Jump to content
Dogomania

Zbiorczy wątek zwierząt pod naszą opieką. Sytuacja bardzo ciężka!


Macia

Recommended Posts

Ze świnkami jest skomplikowana historia. Są zabierane z miejsca, w którym nie powinno być zwierząt. Jednak ich stan nie jest zły i ciężko by było o odebranie interwencyjne. Wchodzić tam może tylko jedna osoba i mamy nadzieję, że uda się zabrać większość zwierząt (a najlepiej wszystkie). Świnki są w świetnym tymczasie i mają najlepszą opiekę. Samiec - Zenon to największy luzak, najważniejsze jest jedynie, dziewczyny jeszcze muszą się oswoić, ale też nie jest źle.

 

Udało nam się w końcu zabrać sunię, która zgłoszono nam ponieważ żyła w nieodpowiednich warunkach. Mała mieszkała na dworze, w mały, zaimprowizowanym kojcu. Nie miała budy tylko szafkę (?). Właściciele postawili się jej zrzec. Mała pierwszego dnia była przestraszona, ale praktycznie nie minęły trzy dni i już się czuje świetnie. Jest bardzo kochana, ciągnie ją do człowieka. Z psami się dogaduje, na koty nie zwraca uwagi. W tej chwili widać, że musi sobie nadrobić stracony czas. Sunia jest młoda, ma trochę ponad rok.

Link to comment
Share on other sites

Ale jakim cudem trafily do Was swinki morskie?! Takie zwierzaczki ludzie tez wyrzucaja?!

 

Ja mam dwa żółwie znalezione w trawie... albo uciekły, albo ktoś specjalnie wyrzucił. To było jakieś 15 lat temu... Najpierw jedne wakacje jeden zółw, za rok kolejny...

 

Ludzie nie myślą niestety :/

Link to comment
Share on other sites

Powodzenia w akcji ze swinkami! Mam nadzieje, ze je bedzie latwiej wyadoptowac...

Teraz jest akcja rozdawania  uratowanych przed eutanazją oposów z laboratorium, klopot w tym, ze opos jest wymagajacym zwierzakiem , a chetni widza zdjecie i zglaszaja sie  bez sprawdzenia jakie warunki musza zapewnic zwierzakowi, miedzy innymi samodzielne terrarium....

Link to comment
Share on other sites

Najgorsze, że to nigdy się nie kończy. Ludzi nieodpowiedzialnych jest pełno i po prostu nie ma chwili spokoju. Dopiero co udało nam się dojść do całkiem akceptowalnej liczby psów (jak na nas) i co? Kolejne zgłoszenie. Właściciel w więzieniu, dom zlicytowany, a na terenie zostały psy. I tak naprawdę niewielki wybór w tym przypadku. Ania jest na miejscu, ma to "ogarnąć". Mam nadzieję, że dzisiaj będzie wszystko jasne, bo mamy uzasadnione powody żeby się spieszyć.

 

Kotów dużo, ostatnio musiałyśmy pilnie zabrać z jednego miejsca 6 praktycznie dzikich kotów. Normanie takich zwierzaków nie bierzemy, chyba że na zabieg, ale alternatywa była dla nich bardzo zła. Pojechały więc do Ani, przejdą zabiegi i poszukamy im jakiegoś gospodarstwa, stajni.

Mimo sporej ilości kotów pod naszą opieką niewiele z nich aktualnie nadaje się do adopcji. Mamy kota z krzywą głową (w trakcie leczenia), Pampersa, który po tym jak wpadła pod samochód ma uszkodzone zwieracze, Rambo, który prawdopodobnie ma wrodzoną łamliwość kości. Do tego 3 nowe kociaki, z których jeden musi przejść dokładną diagnostykę ponieważ dzieje się coś niepokojącego.

 

Koszty weterynaryjne są gigantyczne. Ilość zabiegów, szczepień plus leczenie zwierząt chorych robi swoje. Tylko w tym tygodniu kastracje miały dwa kocury i pies. W ciągu kolejnych dwóch dni ma odbyć się jeszcze sterylka suki i dwóch następnych kotów, a to dopiero początek. W zeszłym miesiącu zabiegi miało prawie 10 zwierzaków. Do tego szczepienie, czipowanie. Było kilka nagłych wypadków (chore koty, wypadnięcie odbytu u kociaka, chore szczeniaki). Teraz szykują się nowe zwierzaki, a więc musimy przejść to wszystko od początku (szczepienia, zabiegi, czipowanie). I trzymamy kciuki żeby nie wyszło nic niespodziewanego.

 

Z drugiej strony nikt nas do tego nie zmusza ;). Po prostu lekko załamujące jest, że jak w końcu uda się trochę ogarnąć i tak po chwili jest to samo.

 

Za to na poprawę humoru dostałam zdjęcia naszej nowej suni - Misi. Pies, który całe swoje (dość krótkie ) życie spędził w kojcu. Co robi po wejściu do domu?

Link to comment
Share on other sites

Madra Misia :)

Masz racje Maciu, ledwo czlowiek jeden pozar gdzies ugasi a juz na jego miejsce jest dziesiec nowych. Pozary metaforyczne, rzecz jasna. Podziwiam Was dziewczyny, za odwage i upor. W przyszlym miesiacu cos podesle.

 

Bardzo dziękujemy!

