Jump to content
Dogomania

]:-> Szarobure suki i ich podłe życie <-:[


asiak_kasia

Recommended Posts

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='asiak_kasia']cudzym bym się nie przejmowała :diabloti: a tu trzeba jakies wyro zakupić, znowu się bede musiała zrujnować :shake:[/QUOTE]

to kup takie łóżko i do tego materac,nie powinno się zarwać, co najwyżej szczebelki się połamią ale one są w miarę tanie :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Darianna']Za matki grzechy to ja nie odpowiadam :P A tak poza tym to ona rocznik '63 a ja '83 :P więc przyzwoicie było i nawet po ślubie mnie powiła :P[/QUOTE]

oo no to nie tak źle :diabloti: to nie była ostra `16-stka :evil_lol:

Kasia czy Ty do Świętna masz daleko?

Edited by Rinuś
Link to comment
Share on other sites

banda zboczuchów:mad:

po kilku tygodniach nieobecności melduję że wróciłam...:multi: w tym czasie wyleczyłam Tolę z jakiegoś czegoś co dostała na brzuchu i kosztowało mnie to kilkaset zł, zapłaciłam stówę mandatu za Tessi, która znów zrobiła kilometrowy podkop pod płotem i przestraszyła porąbaną sąsiadkę, bo leżała sobie pod jej furtką czekając, aż wrócę z pracy (bo tam cień był, to gdzie miała leżać?), pokłóciłam się z facetem i teraz śpi na kanapie piętro niżej - o psy oczywiście, bo je kocham bardziej niż jego i nie wyrzuciłam ich z domu PO TYM WSZYSTKIM... i w czym tu problem?:look3:

generalnie, w tej chwili mogę odradzić psa każdemu, kto jeszcze się na niego nie zdecydował... a kto się zdecydował, to krzyżyk na drogę... i zapomnieć o zarwanych łóżkach!:evil_lol:

a poza tym - wiosna jest i od dwóch tygodni jeżdżę sobie na rowerku tu i tam... całymi dniami... więc znów może mnie trochę nie być:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tessi&Tola'] pokłóciłam się z facetem i teraz śpi na kanapie piętro niżej - o psy oczywiście, bo je kocham bardziej niż jego [/QUOTE]
no to koleś ma problem :evil_lol:

było mu powiedzieć , żeby się cieszył z tego , że ich nie wyrzuciłaś po "tym" z domu
bo to samo by go czekało , gdyby coś przeskrobał :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tessi&Tola']banda zboczuchów:mad:

po kilku tygodniach nieobecności melduję że wróciłam...:multi: w tym czasie wyleczyłam Tolę z jakiegoś czegoś co dostała na brzuchu i kosztowało mnie to kilkaset zł, zapłaciłam stówę mandatu za Tessi, która znów zrobiła kilometrowy podkop pod płotem i przestraszyła porąbaną sąsiadkę, bo leżała sobie pod jej furtką czekając, aż wrócę z pracy (bo tam cień był, to gdzie miała leżać?), pokłóciłam się z facetem i teraz śpi na kanapie piętro niżej - o psy oczywiście, bo je kocham bardziej niż jego i nie wyrzuciłam ich z domu PO TYM WSZYSTKIM... i w czym tu problem?:look3:

generalnie, w tej chwili mogę odradzić psa każdemu, kto jeszcze się na niego nie zdecydował... a kto się zdecydował, to krzyżyk na drogę... i zapomnieć o zarwanych łóżkach!:evil_lol:

a poza tym - wiosna jest i od dwóch tygodni jeżdżę sobie na rowerku tu i tam... całymi dniami... więc znów może mnie trochę nie być:eviltong:[/QUOTE]

witamy :loveu:

wiosna, cieplutko, hormonki buzują :diabloti: a mi bardzo bo jestem jeszcze w wieku rozrodczym :evil_lol: to co sie dziwić, że takie tamaty w galeryjce ;)

a co do pogody, to pewnie aktywność na dogo wszystkim spadnie, bo trzeba korzystać póki można

[quote name='Vectra']no to koleś ma problem :evil_lol:

było mu powiedzieć , żeby się cieszył z tego , że ich nie wyrzuciłaś po "tym" z domu
bo to samo by go czekało , gdyby coś przeskrobał :diabloti:[/QUOTE]

oooo! Kochana uwielbiam Twoje riposty i juz wiem co TZ usłyszy przy nastepnej kłótni o psy :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']
pewnie aktywność na dogo wszystkim spadnie, bo trzeba korzystać póki można

