Jump to content
Dogomania

pies zjada własne odchody i popuszcza mocz w silnych emocjach


milka2507

Recommended Posts

Milka, jeszcze jedna sprawa.
Jeśli żadna z rad (unormowanie diety, podawanie pro i prebiotyków, szkolenie) nie pomoże, to być może problem nie jest fizjologiczny, ale psychiczny.
Są psy, które zjadają swoje odchody by "ukryć" swój zapach. To tylko teoria, bo sam takiego przypadku nigdy nie miałem - ale podobno jeszcze się to zdarza (choć niezwykle rzadko, więc w pierwszej kolejności myślałbym o fizjologii).
Jeśli więc działania polecane tutaj by nie pomogły, porozmawiaj ze specjalistą od psich zachowań - być może będzie trzeba wdrożyć program podbudowywania pewności siebie Twojej suczki (to przyda się również jeśli chodzi o podsikiwanie)

I powodzenia :)

Link to comment
Share on other sites

piesek zjada tylko swoje świeże odchody, gdy już poleżą to nie chce, w zasadzie nie zdążą poleżeć bo ja od razu zbieram, długo był spokój z jego żywieniem, aż do momentu gdy pojawił się w domu kotek, diety mu nie zmieniałam, ciągle dostawał to samo, teraz stosuje wszystkie porady, inaczej przygotowuje posiłki, o stałych porach, nie dostaje karm kupionych, jednakże jak na wcześniejsze dania jakoś szło go przekonać, tak te są całkowicie nie ruszane.
Kuwetę kota z odchodów też ciągle sprzątam, mimo to przyłapałam raz pieska jak tam szukał kupy, świeżo po tym jak kotek się załatwił.
Poczekam jeszcze kilka dni, jeśli żadna metoda nie przyniesie efektów, udam się do weterynarza

Link to comment
Share on other sites

Witam,
po wielu próbach odnieśliśmy sukces. Piesio nie zjada kup. Więc chciałabym się podzielić sposobem jaki zastosowałam, być może komuś też się przyda. A mianowicie należy dać dla pieska banana, po czym na spacerze dać dla pieska swobodę i mieć ze sobą banana, piesek dostaje na początku kawałek, jeśli zbliża się do kupy stanowczym tonem zabraniamy mu i jak się posłucha dostaje banana, powtarzamy to kilkakrotnie. Piesio wtedy zastępuje chęć zjadania kup bananami, a wiadomo że banany są bogate w potas, a więc później należy regularnie podawać dla pieska banana co zapobiega powrotowi do zjadania kup. W ten sposób mój piesio już nie je ich.
Niestety jeszcze nie udało mi się przestawić go na warzywa, wybiera mięsko z posiłków i na tym koniec, a gdy zmielę mięsko razem z warzywami to nadal woli głodówkę, no ale może taki jego urok, cieszy mnie to że znów coś je (oczywiście kocia karma również nie jest już w jego zasięgu) a więc zjada to co dostaje, no przynajmniej część tego, oczywiście o regularnych porach, (tu pomogło zabieranie miski po 15 minutach nauczył się że już później nie dostanie więc od razu zabiera się za jedzenie). Już też przestał wymiotować bo nie zjada kup. Pracuję też nad jego tresurą, dzięki temu łatwiej nam się porozumieć :lol: jest przez to mniej zazdrosny o kotka.
Mam nadzieję że metoda z bananem komuś również pomoże.

Link to comment
Share on other sites

a co do podsikiwania w emocjach, tu nie znalazłam jeszcze skutecznej metody, unikamy emocji, gdy pies zaczyna się ekscytować idzie do siebie by mógł się uspokoić, no i może tresura pomoże, myślę że to jest proces dłuższy, który będzie wymagał dużo pracy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='milka2507']Witam,
po wielu próbach odnieśliśmy sukces. Piesio nie zjada kup. Więc chciałabym się podzielić sposobem jaki zastosowałam, być może komuś też się przyda. A mianowicie należy dać dla pieska banana, po czym na spacerze dać dla pieska swobodę i mieć ze sobą banana, piesek dostaje na początku kawałek, jeśli zbliża się do kupy stanowczym tonem zabraniamy mu i jak się posłucha dostaje banana, powtarzamy to kilkakrotnie. Piesio wtedy zastępuje chęć zjadania kup bananami, a wiadomo że banany są bogate w potas, a więc później należy regularnie podawać dla pieska banana co zapobiega powrotowi do zjadania kup. W ten sposób mój piesio już nie je ich.
Niestety jeszcze nie udało mi się przestawić go na warzywa, wybiera mięsko z posiłków i na tym koniec, a gdy zmielę mięsko razem z warzywami to nadal woli głodówkę, no ale może taki jego urok, cieszy mnie to że znów coś je (oczywiście kocia karma również nie jest już w jego zasięgu) a więc zjada to co dostaje, no przynajmniej część tego, oczywiście o regularnych porach, (tu pomogło zabieranie miski po 15 minutach nauczył się że już później nie dostanie więc od razu zabiera się za jedzenie). Już też przestał wymiotować bo nie zjada kup. Pracuję też nad jego tresurą, dzięki temu łatwiej nam się porozumieć :lol: jest przez to mniej zazdrosny o kotka.
Mam nadzieję że metoda z bananem komuś również pomoże.[/QUOTE]
Aby oduczyć zjadania kup pomysł super. Natomiast uważaj na ilość i staraj się mimo wszystko potas wmuszać w innych warzywach i owocach niż banany. Cieszę się, że zadziałało z tymi posiłkami na 15 min. Myślę, że z biegiem czasu i warzywka przejdą: spróbuj dawać mniejsze porcje (całego posiłku) tak aby psina miała uczucie niedojedzenia. Myślę, że na zasadzie wypełniacza brzuszka w końcu się przełamie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patmol']a surową marchewkę? psy ją często lubią[/QUOTE]

Fidek je marchewke, ale nie widze jej jako "przysmaku spacerowego". Idealne są parówki, ale chyba nie w tym problem. Czy marchewka pomaga uzupełnić jakies składniki pokarmowe? Bo wtedy mogłabym dawać mu ja częściej, choć ewidentnie woli taką młoda, gruntową, a na to jeszcze nie pora.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...