Jump to content
Dogomania

lizanie właściciela przez psa


pinka

Recommended Posts

mój psiak lubi mnie lizac nie wiem czy w ten sposób się przymila ale zauważyłam że lize miejsca zranione lub te w których mnie boli. po pierwsze czy mogę się czymś zarazić czy raczej nie i mu pozwalać na takie zachowanie. proszę o pomoc

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 76
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='pinka']mój psiak lubi mnie lizac nie wiem czy w ten sposób się przymila ale zauważyłam że lize miejsca zranione lub te w których mnie boli. po pierwsze czy mogę się czymś zarazić czy raczej nie i mu pozwalać na takie zachowanie. proszę o pomoc[/QUOTE]
czemu nie moze Ciebie lizac?
Czym mialabys sie zarazic,zakladm ,ze twoj czworonozny czlonek rodziny jest systematycznie odrobaczony.

Link to comment
Share on other sites

Tak jak napisała Beatrix, może to oznaczać, że coś dzieje się z Twoim organizmem. Nowotwór jak wiadomo to jest po prostu "zepsute mięso" i ten zapach może psa przyciągać, idź do lekarza. Co do lizania miejsc zranionych - to normalne, psy między sobą lizą sobie rany, np. mogą się najpierw hardcorowo pożreć a po chwili nawzajem wylizują sobie rany...

Co do jakiegoś zarażenia, wątpię - pies ma w ślinie enzym przyśpieszający gojenie się ran . Stąd też powiedzenie "Goi się jak na psie"


PS. Ale równie dobrze psu może brakować jakiegoś składnika , którego nie ma w diecie a jest na ludzkiej skórze czy w ludzkim pocie. Ale... my tu możemy sobie stawiać miliard różnych opcji...

Link to comment
Share on other sites

ogladalm film o zachowaniu wilkow w stadzie w "parku dla zwierzat" w momencie kiedy przyszedl ich opiekun,karmiciel.Wszystkie wilki go tylko lizaly i to wszedzie ,jest to oznaka poddania sie uleglosci.Wilki lizaly przy kazdej sposobnosci tez swojego przewodnika.

Link to comment
Share on other sites

Ja też mam psa - "lizawkę". Nie mam nawet specjalnie dużo wyprysków na twarzy od ciągłego lizania, żadnej choroby skóry ani nic, a Mikra uwielbia lizać po twarzy, zwłaszcza na powitanie. Poza tym, zauważyłam, że takie lizanie czasem jest powiązane z rozładowaniem napięcia - pies najpierw sam się oblizuje ze strachu lub napięcia, a potem oblizuje mnie. Także nie sądzę, aby lizanie w naszym przypadku miałoby być szkodliwe. Po prostu uważam, że trzeba psa zaakceptować takim, jakim jest:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinka']i raczej nie interesuje mnie zachowanie wilków tylko psów wiec piszesz troszkę nie na temat[/QUOTE]
Odpowiedź była bardzo na temat. To że nie widzisz powiązania to nie znaczy, że go nie ma. Patrząc na zachowanie wilków można bardzo dużo zrozumieć z zachowania naszego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']Hola, hola - W stadzie wilków to zachowanie na pewno nie jest nadmierne, czy fiksacyjne. Pinka, czy jesteś w stanie słownie psa zmusić do tego żeby przestał Cię lizać?

xxxx52, one lizały człowieka ? Czy swojego ALPHA?[/QUOTE]
jezeli masz na mysli grupe wilkow i czlowieka ,ktory sie nimi zajmowal ,to lizaly tego czlowieka i to cala zgraja wilkow.
Jezeli nie bylo czlowieka razem w grupie to lizaly przedstwiciela ALPHA.
To lizanie bylo zawsze zawsze bardzo intensywne ,szczegolnie po glowie.
Po odejsciu czlowieka z wybiegu po czasie zaczely wyc(wycie jest forma komunikacji)

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']czy nie wiesz ,ze pies widzi ciebie jako osobnika w stadzie?Z regoly wybiera sobie osobe karmiaca,wychodzaca na spacery jako osobnika ALPHA[/QUOTE]

Pies nie tworzy stada z człowiekiem... Kiedyś, dawno, dawno temu braki w wychowaniu psów podpinano pod TD, która jako całość była nic niewarta , są w niej elementy które jakoś tam pokrywają się z prawdą ale...ogólnie pies to pies i o wiele lepiej czułby się w sforze psów niż w sforze ludzi...

