Jump to content
Dogomania

(Trudne) Poczatki :)


Guest Filox

Recommended Posts

Otóż od kilku godzin jest w naszym domu pisak. Młody prawie 2 miesięczny szczeniak York :). Rafcio się już zaaklimatyzował, zjadł, napił się. Bawi się z domownikami. Mam kilka pytań, ponieważ to nasz pierwszy pies. Szczeniak jest radosny, posiadam rodowód, książeczkę zdrowia. Wygląda na zdrowego. Czasem wydaje taki lekko piskliwe dźwięki. Z tego co wyczytałem na forum pierw mam go nauczyć załatwiać się na matę, później na polu tak (mieszkam w bloku). Czy piesek będzie w nocy spał, czy zwiedzał dom ? Obecnie jest strasznie ciekawski, gryzie wszystko :p.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 145
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Gratulacje! :D

Większość książek podaje, że będzie piszczał i tęsknił za rodziną :P Ale w praktyce to różnie bywa i zależy od charakteru. Mój przespał całą noc spokojnie, pamiętam, bo się nieźle zdziwiłam, że nie było ani jednego pisku :D

Btw. To było tylko jedno pytanie :<

Link to comment
Share on other sites

Trochę wiedzy teoretycznej mam, piesek jest szcześliwy :) Właśnie wstał po drzemce i od razu zwiedza dom i bawi się z domownikami. Po jakim czasie piesek będzie się załatwiał na dworze (gdy go tego nauczę)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Filox']Trochę wiedzy teoretycznej mam, piesek jest szcześliwy :) Właśnie wstał po drzemce i od razu zwiedza dom i bawi się z domownikami. Po jakim czasie piesek będzie się załatwiał na dworze (gdy go tego nauczę)[/QUOTE]

Krążą plotki że yorki są trudne do oduczenia załatwiania się w domu, ale u nas nie było problemu do pół roku skończyło się załatwianie. Życzę cierpliwości;)

Link to comment
Share on other sites

Filox, po co mu ta kasza? kasza to tylko wypełniacz i to tuczący, nie jest psu do niczego potrzebna. jak dajesz mu suchą karmę to nią go karm i jeśli to dobra jakościowo karma to ona mu w zupełności wystarczy. możesz dorzucić do tego trochę mięcha, twarożku czy marchewki, buraka albo jabłka, ale kaszy mu nie dawaj.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Filox']Otóż od kilku godzin jest w naszym domu pisak. Młody prawie 2 miesięczny szczeniak York :). Rafcio się już zaaklimatyzował, zjadł, napił się. Bawi się z domownikami. Mam kilka pytań, ponieważ to nasz pierwszy pies. Szczeniak jest radosny, posiadam rodowód, książeczkę zdrowia. Wygląda na zdrowego. Czasem wydaje taki lekko piskliwe dźwięki. Z tego co wyczytałem na forum pierw mam go nauczyć załatwiać się na matę, później na polu tak (mieszkam w bloku). Czy piesek będzie w nocy spał, czy zwiedzał dom ? Obecnie jest strasznie ciekawski, gryzie wszystko :p.[/QUOTE]

Kup w sklepie zoologicznym specjalne "pieluszki" dla szczeniaków i jak mały będzie się kręcił tak jakby chciał się załatwić , przenieś go tam a jak się załatwi pochwal (pogłaskaj / "dobry pies" )
Jeśli psiak skończy kwarantannę zacznij z nim wychodzić na spacery , jak się załatwi to potem zabawa - żeby wiedział że na początku ma się załatwić a dopiero potem się z nim pobawisz , żeby nie przetrzymywał do końca spaceru.
Lepiej żeby w nocy spał , zagrodź mu miejsce , w którym ma legowisko żeby w nocy czegoś nie zniszczył lub nie zjadł.
Kup mu zabawkę , która będzie mu masowała swędzące dziąsła.
A i mam pytanie : Jaki rodowód ma piesek ?
No i gratuluję ! :)

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za info :) Dostałem książęczkę zdrowia + rodowód, czyli imię ojca/matki, data urodzenia, kiedy urodzonym, dane hodowcy a wszystko przybite pieczątką Stowarzyszenia hodowców psów rasowych małych i dużych w Woliczce. Psiak ma kilka ulubionych zabawek, które cały czas gryzie, szarpie, bawi się z nimi. Czy taka zabawa nie uczy go czasem agresji ? A co do nocy. Pisak spi zamknięty z nami w pokoju, kable pochowane więc nic w nocy nie obgryzie/przegryzie.

