wiosenka Posted January 1, 2013 Share Posted January 1, 2013 Pozycja 41 ;). [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236466-Koniec-liczymy%21GIGAKSI%C4%84%C5%BBKOWISKO-%21Na-zimowe-wieczory-dla-tymczas%C3%B3w-aikowo-do-9-12-g-22[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted January 1, 2013 Share Posted January 1, 2013 (edited) [quote name='dziuniek']Wszystko opisane w wątkach. Niestety ma....[/QUOTE] a co dostaje? placze moze go cos boli?moze zrobic mu RTG ?czy maja apetyt te 2 biedaki? Edited January 1, 2013 by xxxx52 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted January 1, 2013 Author Share Posted January 1, 2013 [quote name='xxxx52']a co dostaje? placze moze go cos boli??[/QUOTE] Jego bolało wszystko, ale już nie boli. :-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-( Dziś o godzinie 19, po zjedzeniu kolacji, Sajgonek ułożył się w swoim koszyczku i zasnął na zawsze. Płaczę do tej pory. Na szczęście zasnął we własnym łóżeczku, pod przykryciem, a nie w zimnej plastikowej misce za kratami schroniska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 Czekał na Ciebie.... czekał na to, żeby przez chwilę chociaż być znowu CZYJŚ..... :-( Teraz może spokojnie poczekać TAM..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 Bardzo mi przykro....Mialam nadzieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 Przykra wiadomość i przygnębiająca.Miałam ogromną nadzieję,że teraz w cieple,pod dobrą opieką chociaż kilka miesięcy pożyje. Żegnaj Sajgonku,bądź szczęśliwy za TM - już nic Ciebie nie będzie bolało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 Zagladam Sajgonku kochane cudne serdunko:-(:-(...zegnaj Ciotenko serce placze :-( z zalu wielkiego i ze wzruszenia , ze odszedl kochany wszystko w gardle wiesnie , a tyle by sie chcialo pisac ....:-( Sciskam ogromnie:iloveyou::modla:Klebuszku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 dopiero weszłam poświątecznie. ucieszyłam się jak nie wiem, że sajgonek wyszedł i zaraz się załamałam... szlag mnie trafi, bo jakby go się dało wyciągnąć wtedy, co chcieliśmy, to pewnie by żył, a tak zapewne wszystkie organy mu się popsuły przez ten czas. cholera by to wzięła! dzięki dziuniek za to pocieszenie, że nie umarł w tym ohydnym geriatrium. na marginesie deklaruję pomoc bazarkową dla koralgola, jak będzie trzeba. dziuniek, proszę napisz, jak udało ci się wyciągnąć te psiaki - przyda się ta wiedza w przyszłości, bo takie sytuacje będą jeszcze nie raz. a nie ma znaczenia, jak, byle móc zareagować i wyciągać psy w takim stanie w odpowiednim momencie, bo wtedy mają jeszcze szanse.... choć tak naprawdę co to w ogóle za system, ze trzeba kombinować, żeby dostać psa do adopcji, do diaska... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 Bardzo mi przykro:( tak się ucieszyłam na info od Liki że jest u Ciebie, że mu się udało:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 Dziuniek podaj konto,kundelkowa skarbonka przesle Ci pieniazki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 dziunek ogromnie współczuję :( miałam ostatnio podobną sytuację... wzięłam starowinkę z Łodzi, przyjechała w tak złym stanie, ze nic jej nie podniosło już, kroplówki, termofory, nic :( umarła w nocy, była z nami niecałą dobę :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosenka Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 (edited) Bardzo mi przykro. To dobrze, że nie odchodził samotnie. Banerek od niezawodnej Fochu Spróbuje z domu bo nie chce się wkleić? [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/237740-Niech-przemówią-ludzkim-głosem-Sajgonek-i-Kłębuszek-JUŻ-W-DOMU!"][IMG]http://img405.imageshack.us/img405/4287/kbuszek.jpg[/IMG][/URL] Edited January 2, 2013 by wiosenka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 nawet nie chcę myśleć, że Sajgonek by zył, gdyby wcześniej pojechał do Mapet Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abra43 Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 Sajgonku śpij spokojnie maleńki [*]:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 Bardzo mi przykro i żal serce ściska...:-(Sajgonku,biegaj szczęśliwie za TM [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted January 2, 2013 Author Share Posted January 2, 2013 [quote name='malawaszka']dziunek ogromnie współczuję :( miałam ostatnio podobną sytuację... wzięłam starowinkę z Łodzi, przyjechała w tak złym stanie, ze nic jej nie podniosło już, kroplówki, termofory, nic :( umarła w nocy, była z nami niecałą dobę :([/QUOTE] Tak, wiem, czytałam już przedtem. Sajgonek był z nami 30 godzin.:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted January 2, 2013 Author Share Posted January 2, 2013 Wszystkim dziękuję. Teraz muszę dalej zajmować się Kłębuszkiem. Gdybym nie wtargnęła po kryjomu na