ariete2503 Posted June 20, 2014 Posted June 20, 2014 Dziewczyny, do tych Elvisowych plakacików potrzebuję zdjęć Elvisa w dobrej rozdzielczości. Robiłam próbne wydruki i zdecydowanie najlepiej wychodzą te zimowe z początkowych postów, kiedy Elvis jeszcze nie miał świadomości zagrożenia płynącego ze strony aparatu fotograficznego:evil_lol: i stał w miarę spokojnie. A może ktoś ma jakieś inne, "niepublikowane" zdjęcia Elvisa? Na puszkę to co jest się nada, ale na plakat (próbowałam format A3) wychodzi z lekką "pikseliozą". Poza tym nie wiem, w jakim tonie mają być plakaciki: a) "litościwe" (biedactwo Elvis, ratujmy nieszczęśnika!) b) "promocyjne" (super pies - dajmy mu szansę rozwinąć skrzydła!) Quote
Becia66 Posted June 20, 2014 Posted June 20, 2014 [quote name='figa33']tak mi się podoba jak Elvisek bawi się z Sarą , fajnie razem wyglądają , i jak z tą piłeczką gania ..[/QUOTE] bo to w sumie taki duży dzieciak ale groźny posturą. Tylko piłeczki, zabaweczki i rzucać mu na okrągło, po czym od razu przylatuje pochwalić się że złapał. Ostatnio łaskawy był dla mojego aparatu ale wzięłam sie na sposób, zamknęlam ddzwi od jego boksu i nie mógł zaszyć sie w budzie więc silą rzeczy został na wybiegu i stolerował moje pstrykanie. Myślę że duży wpływ na jego spokój miala też Sara z którą wybitnie sie polubił. [IMG]http://images61.fotosik.pl/1096/37a749fbf298c8eagen.jpg[/IMG] [IMG]http://images64.fotosik.pl/1097/6c2df767749234b1gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images62.fotosik.pl/1098/7b8ffe565ce69a33gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images63.fotosik.pl/1095/452a58103d0b0b96gen.jpg[/IMG] Quote
figa33 Posted June 20, 2014 Posted June 20, 2014 ale faktycznie , podobało mu się bardzo w takim razie , bo nie zmyka gdzieś do kąta na widok aparatu :lol: Quote
karolakola Posted June 20, 2014 Posted June 20, 2014 Ja już się trochę na ten temat z Ariete nagadałam więc wyrażam swoją opinię jednorazowo jeszcze raz tutaj i więcej was nie będe męczyć swoimi mało popularnymi poglądami. Uważam że ludzie mają dosyć ematowania psim nieszczęsciem we wszelkiego rodzaju mediach. Codziennie słyszą o psie ciągnietym za samochodem, podpalonym żywcem, oskalpowanym itp. Uodpornili sie na to a większośc prezentuje postawe "jestem zbyt wrażliwy by na to patrzeć" . To samo jest z psami schroniskowymi. W Polsce myslisz schronisko widzisz mordownia. Uważam że jako organizacja prozwierzeca powinnysmy iść w innym, mało jeszcze popularnym kierunku - pokazywania że psy ze schronisk są super, że nie są pokrzywionymi, nienadającymi sie do niczego psimi odpadami. Kiedy uczesniczyłam kiedyś będąc jeszcze wolontariuszką Kundelka w zbiórce miałam dawać w podziekowaniu za datki zdjęcia psiaków ze schroniska. I wiecie c o ? Przez cztery godziny ludzie ode mnie uciekali mówiąc " Ja pani dam datki tylko błagam, niech mi pani tego psa nie pokazuje bo będę mieć jego obraz przed oczami do końca życia. Nie o odwracanie głów nam chyba chodzi. Jeżeli naszym targetem będzie litośc to ludzie będą wychodzić z założenia że do takiego psa to trzeba mieć serce większe niż Dalajlamy, Matki Teres i JP II razem wzięte żeby zaopiekowac się taka bidą, a to przecież nieprawda - wystarczy miec przeciętne IQ, empatię, zdrowy rozsądek i lubic zwierzęta. Popatrzcie jak promuje sie schronisko uważane za jedno z najlepszych w UK - czy tam widac maltretowane psy ? [URL]http://dogstrustblog.wordpress.com/tag/reklama/[/URL] Ja tam chętniej wsparłabym takiego Elviska [IMG][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images62.fotosik.pl/1099/c6a33d6f4de723f9med.jpg[/IMG][/URL][/IMG] [quote name='ariete2503']Dziewczyny, do tych Elvisowych plakacików potrzebuję zdjęć Elvisa w dobrej rozdzielczości. Robiłam próbne wydruki i zdecydowanie najlepiej wychodzą te zimowe z początkowych postów, kiedy Elvis jeszcze nie miał świadomości zagrożenia płynącego ze strony aparatu fotograficznego:evil_lol: i stał w miarę spokojnie. A może ktoś ma jakieś inne, "niepublikowane" zdjęcia Elvisa? Na puszkę to co jest się nada, ale na plakat (próbowałam format A3) wychodzi z lekką "pikseliozą". Poza tym nie wiem, w jakim tonie mają być plakaciki: a) "litościwe" (biedactwo Elvis, ratujmy nieszczęśnika!) b) "promocyjne" (super pies - dajmy mu szansę rozwinąć skrzydła!)[/QUOTE] Quote
Alaa Posted June 23, 2014 Posted June 23, 2014 Rozmawialm z Tomkiem ktory prowadzi razem z wiosna hotel dla psow. W sprawie Elvisa oczywiscie rozmawialam. Obserwuje ich dzialania od poczatku i podoba mi sie to, co robia, co graniczy z cudem , wystarczy spojrzec na moj podpis:-) [url]http://shop.3rd-pole.com/content/8-kontakt[/url] Pobyt psa wraz z szkoleniem nie przekroczylby 400 zl, mysle, ze warto sie z nim skontaktowac i troche przedstawic psa, ja Elvisa znam tylko dogomanii, nie moglam odpowiedziec na konkretnie zadawane pytania. Quote