Edited by Filox
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Filox']Dzięki za info :) Dostałem książęczkę zdrowia + rodowód, czyli imię ojca/matki, data urodzenia, kiedy urodzonym, dane hodowcy a wszystko przybite pieczątką Stowarzyszenia hodowców psów rasowych małych i dużych w Woliczce. Psiak ma kilka ulubionych zabawek, które cały czas gryzie, szarpie, bawi się z nimi. Czy taka zabawa nie uczy go czasem agresji ? A co do nocy. Pisak spi zamknięty z nami w pokoju, kable pochowane więc nic w nocy nie obgryzie/przegryzie.[/QUOTE]

Zabawy w przeciąganie nie uczą agresji ;) Podczas przeciągania pieskowi może się nawet zdarzyć powarkiwanie, ale nie przejmuj się tym - to z ekscytacji :D Lada dzień zacznie ząbkować, więc postaraj się mu zapewnić odpowiednią liczbę gryzaków (popytaj w sklepie o zoologicznym, na pewno będzie spory wybór), bo inaczej poobgryza ci meble :lol: W końcu ząbkowanie swędzi :lol:

Edit: Generalnie widzę, że wiesz niewiele, więc radziłabym poczytać jakąś książkę odnośnie wychowania psów, bo stąd wszystkiego się nie dowiesz ;) Początkującym zawsze polecam "Zaklinacza Psów" PAULA OWENSA (Nie Cesara Millana :roll:), ponieważ znajdziesz w niej odpowiedzi na większość zagadnień ze zdrowia, odżywiania, wychowania, szkolenia, etc.

Edited by SkyeDQ
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']wybierz książki Zofii Mrzewińskiej. to bardzo tanie pozycje, a zawierają w sobie całą masę mądrości. na początek wystarczy;)[/QUOTE]

Proszę cię, nic już więcej nie mów... Jak się wypowiadasz to możesz chociaż uzasadnić porządnie, a nie "bo są tanie" :| "Na początek wystarczy"? A może ta osoba chce mieć jedną a porządną książkę, a nie całą kolekcję?

Przeczytałam dużo książek i "Zaklinacza Psów" Paula Owensa mogę śmiało polecić każdemu właścicielowi psów. Podczas gdy inne książki są nakierunkowane tylko na jeden temat (np. szkolenia albo wychowania szczeniaków), a wszystkie inne tematy poruszają w bardzo niewielkim stopniu, Paul Owens naprawdę wyczerpuje większość tematów, pisze o rzeczach ważnych i bardzo przydatnych. Proszę cię, jeżeli będziesz miał okazję (książka jest często dostępna w Empiku) to chociaż przejrzyj ją i spis treści ;) Pozycja bezpieczna i nie zanudza :P W księgarniach można też znaleźć jakieś większe poradniki (ciężkie, w dużym formacie, z twardą okładką), jest ich pełno, ale im nie ufam. Mam w domu kilka i generalnie się zawiodłam :( Wszystko pisane zbyt ogólnie.

Edited by SkyeDQ
Link to comment
Share on other sites

Szczeniakowo - Grzegorz Firlit

Pozostałe pozycje są mocno polecane i podobno krążą w internecie w formie pdf.
Jan Fennel- Zapomniany język psów
Karen Pryor- Najpierw wytresuj kurczaka
John Fisher - okiem psa

Myślę,że książki to jedno,a obserwacja Twojego psa i dostosowywanie sposobu szkolenia do niego-to drugie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Obama']Szczeniakowo - Grzegorz Firlit

Pozostałe pozycje są mocno polecane i podobno krążą w internecie w formie pdf.
[B]Jan Fennel- Zapomniany język psów[/B]
Karen Pryor- Najpierw wytresuj kurczaka
[B]John Fisher - okiem psa
[/B]
Myślę,że książki to jedno,a obserwacja Twojego psa i dostosowywanie sposobu szkolenia do niego-to drugie.[/QUOTE]


Ty tak na serio?

Broń Boże nie kupuj tych książek. Co najwyżej w sytuacji gdy zechcesz spojrzeć w inny sposób na szkolenie psów, zobaczyć jakie kiedyś metody były stosowane. Dla laika te książki to nic nie warty bubel- więcej krzywdy mogą wyrządzić niż pożytku

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SkyeDQ']Proszę cię, nic już więcej nie mów... Jak się wypowiadasz to możesz chociaż uzasadnić porządnie, a nie "bo są tanie" :| "Na początek wystarczy"? A może ta osoba chce mieć jedną a porządną książkę, a nie całą kolekcję?.[/QUOTE]
nie "bo są tanie", tylko że są tanie i z pewnością na początek wystarczą trzy w miarę krótkie książki. a treści zawarte w tych "porządnych" książkach zawarte są i w tych, tylko nie trzeba na nie wydawać nie wiadomo ile.

