Jump to content
Dogomania

Mucha miniaturowa sznaucerka MA DOM- zostaje w DT


dorobella

Recommended Posts

Mucha jest śliczna i w takim typie, który szybciutko znajduje ds. Ważne, żeby przyzwyczaiła się do domowych warunków: zachowanie czystości (to akurat nie będzie trudne, bo w końcu załatwia się "w terenie", a także polubiła kontakt z człowiekiem, to wtedy domki będą się o nią biły. Ona nie jest aż tak dzika jak moja obecna mała, która musiała przeżyć jakąś traumę związaną z człowiekiem.

Poker, Gabrysiu, ja też zawsze bardzo przeżywam to, co się dzieje w tych spłoszonych, zestresowanych główkach i ciałkach, ściska mnie w gardle, jak o tym myślę. Tu też w domu waham się, co lepsze dla mojej maleńkiej dzikiej tymczasowiczki, czy jednak brać ją wbrew jej woli na ręce, głaskać, przytulać, żeby się przełamała, czy zostawić na "dojrzewanie" (ale wtedy lęki mogą się potęgować, a ona może tkwić w dzikości, więc mimo, że stosuję tę taktykę, to mam dylemat).

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 348
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='gabriela.boczarska']Z karmą nie będzie problemu. Gorzej z tym moim chłopem... ale już trochę mięknie. Może jak uda mi się go jutro wieczorem wyciągnąć do niej-jak ją tam zobaczy taką bidulkę, to może całkiem zmięknie.[/QUOTE]

jak się nie uda - umów go z moim - dwunastkę mamy, więc Twój powie: uff.... tylko tyle, nie jest tak źle, niech będzie...;)

weszłam na wątek oczywiście w odpowiedzi na PW, choć moja pomoc w złapaniu już niepotrzebna, to może jednak na coś się przydam, do Lubiąża mam blisko :)
dopiero z łóżka wstałam, gorączka nieco spadła...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']jak się nie uda - umów go z moim - dwunastkę mamy, więc Twój powie: uff.... tylko tyle, nie jest tak źle, niech będzie...;)

[/QUOTE]
Mój też ma problemy z tym i w pierwszym dniu naburmuszony chodzi i parę słów muszę wysłuchać. Gdybym pytała go przed, na pewno nie wyraziłby zgody, więc stawiam go przed faktem dokonanym, albo prawie dokonanym mówiąc, że jadę po kolejnego psa, bo muszę mu pomóc i koniec. Mój argument koronny jest taki że pies SZYBKO znajdzie dom stały, a sytuacja wymagała, żeby go wziąć, bo wszystkie dt zapsione okropnie.
Ale już na drugi dzień tz zaczyna przeżywać wszelkie wzloty i upadki w socjalizacji takiego nowego.

Link to comment
Share on other sites

Ciekawe jak malutka dała radę w nocy .
Mojego nie mogłabym postawić przed faktem.Jest spokojnym człowiekiem ,ale w takiej sytuacji chyba by sie wściekł.
Nie wiem dlaczego tak jest, bo kocha zwierzęta,przy tymczaskach bardzo pomaga, uwielbia je, pieniędzy mu nie żal.
Może to jest jedyna forma rządzenia w domu, a może boi się dodatkowych obowiązków.
Jak pytam go dlaczego nie możemy wziąć do DT jeszcze jakiejś malizny, to mówi ,że tyle zwierząt w domu absolutnie mu wystarczy.:roll:
Gabrysiu ,a może zapytaj męża czy woli w DT jedną sunię czy 7 kotów? Zobaczymy co wybierze ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest westor

a masz jakieś foto biduli w weta? jak 4 lata na "wolności" to niełatwe zadanie przed Tobą ale absolutnie wykonalne, wiem z autopsji

Link to comment
Share on other sites

Ciekawa jestem, jakie to "największe działo argumentacyjne", może odgapiłabym od Ciebie i podziałałoby na mojego?

Myślę, Gabrysiu, ze będzie dobrze. Tylko rzeczywiście trzeba ją mieć tak upiętą, żeby nie wybrała "wolności". Jak już zasmakuje w pozytywach bycia domową suczką, to nie będzie z tym problemu, ale to musi potrwać.
No i jak znajdzie ds w innym miejscu, to już nie będzie jej tak ciągnąć, jak do "starych kątów".

