Jump to content
Dogomania

Strachliwy pies ze schroniska - ucieczki


Zmartwiona

Recommended Posts

Witam serdecznie, w ostatnim tygodniu listopada adoptowałam suczke ze schroniska dla moje mamy. Szybko okazało sie, że jest to nie ufny i bardzo strachliwy piesek, na dodatek nie za bardzo lubi przebywanie w domu (adoptowany na kanape). Zanim zawiozłam ją do domu była ze mną przez 3 dni i w tym czasie już zaczęła sie do mnie przekonywać, więc myślałam, że z zaakceptowaniem mojej mamy i braci nie bedzie problemu. Jednak bardzo sie myliłam. Kiedy wyjechałam pies od razu uciekł. Mama mieszka na wsie, mamy ogrodzenia jednak ona bez problemu dała sobie z nim rade. Nie bede przytaczać całej akcji poszukiwawczej bo nie w tym rzecz, ale w końcu wróciła na nasze podwórko, jednak nie pozwoliła sie zbliżyć do siebie nikomu. Zamieszkała u nas w szopie, jadła to czym ją mam karmiła itd, ale kompletnie nie dała sie podejść. Kiedy w końcu wróciłam okazało sie, że mnie poznała i przybiegła do mnie z wielką radochą. Dla mnie jest kochona, lubi ze mną spać, bawić sie jednak gdy jestem w domu nie odstępuje mnie na krok. Reszta rodziny robi wszystko, zeby ja przekupić ale ona i tak nie akceptuje nikogo poza mną:( Niestety mam taką sytuaje życiową, że przez najbliższe miesiące nie mam możliwości zabrania jej do siebie, a i później nie wiem czy dam rade, wiec musi ona zostać u mamy. Na dzień dzisiajszy sytuacja wygląda tak, ze jak jestem w domu to nie ucieka, jak wyjade od razu robi wszystko zeby dać noge, a wiadomo, że jak pies chce to da rade:( Najdłużej w domu udało sie ją przetrzymać 4 dni i sytuacja wygląda tak, że ja wyjeżdzam, ona ucieka, wracam łapie ją i tak w kółko:( Nie chcieliśmy jej umieszczać w kojcu a tym bardziej na żadnym łańcuchu bo to żadne wyjście, ale nie wiem co zrobić:(( Ona nie moze tak biegać wolno bo jest to dla niej niebezpieczne, już raz omal nie wpadła pod samochód. Wszyscy tylko sie ciągle denerwujemy co z psem itd. Na pewno jej nie oddamy do schroniska bo tam nie ma szans, ale nie wiem co już robić. Czy ktoś miał taką sytuacje? Czy jest szansa, że w końcu kogoś polubi tak jak mnie? Nie zrobiłam nic wyjątkowego, nie wiem z czego wynika jej zaufanie do mnie, jak dotej pory wszystkie nasze psy były ślepo zapatrzone w moja mamę, bo ona na prawde kocha zwierzęta i potrafi o nie zadbać. Ostatnio często słysze, że najlepszym rozwiązaniem byłoby oddanie jej do kogoś mieszkającego w mieszkaniu w mieście....Wolałabym tego uniknąć, bo już kocham tego psiaka ale nie wiem co robić:((( Macie może jakąś rade?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...