Link to comment
Share on other sites

czy ktos z was w ogole czytal te ksiazki, czy tylko dajecie wyraz swemu bulwersowi, bo na dogomanii tak trzeba?

ja np. uwazam, ze "okiem psa" jest bardzo fajna ksiazka i kazdy inteligentny czytelnik wyniesie z niej naprawde sporo jesli pominie cala otoczke teorii dominacji. a to da sie zrobic jesli umie sie czytac ze zrozumieniem i ma sie mozg.


zdaje sobie sprawe, ze w polsce ulubionym tekstem na forach o pieskach jest tekst, ze "sam autor wycofal sie z teorii dominacji" lub tez "czarek milan robi kszyt-kszyt i kopie pieski", ale nalezy sobie uswiadomic, ze te rzeczy wypisuja osoby, ktore wlasnej metody na wychowywanie psa nie maja, bo mimo kieszeni pelnej ciastek, pileczek i inne "pracy z psem" ich psy nadal sa niegrzeczne, nieodwolywalne i maja swoich wlascicieli gleboko w powazaniu.

ja np. znam fishera nie tylko ze "zdaniem psa", ale tez z licznych artykulow naukowych, ktorych dogomania nie czyta, bo nie ma dostepu do odpowiedniej bazy danych i mimo ze od napisania "zdaniem psa" minelo ju troche czasu, nauka poszla do przodu, to nada te ksiazke warto przeczytac.


kiedy z rana zauwazylam ten watek i przeczytalam, jakie ksiazki poleca obama, to wiedzialam, ze jak wejde tu, kiedy odsikam kundle i zjem sniadanie, to juz pojawia sie posty pelne bulwersu o fennel i fisherze.

wiec dodatkowo chyba polece zaklinacza psow, zeby bylo weselej. akurat wyszla w pl jego nowa ksiazka o szczenietach. juz sobie ja kupilam:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

dodam jeszcze troche poradek, zeby nie bylo, ze tylko pojechalam dogo-autoryteom.

nie potrzebujesz pieluszek dla szczeniat, tansze i tak samo dobre sa podklady seni z apteki.
szczeniak leje w okreslonych okolicznosciach. mysle, ze szybko obczaisz, kiedy twoj sika. wszystkie bez wyjatku sikaja po spaniu. wtedy bierzesz szczeniaka na matke i jak sie zleje to wiadomo-super bohater. jesi zdarzy mu sie poza a ty widzisz, ze sika, to powiedz mu doitnie, ze robi zle. jesli trafisz na kaluze-za pozno, przegraiscie, punkt dla gnoja. zrobione, zapomniane-on juz nie pamieta, ze nasikal.


jesli chodzi o noce to ja polecam jednak klatke. lub inny sposob ograniczenia szczeniakowi miejsca. u siebie na legowisku pieskowi niezbyt milo sie sika. wiec na bank zasygnalizuje wam w nocy, ze musi sie odlac. nie bedzie sam chodzi po domu i szukal miejsca. klatka bardzo pomaga przy nauce czystosci.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Filox']Dzięki za info :) Dostałem książęczkę zdrowia + rodowód, czyli imię ojca/matki, data urodzenia, kiedy urodzonym, dane hodowcy a wszystko przybite pieczątką [B]Stowarzyszenia hodowców psów rasowych małych i dużych w Woliczce[/B]. Psiak ma kilka ulubionych zabawek, które cały czas gryzie, szarpie, bawi się z nimi. Czy taka zabawa nie uczy go czasem agresji ? A co do nocy. Pisak spi zamknięty z nami w pokoju, kable pochowane więc nic w nocy nie obgryzie/przegryzie.[/QUOTE]

Czyli nie ma żadnego rodowodu. ;) Przykro mi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']czy ktos z was w ogole czytal te ksiazki, czy tylko dajecie wyraz swemu bulwersowi, bo na dogomanii tak trzeba?

ja np. uwazam, ze "okiem psa" jest bardzo fajna ksiazka i kazdy inteligentny czytelnik wyniesie z niej naprawde sporo jesli pominie cala otoczke teorii dominacji. a to da sie zrobic jesli umie sie czytac ze zrozumieniem i ma sie mozg.