karolakola Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 Bardzo fajnie to wygląda, nic o tym hotelu wcześniej nie słyszałam .. gdyby cena oscylowała w granicach 400 stów do by było bombowo ..aż zbyt piękne żeby było prawdziwe się wydaje. Quote
Alaa Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 Dlatego prosilabym zeby ktos zadzwonil do nich i konkretnie przedstawil sprawe psa, taka jest cena, przeciez gosc nie robilby sobie ze mnie zartow. Mamy juz w deklaracjach 400 zl. Mnie jest trudno zajmowac sie sprawa na odleglosc, mieszkam w Austrii. Quote
figa33 Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 wygląda fajnie .. rzeczywiście dla bezdomniaków maja cenę 10 zł za dobę z wyżywieniem , + 2 zł szkolenie , +2 zł za trening sportowy , prowadzą też fundację to link do ich fb [URL]https://www.facebook.com/the3rdpole[/URL] Quote
Alaa Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 Cena jest wrecz nieprawdopodobna, ludzie wydaja sie byc fajni, kojce ladne, zadbane. Warto sie pospieszyc poki maja miejsca, czy jest osoba ktora podejmie sie prowadzenia sprawy Elvisa? Quote
Agula99 Posted June 25, 2014 Posted June 25, 2014 Widzę, że kojce takie same jak u nas, dla Elvisia to pryszcz :D Quote
Alaa Posted June 25, 2014 Posted June 25, 2014 To juz bedzie nie nasz problem, widze, ze pracuja z trudnymi psami wiec sobie z Elvisem poradza. Czy ktos bedzie prowadzil jego sprawe czy raczej nie bardzo? W sensie zeby zadzwonic i popytac? Bo nie wiem, czy w ogole jest sens cos pisac skoro nikt nie odpowiada na watku. Quote
Agula99 Posted June 25, 2014 Posted June 25, 2014 Ja odpowiem: Ja już nigdzie nie dzwonie, może niech inni zadzwonią, oto moja odpowiedź. Quote
figa33 Posted June 25, 2014 Posted June 25, 2014 oj , ale ja to nie mam nawet co dzwonić , w sumie to bym musiała jak ze ślepym o kolorach szkoda by było nie zapytać ... Quote
majuska Posted June 26, 2014 Author Posted June 26, 2014 jeżeli uda mi się w niedzielę uśpić w ciągu dnia dziecko i będę mieć kilka chwil ciszy na zebranie myśli to wtedy zadzwonię tam, niestety w tygodniu pracuję od rana do późnego wieczora i nie jestem w stanie tego ogarniać, a nawet jeśli zadzwonię i się czegoś dowiem to tak nie będę pilotować tego tematu bo po prostu nie jestem w stanie czasowym i organizacyjnym Quote
vjolcys Posted June 27, 2014 Posted June 27, 2014 Trochę nowości z Elwisiątkiem :)[IMG]http://i61.tinypic.com/25aittt.jpg[/IMG] Quote
Agula99 Posted June 27, 2014 Posted June 27, 2014 Dzwoniłam!!! Na razie wszystko u nich zajęte, ale jesteśmy w kontakcie. Koszt miesięczny 400zł :) Quote
Agula99 Posted June 27, 2014 Posted June 27, 2014 [quote name='Alaa']A jakie wrazenia po rozmowie?[/QUOTE] Bardzo pozytywne :cool3: Nie mogę nic złego napisać,bo przesłałam Panu wątek, także jak będzie czytał,to serdecznie pozdrawiam Panie Tomku :p Quote
Alaa Posted June 27, 2014 Posted June 27, 2014 A mowil cos pan Tomek od kiedy ew. byloby miejsce? Quote
majuska Posted June 27, 2014 Author Posted June 27, 2014 O Agula spoko, musimy chyba czekać w takim razie, aż się "coś " wyadoptuje ;) Dziewczyny w razie czego musimy też myśleć o transorcie....jakieś pomysły ? Quote
Alaa Posted June 28, 2014 Posted June 28, 2014 A jak to bylo z Sonia? Kto ja zawozil? Bo nie pamietam,nie uczestniczylam w akcji;-) Quote
ariete2503 Posted June 28, 2014 Posted June 28, 2014 [quote name='Alaa']A jak to bylo z Sonia? Kto ja zawozil? Bo nie pamietam,nie uczestniczylam w akcji;-)[/QUOTE] Nad Sonią czuwał jej personalny Anioł Stróż, czyli [B]asskasiek[/B]. Z tego co się orientuję, to właśnie Asia ze swoim mężem wieźli Sonię, która była wspomagana lekami na uspokojenie. Nie wiem, czy realne jest wiezienie Elvisa tak długo w samochodzie osobowym, nawet ze zdemontowanymi tylnymi siedzeniami. Dobrze byłoby zapewnić jakiś większy, specjalistyczny transport. Ale wiadomo, to są dodatkowe koszty. Z tego, co wyczytałam na stronie Fundacji Grey Animals, dysponują oni co prawda wysłużonym VW Transporterem T4, ale on ponoć często zawodzi. Co do mnie, to potwierdzam swoją deklarację "znaczącego wkładu" w koszty transportu. Dobrze też byłoby się dowiedzieć, kiedy wyjazd byłby możliwy, bo mamy okres wakacyjny i ja niedługo wybywam, więc jeśli miałabym partycypować w kosztach transportu, muszę to wiedzieć z odpowiednim wyprzedzeniem. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.