szajbus Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 :multi::multi::multi::multi::multi::loveu::loveu::loveu: radocha jak cholera. Wreszcie psina znalazła swoja przystań. POWODZENIA JASIU! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lodzianka1 Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 bardzo się cieszę że Jasiulek ma domek jesteście wspaniałe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoanJ Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 Radość nieaktualna :( Jaś zaakceptował panią, chodzi za nią krok w krok, łasi się, tuli. Pana obszczekuje. Wzajemny lęk. Niestety, Jaś nadal bez domu. Musimy go stamtąd zabrać. Państwo nie chcą dać mu czasu na aklimatyzację. Jaś jest zestresowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted March 27, 2013 Share Posted March 27, 2013 (edited) Wielka szkoda, ze psiakowi się nie udało. Wielka szkoda, że psiakowi nie daje się szansy. On w krótkim okresie czasu po raz trzeci zmienił dom a to jest wielka trauma. Poza tym psiak był skrzywdzony przez mężczyznę i należało się spodziewać, ze nie każdemu facetowi zaufa od pierwszego spojrzenia. Na to potrzeba czasu i cierpliwości. Moja Balbina nie akceptowała mojego męża. Była katowana przez facetów i bała się zaufać tej płci. Mąż wykazał się wyjątkową cierpliwością i dziś jest jej bożyszczem. Zuzia ma ADHD , po adopcji atakowała Balbinkę, nas, często pokazywała nam garniturek swoich białych ząbków i potrafiła szczypać. Nie zniechęcaliśmy się. My byliśmy u siebie, ona była w nowym otoczeniu. Czuła sie obco, nie wiedziała czego się po nas można spodziewać. Na wszelki wypadek była nastawiona na OBRONĘ. Robiliśmy wszystko, żeby zarówno z jedna, jak i druga sunia miały czas na poznanie nas, nowego domu, zobaczyły, że jesteśmy "ludziami", którym można zaufać, przed którymi można się otworzyć. Na to wszystko potrzeba jest czasu i cierpliwosci i zrozumienia czego najwyraźniej temu państwu brakuje. Jasiek czuje, że coś jest nie tak i jest zestresowany. On się po prostu boi i dlatego nie akceptuje nowego pana. Pan z kolei pokazuje psiakowi swój lęk i koło sie zamyka. Problem polega na tym, że pies jest mały a pan duzy i to pan powinien pokazać psu, że jego lęk jest nieuzasadniony, że z jego strony nic mu nie grozi, że on nie jest jednym z tych, ktorzy go skrzywdzili. Tymczasem to pan buduje mur przed psiakiem i jest taki a nie inny efekt. Edited March 27, 2013 by szajbus Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted March 29, 2013 Share Posted March 29, 2013 (edited) ojej.... zaglądam do Jasia, a tu takie złe wieści..... :( niektórzy ludzie niestety uważają, że pies ma być pluszową maskotką merdającą za każdum spojrzeniem pana..... szkoda Jasia..... :( jest wpłata dla Jasia: 15,- Tomasz, Małgorzata O. z Poręby (27.03.) Edited March 29, 2013 by mari23 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sieropsiniec Posted April 2, 2013 Share Posted April 2, 2013 [quote name='szajbus']Wielka szkoda, ze psiakowi się nie udało. Wielka szkoda, że psiakowi nie daje się szansy. On w krótkim okresie czasu po raz trzeci zmienił dom a to jest wielka trauma. Poza tym psiak był skrzywdzony przez mężczyznę i należało się spodziewać, ze nie każdemu facetowi zaufa od pierwszego spojrzenia. Na to potrzeba czasu i cierpliwości. Moja Balbina nie akceptowała mojego męża. Była katowana przez facetów i bała się zaufać tej płci. Mąż wykazał się wyjątkową cierpliwością i dziś jest jej bożyszczem. Zuzia ma ADHD , po adopcji atakowała Balbinkę, nas, często pokazywała nam garniturek swoich białych ząbków i potrafiła szczypać. Nie zniechęcaliśmy się. My byliśmy u siebie, ona była w nowym otoczeniu. Czuła sie obco, nie wiedziała czego się po nas można spodziewać. Na wszelki wypadek była nastawiona na OBRONĘ. Robiliśmy wszystko, żeby zarówno z jedna, jak i druga sunia miały czas na poznanie nas, nowego domu, zobaczyły, że jesteśmy "ludziami", którym można zaufać, przed którymi można się otworzyć. Na to wszystko potrzeba jest czasu i cierpliwosci i zrozumienia czego najwyraźniej temu państwu brakuje. Jasiek czuje, że coś jest nie tak i jest zestresowany. On się po prostu boi i dlatego nie akceptuje nowego pana. Pan z kolei pokazuje psiakowi swój lęk i koło sie zamyka. Problem polega na tym, że pies jest mały a pan duzy i to pan powinien pokazać psu, że jego lęk jest nieuzasadniony, że z jego strony nic mu nie grozi, że on nie jest jednym z tych, ktorzy go skrzywdzili. Tymczasem to pan buduje mur przed psiakiem i jest taki a nie inny efekt.