zdaje sobie sprawe, ze w polsce ulubionym tekstem na forach o pieskach jest tekst, ze "sam autor wycofal sie z teorii dominacji" lub tez "czarek milan robi kszyt-kszyt i kopie pieski", ale nalezy sobie uswiadomic, ze te rzeczy wypisuja osoby, ktore wlasnej metody na wychowywanie psa nie maja, bo mimo kieszeni pelnej ciastek, pileczek i inne "pracy z psem" ich psy nadal sa niegrzeczne, nieodwolywalne i maja swoich wlascicieli gleboko w powazaniu.

ja np. znam fishera nie tylko ze "zdaniem psa", ale tez z licznych artykulow naukowych, ktorych dogomania nie czyta, bo nie ma dostepu do odpowiedniej bazy danych i mimo ze od napisania "zdaniem psa" minelo ju troche czasu, nauka poszla do przodu, to nada te ksiazke warto przeczytac.


kiedy z rana zauwazylam ten watek i przeczytalam, jakie ksiazki poleca obama, to wiedzialam, ze jak wejde tu, kiedy odsikam kundle i zjem sniadanie, to juz pojawia sie posty pelne bulwersu o fennel i fisherze.

wiec dodatkowo chyba polece zaklinacza psow, zeby bylo weselej. akurat wyszla w pl jego nowa ksiazka o szczenietach. juz sobie ja kupilam:diabloti:[/QUOTE]

Książki Fennel i Fishera i ogólnie te o dominacji czytałam i wiem co mówię :P Psiarz może sobie kupić i z ciekawości poczytać, ale laikowi nie polecam, ponieważ może używać innych metod wychowania psa - nie tych opartych na dominacji, a partnerstwie :) Poza tym szkolenie poprzez warunkowanie instrumentalne jest skuteczniejsze, daje lepsze rezultaty. Sory, ale moim skromnym zdaniem ludzie używający dominacji: po pierwsze, są leniwi (bardzo wygodna metoda); po drugie nie radzą sobie z własnymi emocjami i życiem codziennym (po ciężkim dniu w pracy nie chcą się bawić w jakiś srutututu szkolenia metodami pozytywnymi, biegać z klikerem, smakami i być podekscytowanym i radosnym , bo są ZMĘCZENI i wolą krzyknąć na psa, wyładować się, bo w końcu w pracy na ludziach tego nie zrobią).

Link to comment
Share on other sites

Polecasz książki Jan Fenell i Fishera, więc powinnaś wiedzieć: przechodzimy przez drzwi pierwsi (Fisher radzi, żeby stuknąć go drzwiami w nos, jeżeli spróbuje się przepchnąć :P), bo to pokazuje nasz status (srsly? :roll:); zanim podamy psu posiłek jemy najpierw sami (jak niby robią dzikie wilki co jest nieprawdą, bo najpierw jedzą osobniki najgłodniejsze, a nie alfa :/ alfa czasami w ogóle ignoruje porę posiłków, nie zapoluje i nie zje - bo alfy wcale nie decydują o tym kiedy polujemy :P To kolejny mit); nie pozwalamy psu na spacerze wyprzedzać (uważam, że bardzo niewygodne, wolę mieć psa przed sobą i widzieć co robi); szczeniaka, który zrobi coś złego podnosimy za kark i krzyczymy, żeby wiedział, że tak nie można; podczas zabawy w przeciąganie (chociaż John Fisher nalega, żebyśmy w ogóle się w to nie bawili :shake:) osobnik alfa musi wygrać za każdym razem (ale super, pies na pewno będzie czerpał satysfakcję z takiej zabawy), bo jak przegramy to od razu "tracimy szacunek psa i utrzymujemy go w przekonaniu, ze jesteśmy słabsi od niego"; pies musi cię wszędzie przepuszczać (jeżeli tego nie zrobi to go przepędzamy); pies nie może spać w naszym łóżku (jakie to smutne! Spanie w łóżku z psem to świetny relaks zarówno dla właściciela jak i dla psa - wówczas się przed nami bardziej otwiera i zacieśniamy nasze relacje :D); korektowanie psa ciągnącego na smyczy przez szarpanie; krzyki (odpowiednik wilczego powarkiwania); i generalnie musimy pamiętać, że współczesny człowiek (w większości przypadków) nie radzi sobie z codziennym stresem, przez co ma skłonności do okazywania agresji. Człowiek nie czuje tej "psiej dominacji" (najlepsze jest to, że naczyta sie o dominacji i myśli, że to jest jedyny rodzaj mowy jakiej używają psy, nie ma zielonego pojęcia o sygnałach uspokajających i, kiedy pies go przeprasza za swoje zachowanie, on tego nie widzi, ignoruje, a potem zwierzak jest zestresowany :/), nie umie używać dominacji w odpowiedni sposób jak robią to psy. Cesar Millan może szkolić za pomocą dominacji, ale świetnie zna psy i ich mowę ciała, wie dokładnie jak używać konkretnych sygnałów, żeby psu pomóc, a nie pogorszyć sprawę. Ludzie źle interpretują słowo "dominacja" (i tu się pojawia poważny problem) - kojarzą dominację z władzą i poddaniem, jakimś bezwzględnym posłuszeństwem i, co najgorsze, z agresją. Widujemy wilki warczące na siebie, gryzące się wzajemnie i błędnie to interpretujemy - że one też używają przemocy w stadzie. Człowiek jest skłonny do agresji i często myśli, że jak uderzy to okaże dominację :/ Nic bardziej błędnego.

