Jump to content
Dogomania

Potrzebna POMOC dla Rexa... i Panu Marianowi też by się przydała...


Recommended Posts

Lilka105 wysłała dla Reksa sucha karmę ( dziękujemy pięknie :) ) , zatem zadzwoniłam do Pana Mariana powiedzieć, że będzie kurier. Przesyłka już dotarła.

U Pana Mariana w porządku. Cieszy się, że dni dłuższe, że słońce czasem się pojawi. (a ostatnio dni u nas bardzo mokre, jak głęboki listopad).

Trochę opału dostał od gminy. Mniej niż w grudniu, ale zawsze coś. Niby zimy nie ma, ale to zgniłe mokre zimno ani trochę nie jest lepsze.

Zasiłku jak w grudniu na luty niestety nie otrzymał. A na marzec będzie dopiero wniosek składał. 

Powiedziałam Panu, że mam telefon dla Niego od ranias. :) Ucieszył się. (ja jeszcze do czytania tych regulaminów nie usiadłam.. )

Gaz się pomału kończy. Umówiłam się, że w następnym tygodniu zorganizujemy.

Wpłynęły pieniążki od Lida. Dziękujemy. :) Wpisałam w skarbonkę prąd/gaz/opał. Będzie akurat na butlę.

Wczoraj Reks gdy był spuszczony, znalazł sobie dziurę w siatce na tyłach posesji i poszedł w długą. Wrócił po paru godzinach. Pan Marian boi się bardzo potencjalnego mandatu, za takie Reksowe wybryki. Straż w Stepnicy lubi mandaty. W każdym razie Reks wrócił, mandatu w pysku nie przyniósł. Pan Marian będzie dziś łatał tą dziurę w siatce.

Link to comment
Share on other sites

Kibicuję Wam i podziwiam Was, bardzo się cieszę, że pomagacie. Ten wątek będę chyba podsuwać wszystkim, którzy twierdzą, że "ekoświry ratujące psy nie myślą w ogóle o ludziach".

To wzruszające i budujące, że ludziom się chce zbierać pieniądze, robić zakupy, wozić ekogroszek - dziękuję Wam za to, że jesteście i robicie to, czego innym się nie chce lub co może by chcieli robić, ale nie mają takiej możliwości.

 

Nie byłam w stanie rzecz jasna przeczytać wszystkich postów, ale na początku wątku są podane wymiary i rozmiary - czy Pan Marian potrzebuje odzieży i obuwia? Mam do oddania bardzo ciepłe męskie swetry i mogłabym wysłać paczkę, jeśli mu się przydadzą. Ale nie chcę robić niedźwiedziej przysługi i chcę się upewnić, że on tych swetrów potrzebuje.

Mam też obuwie męskie zimowe, ale muszę sprawdzić rozmiar, jedne są w r. 42 na pewno.

Link to comment
Share on other sites

O 1/29/2016o16:05, tobciu napisał:

Czy może ma ktoś z Was telefon który już nie używa i leży w szufladzie ? Ale jeszcze w miarę sprawną baterią ? Telefon Pana Mariana trzeba ładować czasem dwa razy dziennie. Jemu na telefonie jako takim nie zależy, chodzi o to by był z Nim jakiś kontakt. Jak akurat doładowany, by w razie W mógł wezwać pogotowie (tfu, tfu). Nikt poza mną i sąsiadem i tak nie dzwoni do Niego. Ale jak ten tel rozładowuje się i dwa razy dziennie, to męczące to jest. Mimo, że czasem przez tygodnie i tak nikt nie dzwoni. Jakby komuś z Was zbywał nieużywany tel komórkowy, może by się podzielił z Panem Marianem ?

 

Ja polecam gorąco ten z linku poniżej - można kupić za kilkadziesiąt złotych.

https://mediamarkt.pl/telefony-i-smartfony/telefon-samsung-gt-e1200r-czarny

 

Dwa lata temu był za 69, potem za 59 zł, można by się tu złożyć w pięć osób i nie wyjdzie drogo dla jednej osoby. Sześć (!) dni bateria wytrzymuje, bo telefon nie ma zbyt wielu funkcji, nawet MMS-ów nie można wysyłać i odbierać, nie ma terminarza z przypomnieniami ani aparatu fotogr., ale dzięki temu właśnie nie trzeba go często ładować.

