Jump to content
Dogomania

Tresura (prosimy zakladac oddzielne tematy!)


BlackSheWolf

Recommended Posts

na podstawie jednego postu oceniłyście mnie, moje metody wychowawcze oraz mojego psa. jest mi bardzo przykro - bo ja osobiście uważam że robię tyle ile mogę i najlepiej jak potrafię. oczywiście, wciąż się uczę. oczywiście popełniam błedy.

szkoda że nie oceniacie również pozytywnych aspektów w ten sposób.

axusia - dyskutowałam z tobą na temat szkolenia na które chodziłam i nie będę strzępiła języka na jałowe dyskusje.

ręce mi już opadają. zaraz wyjdzie na to że katuję psa, tylko na niego wrzeszczę i karcę, o piłce nie słyszałam, chodzimy tylko na naostrzonych kolcach, i w życiu nie pochwaliłam psa.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Muminka, nie stresuj się :razz: Każdemu z nas na pewno nieraz zdarzało sie dać psu po uszach w nerwach za coś, a po czasie sie uznało, że jednak to było najgorsze z możliwych. Najważniejsze jest, by przyjąć swój błąd do wiadomości i starać się jakoś to skorygować ;)

Link to comment
Share on other sites

;)
Muminka, nie przejmuj się, przecież wszyscy się uczymy. I brawa dla tych, którzy chcą się uczyć, bo wiemy ile ludzi "ma psa" i tyle.

Jeśli chodzi o jasnowidztwo, to pewnie, że nie mogłaś przewidzieć, tym bardziej, że sama mówiłaś że to mu się nie zdarzało.

Jeśli coś się powtarza, to można sprowokować psa do złego zachowania, zaczaić się i przydybać go w momencie popełnienia wykazania chęci popełnienia wykroczenia.

Mielismy problem z nową suką Sabą, bo żarła każde obleśne szczątki czegokolwiek na spacerach. Pierwszych kilka razy nie dałam rady jej przydybać, więc tylko odebrałam paskudztwo, dałam w zamian nagródkę i tyle.
Ale w końcu pierwsza zauważyłam leżącą spleśniałą kość (swoją drogą to nie wiem jak coś takiego ląduje w parku w centrum Warszawy..?) i specjalnie polazłam obok tej kości. Saba oczywiści zgodnie z przewidywaniami próbowała porwać rzeczoną kość, na moje "fe, nie wolno" tylko zwolniła tempo brania do pyska. Zabrałam kość, nagródka, pochwała. Odeszłam na 2 minuty od kości i zawróciłam do miejsca, w którym leżała kość. Saba ponownie chciała podnieść gnata, ale już patrząc na mnie i na moje "fe!" zawisła nad kością, szybko przywołalam (stałam oddalona od Saby na odległość smyczy) i dałam suni nagródkę. Parę razy powtórzyłam to na spacerach i w domu i teraz na moje "e!" już olewa różne rzeczy, których nie wolno jej żreć (ona plątałam się po lesie przez jakiś dłuższy czas, więc nawyki miała przetrwaniowe, no i poza tym nigdy niczego nikt jej nie uczył, bo kompletnie nic nie kaman).

Muminka, super, że próbujesz, ja jestem koszmarnym przewodnikiem, ale mam w domu TZ, który jest (zupełnie obiektywnie) kompletnym przewodnikowym zerem, więc pocieszam się, że są gorsi. Ważne, że chcemy pracować ze swoimi psami i w dodatku to lubimy :loveu:

Link to comment
Share on other sites

dzięki mimoza, nanami. trochę mnie pocieszyłyście, bo po przeczytaniu tych postów to miałam ochotę iść się pochlastać tępą łyżeczką, a co najmniej się porządnie zryczeć, i bynajmniej nie z powodu straty butów.

a na przyszłość mam nauczkę. po pierwsze (choć mam nadzieję że sytuacja się nie powtórzy, nawet jeśli zostawię jakieś buty na wierzchu) wiem już jak się zachować, a po drugie nie będę o tym rozpisywać na na dogomani :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

:crazyeye:
Muminka, trochę przesadzasz.

