Jump to content
Dogomania

dami_oku

Recommended Posts

Witajcie!

Dziwnie się czuję, ponieważ pierwszy to mój pierwszy post na forum, nie przywitałem się, a już szukam pomocy.

Poszukuję nowego domu dla suczki w typie owczarka niemieckiego. Znalazłem ją podczas spaceru z moim psem. Siedziała praktycznie w szczerym polu, głodna i zmarznięta (tego dnia było ok.-10 stopni). Patrzyła jednostajnie w jeden punkt, przed nią leżała zdjęta obroża i kaganiec (prawdopodobnie zrobiła to sama). Dookoła niej śnieg rozpuszczony był w kształcie okręgu, wnioskuję po powyższym że siedziała tak w jednej pozycji przynajmniej kilka dobrych godzin. Zainteresowany sytuacją, chciałem sprawdzić czy nie posiada adresówki, numerka lub tatuażu, byłem przekonany że sunia chwilowo zgubiła właściciela. Po wykonaniu kilku kroków w jej kierunku, zainteresowana moim psiakiem Draka (tak "roboczo" została przeze mnie nazwana) wstała i nieśmiało ruszyła do nas. Pierwsze co zrobiła, to otarła głowę o moją nogą (ja w jej oczach odczytałem wołanie o pomoc, ale to oczywiście moja nadinterpretacja) i zaczęła pokojowo wąchać się z moim psem. Zweryfikowałem moje przypuszczenia dotyczące adresówki- niestety parciana obroża nie zawierała żadnych informacji. Założyłem jej obrożę, Draka z własnej woli poszła z nami aż do domu. Jeśli chodzi o stan zdrowia- nie wyglądała na wychudzoną, była jednak bardzo głodna, nie miała kołtunów, jednak od wielu dni nie była czesana (po przejechaniu ręką po jej grzbiecie zostawała garść sierści), uwagę zwracały od samego początku bardzo długie pazury. Na podstawie stanu uzębienia mogę prognozować, że Draka może mieć około 5 lat, jednak stanu rzeczywistego nie jestem w stanie zweryfikować.

Ogłaszałem znalezienie psa na słupach, przystankach i na portalach internetowych. Wybrałem się z nią do schroniska w celu sprawdzenia czy nie posiada chipa identyfikacyjnego. Wynik był negatywny, w schronisku również zostawiłem informację na temat znalezionego psa (kierowniczka schroniska stwierdziła że szansę na znalezienie właściciela są nikłe). Do chwili obecnej nie otrzymałem żadnego telefonu, w związku z powyższym uznaję że pies został porzucony. Najchętniej sam zostałbym jej stałym właścicielem, jednak nie jest to możliwe, ponieważ na stałe opiekuję się dwoma psiakami (jeden zabrany ze schroniska, drugi "przybłęda"), dla trzeciego niestety miejsca nie ma. W tej chwili zapewniam suni ciepłą miskę i (niestety, tylko) kojec. Została wyczesana (wygląda o wiele lepiej) i odrobaczona. W porozumieniu z kierowniczką schroniska, istnieje możliwość nieodpłatnej sterylizacji suni (być może też objęcie programem szczepień).

Usposobienie Draki do świata ją otaczającego:

-nie jest bojaźliwa, zastraszona, posłusznie chodzi przy nodze na smyczy, nie jest zainteresowana innymi psami/ ludźmi idącymi po chodniku.
-nie przejawia zachowań agresywnych wobec moich psów (co nie oznacza że jest uległa, w momencie kiedy psy pozwalają sobie na zbyt wiele dyscyplinuje je warknięciem/ ewentualnie kłapnięciem pyska), wyprowadzane są razem (biegają luźno bez smyczy), Draka potrafi się z nimi bawić. Prowokuje do pogoni.
-zna podstawowe komendy- "siad", "daj" łapę, kojarzy "do mnie", wykonuje je chętnie, pod warunkiem że wypowiedziane są tonem niecierpiącym sprzeciwu, natychmiast po wykonaniu oczekuje nagrody.
-sama ładuje się do samochodu, kiedy drzwi są otwarte. Grzecznie podróżuje na tylnej kanapie, obserwując świat przez szybę. Pozostawiona w samochodzie na czas zakupów nie sprawiła żadnych problemów- nie szczekała, posłusznie czekała.
-od samego początku sama pokazywała brzuch, pozwalała się czesać, nie przeszkadzało jej zaglądanie do pyska.
-dziecko w wieku 8 lat zabrało jej miskę podczas jedzenia, nie wykazała objawów agresji, odwróciła pysk w inną stronę
-będąc na spacerze sama znajduje patyki i prowokuje do zabawy, przynosi rzucony patyk, jednak nie oddaje go (przyjemność sprawia jej "ciąganie się")
-sama przychodzi i domaga się pieszczot, liże po rękach i próbuje lizać po twarzy


Jestem przekonany, że uratowany pies okaże swoją wdzięczność. Nie kupuj psa, uratuj psie istnienie i daj szczęście. Osobie zainteresowanej adopcją z chęcią odpowiem na każde pytanie, mój numer telefonu 510456255. Sunia mieszka w Radomiu.

Kilka zdjęć na spacerze:

[IMG]http://images.tinypic.pl/i/00333/819z34iqnrd6_t.jpg[/IMG]

[IMG]http://images.tinypic.pl/i/00333/z9g7p9dvmvoo_t.jpg[/IMG]

[IMG]http://images.tinypic.pl/i/00333/lipn64errtvq_t.jpg[/IMG]

[IMG]http://images.tinypic.pl/i/00333/kiyutwnrxg1t_t.jpg[/IMG]

[IMG]http://images.tinypic.pl/i/00333/xg5lwc7fro8n_t.jpg[/IMG]

[IMG]http://images.tinypic.pl/i/00333/banj2j9xobsi_t.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Malagos,niestety ze znalezionymi psami tak jest, ich przeszłość nie jest znana. Sam się nad tym zastanawiałem. Draka jest u nas już prawie miesiąc, jeśli ktoś by szukał, to by ją znalazł. Zdesperowany właściciel zagubionego psa potrafi poruszyć niebo i ziemię, żeby znaleźć pupila. Poza tym sunia była zaniedbana. Nie mnie oceniać, chciałbym po prostu zapewnić zwierzakowi to, na co zasługuje- nawet teraz widać jak bardzo jest wdzięczna za opiekę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...