Nie pamiętam już, w której książce o tym czytałam, ale była opisana historia wilczycy alfa, która siała terror w stadzie. Zachowywała się w sposób agresywny w stosunku do innych, słabszych osobników i w ten sposób okazywała swoja dominację. I co zrobiły słabsze wilki? :) Zbuntowały się i zaatakowały swoją alfę, obaliły ją.

Jeżeli John Fisher się wycofał się ze swoich teorii, to musiał mieć do tego poważny powód (czyt. obserwował zachowania wilków żyjących w nienaturalnych warunkach w niewoli, a nie w dzikim środowisku, w którym zachowują się zupełnie inaczej). I, hej, przecież mamy dostępne książki z aktualnymi wiadomościami z zakresu szkolenia psów, więc po co sięgać po starsze pozycje?

Nie mówię, że dominacja to jakaś bzdura :/ Porady Jan Fennell i generalnie ustalanie dominacji w stadzie może pomóc w poprawie zachowania pieska, kiedy stwarza on problemy i są one ściśle związane z dominacją (często agresja), ale nie musimy takich metod stosować do wychowywania szczeniaka, które "ma czyste konto" :/

Ja ci polecam przeciwną lekturę - Burrhus Skinner "Poza wolnością i godnością". Dużo się nauczysz na temat warunkowania instrumentalnego jako najskuteczniejszej formy szkolenia i wychowania (nie tylko psów - każdego stworzenia :P).

Link to comment
Share on other sites

a wczesniej napisalas o tym, ze ludzie stosujacy "metode dominacji" krzycza po pracy na swoje kunde, zeby sie na nich wyzyc:)))

serio, chyba troche sie zapedzasz w swoich postach...
po pierwsze dlatego, ze w bardzo, bardzo oczywistych slowach wypowiedzialam sie na temat teorii dominacji i jezeli do mnie wyskakujesz z tekstami o jedzeniu z psiej miski i innych *******ach to znaczy po prostu, ze srednio czytasz ze zrozumieniem.



aaa i faktycznie...korekty sa zle i sluza wyzywaniu sie na psie. obroza elektryczna tez jest zla. kolczatka jest zla.
tylko smaczki i kliker sa ok.


metode szkolenia, a przede wszystkim metode wychowawcza dobiera sie do psa, a kazdy osobnik jest inny i to nawet w obrebie tej samej rasy. nie chce mi sie za bardzo wdawac w typowe dogodyskusje. jesli jednak ktos uwaza, ze istnieje "najskuteczniejsza i najlepsza metoda" tzn ze zbyt wielu psow w zyciu nie spotkal.

a ja troche ich juz spotkalam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']nie "bo są tanie", tylko że są tanie i z pewnością na początek wystarczą trzy w miarę krótkie książki. a treści zawarte w tych "porządnych" książkach zawarte są i w tych, tylko nie trzeba na nie wydawać nie wiadomo ile.[/QUOTE]

popieram - lepiej mieć broszurkę z krótką instrukcją obsługi niż knigę ze studium wszystkich trudnych przypadków, która namiesza w głowie... proponuję jednak wyjść z założenia, że pies jest zwierzęciem skorym do współpracy z człowiekiem i nie należy mu imputować od razu wszelkich możliwych wyczytanych problemów...

Link to comment
Share on other sites

a_niusia, mówimy o zwykłym wychowywaniu pieska. Nie o naprawianiu jego błędnych zachowań, problemów. Warunkowanie instrumentalne to jest metoda nie tylko klikerowo-smakowa, to jest metoda po prostu oparta na warunkowaniu danych zachowań poprzez nagradzanie jednostki udostępnieniem jej tego czego pragnie. Nie musimy wcale używać jakiś, klikerów, smakołyków czy nawet zabawek. Ale dobra, nie chce mi się tego tłumaczyć, bo temat jest mega rozległy, dlatego odwołałam cię do książki Skinnera xP

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...