Jump to content
Dogomania

Niech przemówią ludzkim głosem: moje zwierzaki


Recommended Posts

[quote name='dziuniek']Apetyt Misiek miał zawsze jak niedźwiedź;)[/QUOTE]
Jezeli tak to ok.Zapytałam,bo właśnie u mojej Juliki,gdzieś po ok. 2tyg. po podaniu leku,zauważyłam jakiś "wilczy" apetyt.Mało i mało,a za dużo nie wolno,bo zaraz rewolucja...Ona zaraz po posiłku,sprawia ciągle wrażenie,że jest dalej głodna...Anula też to zauważyła u Amika-niejadka,który od rana upomina się o jedzenie,a wcześniej było tak,że dopiero coś nie coś dziabną na obiad.Nic w opisie tabletek o tym nie pisze,ale jest to dziwne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Jezeli tak to ok.Zapytałam,bo właśnie u mojej Juliki,gdzieś po ok. 2tyg. po podaniu leku,zauważyłam jakiś "wilczy" apetyt.Mało i mało,a za dużo nie wolno,bo zaraz rewolucja...Ona zaraz po posiłku,sprawia ciągle wrażenie,że jest dalej głodna...Anula też to zauważyła u Amika-niejadka,który od rana upomina się o jedzenie,a wcześniej było tak,że dopiero coś nie coś dziabną na obiad.Nic w opisie tabletek o tym nie pisze,ale jest to dziwne...[/QUOTE]
W przypadku Miśka trudno mi cokolwiek stwierdzić, bo przecież w schronisku prawie nie jadł, do wspólnej miski nawet nie podchodził, nie miał siły z powodu choroby i operacji, właściwie to nie wiem, czym żył. W domu od razu zjadał wszystko bardzo łapczywie, ale makaron i ryż wchodził i wychodził tą samą drogą. Teraz mu daję do mięsa i marchewki płatki owsiane, a makaron bardzo drobno rozgniatam. Ryżu u mnie w domu żadne zwierzę nie toleruje, a ja mam na niego alergię-duszę się jak zjem. U zwierzaka, który cały czas jadł tak samo (wasze pieski), bardziej można coś określić.

Edited by dziuniek
Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuniek']Wczoraj Misiek przeprowadził się do mojego pokoju. Do tej pory rezydował w jadalni-salonie, żeby w nocy miał spokój, bo inne psiaki w nocy chodzą, piją wodę, jęczą i stękają, zmieniają posłania itd, a koty to już nie mówię, co robią. No więc Miś się zbuntował, najpierw zajął koszyk Karmelka, potem Szafirka, z którego nie miałam sumienia go wyrzucić, zresztą Szafirek też sypia u innych... Dzisiejszą noc Miś spędził w koszyku tuż przy moim łóżku, chociaż dostawiłam mu jego posłanie obok. Jak myślicie, ile koszyków z psami można mieć wokół łóżka??? Niedługo będę wstawać [B]fruwając[/B]. Mój pokój wygląda jak psiarnia i kociarnia razem: trzy koszyki dla Szafirka, Karmelka i MIśka, ponton dla Marcusa, kanapka dzienna dla wszystkich, a na szafie koszyk koci i poduszki dla reszty. Dropek w dzień też śpi u mnie, w nocy zamykam go u córki, bo warczy i szczeka na każdy ruch w domu.
Zwierzęta to takie spryciule, że cały czas mnie to dziwi na nowo, no i rozbraja-przynajmniej one mnie kochają;).[/QUOTE]


no obłęd dziki :-).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Duzo bym dała za wiedzę, skąd sie ten psiak wział w schronisku, jaki miał kiedyś dom, dlaczego go stracił.......[/QUOTE]
A ja się domyślam, że jako puchaty, mały piesek był wzięty na rozród. Sądzę tak, ponieważ nie był wykastrowany, szuka suczek bez przerwy no i siusia w domu (o ile nie wyjdzie się z nim natychmiast), czego by żaden właściciel nie zniósł przez pięć lat, chyba że pies trzymany jest w pomieszczeniu gospodarczym. I został oddany gdy okazało się, że ma guza, czyli już do niczego się nie nadawał. To jest straszne, ale kochanego pieska kanapowego raczej nikt nie oddaje do schroniska.
Ja cały czas myślę, że powinna być policja detektywistyczna do sprawdzania takich rzeczy i wyciągania konsekwencji. Przecież adresy właścicieli schronisko ma.