[/QUOTE]

wielbicielom GIER chyba nie bardzo:eviltong:
facet już pojechał do mamy - etap drugi cichych dni, ucieczka;)
a mi tam nie przeszkadza, kilka dni spokoju będzie a wrócić musi, bo to silniejsze od niego:p

a tymczasem borem lasem na rowerku z mymi psami pojeżdżę sobie... mam 4 dni wolnego od poniedziałku:multi: nie mam faceta, nie mam dziecka (bo zabrał do babuni) - znaczy się mam święty spokój:evil_lol: a wszystko dzięki moim kundlom wspaniałym:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tessi&Tola']banda zboczuchów:mad:

po kilku tygodniach nieobecności melduję że wróciłam...:multi: w tym czasie wyleczyłam Tolę z jakiegoś czegoś co dostała na brzuchu i kosztowało mnie to kilkaset zł, zapłaciłam stówę mandatu za Tessi, która znów zrobiła kilometrowy podkop pod płotem i przestraszyła porąbaną sąsiadkę, bo leżała sobie pod jej furtką czekając, aż wrócę z pracy (bo tam cień był, to gdzie miała leżać?), pokłóciłam się z facetem i teraz śpi na kanapie piętro niżej - o psy oczywiście, bo je kocham bardziej niż jego i nie wyrzuciłam ich z domu PO TYM WSZYSTKIM... i w czym tu problem?:look3:

generalnie, w tej chwili mogę odradzić psa każdemu, kto jeszcze się na niego nie zdecydował... a kto się zdecydował, to krzyżyk na drogę... i zapomnieć o zarwanych łóżkach!:evil_lol:

a poza tym - wiosna jest i od dwóch tygodni jeżdżę sobie na rowerku tu i tam... całymi dniami... więc znów może mnie trochę nie być:eviltong:[/QUOTE]
haha no nieźle :evil_lol: ciekawe co by Paweł powiedział hmmm.... :diabloti: całe szczęście Brutus to aniołek :diabloti:
[quote name='asiak_kasia']Jakies 50km, a co? :diabloti:[/QUOTE]
Bo tam w czerwcu jest zlot Labradorów i być może na nim będę :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

to mój TŻ ma jednak anielską cierpliwość ;) tyle co Etna przeskrobała w swoim krótkim życiu, a on się nigdy ze mną o nią nie pokłócił ;) czasem go wkurza, że upieram się na spacer z psem :diabloti: ale nie do takiego stopnia, żeby mówić, że powinniśmy ją wyrzucić :eviltong: zresztą, kocha ją. jak jest na mnie zły, to się do niej przytula :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Mój TŻ też ma różne nastroje jeżeli chodzi o psy, narzeka, że nigdzie się nie da przez nie pojechać, a Jari w ogóle jest dość specyficzny jeżeli chodzi o otoczenie :evil_lol: ale żeby oddać? On wie, że jeżeli miałabym wybierać pomiędzy nim, a Jarim to mogłoby się to różnie skończyć, niekoniecznie dobrze dla niego :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tessi&Tola']wielbicielom GIER chyba nie bardzo:eviltong:
facet już pojechał do mamy - etap drugi cichych dni, ucieczka;)
a mi tam nie przeszkadza, kilka dni spokoju będzie a wrócić musi, bo to silniejsze od niego:p

a tymczasem borem lasem na rowerku z mymi psami pojeżdżę sobie... mam 4 dni wolnego od poniedziałku:multi: nie mam faceta, nie mam dziecka (bo zabrał do babuni) - znaczy się mam święty spokój:evil_lol: a wszystko dzięki moim kundlom wspaniałym:loveu:[/QUOTE]

No i zobacz ile można zyskać dzięki pieskom :loveu:

[quote name='Rinuś']haha no nieźle :evil_lol: ciekawe co by Paweł powiedział hmmm.... :diabloti: całe szczęście Brutus to aniołek :diabloti:

Bo tam w czerwcu jest zlot Labradorów i być może na nim będę :diabloti:[/QUOTE]

a to jak będziesz chciała nadłożyć km to wpadaj :diabloti: u nas zawsze znajdzie się miejsce dla podróżnego i jego psa. Moje suki chętnie się pobawią z blabladorkiem :evilbat:

[quote name='motyleqq']to mój TŻ ma jednak anielską cierpliwość ;) tyle co Etna przeskrobała w swoim krótkim życiu, a on się nigdy ze mną o nią nie pokłócił ;) czasem go wkurza, że upieram się na spacer z psem :diabloti: ale nie do takiego stopnia, żeby mówić, że powinniśmy ją wyrzucić :eviltong: zresztą, kocha ją. jak jest na mnie zły, to się do niej przytula :evil_lol:[/QUOTE]

to faktycznie ma cierpliwość, moj marudzi narzeka, ale wie doskonale ze jedyne co może to sobie pogadać. W życiu by nie wymagał ode mnie pozbycia się jakiegokolwiek zwierzaka. :roll:

[quote name='Amber']Mój TŻ też ma różne nastroje jeżeli chodzi o psy, narzeka, że nigdzie się nie da przez nie pojechać, a Jari w ogóle jest dość specyficzny jeżeli chodzi o otoczenie :evil_lol: ale żeby oddać? [B]On wie, że jeżeli miałabym wybierać pomiędzy nim, a Jarim to mogłoby się to różnie skończyć, niekoniecznie dobrze dla niego[/B] :eviltong:[/QUOTE]

o to, własnie to, mój tez jest tego świadom, i chyba wbrew pozorom suki lubi. Nie tak jak Rota, ale jednak ma do nich wiecej cierpliwosci niz ja :evil_lol:

a tak poza tym witamy poniedziałkowo. Wczoraj otwieralismy sezon grillowy a dzisiaj chore gardło :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Za dużo zimnych napojów? ;)

My sezon grillowy już rozpoczęliśmy 2 tyg. temu... Wczoraj była kiełbaska, kaszanka i antrykot wołowy. Wcześniej ten sam antrykot robiłam po prostu na patelni... I bez porównania, co ruszt to ruszt ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Za dużo zimnych napojów? ;)

My sezon grillowy już rozpoczęliśmy 2 tyg. temu... Wczoraj była kiełbaska, kaszanka i antrykot wołowy. Wcześniej ten sam antrykot robiłam po prostu na patelni... I bez porównania, co ruszt to ruszt ;)[/QUOTE]

cholerka nie wiem, chyba raczej kwestia tego, że wczoraj u nas śłoneczko było, ale wiater zimny wiał :-( i tera Kasia chrypi jak po 4 litrach wódy :diabloti:
A co do rusztu-polecam patelnie grilową, albo płytę takową, nieźle się spisuje jak nie ma możliwości ugrilowania sobie na zewnątrz :razz:

[quote name='motyleqq']grill :loveu: jak ja kocham grillować. może by tak dzisiaj, coś...? :evil_lol:[/QUOTE]

my wczoraj w ramach warzywka mieliśmy szaszłyki warzywne i bakłażana z kozim serkiem-pyszotka z grilla :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']aaaaaale bym zjadła karkówkę z grilla :loveu:[/QUOTE]

polecam sobie zrobić polędwiczki z grilla w ostrej marynacie-super smaczne, chociaz jeżeli ktoś gustuje w rózwoym miescie ( czyli takim jak powinno byc, lekko surowym) to nie bedzie zadowolony. Jak dla mnie zadne soki czy inna krew nie ma prawa z miechą wypływać. Wiec poledwiczki robi się szybciutenko i smaczne są skubane, tylko muszą być na ostro :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Ja nie znoszę żadnych płynów wyciekających z mięsa, żyłek czy czegoś tłustego takiego jak np golonka :evil_lol: bleeeh
Najpierw to trzeba sie zebrać na tego grilla a potem będziemy mysleć, póki co musze się zadowolić kanapkami :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

No co wy... Krew wyciekająca z wołowiny jest mega cool :diabloti: Ale tłuszczu nie znoszę, za to mój TŻ uwielbia, więc mu oddaje, on zjada i wszyscy są zadowoleni. A żyły zjadają psy :lol:

Kasiu powiedz mi jak robisz tego bakłażana nadziewanego na grillu, bo za mną chodzi cały czas ;). W folii czy jakoś inaczej?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...