 

Na szczęście Ania wczoraj ogarnęła sprawę nowych psów. Co prawda jechała tam późno i z powodu braku prądu musiała sobie radzić jedynie z latarką, ale się udało. Musiałyśmy się spieszyć ponieważ najmniej chętnie chciano oddać sukę owczarka (bo można ją np. sprzedać). Ania powiedziała wprost, że albo wszystkie albo żadnego. Trzeba się było pospieszyć i dlatego wczoraj zostały zabrane 4 psy: owczarek (podejrzanie gruby) i 3 małe kundelki (jedna sunia i dwa samce). Oczywiście psy zostały od razu odrobaczone i odpchlone, bo łaziły po nich stada pcheł. Trzeba je zaszczepić, bo oczywiście tego również nigdy się nie doczekały. Jak się uda, suka owczarka będzie mieć dzisiaj zabieg (wiem, że szybko ale nie ma wyjścia).

Ania napisała, że małe stworzonka są kochane i słodkie, bardzo się garną do człowieka. Oczywiście żaden z psów nie potrafi chodzić na smyczy itp. Sunia owczarka jest jeszcze młoda i dość nieogarnięta. Wiemy, że rodziła już dwukrotnie.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, kochane jesteście, dlaczego nie można Was sklonować?

Wspomogę bazarkiem, ale to trochę potrwa - w tygodniu zupełnie nie mam czasu,

może nam się uda  ogarnąć w łikend

 

Myślę, że świat by nie zniósł klonów. Po jednej sztuce to zdecydowanie wystarczająca ilość ;)

Bardzo dziękujemy! Każda pomoc się przyda. Zbliża się powoli termin zapłaty faktury za koszty weterynaryjne, a nie da się ukryć, że jeszcze trochę brakuje.

 

Nowe psy wstępnie ogarnięte. Mamy kolejno:

- Samiec, czarny-podpalany, szorstkowłosy. Ma około 2 lat, waży 5,1 kg. Nie ma ogona. Słodziak.

- Samiec, czarny-podpalany, szorstkowłosy. Ma około 3 lat, waży 6,7 kg. Ojciec młodszego samca. Do ludzi miły, dominuje inne psy.

- Suka, czarna, szorstkowłosa. Ma około roku, waży 4,7 kg. Najbardziej wystraszona, ale po chwili się przełamuje. Na pewno będzie wymagać największej pracy.

- Suka owczarka. Ma około 2 lat. Za dwa tygodnie zaplanowana sterylka. Suka nieogarnięta, niezbyt wychowana.

 

Wszystkie psy zostały odrobaczona i odpchlone. Dzisiaj miały wizytę u weterynarzy i dodatkowo je zaszczepiono (po raz pierwszy w życiu). Na razie to tyle. Psy będą mieć teraz spokój i czas na przyzwyczajenie się do hotelu.

Link to comment
Share on other sites

Sunia, szorstkowlosa, dobrze,ze nie ma zdjecia ;)

 

Niedługo będą ;). Sunia jest słodziutka, takie maleństwo drobne. Ma lekko zadarty nos - wygląda to świetnie. Akurat ona z całej trójki najbardziej się obawia, ale też bez traumy. Po pogłaskaniu od razu się przysuwa. Cudaczek taki.

Ogólnie nowe czują się bardzo dobrze. Nie widać po nich szczególnego stresu, wręcz przeciwnie. Szybko się odnalazły w nowej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

Mam zdjęcia nowych stworów ;). Najpierw pokaże sunię czyli Naomi. Mała jest kochana. To takie żywe srebro. Na początku była najbardziej przestraszona, ale szybko stwierdziła, że człowiek jest świetny i należy się go trzymać ;). Pcha się na kolana, zachęca do głaskania. Dobrze, że zgrała z innymi psami. Świetny stworek.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Nie miałam ostatnio za dużo czasu więc nie zdążyłam jeszcze pokazać towarzyszy Naomi z tego samego miejsca.

 

Najstarszy z towarzystwa jest Bruce (3 lata). On przewodzi w trio, ale trochę mu szczena opadła jak pojawiły się inne psy ;). W dodatku trio to jedne z najmniejszych naszych stworków. Bruce jest kochany, od razu przychodzi do człowieka i zaczepia.

Link to comment
Share on other sites

Ostatni z trio to Willis, który ma około 2 lat. Bruce jest jego ojcem. Willis jest trochę mniejszy, nie ma ogona. Jest to wesoły, kochany zwierzak. Ogólnie jak na warunki w jakich mieszkało trio (szopka) to zachowują się dobrze i nie są lękliwe. Jedynie Naomi na początku była zestresowana, ale szybko jej przeszło. Jest to spora różnica w porównaniu do naszego poprzedniego stadka, z którego większość psów nie dała się spokojnie dotknąć, podnieść. Trio samo się pcha na kolana.

 

 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Z bazarku OVOcowa Księgarenka w drodze 205.00 zł

Po zaksięgowaniu wpłaty proszę o potwierdzenie na watku

 

http://www.dogomania.com/forum/topic/145151-rozliczamovocowy-ovolumen-bazarek-do-3001-godz-2000/

 

Bardzo dziękujemy!! To dla nas duże wsparcie.

 

Maciu, wykupiłam na nowym bazarku u Kejciu i Ziutki 10 pakietów podstawowych ogłoszeń plus dwa gratisy dla psów z tego wątku.

 

Kejciu prosi o przesłanie piesków/kotków do ogłoszeń na maila: [email protected] Tytuł maila np : Rex od Mattilu, tytuł ogłoszenia Tekst fotki mail tel miasto i woj na jakie ogłaszać

 

Bardzo dziękuję! Wieczorem będę mieć czas więc zacznę wysyłanie. Mamy sporo psów mało adopcyjnych więc każde ogłoszenie to dla nich szansa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...