Ja w takim razie odczekam, żeby się upewnić, że wszystko z Muchą OK, wtedy będę mogła wziąć pod uwagę "scenariusz B" - innego czarnucha w potrzebie.

Link to comment
Share on other sites

Super wiadomość, ciekawe jak urobiłaś męża.
[B]Szelki z obrożą bardzo ciasno zapięte, żeby mały palec ledwie wchodził między paski , a skórę , nie sierść !!i 2 zwykłe smycze.[/B]
Ja już mam obsesję na tle zabezpieczania psa przed ucieczką Za dużo razy brałam udział w poszukiwaniach z różnym efektem.

Edited by Poker
Link to comment
Share on other sites

Poker, cieszę się, że to napisałaś, one są bardzo sprytne jak chcą uciec. Tylko szczelne zabezpieczenie jest w stanie to uniemożliwić, a trzeba wziąć pod uwagę "awarię" sprzętu - a to pęknie kółko, a to karabińczyk nie odbije. A najważniejsze, żeby pies kręcący młynki się nie wyślizgnął.

I jak, Gabrysiu, już po sterylce? Była dziś?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gabriela.boczarska']Udało się:-) Wyciągnęłam "największe działo argumentacyjne" i się poddał:-). Biorę Muszkę na tymczasa.
12 psiaków w domu-ojojoj-to wesoło:-) ,ja mam za mały metraż i obawiam się, że byłoby zbyt ciasno, a zwłaszcza na łużku :-D[/QUOTE]

If you love me.... ;)

Link to comment
Share on other sites

Właśnie jest w trakcie sterylki-dzwoniłam. Nie miałam jak do niej dzisiaj podjechać, jutro jadę. Dzisiaj wet ją doglądał.
Z urabianiem- trochę tego, trochę tamtego, zmiksowałam, zmieszałam i powstała wielka bomba :-)

O ciasno zapiętych szelkach i obroży, i dwóch smyczach już była mowa- wszystko jest i czeka na nią:-)

Link to comment
Share on other sites

Już jest lepiej-nie trzęsie się, nie jest skulona. Daje się pogłaskać-nie ucieka. Wet mówił, że wynosił ją na dwór -ale nie chciała się załatwić. Ponoć wczoraj przed operacją mu prysnęła, bo się karabińczyk ułamał, czy jakoś tak- ale daleko nie uciekła, bo ten kojec jest w pomieszczeniu.
-zostawiłam mu szelki i smycz podwójną.

Kojec ma taki mniej więcej (albo i większy) 1m/2m ,wysoki aż pod sufit.

A i najprawdopodobnie gdyby nie to, że sobie postanowiłam, że ją wysterylizuję, to w przyszłym roku mogło by jej już nie być... - ropomaciczna-czy jakoś tak.
Do tego jeszcze zapalenie pęcherza.

Dostaje antybiotyk.
Tylko nie chce się załatwić, no i pewnie dlatego nie chce jeść:-/

Bidula. Szkoda że nie mogę jej wziąść jeszcze do domu.

Jutro jadę do niej z Miśką-może przy niej uda się, aby sama wyszła(bez wynoszenia).

Mam zdjęcia(trochę marne) ale nie umiem ich tutaj wstawić:-D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gabriela.boczarska']Ja sobie tak myślę i myślę- a może ona by już została u mnie... Mój chlop to się nawet śmieje, że ja już jej to chyba nie oddam:-) . Trójka psiaków w domu to jeszcze nie tłumy:-).[/QUOTE]

Czytam ten wątek od początku. Po twoich wpisach byłam ciekawa kiedy te słowa padną. :evil_lol:
Bo ja też wzięłam na tymczas ale już zostałą na stałe :loveu: ..i kocham ją jak gupia.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img577.imageshack.us/img577/3241/mucha2.jpg[/IMG]

[IMG]http://img703.imageshack.us/img703/4641/mucha1.jpg[/IMG]

Masz już dwa? Duże?
Zawsze możesz próbować szukać domu, jak się znajdzie jakiś suuuuper, to można oddać.
A jak się przywiążesz, a Twoje psy się polubią z nią, to czemu nie... Tyle, że to zawsze większy obowiązek (sama mam swoje 3 duże, to coś wiem o tym), większe koszty, trudności w zabraniu na wyjazdy itp. Takie decyzje to trzeba na chłodno podejmować. I 10 razy przemyśleć.

Na razie zostań na tym, że jest u Ciebie na tymczasie, a co dalej, zobaczysz sama.

Edited by marako
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...