złośnica93 Posted April 2, 2014 Share Posted April 2, 2014 [quote name='Maia']Jeżdżę z nim mpkiem do weta, kroplówki robię głównie w domu. Tak Ojejek to jeszcze dziecko, tym bardziej serce mi pęka z bólu i bezsilności. On jest bardzo słabiutki, niby powinno być lepiej bo jest zainteresowany jedzeniem, karmię go małymi porcjami i zjada to, niestety część tego ulewa, ale cokolwiek chyba trafia do brzucha. Ojejek jest odwodniony, ma zapadnięte oczka aż, ledwo juz stoi na łapeczkach. Nie rozumiem o co chodzi dlaczego on słabnie skoro wraca mu apetyt i powinno być lepiej. To juz trwa dwa tygodnie, prawie nie śpię w nocy bo co chwilę sprawdzam czy oddycha, robię kroplówki, karmię, noszę na rękach, dzisiaj w nocy spałam na siedząco i trzymałam go na kolanach opartego o mnie, aby był w pozycji pionowej i jak najwięcej jedzenia wpadło do brzusia. Nie mam siły juz płakać, myśleć o tym, rozmawiać. Moim największym marzeniem jest mieć go przy sobie żywego, to mój synuś malutki :-([/QUOTE] Trzymaj się kochana :* Jesteśmy z Wami? A zapytam jeszcze, co weci mówią o Ojejku? Chodzi mi o leczenie, zalecenia i szanse... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 [quote name='Maia']Jeżdżę z nim mpkiem do weta, kroplówki robię głównie w domu. Tak Ojejek to jeszcze dziecko, tym bardziej serce mi pęka z bólu i bezsilności. On jest bardzo słabiutki, niby powinno być lepiej bo jest zainteresowany jedzeniem, karmię go małymi porcjami i zjada to, niestety część tego ulewa, ale cokolwiek chyba trafia do brzucha. Ojejek jest odwodniony, ma zapadnięte oczka aż, ledwo juz stoi na łapeczkach. Nie rozumiem o co chodzi dlaczego on słabnie skoro wraca mu apetyt i powinno być lepiej. To juz trwa dwa tygodnie, prawie nie śpię w nocy bo co chwilę sprawdzam czy oddycha, robię kroplówki, karmię, noszę na rękach, dzisiaj w nocy spałam na siedząco i trzymałam go na kolanach opartego o mnie, aby był w pozycji pionowej i jak najwięcej jedzenia wpadło do brzusia. Nie mam siły juz płakać, myśleć o tym, rozmawiać. Moim największym marzeniem jest mieć go przy sobie żywego, to mój synuś malutki :-([/QUOTE] a co z krzesełkiem takim jak wspominałam wcześniej? nie ma Ojej ? to może jednak pogadam z kolega by zrobił ? autobusem nie jeździj, może ja popytam cioteczki w twojej miejscowości czy by was woziły do weta? o koszt paliwa nie martw się, zostaw to na mojej głowie.. Skoro z Ojejem ciagle źle, to może spróbuj zmienić weta?:( Wszystko przez zapalenie trzustki, tak ? Ile czasu on siedzi w pozycji pionowej ? może wydłuż ten czas ? Nie wiem jak mam Ci osobiście pomóc ! Jestem aż w Sosnowcu... Tu mamy dobrego weta, może na pw napisz mi wszystko o Ojeju tzn podaj jego wyniki wszystkie, napisz to co najważniejsze a ja wszystko naszemu doktorowi przekażę. Im więcej informacji, tym lepiej.............. A czym go karmisz teraz? brakuje Ci tych puszek ? Zwlekam z bazarkiem losowym, to może na szybko zrobię mu bazarek cegielkowy, a następny bedzie losowy? Na bazarek cegielkowy potrzebuję zdjęcie Ojeja, które bardzo chwyci za serce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 Ja tu nic nie rozumiem :( nie wiem dlaczego ciągle z nim źle.... . On chyba jest na coś innego chory, poza trzustką.