Rany Julek, czemu internauci w swym ogóle sa tak strasznie znerwicowani...?

Ktoś Cię tu potępiał, oceniał? Ależ nie!
Opisujesz sytuację, opisujesz swoje błędy (ewidentne) - ludziska Ci piszą czego trzeba na przyszłość unikać - i tyle...
:lol:

Link to comment
Share on other sites

Muminka wyluzuj ,nie zauwazylas ze teoretycznie to wszyscysmy ,włacznie z tobą ;) wszechwiedzący i najmądrzejsi . a jak przychodzi co do czego to jak jeden mąż popełniamy błedy w psich sprawach . na szczescie ,
po pierwsze mamy owczarki, a te wybaczają błedy przewodnikom najczesciej :evil_lol: ,
po drugie trzeba czasem czytac miedzy wierszami i zdystansowac sie z lekka .

ja np jestem osoba b.porywczą i nerwową , przy psach to juz stwierdzone dawno - mocno złagodnialam a poklady cierpliwosci mam nieziemskie . ale i tak .....jak wezme czasem hukne na te dwa futra ,jak opier........ (raz na jakis czas trzeba je do pionu ustawic bo sie rozpaskudzają ) , jak strzele w ucho bo sie na kota zapatrzyły ,albo mają inną koncepcje od mojej na daną sprawę , to po fakcie pewnie i żałuje ,i wiem ze moze tak nie powinnam . ale świat sie nie zawala , relacje nasze psio-ludzkie nigdy mimo moich błędów nie sprowadzily sie do walczenia z psem, warkotow ,czy pokazywania zebów (psich nie moich) np.

no i muminka zabieraj sie za oszczedzanie na nowe buty :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mch']ja np jestem osoba b.porywczą i nerwową , przy psach to juz stwierdzone dawno - mocno złagodnialam a poklady cierpliwosci mam nieziemskie . ale i tak .....jak wezme czasem hukne na te dwa futra ,jak opier........ (raz na jakis czas trzeba je do pionu ustawic bo sie rozpaskudzają ) , jak strzele w ucho bo sie na kota zapatrzyły ,albo mają inną koncepcje od mojej na daną sprawę , to po fakcie pewnie i żałuje ,i wiem ze moze tak nie powinnam . ale świat sie nie zawala , relacje nasze psio-ludzkie nigdy mimo moich błędów nie sprowadzily sie do walczenia z psem, warkotow ,czy pokazywania zebów (psich nie moich) np.[/quote]
Kocham Cię Misiu :loveu:
:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Muminka, faktycznie wyluzuj, nie wiem, skąd ta nerwowa reakcja, przecież nikt cię tu nie linczował, ludzie na spokojnie ci odpowiedzieli :niewiem:
;)

Link to comment
Share on other sites

asher - bo nawet nie opisałam pełnej sytuacji. i nikt się nie spytał dokładnie jak to się stało. po prostu poczułam się jakbym dostała opr od góry do dołu. gdyby tak ochoczo te same osoby reagowały na pozytywne aspekty, to pewnie inaczej bym do tego podeszła.

dodatkowo wzmianka axusi na temat szkoleniowców po prostu mnie zmierziła- jeszcze sobie pomyślicie że mój pies chodzi podkulony, tylko na zaostrzonych kolcach, krzyczę na niego non stop i nigdy nie chwalę, bo według axusi tak wygląda szkolenie na które chodziłam (dzięki axusia że się nawet nie spytałaś czy nadal tam chodzę, i uprzedzę od razu że obecnie nie, ale od czerwca znowu będę tam chodziła). ale to już dawno zapomniana, a przede wszystkim jałowa, dyskusja.

asher - jak twoje burki się mają?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='muminka']dodatkowo wzmianka axusi na temat szkoleniowców po prostu mnie zmierziła[/quote]
Nie dziwię się. Nie ma to jak "obiektywna" ocena szkoleniowca na podstawie jednego psa, który miał z tym szkoleniowcem do czynienia, gdy tak naprawę nie ma się pojęcia co spowodowało, ze pies zachowuje się tak, a nie inaczej :lol:

[SIZE=1]Ps. Burki po burkowemu ;) [/SIZE]
[SIZE=1]Bugajski jest uboższy o śledzionę i jednego guza z sieci (wyszło, że tłuszczak, ale niestety trzeba zbadać ponownie, bo istnieje obawa, że histopatolog się pomylił). A niebawem będzie jeszcze uboższy - o jajka, bo się nowotworzą. [/SIZE]
[SIZE=1]Ale powzięłam mocne postanowienie, że będę się martwić faktycznym stanem psów (Bugajski super, Sabina nieźle), a nie wynikami badań, bo inaczej po prostu oszaleję z nerwów[/SIZE] ;)

Link to comment
Share on other sites

Muminka
No co stało się, zżarło psiontko obuwie,fajne zresztą,widac mu się podobało,Tobie niekoniecznie,reakcja taka a nie inna jak w większości przypadków,nas właścicieli ON.Opisałam Ci jak mój na mnie burkotał bo,u mnie reakcja była,jak u szachisty,deczko poniewczasie.Tak naprawdę to był drobny błąd jakich wiele nam się zdarza.mch ma rację ON-y rewelacyjnie restartują,znam z autopsji:evil_lol:.Axisię i jej wypowiedzi traktuj z przymrużeniem oka;),ona waleczna,czasami nie wie dlaczego,ale tak ma

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Axusia'][B]Jesli Muminka nadal chodzi do tego samego szkoleniowca co kiedys to duzo jej nie pomoze. [/B]
W zeszłą sobote miałam 'przyjemnosc' poznac Labka po tym szkoleniu, pies szarpany na kolcach przyszedł na plac tak znerwicowany, nie znał wogle pochwał wiedział tylko co to karanie i wymuszanie.
Az kapał chęcia do pracy pozytywnej ..
Na szczescie moze zostanie Dogoterapeutą, nie bedzie juz nosił kolców.[/QUOTE]

Pozwole sobie zacytowac swoją własną wypowiedź.
Jesli Muminko umiesz czytac ze zrozumieniem to przeczytaj raz jeszcze moj post.
Nie miałam wcale na mysli, ze Twoj pies chodzi zastraszony, z podkulonym ogonem.
Nie oceniam na podstawie jednego psa, czy tam 2 .. Znam wiele psów z tej szkołki, sama mam jednego w domu.
Po za tym rozmawiam ze szkoleniowcami w trojmiescie, przy okazji wybierania szkołki dla Yass .. prawie kazdy ma nie zbyt dobre zdanie o tym szkoleniowcu do ktorego chodziła/chodzi Muminka.
EOT

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica']Muminka
No co stało się, zżarło psiontko obuwie,fajne zresztą,widac mu się podobało,Tobie niekoniecznie,reakcja taka a nie inna jak w większości przypadków,nas właścicieli ON.Opisałam Ci jak mój na mnie burkotał bo,u mnie reakcja była,jak u szachisty,deczko poniewczasie.Tak naprawdę to był drobny błąd jakich wiele nam się zdarza.mch ma rację ON-y rewelacyjnie restartują,znam z autopsji:evil_lol:.Axisię i jej wypowiedzi traktuj z przymrużeniem oka;),ona waleczna,czasami nie wie dlaczego,ale tak ma[/QUOTE]

Lisica przesadzasz, podejrzewam że wiedza Doroty na temat szkolenia wcale nie jest mniejsza od Twojej o ile jej nie przewyzsza,;)


HOGH.
Nie bede ciagnal klotni, w razie jakichkolwiek sugesti zapraszam na priv/gg.



Tomek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Volt']Lisica przesadzasz, podejrzewam że wiedza Doroty na temat szkolenia wcale nie jest mniejsza od Twojej o ile jej nie przewyzsza,;)


HOGH.
Nie bede ciagnal klotni, w razie jakichkolwiek sugesti zapraszam na priv/gg.