Tylko że ma mały wyświetlacz - nie wiem, czy P. Marian ma dobry wzrok, czy nosi okulary? Bo to taki telefon do dzwonienia, ale najwygodniej, jak się doda do ulubionych kilka numerów, żeby wybierać skrótem, przytrzymując jeden klawisz. Wtedy to idealny telefon dla seniora. I bardzo leciutki! I w kieszeni się mieści, nie to co te wielkie smartfony.

Nowy telefon będzie z gwarancją i paragonem - tak w razie gdyby coś się popsuło. No i bez sim-locka. Czy ten, który Pan Marian ma teraz, jest w dobrym stanie?

Link to comment
Share on other sites

Dobermania - witamy serdecznie na wątku chłopaków. :) Dziękujemy za miłe słowa. Zebrały się tu fajne kobietki (i panowie poprzez swoje panie). Pomoc, która nie jest marnowana udaje się dzięki Dziewczynom organizować -i tak już pomagamy... trzy lata.

Telefon Pan Marian dostał od ranias - dobrą Nokię co trzyma i tydzień. :)Telefon jest na razie u mnie, a pan Marian dostanie go gdy odwiedzę go.. postaram się przed Wielkanocą (najbliższe dwa weekendy nie mam niestety szansy wygospodarować czasu).

Odzież, obuwie - swego czasu wymieniłyśmy Panu Marianowi praktycznie cała garderobę. :) Ale zadzwonię do Niego w tym tygodniu, to zapytam czy coś Mu potrzeba i dam znać.

Dziękujemy za chęć pomocy. :)

***

Rozmawiałam z Panem Marianem w czwartek. Umówiłam się z Nim, że zadzwonię w czwartek, tak 10-11. Jak pamiętacie, Pan Marian nie nosi ze sobą tel, bo nikt do Niego nie dzwoni. Czwartek rano, zawalona pracą byłam, myślę, ah zadzwonię po południu. Ale.. nie umawiałam się. Ok, to idę zrobić kawę i zadzwonię. I zadzwoniłam, złapałam Go w mieście i Pan Marian mówi - idę do szkoły na obiad, telefon wziąłem, bo miała Pani zadzwonić.  *** I tak się smutno uśmiechnęłam do siebie.. jak On czeka na ten kontakt z drugim człowiekiem. 

Tosia&Lesio zorganizuje Pan gaz teraz na dniach.

Pan Marian był w gminie. Miał złożyć wniosek o tą zapomogę i poszedł zapytać o opłatę za śmieci. Za 2015 miał dzięki Wam uregulowane. Teraz jest styczeń, luty do zapłacenia. To ja to ureguluję od siebie.

Wpłynęły pieniądze od ALMA2 i Aga76 - dziękujemy pięknie. :)

 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, tobciu napisał:

Dobermania - witamy serdecznie na wątku chłopaków. :) Dziękujemy za miłe słowa. Zebrały się tu fajne kobietki (i panowie poprzez swoje panie). Pomoc, która nie jest marnowana udaje się dzięki Dziewczynom organizować -i tak już pomagamy... trzy lata.

 

Che, che, witam i dziękuję za ciepłe przyjęcie. :) Raz jeszcze podkreślę, że to jest bardzo wzruszające i budujące.

Poczytałam resztę wątku. Nieoficjalna paczka od wolontariuszy ze Szlachetnej Paczki, Wigilia u sąsiadów, przesyłki od Dogomaniaków - jeju, jakie to piękne!

I że Wam się tak chce! Jeździć po zakupy, fotografować każdy paragon (wiem, wiem, muszą być dowody na forum, żeby nikt się nie przyczepił, ale tym bardziej - nie każdemu by się chciało!), wozić te zakupy, doglądać psa, jeszcze nawet ten telefon Panu Marianowi dałyście. No, powinno się Was po rękach całować (i TŻ-tów też! :D) i pokazać w telewizji jako przykład dla innych, którym może nawet nie nie chce się pomagać, ale nikt im nie pokazał, że można i jak...

Kurczę, pomyślcie, ilu takich Panów Marianów jest w całej Polsce? A na świecie? Ech, rozpisałam się, ale tak to przeżywam, myślę o tej sytuacji od kilku dni. Może dlatego, że Pan Marian ma na imię tak jak mój Dziadek.

A ile niezamożnych osób musi ze łzami w oczach oddać ukochanego psa do schroniska, bo nie ma pieniędzy na własną żywność, a co dopiero na leczenie, szczepienie i karmienie psa...?