Link to comment
Share on other sites

Gruczoły na razie w porządku, odpoczniemy parę(naście) dni i zrobimy zdjęcie płuc dla porównania no i zobaczymy.
Waga 6,4 kg (stabilna), szczypiorki obcinam po parę, czarny meszek na całym ciele rośnie. Przed chwilą Misiek położył mi się przy nogach na gołej podłodze. Zaraz dostał poduszkę, ale to takie rozczulające!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuniek']A ja się domyślam, że jako puchaty, mały piesek był wzięty na rozród. Sądzę tak, ponieważ nie był wykastrowany, szuka suczek bez przerwy no i siusia w domu (o ile nie wyjdzie się z nim natychmiast), czego by żaden właściciel nie zniósł przez pięć lat, chyba że pies trzymany jest w pomieszczeniu gospodarczym. I został oddany gdy okazało się, że ma guza, czyli już do niczego się nie nadawał. [B]To jest straszne, ale kochanego pieska kanapowego raczej nikt nie oddaje do schroniska.[/B]
Ja cały czas myślę, że powinna być policja detektywistyczna do sprawdzania takich rzeczy i wyciągania konsekwencji. Przecież adresy właścicieli schronisko ma.[/QUOTE]


chciałabyś... niestety to się dzieje.

Link to comment
Share on other sites

Dziuniek - jestem na zaproszenie.

Przeczytałam prawie wszystkie posty......o tym, jak walczyłaś, by oba psiaki wyciągnąć ze schronu, i jak strasznie cierpiałaś po śmierci Sajgonka.

Teraz został Kłębuszek, ma wspaniałą opiekunke, łapki do miziania, dom, jedzonko, spacerki....trafił wyśmienicie.

Wprawdzie wiele nie pomogę, bo już trochę płace na innych wątkach, i do tego mam znowu kota z zapaleniem płuc, ale jutro wypłata, to poproszę konto do wpłaty.

Będę zaglądać do Kłębuszka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MALWA']Dziuniek - jestem na zaproszenie.

Przeczytałam prawie wszystkie posty......o tym, jak walczyłaś, by oba psiaki wyciągnąć ze schronu, i jak strasznie cierpiałaś po śmierci Sajgonka.

Teraz został Kłębuszek, ma wspaniałą opiekunke, łapki do miziania, dom, jedzonko, spacerki....trafił wyśmienicie.

Wprawdzie wiele nie pomogę, bo już trochę płace na innych wątkach, i do tego mam znowu kota z zapaleniem płuc, ale jutro wypłata, to poproszę konto do wpłaty.

Będę zaglądać do Kłębuszka.[/QUOTE]
Dzięki za odwiedziny, niestety masz zapchaną skrzynkę i nic nie mogę napisać na pw.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ASTRA 126']Witaj dziuniek, dzięki za zaproszenie. Kobieto, jesteś Wielka (przez duże "W")! Dajesz ciepły dom, pełną miskę i wiele uczucia tym biedom skrzywdzonym przez los i ludzi. Wielki szacun dla tego, co robisz dla zwierzaków. Poproszę o dane do przelewu na PW.[/QUOTE]
Ech, jaka wielka, po prostu nie mogę znieść krzywdy zwierzaków, które nie mogą się bronić i nie mówią po ludzku. Tyle że takich w samym schronisku jest dwa tysiące, a tych najbiedniejszych ze sto.Takich cioteczek, co biorą staruszki, jest dużo więcej, tylko się ukrywają. Ja już nie nadążam finansowo, więc "wyszłam"z ukrycia.Odwiedź stronkę [B][URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/190811-W-wa-KOSZYCZEK-NIECHCIANYCH-STARUSZKÓW-spis-str-1-i-2?highlight=koszyczek+niechcianych"]KOSZYCZKA[/URL][/B] ,sama się przekonasz.
Dzięki za odwiedziny.

Edited by dziuniek
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Zaglądam z zapytaniem,czy u Kłębuszka wszystko ok? Prześwietlenie płuc,pewnie planowane na ok.10 marca?[/QUOTE]
Właśnie cieszyłam się, że dwa dni nie kaszlał i dziś znowu...Poza tym wszystko dobrze. Misiek, gdy strzygłam Karmelka, zaczął się przytulać, więc skorzystałam z okazji i obcięłam mu szczypiorki do końca. Jak się zrobi ciepło (a ma być niedługo), to bez ubranka będzie wyglądał przyzwoicie. Czarny podszerstek rośnie aż miło.


[B][SIZE=3]Misiek próbuje, gdzie najwygodniej[/SIZE][/B]
[IMG]http://i50.tinypic.com/ioqnic.jpg[/IMG][B][SIZE=3]U Karmelka(skopał wszystko)[/SIZE][/B]

[IMG]http://i49.tinypic.com/2we9kwp.jpg[/IMG][SIZE=3][B]U Szafirka[/B][/SIZE]

[IMG]http://i49.tinypic.com/2yooilg.jpg[/IMG] [B]A jak wrócił właściciel, to się jakoś pogodzili, nawet nie było zbyt ciasno...[/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...