Jump to content
Dogomania

Pies, który łapał stopa... by ratować przyjaciela!


ajlii

Recommended Posts

  • Replies 248
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No to mam wiadomość.... znalazł się właściciel psiaków!
Właśnie rozmawiał z moim mężem telefonicznie. Chłopaki podobno zwiały z powodu niedomkniętej furtki i błąkały się już kilka dni zanim je znaleźliśmy...
Jutro jedziemy na miejsce (pani chciała już dzisiaj przyjechać) i jeśli wszystko będzie ok... to panowie wrócą do domu...

Jak się okazało, na stronie schroniska było ogłoszenie (wyszło po wrzuceniu nr tel), ale opis był taki że w życiu byśmy ich nie powiązali z tymi.


A podobno są pacjentami lecznicy, do której czasem jeździmy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katarzyna Starkiewicz']Czytam wątek i mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie, że znalazł się właściciel, ale z drugiej strony opisywane schorzenia i stan psów nie powstał przez kilka dni, jaki to właściciel ...:shake:[/QUOTE]

Ja też mam mieszanie uczucia, dlatego jadę tam jutro z psami - a nie pozwalam na odbiór od nas. Obejrzę sobie wszystko.
Pisałam w pierwszym poście, to nie są psy wychudzone czy zaniedbane. Ale Atos ma problemy ze stawami i to nie jest świeża sprawa. Podobno dostaje "tabletki na stawy" - jutro sprawdzę co i jak. Wg właściela ten pies ma 12 lat. W lecznicy został oceniony powyżej 8 lat, ale 12 to nawet ja bym Mu nie dała. Właściciel wie o zmianie na mordce. Jeśli błąkały się od 18.12 to i tak dłużej niż myślałam.
Nie wiem co mam myśleć. Jutro rozmówię się z właścicielem chłopaków. Mój mąż mówi że to nie może być zły dom, skoro obaj są tacy fajni, radośni i proludzcy.
Narazie siedzę i ryczę... sama nie wiem dlaczego :/ I tak z założenia mieli iść do adopcji, a tak wracają do domu. Ale jakoś tak smutno. Strasznie fajni są...

Właściciel zadeklarował że zwróci wszystkie koszty. Zobaczymy jak będzie.

Link to comment
Share on other sites

Z tym wiekiem ocenianym to tak średnio często jest. Moja Amy ma prawie 9, a kondycyjnie i po zębach wet dałby jej 4, max 5 lat. Jak znalazłam bokserkę, to oceniono ją na 4 lata, a miała dwa razy tyle. To taki bardzo ogólny wyznacznik. W sumie jak oceniono go na mniej, to chyba o niego dbali :)!
Co do stawów - moja siostra ma RZS i wystarczy, że zmarzną jej ręce w zimie i już ogólne pogorszenie, że nie może wyprostować następnego dnia ich jak się obudzi, więc jak oni się kilka dni na takim mrozie błąkali to bardzo mu to dokuczało.
Ciekawa jestem jak z kosztami - bo pewnie nie spodziewa się, że to kompleksowe badania im zrobiono... Sama zobaczysz jak psiaki zareagują - czy będą szaleć z radości czy przemkną obojętne.

Trzymam kciuki, aby było lepiej niż się spodziewasz ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katarzyna Starkiewicz']Czytam wątek i mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie, że znalazł się właściciel, ale z drugiej strony opisywane schorzenia i stan psów nie powstał przez kilka dni, jaki to właściciel ...:shake:[/QUOTE]


Ja właśnie też mam mieszane uczucia, ale wierzę w to, że ajlii postąpi zgodnie z własnym rozsądkiem, doświadczeniem i intuicją, poobserwuje jak psiaki zareagują na powrót do domu, porozmawia z właścicielami....No cóż, czekamy...

Link to comment
Share on other sites

Tak na szybko - bo dziś gorący dzień.

Chłopaki odstawione do swojego domu. Nie miałam obaw żeby je tam zostawić - to porządny dom, psy leczone (wypytałam o szczegóły kuracji Atosa), mają odpowiednie warunki. Jak okazuje Barton jest psem uratowanym, czyli zabranym ze wsi jako szczeniak w stanie kiepskim. Miał wyrosnąć na małego pieska ;) W domu są też sterylizowane kotki. Wiele spraw w rozmowie znalazło swoje rozwiązanie - np. chłopaki jedzą gotowane, więc nie chciały początkowo jeść suchej karmy u nas.

Jak sie ogarnę z innymi sprawami, to zrobię zwrot wszystkim osobom które wsparły chłopaków :) Za badania krwi, leki dla Atosa, zabezpieczenie p/c pchłom zapłacili bowiem właściciele (dostałam zwrot wydatków). Którzy byli szczęśliwi że wogóle odzyskali psy, bo już nie wierzyli się odnajdą.

Jak się też okazało, psy były szukane w okolicy i w miejscu gdzie chodzą na spacery - czyli dokładnie w drugim kierunku. W poszukiwaniu ogłoszeń nawet zahaczyliśmy o tą miejscowość... ale nie aż tak daleko. Zgłoszenie do schroniska też było, ale nie powiązali go tam z moim :/

W tym wszystkim nawet nie zdążyłam zrobić porządnych zdjęć chłopcom. Mam jakieś z wczoraj spod lecznicy, tylko Atosa. Żałuję bo chciałabym mieć pamiątkę - fajni są... trochę żal mi ich było oddawać, ale dom to zawsze dom...

Jeszcze raz dziekuję wszystkim za pomoc i wsparcie chłopaków :) Bez Was byłoby bardzo trudno, i gdyby historia tak się nie skończyła... to z pewnością potrzebowali by wsparcia i pomocy.

Link to comment
Share on other sites

Ajlii, to bardzo szczęśliwe zakończenie. Wiadomo, żal się rozstawać, ale dom to dom, jak napisałaś. Swoją wpłatę przeznaczam na Sokoła.
Zadziwia mnie trudność uzyskania info ze schronu. Byli zgłaszani, a mimo to, nie zaowocowało to kontaktem z domem. Właściwie, to nigdy nie spotkałam się z tym, że jak psa zgłoszono jako zaginionego i tam trafił lub info o nim, aby coś z tego było. Cieszmy się szczęściem chłopaków :) Mieli niezłego farta, że akurat trafili na Ciebie ajlii i Twojego męża.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie ajlii, pytałaś co z oznakowaniem psiaków, skoro wystarczy otwarta furtka, aby poszły w długą....? Ta eskapada mało co, nie skończyłaby się śmiercią Atosa....gdyby nie mądry Barton i WY... A co ze zmianą na mordce, kastracją? Zrobią? Czy nie poruszałaś tych tematów?

Link to comment
Share on other sites

Ale się cieszę!:multi: Ze zniecierpliwienia kręciłam tyłkiem już czekając na wieści. Niesamowita historia i niesamowite zakończenie!
U mnie grosiki w porównaniu do wpłaty Cantadorry, ale jak najbardziej proszę o przekazanie Amisiowi:loveu: Może i reszta wpłacających też się zgodzi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...