[/QUOTE] Jas u nas nie wykazywał żadnych problemów.. wręcz porzeciwnie bardzo sie związał z opiekunami. Wiola jasno dawała do zrozumienia DS-owi co mają robić nie posłuchali. Jaś wrócił do swojego domnu do Joanny, Pozdrawiamy p.s Nowi właściciele gdyby wykazali minimum zrozumienia osiągneli by sukces Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted April 2, 2013 Share Posted April 2, 2013 Dlatego napisałam to co napisałam. Nie dali mu żadnej szansy. Poszli po najmniejszej linii oporu i to mi się nie podoba. To zywe stworzenie i ma prawo do niepewności, lęków itd. Nie musi od razu na skinienie palcem wszystkim ufać. Potrzeba tak jak napisałaś zrozumienia i cierpliwości. tego zabrakło w DS. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lodzianka1 Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 JASIULKU nie siedż na dupce i nie merdaj ogonkiem, tylko trochę sportu od rana najlepiej to skoki do góry i włacz nosek do szukania dobrego domku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted April 11, 2013 Share Posted April 11, 2013 Jasiek czeka na ten jedyny, prawdziwy, kochany i cierpliwy domek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sieropsiniec Posted April 11, 2013 Share Posted April 11, 2013 [quote name='szajbus']Jasiek czeka na ten jedyny, prawdziwy, kochany i cierpliwy domek.[/QUOTE] A skąd to wiesz? Masz jakieś info? bo my nie mamy żadnego,,, Mało tego pies wrócił do Joasi- do miejsca gdzie sie gryzły psy.,.. zaproponowana była pomoc w postaci ogłoszeń bądź datków . Pomoc została zignorowana. Na jaki dom czekamy? Na do kolejny pieknie opowiadający o swoim życiu? Jasiek potrzebuje silnych , mądrych opieukunów. Taka prawa... Jasiek był u nas mc. Owszem tylko, albo aż. Pokazał nam jakimk jest psem. Miał szanse na adopcje. nie doczekał jej. My jako sieropsieniec i reszta działaczy nie mozemy nic więcej. Szkoda bo pies dobrze rokuje. Dla nas/ ja /wiola/ temat zamknietyl... te osoby co nie wiedza moze powinny zadzwonic dopytac sie jakie to zle osoby sa te ktore chca dobrze amen Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marinka Posted April 16, 2013 Author Share Posted April 16, 2013 A co słychać u Jasia? Ktoś coś wie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marinka Posted April 23, 2013 Author Share Posted April 23, 2013 Cisza u Jasia straszna...nikt nic nie wie...co z Jasiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted April 24, 2013 Share Posted April 24, 2013 [quote name='Sieropsiniec']A skąd to wiesz? Masz jakieś info? bo my nie mamy żadnego,,, Mało tego pies wrócił do Joasi- do miejsca gdzie sie gryzły psy.,.. zaproponowana była pomoc w postaci ogłoszeń bądź datków . Pomoc została zignorowana. Na jaki dom czekamy? Na do kolejny pieknie opowiadający o swoim życiu? Jasiek potrzebuje silnych , mądrych opieukunów. Taka prawa... Jasiek był u nas mc. Owszem tylko, albo aż. Pokazał nam jakimk jest psem. Miał szanse na adopcje. nie doczekał jej. My jako sieropsieniec i reszta działaczy nie mozemy nic więcej. Szkoda bo pies dobrze rokuje. Dla nas/ ja /wiola/ temat zamknietyl... te osoby co nie wiedza moze powinny zadzwonic dopytac sie jakie to zle osoby sa te ktore chca dobrze amen[/QUOTE] Nie bardzo rozumiem twój post. Nie wiem zupełnie o co chodzi, ale mniejsza o to. Nie wiem czemu zdziwił cie fakt, że podbijam watek, słowami, ze Jasiek czeka na dom, że ten dom powinien być taki, który kocha i rozumie psa. Co w tym dziwnego? Jasiek i Karuś są pod opieka behawiorysty. Mam nadzieje, że przyniesie to jakiś efekt. Asia nie jest osobą, którą pozwoli skrzywdzić psa. Znalazła się w potrzasku, poprosiła o pomoc. Nie wyszło, tak się zdarza. Sięgnęła po inne środki. Teraz oba psy są szkolone przez fachowca. Myślę, że to bardzo dobre posunięcie. Jeśli chodzi o ogłoszenia to Jaś je miał i ma. Być może dlatego pomoc w tej sprawie została odrzucona przez Asię. Co do datków nie będę się wypowiadac, bo to nie moja sprawa i nie mam wiedzy na ten temat. Nadal szukamy dobrego, kochającego domu dla Jasia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marinka Posted April 25, 2013 Author Share Posted April 25, 2013 Jeśli Jaś nadal szuka domu...ja bardzo chętnie oddam prowadzenie jego wątku. Czy ktoś jest chętny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.