 

1 godzinę temu, tobciu napisał:

Odzież, obuwie - swego czasu wymieniłyśmy Panu Marianowi praktycznie cała garderobę. :) Ale zadzwonię do Niego w tym tygodniu, to zapytam czy coś Mu potrzeba i dam znać.

Dziękujemy za chęć pomocy. :)

Cha, cha, widziałam kalesony ze sklepu internetowego, ale nie sądziłam, że aż całą garderobę. :D:D:D:D Dziewczyny (i TŻ), jesteście wspaniałe i kochane.

To jeśli on tych swetrów nie potrzebuje bardzo pilnie, to ja oddam to do hospicjum w moim mieście, wczoraj akurat "PRZYPADKIEM" ogłaszali się i zbierają też dary rzeczowe. :)

 

1 godzinę temu, tobciu napisał:

Rozmawiałam z Panem Marianem w czwartek. Umówiłam się z Nim, że zadzwonię w czwartek, tak 10-11. Jak pamiętacie, Pan Marian nie nosi ze sobą tel, bo nikt do Niego nie dzwoni. Czwartek rano, zawalona pracą byłam, myślę, ah zadzwonię po południu. Ale.. nie umawiałam się. Ok, to idę zrobić kawę i zadzwonię. I zadzwoniłam, złapałam Go w mieście i Pan Marian mówi - idę do szkoły na obiad, telefon wziąłem, bo miała Pani zadzwonić.  *** I tak się smutno uśmiechnęłam do siebie.. jak On czeka na ten kontakt z drugim człowiekiem. 

Tosia&Lesio zorganizuje Pan gaz teraz na dniach.

Pan Marian był w gminie. Miał złożyć wniosek o tą zapomogę i poszedł zapytać o opłatę za śmieci. Za 2015 miał dzięki Wam uregulowane. Teraz jest styczeń, luty do zapłacenia. To ja to ureguluję od siebie.

Wpłynęły pieniądze od ALMA2 i Aga76 - dziękujemy pięknie. :)

Jak to dobrze, że Was ma. Gdybym mogła, tobym Was uściskała. :) No naprawdę. Takie działania (i to przecież trwa od trzech lat!) przywracają wiarę w ludzi.

Dziękuję Wam. Na pewno wiecie, że dobro zawsze powraca. :)

I Rex taaaki szczęśliwy na tych filmikach, i tak za tymi zabawkami biega - zupełnie jakby miał kilka lat mniej.

A może Panu Marianowi da się znaleźć jakieś płatne zajęcie? Żeby choć kilka groszy dorobił? Czy stan zdrowia mu na to nie pozwala, a poza tym straciłby wtedy zapomogę z gminy? Myślałam o jakichś pracach naprawczych w obejściu czy przy samochodzie, w zależności od tego, co tam w jego okolicy mógłby znaleźć?

Link to comment
Share on other sites

O ‎29‎.‎02‎.‎2016o13:00, Aga76 napisał:

tobciu,

w tym tygodniu po wypłacie zrobię przelew z przeznaczeniem na opłatę za śmieci na marzec i kwiecień, dobrze? Opłata nie zmieniła się - 12 zł za miesiąc?

Super, dzięki. :)

Napisałam do Pani z gminy by zapytać się po ile dokładnie opłata (wcześniej było 12,80 zł, a że segregowane to 10 zł było pod koniec roku). I czy konto do przelewów to samo co w minionym roku. Opłata jest 10 zł za miesiąc. I konto to samo.

 

Link to comment
Share on other sites

O ‎29‎.‎02‎.‎2016o11:44, Dobermania napisał:

(..) Poczytałam resztę wątku. Nieoficjalna paczka od wolontariuszy ze Szlachetnej Paczki, Wigilia u sąsiadów, przesyłki od Dogomaniaków - jeju, jakie to piękne!

I że Wam się tak chce! Jeździć po zakupy, fotografować każdy paragon (wiem, wiem, muszą być dowody na forum, żeby nikt się nie przyczepił, ale tym bardziej - nie każdemu by się chciało!), wozić te zakupy, doglądać psa, jeszcze nawet ten telefon Panu Marianowi dałyście. No, powinno się Was po rękach całować (i TŻ-tów też! :D) i pokazać w telewizji jako przykład dla innych, którym może nawet nie nie chce się pomagać, ale nikt im nie pokazał, że można i jak... (..)