geriatrię, nie zobaczyłabym tego biedaka, nikt o nim chyba nie pisał. To dzięki Sajgonkowi i on ma dom. Bierze silne leki na nużycę, dziś po pierwszej dawce czuje się gorzej, mam nadzieję, że to chwilowe. Czy na tej geriatrii lekarze i opiekunowie oglądają się dopiero, gdy pies jest nieruchomy, bo już nie żyje? Ile trzeba stracić sierści, żeby się zainteresowali? A ile mięśni, aż przebiją skórę? I to przecież nie dzieje się w Korabiewicach, tylko w mieście stołecznym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 Śpij dobrze Sajgonku:-( Biedne te psy, ludzie wywalą niepotrzebnego starego, a ktoś go adoptuje, pokocha i chce dać mu choć na chwilę dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted January 2, 2013 Share Posted January 2, 2013 Poproszę o nr konta na PW. Wspomogę tak jak obiecałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted January 3, 2013 Author Share Posted January 3, 2013 [quote name='wiosenka']Bardzo mi przykro. To dobrze, że nie odchodził samotnie. Banerek od niezawodnej Fochu [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/237740-Niech-przemówią-ludzkim-głosem-Sajgonek-i-Kłębuszek-JUŻ-W-DOMU!"][IMG]http://img405.imageshack.us/img405/4287/kbuszek.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] Śliczny banerek, dziękuje Wam. Ale jak dodać go do sygnatury? Czy nie będzie już za duża? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosenka Posted January 3, 2013 Share Posted January 3, 2013 W Lisku normalnie ctrl c ctrl v. Głaski dla Kłębuszka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 3, 2013 Share Posted January 3, 2013 [quote name='dziuniek']Wszystkim dziękuję. Teraz muszę dalej zajmować się Kłębuszkiem. Gdybym nie wtargnęła po kryjomu na geriatrię, nie zobaczyłabym tego biedaka, nikt o nim chyba nie pisał. To dzięki Sajgonkowi i on ma dom. Bierze silne leki na nużycę, dziś po pierwszej dawce czuje się gorzej, mam nadzieję, że to chwilowe. Czy na tej geriatrii lekarze i opiekunowie oglądają się dopiero, gdy pies jest nieruchomy, bo już nie żyje? Ile trzeba stracić sierści, żeby się zainteresowali? A ile mięśni, aż przebiją skórę? I to przecież nie dzieje się w Korabiewicach, tylko w mieście stołecznym.[/QUOTE] w korabiewicach nie ma psów w takim stanie, chore psy leżą w b. często sprzątanych, ciepłych klatkach, wychodzą na spacerniak przed lecznicą dowolnie (o ile oczywiście mogą). nie ma geriatrium jako takiego, starsze, słabsze psy nie są po prostu łączone z kim popadnie w boksach. jak ostatnio byłam na geriatrii, jakoś przed świętami, to lekarz przez ok 40 min robił obchód w geriatrii. nie ma opcji, żeby nie znali stanu sajgonka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted January 3, 2013 Author Share Posted January 3, 2013 [quote name='sleepingbyday']w korabiewicach nie ma psów w takim stanie, chore psy leżą w b. często sprzątanych, ciepłych klatkach, wychodzą na spacerniak przed lecznicą dowolnie (o ile oczywiście mogą). nie ma geriatrium jako takiego, starsze, słabsze psy nie są po prostu łączone z kim popadnie w boksach. [/QUOTE] Miałam oczywiście na myśli Korabiewice sprzed interwencji. [QUOTE]jak ostatnio byłam na geriatrii, jakoś przed świętami, to lekarz przez ok 40 min robił obchód w geriatrii. nie ma opcji, żeby nie znali stanu sajgonka![/QUOTE] Na 80 psów 40 minut to wypada po pół minuty (minus czas na przejście) na psa. Sądzisz, że to należyta opieka weterynaryjna? Ale przyznaję, że nie zauważyć takiego stanu wycieńczenia od lipca do grudnia to zakrawa na grzech zaniechania i dla mnie jest po prostu nieludzkie. Zresztą tam jeszcze jest piesek, chyba 362/12 też w stanie okropnej chudości, chodzi słaniając się na nogach i zataczając, on też chyba powinien być w szpitalu. Zauważą go, jak już nie wyjdzie ze swojej szafy:lookarou:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 3, 2013 Share Posted January 3, 2013 no, tak tylko podkreślam. ale moment, w geriatrium jest 80 psów?? ja nie widziałam połowy tej liczby! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted January 3, 2013 Share Posted January 3, 2013 [quote name='dziuniek']Miałam oczywiście na myśli Korabiewice sprzed interwencji. Na 80 psów 40 minut to wypada po pół minuty (minus czas na przejście) na psa. Sądzisz, że to należyta opieka weterynaryjna? Ale przyznaję, że nie zauważyć takiego stanu wycieńczenia od lipca do grudnia to zakrawa na grzech zaniechania i dla mnie jest po prostu nieludzkie. Zresztą tam jeszcze jest piesek, chyba 362/12 też w stanie okropnej chudości, chodzi słaniając się na nogach i zataczając, on też chyba powinien być w szpitalu. Zauważą go, jak już nie wyjdzie ze swojej szafy:lookarou:.[/QUOTE] Sajgonek miał być lepiej ?? leczony od chwili, gdy Mapet chciała go adoptować....:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.