Tomek.[/quote]
Drogi Volt
Nie zanegowałam wiedzy Dorotki na temat szkolenia tylko sposobu wypowiedzi,co jak widać nie zostało doczytane gdyż podejrzewam że emocje rozsądek i zdolność czytania ze zrozumieniem z lekka przysłoniły.
Oznajmiam ponad to iż chętnie skorzystam z wiedzy fachowca odnośnie szkolenia gdyż ja jełop ostatni jestem,co widać w mizernych postępach szkoleniowych mojego ponad 2 letniego psa.W czerwcu bierze udział w obedience 0,:placz:.Nie kryję równiez iż chętnie zobaczyłabym jakieś filmy z Axą Dorotki,podobno jest niepokornym psiakiem, jak mój i starsza więc pewnie wiecej potrafi,może jakimiś radami wypadałoby sie podzielić odnośnie "naprawiania" psów ze złamaną psychiką

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica']Drogi Volt
Nie zanegowałam wiedzy Dorotki na temat szkolenia tylko sposobu wypowiedzi,co jak widać nie zostało doczytane gdyż podejrzewam że emocje rozsądek i zdolność czytania ze zrozumieniem z lekka przysłoniły.[/QUOTE]
Droga Lisico
Może nie tyle emocje, co lekkosc wypowiedzi. Pragne zauwazyc że Dorotka pisze zrozumielej niż nie jeden dorosły. Wpierniczanie sie w czyjas dyskusje i pisanie ze tą osobe trzeba traktowac z przymruzeniem oka jest poprostu nie smaczne i nie mile. Tylko o to mi chodzilo.

EDIT:
Co do radzenia, podejrzewam ze wiesz jak to jest z radami przez internet. W wrocławiu jest kilka dobrych szkół w ktorych napewno pomoga Ci wyprostowac swojego psa. Wyczulem takze nutke arogancji w Twojej wypowiedzi ktorej nie mam ochoty komentowac.


Pozdrawiam.

p.s Jesli ktos kogos publicznie czy to w internecie próbuje obrazic nalezalo by sie podpisac wlasnym imieniem i nazwiskiem, a nie nokautowac anonimowo.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=DarkGreen][B]Prywatne animozje prosze przeniesc na priv. Temat dotyczy szkolenia psow i tego prosze sie trzymac. Kazdy kolejny post niezgodny z regulaminem bedzie moderowany.

saJo-mod[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

nie ma to jak własne piekiełko :evil_lol::evil_lol:

sajo może ściągniesz moje posty aby krwi nie psuły.

żeby nie było ot'u - coraz lepiej idzie nam bieganie. frodo biegnie po mojej prawej stronie, jak słyszy "biegamy" to się sam ustawia po prawej i nie zatrzymuje się po drodze na "węchowe" sprawy. jak zbacza ze "szlaku" daję komendę "biegamy" i pies wraca na swoje miejsce. wczoraj i w sobotę razem z przerwą na szybki marsz dociągnęłam do 1h. czyli - 25 min bieg, 15 min marsz, 20 min bieg.

Link to comment
Share on other sites

odrzucając na bok animozje mozemy posmiac sie teraz ze mnie ,
nie umiem nauczyc psa zostawania przed startem do aportu, chyba najlepsza bylaby pomoc osoby drugiej ? przytrzymanie psa na lince ?
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=-f0VEfc2nIg[/URL]

a to juz takie tam zabawy
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=FWF1qwpiHbo[/URL]
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=kLkwiSsuqc0[/URL]
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=fQttmwhf5tU[/URL]
a to juz ruda fru fru, miala akurat skaleczoną łape swiezo
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/klarcia%20miala%20akurat%20skaleczon%C4%85%20%C5%82ape%20http://pl.youtube.com/watch?v=N7moM023sVM"]http://pl.youtube.com/watch?v=N7moM023sVM[/URL]

[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=yJ5psxmpR7U[/URL]