Jak wszystko jest w miarę zorganizowane, pomoc nie jest marnowana, informacje rzetelnie przekazywane - to wspólnie razem łatwiej pomagać. Podkreślę to co powtarzam cały czas - bez pomocy osób tu zgromadzonych, mimo moich i Tosia&Lesio chęci nie dało by się pomagać tak, jak udaje się to czynić z Wami.

O ‎29‎.‎02‎.‎2016o11:44, Dobermania napisał:

(..) Cha, cha, widziałam kalesony ze sklepu internetowego, ale nie sądziłam, że aż całą garderobę. :D:D:D:D Dziewczyny (i TŻ), jesteście wspaniałe i kochane.

To jeśli on tych swetrów nie potrzebuje bardzo pilnie, to ja oddam to do hospicjum w moim mieście, wczoraj akurat "PRZYPADKIEM" ogłaszali się i zbierają też dary rzeczowe. :)

Jeśli masz potrzebujących obok i akurat w potrzebie, to może oddaj Im ? Pan Marian co na grzbiet zarzucić ma. Chyba, że chcesz odłożyć dla Niego jakiś sweter. :)

O ‎29‎.‎02‎.‎2016o11:44, Dobermania napisał:

(..) Jak to dobrze, że Was ma. Gdybym mogła, tobym Was uściskała. :) No naprawdę. Takie działania (i to przecież trwa od trzech lat!) przywracają wiarę w ludzi.

Dziękuję Wam. Na pewno wiecie, że dobro zawsze powraca. :) (..)

Mamy nadzieję, że nasze życie będzie biegło dobrze lub akceptowalnie. Ale jeśli miałoby się potoczyć jednak inaczej - że i nam ktoś kiedyś zechce ofiarować gorącą herbatę.

O ‎29‎.‎02‎.‎2016o11:44, Dobermania napisał:

(..) I Rex taaaki szczęśliwy na tych filmikach, i tak za tymi zabawkami biega - zupełnie jakby miał kilka lat mniej.

A może Panu Marianowi da się znaleźć jakieś płatne zajęcie? Żeby choć kilka groszy dorobił? Czy stan zdrowia mu na to nie pozwala, a poza tym straciłby wtedy zapomogę z gminy? Myślałam o jakichś pracach naprawczych w obejściu czy przy samochodzie, w zależności od tego, co tam w jego okolicy mógłby znaleźć?

Prace dorywcze Pan Marian kiedyś podejmował, teraz mniej. Ma problemy z noga (chodzi o lasce), ma reumatyzm co przy poruszaniu się przeszkadza. Do rąbania drewna nie ma już tyle siły. W tej sferze Mu nie damy rady pomóc z dala, nie znając tzw "rynku prac dorywczych oferowanych przez miejscowych". :) O prace interwencyjne Pan Marian się starał - ale dostał odmowę.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, tobciu napisał:

Super, dzięki. :)

Napisałam do Pani z gminy by zapytać się po ile dokładnie opłata (wcześniej było 12,80 zł, a że segregowane to 10 zł było pod koniec roku). I czy konto do przelewów to samo co w minionym roku. Opłata jest 10 zł za miesiąc. I konto to samo.

 

Dziękuję za odpowiedź :)

Zapłaciłam na raty, jak zobaczysz pierwszy przelew to będziesz wiedziała dlaczego :) Wyszło na dobre, dopłaciłam właśnie 6 zł, będzie kasa za trzy miesiące.

Swoją drogą opłata za segregowane wygórowana, u mnie na wsi jest 5 zł od osoby.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Aga76 napisał:

Swoją drogą opłata za segregowane wygórowana, u mnie na wsi jest 5 zł od osoby.

U nas na wsi 9zł od osoby za segregowane.

 

 

Tobciu jutro zrobię malutki przelew. 

Wykorzystasz gdzie będzie wiesza potrzeba.

Link to comment
Share on other sites

Co do prania, nie zrozumcie mnie źle, nie oceniam Pana Mariana, ale myślę, że ma z tym kłopot, szczególnie z praniem takich ciężkich rzeczy jak swetry, ręczniki, pościel itp. , które po namoczeniu niestety są ciężkie, i wykręcić z wody takie ubrania też ciężko i nie lada wyczyn, a i pewnie w okresie jesienno zimowym to i suszyć tego za bardzo nie ma gdzie. A jeszcze nagrzać wody do prania, jeden garnek to za mało,  bo uprać z proszkiem później wypłukać. Pewnie pralki P. Marian nie ma, bo jak nie miał wcześniej prądu to gdzie by ja podłączył. Może się mylę.

