Jump to content
Dogomania

Białystok - wątek zbiorczy, mamy przepełnione DT...


Guest monia3a

Recommended Posts

Sprawdziłam, k...a ta sama baba, że też wcześniej nie czytałam. Chociaż to, że uciekł to niefart, miała zapewnione, że jakby co to, go zabiorę, w dodatku mieli jechać na Wesołą. Była baba i 2 dorosłe lub prawie dorosłe córki, wycałowały psiaka, widać, że wcześniej musiały mieć kontakt z psem, wykąpały, swoimi ręcznikami wycierały,wyglądało ok, jak zadzwoniła, że on uciekł prawie płakała w słuchawkę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Randa']Sprawdziłam, k...a ta sama baba[/QUOTE] Ta co wzięła goldena i oddała??? Wzięła jednak kolejnego psa? A co, mąż jednak nie wraca z zagranicy?? Mi mówiła coś o "córce", a tu dwie.... Załamka, ludzie sa poj....

Edited by dreag
Link to comment
Share on other sites

Pysio jest w rejonie Borsucza, Wiewiórcza, szpital zakaźny. Mało mi zbrakło i bym go złapała, ale jest przestraszony. Mają na niego oko faceci ze szpitala stojący na bramce, jak coś go przetrzymają i podkarmią, jeszcze jeden facet z pobliskiej posesji ma spróbować zwabić go do siebie , ma tam sukę-dzwonił z papierowego ogłoszenia. Rejon więc nie najgorszy, w pobliżu jest szkoła, dzieci coś podrzucą do jedzenia.Pysio jest w dobrej formie tylko głodny.Ma obrożę.

Link to comment
Share on other sites

O, to całe szczescie. Tak czułam, ze nie odejdzie daleko, bedzie sie krecil w miejscu. Tylko zeby ktos nie zglosił na odłowienie. No ale w sumie trafi do schroniska, tak? Mozna bedzie go zabrać. . . tylko gdzie, do tego domu juz chyba nie?

Pułapka by sie przydała. .. nie ma w tej chwili, bo pojechała w Polske.

Link to comment
Share on other sites

Nie odłowią bo schronisko nie odławia - nie ma miejsc. Mam pomysł ale do tego potrzebne jest kilka osób, ja sama nie dam rady tym bardziej, że jestem chora.
Teraz pracuję na Borsuczej, blisko szpitala. Mam tam duży garaż, do którego można by zwabić psiaka. Garaż jest zamykany. W pomieszczeniu będzie łatwiej go złapać. Jeden problem jest .. trzeba to zrobić po za godzinami mojej pracy. Jak nie ma na miejscu pracowników i mojego szefostwa, czyli albo dziś albo w tygodniu po 16stej. Nie będzie mógł tam zostać ale może da się chociaż złapać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Nie odłowią bo schronisko nie odławia - nie ma miejsc. Mam pomysł ale do tego potrzebne jest kilka osób, ja sama nie dam rady tym bardziej, że jestem chora.
Teraz pracuję na Borsuczej, blisko szpitala. Mam tam duży garaż, do którego można by zwabić psiaka. Garaż jest zamykany. W pomieszczeniu będzie łatwiej go złapać. Jeden problem jest .. trzeba to zrobić po za godzinami mojej pracy. Jak nie ma na miejscu pracowników i mojego szefostwa, czyli albo dziś albo w tygodniu po 16stej. Nie będzie mógł tam zostać ale może da się chociaż złapać.[/QUOTE]
Jakbym była potrzebna, to się piszę, tylko jutro nie mogę, chyba, że po 18.00.

Edited by dreag
Link to comment
Share on other sites

Właśnie na terenie tego szpitalan na ul. Zurawiej znalazłam Hermesa. We wtorek krzysiek będzie w tym szpitalu przez 4 dni powiem mu aby się tam rozglądał czy nie ma tam psiaka, powiedziałam też znajomej z tego osiedla o piesku.


A może tu na wątku (albo założyć nowy wątek w dziale podlaskie) jakos umieszczać osoby zdyskwalifikowane pod względem adopcji psów, bo np ta opani z ul. Jagiellońskiej to trochę "przegieła"

Edited by Maia
Link to comment
Share on other sites

Najlepiej go szukać rano lub pod wieczór, rejony te co wcześniej pisałam plus Jagiellońska i okolice. W szpitalu mój znajomy ma się rozglądać, w szkole podstawowej pan dozorca obiecał przy Jagiellońskiej. Dzwonią do mnie ludzie, Pysio wciąż tam się kręci, ja jestem już spalona, przestraszył się jak wzięłam go za obrożę, ma jakiś uraz.Trzeba go łapać tak, jak robiłam to poprzednio-wziąć na ręce pod brzuchem, absolutnie nie łapać za obrożę i nieść na rękach. A baba z Jagiellońskiej ma gdzieś. Jestem za tym, żeby stworzyć czarną listę psio-kocią na Podlasiu, bo ktoś coś napisze, ktoś zapomni, albo nie przeczyta i wychodzą takie komedie. Ja mogę podjeżdżać autem, ale ktoś inny musi łapać, bo on już do mnie szybko nie podejdzie.Myślę, że trzeba mu dać ze 2 dni spokoju, bo się dziś przestraszył.
dzięki dziewczyny za odzew.

Link to comment
Share on other sites

Pysio jest, widziałam go dziś naprzeciwko szpitala na Żurawiej, potem na Jeleniej, wczoraj był widziany około 14 na przystanku prze WSAPie i około 20 przy Santanie (jaanna019, chyba niedaleko od Ciebie) i jeszcze wieczorem przy sklepie spożywczym niedaleko skrzyżowania Ciołkowskiego i Baranowickiej..

Potrzebuję towarzystwa na jutro rano około 9, żeby go łapać.:razz:

Maia, Twojej znajomej mało dziś zbrakło, a by go złapała.

Edited by Randa
Link to comment
Share on other sites

Byłam tam wczoraj w tych okolicach ok. 17.00, ale nie było Pysia. Widziałam tylko większego kremowego psa, który pobiegł, a potem kręcił się po takim opuszczonym terenie ogrodzonym wysoką, podwójnie stawianą siatką naprzeciw szpitala i szkoły (róg Wiewiórczej i Żurawiej), pomyślałam, że może i Pysio tam bywa, może tam jest jakaś psia meta? Jutro o 9.00 nie mogę, dopiero 11.30-12.00 jakby co. Dosyć dużo biega, teren do penetracji spory, ale podejrzewam, że gdzieś "melduje się" ncodziennie, tylko nie wiemy gdzie...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...