Link to comment
Share on other sites

mch
z Ciebie się nie bardzo da pośmiać,nauczyc się czego to i owszem,psiaki mają przyśpieszenie jak trzeba,a popatrz na mojego ospalca:evil_lol:,ostatnio na szkoleniu prawie spał,mimo że Nikita Danusi robiła za rozpraszacza,aczkolwiek mój chłop też chyba spał,bo zamiast leczyć psa z dziamgacza to go jeszcze nieopatrznie napędził,szarpiąc się z nim aportem jak piłką:crazyeye:,pomyliło mu sie,ale wybaczam bo dobrze gotuje,znaczy chłop i z psiochem lata na szkolenie,się nadaje się na właściciela ON w wersji DON lekko przerośniętej:evil_lol:
A tera filmików troszku z owego szkolenia,
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=sqh5tZkdZ1A[/URL]
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=YP5Jf_WLpzc&feature=user[/URL]
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=bSwJ9JIcwp8&feature=user[/URL]
A tu filmik gdzie mój szanowny poszarpał się z Hamratym,bo mu sie pomyliło z piłeczką.
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=IQHNmhjK1uA&feature=user[/URL]
Przy rzucaniu aportem zostaje,na mięcho go w domu uczyłam,takiego pomysła miałam
Generalnie jest sporym postepem ze Młotkowski lata sobie po placu i nie stwarza zagrożenia dla innych psów,no chyba że podchodzą do ławeczki gdzie znajdują się pańciostwa akcesoria to wtedy mu się pacyfikator lekutko włącza,ale można powiedzieć że pies jest prawie zresocjalizowany

Link to comment
Share on other sites

Monika, a próbowałaś młodego zostawić na zostań, sama pójść kawałek z koziołkiem, upuścić go w widocznym miejscu, wrócić, odczekać chwile i dopiero dać "aport"? Siła rzeczy bedzie musiał poczekać aż go zwolnisz z komendy ;)

lisica, jak dla mnie to na 1 filmiku on CS-uje a nie jest zaspany. Zdecydowanie za mało rozkręcony ;) I za dużo miziania po łbie jak dla mnie, dla psa nie jest to przyjemność. Poza tym mizianie - wyciszająco działa, klepanie (zwłaszcza po łopatce, piersi) działa pobudzająco.

Link to comment
Share on other sites

Nanami masz całkowitą rację,jak Młotkowskiego wzięła Danusia, to chodził jej jak w zegarku.Generalnie ze mną lepiej ćwiczy bardziej dynamicznie,ale to mój chłop będzie z nim na zawodach wystąpienie miał więc to tak naprawdę jest szkolenie przewodnika:evil_lol:,aczkolwiek ja sobie mam do zarzucenia iż niestety też stosuje głaskanie po cymbale,ale on ma takie fajne futrzycho na tym łbie i niestety mam tendencję do schematów:shake:

Link to comment
Share on other sites

Moje zwierzatko kochane yntelygentne dostalo nowa komende na przeszkode, fliegen, czyli latac, a to z powodu jego ostatniego genialnego wyczynu. Cwiczylismy sobie my metrowke i co by dac psu swobode nabiegniecia i wybicia sie do przeszkody, stanelam ze 4 metry przed nia. Natomiast Gnojek stwierdzil, ze mi na pewno chodzi o to, zeby z tego miejsca wybil sie do przeszkody, co tez genialnie uczynil. Niestety musi popracowac nad lotem, bo niestety nad przeszkoda byl juz w fazie opadajacej, i jedna nuzka zostala przed przeszkoda, podczas gdy reszta ciala byla juz za. Zwierzatko fiknelo do tego slicznego koziolka a ja prawie zeszlam na zawal, gdy przylazl do mnie na trzech lapach :mdleje:

Link to comment
Share on other sites

:lol: Ależ to musiało komicznie wyglądać. Mam nadzieję, że łapa tylko (i aż tylko) obita, że nic poważniejszego się nie stało.
Baltowskiego pierwszy w życiu przeskok przez metrówkę też nie był udany, bo szczyl jest baaardzo pewien siebie i zawsze wydaje mu się, że mu się uda.
No i skoczył tak, że zawisł na brzuchu - 2 łapy z przodu, dwie z tyłu. W końcu przeważył się ruchami wijącymi do przodu i zleciał na ryj.

Patrząc na niego kucałam i marzyłam, żeby się nie posiusiać ze śmiechu. Podła jestem :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...