Dlatego uważam, że może wymiana rzeczy byłaby wskazana :) Dostałby czyste i świeże ubranka. 

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, b-b napisał:

Tobciu a jak p. Marian pierze. Pewnie wszystko ręcznie?

Ręcznie I ma jeszcze starą Franię. Prąd jest, wodę nalewa do środka i coś tam przemiętoli pralka. I wykręcić łatwiej przez wałki (słusznie Aga76 zauważasz, że wykręcanie to kłopot)

19 godzin temu, Madie napisał:

Czy Pan Marian lubi czytać? Może mozna podesłac mu jakies książki? Mam mnóstwo kryminałów np. 

Jakie leki musi brac na co dzień? Ile miesięcznie kosztują?

Madie, nie wiem czy książki lubi czytać. Zapytam dzwoniąc. Czytać czyta, zawożę Mu Angory.

Leki - powinien brać na ciśnienie. Ale jak już kiedyś wspominałam - On unika leków, nie lubi, zawsze był zwolennikiem naturalnych środków. Po tych ciśnieniowych słabo się czuje, zmniejszył dawkę i jak czuje się źle to łyka. Umówiłam się z Nim kiedyś, że jeśli by musiał kupować te nadciśnieniowe, to by podszedł do Tosia&Lesio i wykupimy receptę. Ale nie skorzystał póki co.

12 godzin temu, Aga76 napisał:

Dziękuję za odpowiedź :)

Zapłaciłam na raty, jak zobaczysz pierwszy przelew to będziesz wiedziała dlaczego :) Wyszło na dobre, dopłaciłam właśnie 6 zł, będzie kasa za trzy miesiące.

Swoją drogą opłata za segregowane wygórowana, u mnie na wsi jest 5 zł od osoby.

Doszły. :) Dziękujemy. :) Dosłałam swoją część i zapłaciłam opłatę za śmieci od razu za 5 miesięcy : 01-05/2016  Przelew

Godzinę temu, b-b napisał:

U nas na wsi 9zł od osoby za segregowane.

Tobciu jutro zrobię malutki przelew. 

Wykorzystasz gdzie będzie wiesza potrzeba.

Dzięki piękne. Wielkanoc idzie, będzie na to. 

Link to comment
Share on other sites

Dobrze, że Pan Marian ma Franię, kiedyś też myślałam jak on pierze np. pościel. Frania to pralka niemal idealna czyli nie do zdarcia i ładnie prała. Żałuję, że moją starą frankę wyrzuciłam na śmietnik dobre paręnaście lat temu, ale nie miałam gdzie jej schować.

 

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, ALMA2 napisał:

Co do prania, nie zrozumcie mnie źle, nie oceniam Pana Mariana, ale myślę, że ma z tym kłopot, szczególnie z praniem takich ciężkich rzeczy jak swetry, ręczniki, pościel itp. , które po namoczeniu niestety są ciężkie, i wykręcić z wody takie ubrania też ciężko i nie lada wyczyn, a i pewnie w okresie jesienno zimowym to i suszyć tego za bardzo nie ma gdzie. A jeszcze nagrzać wody do prania, jeden garnek to za mało,  bo uprać z proszkiem później wypłukać. Pewnie pralki P. Marian nie ma, bo jak nie miał wcześniej prądu to gdzie by ja podłączył. Może się mylę.

Dlatego uważam, że może wymiana rzeczy byłaby wskazana :) Dostałby czyste i świeże ubranka. 

Tobciu zapytaj p. Mariana czy by chciał "nowe" rzeczy dla odświeżenia swojej garderoby?

 Zawsze te stare może spalić i będzie miał przy okazji ciepło i na czym sobie ugotować. 

Link to comment
Share on other sites

Che, che, widzę, że nie mnie jednej kwestia prania nie dawała spokoju. :D

Właśnie też dlatego spytałam - gdzie on przy takiej pogodzie (zimno i wilgotno) to pranie suszy?

Pytałam, bo nie wiedziałam, jak dokładnie wygląda sytuacja, ale jeśli nie ma tragedii, to ja te swetry lokalnie rozdysponuję. :)

@b-b - swetrami nie wolno palić, poczytaj w internecie o zanieczyszczeniu powietrza przez spalanie w domowych piecach przedmiotów, które nie są opałem. To nie złośliwe czepianie się, tylko życzliwe zwrócenie z mojej str. uwagi, u mnie, gdy zaczyna się sezon grzewczy, czasem aż przykro z psem spacerować, bo okoliczni mieszkańcy zaczynają właśnie palić w piecach - palić, czym popadnie - i z ich kominów wydobywa się gęsty, śmierdzący dym.