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maia Posted April 3, 2014 Author Share Posted April 3, 2014 On ma krzesełko ale jest za słaby aby w nim siedzieć, po takim czasie trzustka powinna juz dojśc do normy, ale to go bardzo wycieńczyło jest bardzo słaby, żołądek słabo pracuje, karmie go pionowo, noszę na rękach albo siedze w pozycji pionowej, mimo to ulewa, ale tak bylo nawet jak był zdrowy. Ja też nie wiem co jest - nie wymiotuje, jest zainteresowany jedzeniem, ale jest bardzo odwodniony i słaby mimo to :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bakusiowa Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 Maia, napisz jakie jedzenie jest potrzebne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maia Posted April 3, 2014 Author Share Posted April 3, 2014 takie cos je: [url]http://zooart.com.pl/product-pol-1747-ROYAL-CANIN-Gastro-Intestinal-Low-Fat-LF22-410g-puszka.html[/url] poza tym jest zainteresowany gotowanym kurczakiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 (edited) Szkoda ,że tak daleko macie do Warszawy, tam są specjaliści ale przewożenie psiaka tak osłabionego może mu tylko zaszkodzić... Mam nadzieję,że weci na miejscu wiedzą co robią i wszystko się ułoży. Podobno przy SGGW są jacyś weci , którzy są nieźli ale ja dokładnie nie wiem kto... Edited April 3, 2014 by ewu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 A ja myślę że lepiej przewieźć do warszawy jeśli tam weci sa dobrzy... :( teraz ojej dojeżdza do lekarza autobusami... to też może mu zaszkodzić :( jest coraz gorzej, nie ma co czekac, trzeba go ratować... Może jakas cioteczka na czas leczenia przetrzymałaby go u siebie w Warszawie? A co do puszki - mam pomysł - może zrobię bazarek 'puszkowy' czyli cegiełka na jedną puszkę 14 zł.. czy tyle kosztuje? Tylko nie dam rady już zbierać na swoje konto, mam za dużo rozliczeń, Maia czy na Twoje konto może być? Ale ty to masz Ojeja na głowie.. może poszukamy skarbnika?? I odpisz mi w sprawie transportu...czy mam popytać cioteczki o dowóz autem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 [quote name='Doda_']A ja myślę że lepiej przewieźć do warszawy jeśli tam weci sa dobrzy... :( teraz ojej dojeżdza do lekarza autobusami... to też może mu zaszkodzić :( jest coraz gorzej, nie ma co czekac, trzeba go ratować... Może jakas cioteczka na czas leczenia przetrzymałaby go u siebie w Warszawie? A co do puszki - mam pomysł - może zrobię bazarek 'puszkowy' czyli cegiełka na jedną puszkę 14 zł.. czy tyle kosztuje? Tylko nie dam rady już zbierać na swoje konto, mam za dużo rozliczeń, Maia czy na Twoje konto może być? Ale ty to masz Ojeja na głowie.. może poszukamy skarbnika?? I odpisz mi w sprawie transportu...czy mam popytać cioteczki o dowóz autem...[/QUOTE] Doda ja słyszałam,że na SGGW są jacyś spece ale nie mam pojęcia kto i co.... Dowiem się od Warszawiaków i dam znać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 [SIZE=4][B]Tu jest wątek psiaka z achalazją, którego dziewczyna znalazła w 2006 roku!!!! [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/35486-Znalaz%C5%82am-chorego-psa-ACHALAZJA-PRZE%C5%81YKU-%28[/url][/B][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 Chesti u której jest psiak a ma już 7 lat ma w sygnaturze Ojeja ale niestety nie nie była na dogo od lipca zeszłego roku. Maia czy masz z Nią kontakt, może Ona coś doradzi , zna jakiegoś specjalistę...???????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 798 442 669 lub [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/6498-Greven"] [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/customavatars/avatar6498_5.gif[/IMG] [/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/6498-Greven"][B]Greven[/B][/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/6498-Greven"][COLOR=#ff0000] [/COLOR][B][COLOR=#ff0000]Maia to jest Osoba , która ma pieska z wrodzoną achalazją przełyku, pierwszy rok życia pieska był bardzo trudny. Zadzwoń,wypytaj... [/COLOR] [/B][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 Na tym wątku była też Toyota, dowiem się jak jej psiak i gdzie go leczyła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted April 4, 2014 Share Posted April 4, 2014 ewu- bardzo dziękujemy w imieniu Ojeja za pomoc :) jak Maia sie pojawi, to myślę że zadzwoni do tej osoby zeby wypytać.. teraz każda minuta sie liczy :( Ojej chudnie, jest coraz gorzej.... żaluję, że jestem tak daleko. ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted April 4, 2014 Share Posted April 4, 2014 [quote name='ewu']798 442 669 lub [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/6498-Greven"] [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/customavatars/avatar6498_5.gif[/IMG] [/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/6498-Greven"][B]Greven[/B][/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/6498-Greven"][COLOR=#ff0000] [/COLOR][B][COLOR=#ff0000]Maia to jest Osoba , która ma pieska z wrodzoną achalazją przełyku, pierwszy rok życia pieska był bardzo trudny. Zadzwoń,wypytaj... [/COLOR] [/B][/URL][/QUOTE] z tego co wiem, te dane mogą być już moooooocno zdeaktualizowane chodzi o nr:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zozola77 Posted April 4, 2014 Share Posted April 4, 2014 Maia jak znajdziesz chwilę napisz jak Ojej...kciukam mocno za niego..przesłałam pare złotych ..tylko tak mogę pomóc:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maia Posted April 4, 2014 Author Share Posted April 4, 2014 Ojej wczoraj zjadł prawie normalną porcję jedzenia- gotowany kurczak najlepiej mu smakuje, ale nadal jest baardzo chudy i słaby, raz lepiej raz gorzej, ale nie wymiotuje krwią i chce jeść, tzn ma fazy ze chce a za jakis czas nie chce. Wazy zaledwie 8 kg stracil 1/3 masy. Kupy nadal nie bylo, a ja noszę go ciagle na rękach aby jak najdłużej był w pozycji pionowej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted April 4, 2014 Share Posted April 4, 2014 Maia,podawaj mu w małych ilościach ale często ryż z kurczakiem(bez skóry)z marchewką,zalej to wywarem.To bardzo wzmacnia.Można też ryż zastąpić makaronem tylko zmiksowanym i koniecznie zalanym wywarem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maia Posted April 5, 2014 Author Share Posted April 5, 2014 Ojej [*] żegnaj synuś :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted April 5, 2014 Share Posted April 5, 2014 Żegnaj, Ojejku. :-( Maia, poznałam ten wątek kilka dni temu... Chyba tylko po to, żeby się pożegnac...:sad: Dobrze, że byłaś z Ojejkiem... Bardzo Ci współczuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted April 5, 2014 Share Posted April 5, 2014 O rany,ale mi przykro, dlaczego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted April 5, 2014 Share Posted April 5, 2014 w swoim krótkim życiu był niezwykle kochany, Maia, dziękuję Ci za wszystko co dla Niego zrobiłaś; Ojej żegnaj:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lida Posted April 5, 2014 Share Posted April 5, 2014 Maiu, tak mi przykro. Bardzo współczuję. Do zobaczenia Ojejku [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted April 5, 2014 Share Posted April 5, 2014 Maia, nie wiem co powiedzieć...Dziękuję, że dzięki Tobie Ojejek wiedział co to znaczy mieć dom i co to znaczy być kochanym. Żegnaj Ojejku [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 5, 2014 Share Posted April 5, 2014 Tak mi przykro , Maiu. Biedny malutki Ojejek:-( Zegnaj pieseczku [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.