ronniakiem. Łapę ma prawie całkiem sprawną, ktoś kto nie wie, to nawet by nie zauważył, że pies lekko utyka. Wariat najadł się trawy, odmówił przejścia przez pokrzywy - na rękach go przeniosłam :) - a potem uciekaliśmy przed zmrokiem. Fajnie się spaceruje wiosną, bo nie ma upałów. Dziś planuję wyciągnąć gdzieś Ariję, a w sobotę długa wędrówka z Saxonem, tak ze 30 km :D

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

W weekend daliśmy z Saxonem czadu i przewędrowalismy 44 km! Odkryliśmy nowe ścieżki, po drodze był staw, źródełko, rzeka - czyli wszystko czego potrzeba na porządnym spacerze. Poza tym pogoda dopisała, psiur zadowolony pędził przed siebie, tylka ja się trochę zmęczyłam i stopy obdarłam :)

Odkrywamy nowe trasy:

 

Brodzenie w stawie dla ochłody:

 

Saxon tu był!

 

Brynica to nie granica:

 

 

Link to comment
Share on other sites

Hihi, teoretycznie pies powinien też miec zakwasy, ale już następnego dnia rwał się do łazikowania. No cóż, ja muszę jednakowoż oszczędzć stopy i wczoraj tylko 5 km przeszliśmy, ale za to całą paczką :)

Arija udająca bobra:

 

Co tu wywąchaliście:

 

 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Na Majówkę wybraliśmy się na wędrówkę po Jurze. Super szlak, ludzi mało, ale o wodopój trudno, było tylko jedno źródełko, ale mieliśmy ze sobą wodę i miskę dla psiaków.

Ronnie jest niezmordowany, on się chyba nigdy nie męczy ;)

 

Arija - bóbr, Saxon brodzący i Ronniak biegajacy:

 

Saxon i typowa Polska - śmieci, ruina, cyrk i kościół :O

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...