Palenie nieopałem jest szkodliwe dla środowiska, poza tym powoduje smród. Ja, jak spaceruję, od razu czuję, że ktoś pali w swoim piecu tzw. sandały i szpargały. To nie jest dobra rada dla Pana Mariana.

Poza tym taki pseudoopał powodować może zalepienie przewodów kominowych, za których czyszczenie trzeba potem płacić...

Link to comment
Share on other sites

Nie wolno palić czymkolwiek. :) W Szczecinie powietrze jak świeża bryza w porównaniu z miejscowością gdzie mieszkają moi rodzice. Zmierzch zapada, ludzie wracają z pracy i miejscowość pokrywają opary drapiącego smogu z piecy. Zawsze się zastanawiam, czym Ci ludzie palą oponami, plastikiem ? Zgadza się, palenie czymkolwiek zakleja przewód kominowy. Jadąc do pana zwożę zawsze karton czy dwa ścinek z niszczarki, gazet - to też zawsze pilnuję by nie była to kolorowa prasa, bo to tez podobno zakleja komin. B-b, ale nie przejmuj się kiedyś też zawiozłam parę rzeczy z myślą - nie będą dobre, to Pan Marian spali, a TZ popatrzył na mnie na werandzie u Pana Mariana - to papier segregujesz kolorowy, niekolorowy, bo komin, a materiałem chcesz by pan palił ? :) I Pan Marian też na to - nie, nie, ciuchami nie wolno. Zarumieniłam się, ok, dobra, nie było tematu. :)

Z wizyta pojadę w ten weekend lub kolejny, zależnie od możliwości czasowych. Oczywiście zdjęcia / filmy Reksa wówczas zrobię.

Wpłynęły pieniążki od b-b. Pięknie dziękujemy.

Link to comment
Share on other sites

Zdrowia oraz wszystkiego co się szczęściem zwie dla wszystkich Pań - życzy Mariano  :-)

Zadzwoniłam dziś do Pana Mariana. Złożył Wam życzenia, podziękował za pamięć, za gaz i za opłatę za śmieci - ogólnie za wszystko.

Miałam zapytać o kilka rzeczy co prosiłyście i chyba coś mi umknęło.

- książki - niestety nie czyta jak kiedyś. Wzrok już nie ten. Teraz tylko gazeta, krzyżówki. Ale książek już nie.

- odzież - coś by się przydało (ale wybaczcie, mam dziś taką migrenę, że nie wpadłam zupełnie na to, by zapytać co Mu z odzieży potrzeba.. nie połączyłam pytania z odpowiedzią, przepraszam)

Reks jest za silny, albo karabińczyki za słabe - urwał chłopak drugi. Jak będę się do Pana wybierać zajedziemy do Castoramy, może znajdziemy jakiś stabilniejszy.

Kupiłam dziś panu patelnię nową, powiedziałam Panu - ucieszył się, bo Jego patelnia przypala.

W tle rozmowy słychać było głosy, pytam - TV słyszę, czyli prąd Pan jeszcze ma ? Pan Marian na to - to radio, z baterii. Baterie jeszcze mam, a prąd oszczędzam na lodówkę, tv.

Eh.... jak to używając codziennie sprzętów ot tak, nie zastanawiamy się, że ktoś może oszczędzać prąd jak najcenniejsze dobro...

Wniosek, który Pan Marian składał o zasiłek, pod koniec marca będzie wiedział, czy otrzyma czy nie.

 

Link to comment
Share on other sites

Niby tylko jeden telefon, a tak jakoś inaczej na duszy... ech, życie, czasem jak najdą mnie przemyślenia jak to wszystko różnie się układa, jak zmieniają się priorytety, wartości, jak gubimy po drodze to co ważne...

 

O 7.03.2016o19:10, tobciu napisał:

Z wizyta pojadę w ten weekend lub kolejny, zależnie od możliwości czasowych. Oczywiście zdjęcia / filmy Reksa wówczas zrobię.

Cieszę się bardzo, że przed świętami chłopaki będą mieli odwiedziny.

Zmobilizowałam się dziś i poszedł przelew na zakupy świąteczne, tobciu oczywiście jak będzie coś pilniejszego do kupienia/opłacenia to przeznacz pieniążki wedle uznania.

Pozdrawiam Wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...