Jump to content
Dogomania

Fidelek szkudelek


Aśka Belkowska

Recommended Posts

Klarują się, jedziemy ponownie do Mrzeżyna, ale teraz na "drugą stronę" portu bliżej dzikiej plaży. Piękne, spokojne miejsce, gdzie na psy patrzą przyjaźnie. O górach tez myślałam, bo tam sa trasy dogtrekkingowe. Ale to nasze pierwsze koty za płoty z psem, który uwielbia ruch i zwiedzanie. W lesie wpada w amok jak tylko zobaczy górkę do podbiegnięcia. Tak było gdy zobaczył plaże. Najpierw zgłupiał a potem tylko uszy mu fruwały w oddali. :evil_lol:

Edited by Aśka Belkowska
Link to comment
Share on other sites

Bardzo często mu powtarzamy, że trafił się nam cudowny pies. :lol: Jest pełen życia, radości. Czują to chyba też inne psy, bo bardzo chętnie i ufnie do niego podchodza. Ludzi nie obdarza zaufaniem, ale i tak zauważamy powolne postępy w tolerowaniu ich obecności. Bliższych znajomych już akceptuje. Zresztą od czego są parówki !!!! Świństwo, ale jaka skuteczna zacheta!!!

Link to comment
Share on other sites

Fidel w tej chwili wygląda jak pluszak. Futra ma tak dużo, że w domu ciągle dyszy. Z niepokojem patrzymy na prognozy... i chyba nie wytrzymam i w piatek złapię kosiarkę.:diabloti: Wczoraj koleżanka na spacerze stwierdziła: masz ciągle innego psa. :evil_lol: Jak się dorwę do futrzaka to będą dwa, jeden na stole, drugi na szufelce. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Fidel jest bardzo towarzyskim psem. Na pewno z radością przywitałby towarzysza w domu. Największą przeszkoda jest mój mąż i rozsądek. Epidemia na dogo. :evil_lol: A taką mordeczkę yorkopodobną znalazłam i to w samym Lublinie!!! Fidel uwiebia yorki, takie same wariaty jak on, tylko bardziej rozwrzeszczane.

Link to comment
Share on other sites

Chyba wiem, o której yoreczce mówisz :siara: Bierz ją, bierz! Podobno najgorzej zdecydować się na drugiego, potem idzie z górki :lol: A takie małe chucherko to niewiele potrzebuje, więc Wasz budżet nie odczuje, że macie dwa psy :lol: A ile frajdy sprawisz Fidelkowi przy tym :PPP

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aśka Belkowska']Fidel jest bardzo towarzyskim psem. Na pewno z radością przywitałby towarzysza w domu. Największą przeszkoda jest mój mąż i rozsądek. Epidemia na dogo. :evil_lol: A taką mordeczkę yorkopodobną znalazłam i to w samym Lublinie!!! Fidel uwiebia yorki, takie same wariaty jak on, tylko bardziej rozwrzeszczane.[/QUOTE]

Wszędzie są pokusy do wzięcia kolejnego psiaka :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']Chyba wiem, o której yoreczce mówisz :siara: Bierz ją, bierz! Podobno najgorzej zdecydować się na drugiego, potem idzie z górki :lol: A takie małe chucherko to niewiele potrzebuje, więc Wasz budżet nie odczuje, że macie dwa psy :lol: A ile frajdy sprawisz Fidelkowi przy tym :PPP[/QUOTE]

Wypatrzyłam na FB w fundacji lubelskiej, o tej mówisz? Jak to możliwe, że tak modny psiak nie znalazł domu? Szukałam informacji, ale opis jest dość zdawkowy. W naszym przypadku finanse nie są tak wielkim problemem, raczej organizacyjnie. Oboje pracujemy, więc dla psiaczków mamy tylko popoludnia. Piszą tam o suni, że to dość energiczny psiak, ale Fidek też do ospałych nie należy :evil_lol:. Wczoraj kupilismy mu takie dziecięce plastikowe kółko, na pierwsze spacery wiosenne do nauki frisbee.

Link to comment
Share on other sites

Zgadza się, to ta sama :)
Wiesz... akurat ta fundacja ma to do siebie, że mało pisze w ogłoszeniach - jak chcecie więcej informacji to zadzwońcie ;)

Myślę, że łatwiej będzie im wytrzymać razem te chwile bez Was niż w samotności, ale nie chcę Was przekonywać ;). Najlepiej zadzwonić, porozmawiać, pojechać, zobaczyć suczkę - może zaiskrzy między Wami oraz między Fidelkiem a suczyną :). A wolontariusze powinni rozwiać wszelkie wątpliwości :)

A do nauki frisbee nie lepiej od razu kupić dysk? ;) Jak te kółko wygląda, bom ciekawa :PP

Link to comment
Share on other sites

Takie jak do frisbee, tylko plastikowe. Fidel wszystko gryzie, więc na razie nie chcemy inwestować w specjalny dysk. Natomiast rozważania o drugim psiaku wynikają z obserwacji Fidka. Brakuje mu w domu zajęcia. Trochę piłeczki, trochę siłowania z nami. Wychodze z nim po południu na dwa spacery (plus krótkie siku zaraz po pracy), nawet godzinne, jeśli spotkamy kumpli. Ma kilka ulubionych koleżanek (stąd myśl o suczce), a yorki obdarza dużym zainteresowaniem. Mój mąż jednak nie chce nawet słyszeć o drugim psie, chociaż za Fidem przepada.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...