A wracając do tematu, Pinka, jeśli pies jest zdrowy i robi to w formie czułości i nie jest to jakieś fiksacyjne to OK, Ty go głaszczesz, on Cie liże i jest OK :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']Pies nie tworzy stada z człowiekiem... Kiedyś, dawno, dawno temu braki w wychowaniu psów podpinano pod TD, która jako całość była nic niewarta , są w niej elementy które jakoś tam pokrywają się z prawdą ale...ogólnie pies to pies i o wiele lepiej czułby się w sforze psów niż w sforze ludzi... [/QUOTE]
Trochę przekłamań się wdało ;)
TD przez wiele osób dalej jest uznawana jako prawdziwa. Być może dlatego, że nawet jeśli założenia ma błędne (załóżmy), to przynosi jednak pozytywne skutki w wychowaniu psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Faustus']Trochę przekłamań się wdało ;)
TD przez wiele osób dalej jest uznawana jako prawdziwa. Być może dlatego, że nawet jeśli założenia ma błędne (załóżmy), [B]to przynosi jednak pozytywne skutki w wychowaniu psów[/B].[/QUOTE]
Jak każde zasady konsekwentnie wdrażane w życie psa, choćby to były trzy obroty w prawo przed wyjściem na spacer i trzy w lewo po powrocie - wszystko jedno co, byleby właściciel wymagał, a pies wykonywał - teorie do tego nie są konieczne ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Faustus']Trochę przekłamań się wdało ;)
TD przez wiele osób dalej jest uznawana jako prawdziwa. Być może dlatego, że nawet jeśli założenia ma błędne (załóżmy), to przynosi jednak pozytywne skutki w wychowaniu psów.[/QUOTE]

Nie odchodźmy od tematu, bo ile ludzi tyle poglądów na temat TD, zresztą napisałem, że dla mnie jako całość, to TD była nic nie warta. Po prostu ludzie, którzy mało pracują z psami i/lub nie są konsekwentni w WYMAGANIACH stawianych psom, zwalają wszystkie niechciane zachowania jako "pies mnie zdominował i się mnie nie słucha..."

Link to comment
Share on other sites

pies "słabszy" liże psa "mocniejszego" po pysku, ale to tylko pomiędzy psami lizanie wyraża jakieś relacje. Moja lizawka kochana liże tam gdzie człowieka dosięgnie :) czyli po twarzy jak się uda, ale też pod pachą :evil_lol: po łydkach, po stopach. Ja mojego psa postrzegam po prostu jak całuśnego, który wyraża w ten sposób sympatię

Link to comment
Share on other sites

GAJOS masz rację pies nie tworzy stada z człowiekiem pies człowieka uznaje za pana przyjaciela i kogoś kto daje mu jeść, dom, bezpieczeństwo. prawda jest też że to pies wybiera sobie "pana" jego słucha innych toleruje ale nie uznaje od nich poleceń.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinka']GAJOS masz rację pies nie tworzy stada z człowiekiem pies człowieka uznaje za pana przyjaciela i kogoś kto daje mu jeść, dom, bezpieczeństwo. prawda jest też że to pies wybiera sobie "pana" jego słucha innych toleruje ale nie uznaje od nich poleceń.[/QUOTE]

Zgadzam się, nawet nie chodzi o to, że innych prócz swojego pana pies nie słucha, słucha ale o wiele gorzej wychodzi mu wykonywanie komend, czy odwołanie. W przypadku mojego psa widać to ewidentnie jeżeli np. moja siostra każe mu coś zrobić (chociażby zejść z łózka) to Junior to zrobi, czasami musi mu powtarzać 2-3 razy, czasami muszę jej pomóc w wyegzekwowaniu tego czego chce po prostu wzmocnić jej słowa, wystarczy , że tylko spojrzę na psa lub powiem "Młoooody." Mimo, że moja siostra, siostrzeniec czy szwagier wychodzą czasami z psem na siku czy krótki spacer, to np. o odwołaniu go mogą sobie pomarzyć.

Psiarze moim zdaniem dzielą się na tych, którzy "tylko dominują nad swoim psem, bo to wkońcu pies" albo na tych którzy za wszystko płacą smakołykami, i o jakimkolwiek karceniu psa nie ma mowy "Bo to członek rodziny, dziecko, przyjaciel" Czasami i dziecko i przyjaciela trzeba postawić do pionu :) ... A moim zdaniem trzeba to wszystko robić na "chłopski rozum" jeżeli pies jest grzeczny, zachowuje się "społecznie" to może dostać i kilogram smaczków ale jeżeli zaczyna sobie za dużo pozwalać to powinno się go karcić, chociażby kazać mu wyjść z pomieszczenia, nie na 22 sekundy zamykać go w łazience czy w innym pokoju ale ma siedzieć czy leżeć tam gdzie ja mu karzę nie po to, zeby mu pokazać "JA TU JESTEM SZEFEM" tylko po to, żeby ostudzić emocje. Po czym może wrócić.

Ja ze swoim psem wyrobiłem komendę "WYKLUCZAMY ZE STADA" wychodzi i siada lub się kładzie za progiem, mam taką starszą sąsiadkę, za którą Junior po prostu przepada, i gdy się za bardzo poekscytuje gdy ona przyjdzie to właśnie słyszy "Wykluczamy ze stada" , jej sie to tak podoba, że pół swojej rodziny obdzwaniała, i mówiła, że ma takiego sąsiada, który taaaaaaakich rzeczy uczy psa :)

A co do lizania, to mój jełop też liże po rękach, twarzy, uszach, głowie, ale tylko do momentu w,którym usłyszy 'juz juz koniec buziaków' i nie uważam tego, za coś ani złego, ani specjalnie mi na tym nie zależy, ja go głaszczę on mnie liże i tyle.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...