Jump to content
Dogomania

Cudowna sznaucerka średnia - po 2 latach w schronisku, po DT u marako - MA DOM


malawaszka

Recommended Posts

  • Replies 816
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 1 month later...

Jestem, jestem :)
To już ROK!
Miałam zrobić jakież zdjęcia, bo bez zdjęć to obawiam się, że wpis będzie nieważny i mnie zabanujecie...
Ale nie mam

[COLOR=#333333][FONT=Lucida Grande]Shila, ach Shila!
Psi ideał!
Mega cierpliwa do dzieci.
Mega spokojna w domu. Nie szczeka, nie piszczy, leży na swoim posłaniu.
Tylko jak mamy gości – naprasza się z łapami o głaski, głaski i jeszcze trochę głasków. Daje łapę jedną i drugą, aż jest to irytujące.
I zaczyna żebrać jedzenie, zwłaszcza od M. chociaż nigdy jej nie dał.
Na spacerach – żywioł! Biega jak chart!
Albo węszy.
Cudna, śmieje się całą sobą, śmieje się pyskiem i oczami.
Bardzo grzeczna.
Ale czasem jak ją wołam podchodzi do mnie taka skulona…. merda ogonkiem, ale jakby bała się, że dostanie :(
Pęka mi serce wtedy, bo przecież nigdy jej nie uderzyłam.
Idealnie uzupełnia naszą rodzinę – z nią stanowimy komplet.
Bardzo nas cieszy, że mimo iż się nie chce MUSIMY z nią wyjść na spacer. To mobilizuje. Zaraz przy bloku mamy las. To jest świetne, bo człowiek tak naprawdę potrzebuje takiego kontaktu z naturą. W tym naszym lesie słychać miasto, słychać samochody, pociągi, karetki, ciężarówki, ale to jednak las… są ptaki, niebo, trawa, Tych kilkadziesiąt minut poświęconych na marsz i ciche refleksje – dla mnie są bardzo cenne.
Shila jest tak radosna, że kiedy widzę ją kipiącą energią i szczęściem na spacerze to to się udziela :)
Basia wsypuje jej jedzenie do miski, chce ją czesać (ale na to pozwalam rzadko, bo to trzeba mieć wyczucie, żeby nie pociągnąć za mocno, a Shila się nie obroni)
Świetnie znajduje kontakt z każdym psem[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=Lucida Grande]Do ludzi mega pozytywna i ufna. Zero obronnego psa ;)
Nie no skarb prawdziwy!!!![/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Możecie sobie wyobrazić, jak ja się cieszę! To już rok, więc z okazji rocznicy życzę co najmniej ...nastu co najmniej takich lat.

Shilunia i u nas dała się poznać od najlepszej strony, więc wiem, jakie słowa o niej są prawdziwe. Taki dom, jaki stworzyliście dla niej (i sami tez dla siebie), to skarb.

Życzyłabym sobie, żeby szczeniorki Hondy trafiły choć w połowie tak dobrze (bo może nie wiecie, ale Honda urodziła 29 grudnia 9 szczeniaczków, które właśnie teraz zaczną nas opuszczać, albo zostaną z nami, bo jakoś chyba za daleko do wiosny i na razie zainteresowane jest skromniutkie). Zapraszam na [url]www.blackbuddhakennel.pl[/url] - jest parę fotek maluchów, baaardzo słodkich rozrabiaków.

Link to comment
Share on other sites

No tak to już rok! Pamiętam jak przyszłam do Was razem z Vesper na wizytę przedadopcyjną. Zima była na całego! Zaparkowałam w zaspie i nie mogłam otworzyć klapy bagażnika żeby Vesper wyszła ;)
Wielu cudnych chwil razem! Też mam teraz nowego młodego biegacza to może kiedyś umówimy się na wspólne wyścigi?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[IMG]http://kajapisze.pl/wp-content/uploads/2014/04/100_9710-1024x768.jpg[/IMG]

Na wsi. Shila na ganku:[IMG]http://kajapisze.pl/wp-content/uploads/2014/04/100_9889-1024x768.jpg[/IMG]

Kilka słów:
U nas bez zmian. Shilka kochana na maksa, bardzo rodzinna.
Wybiera towarzystwo nasze zawsze, wygrywam z zapachami polno-leśnymi, z zającami i wiewiórkami.
Bardzo towarzyska, kocha wszystkie psy i w ogóle wszystkich. Ale nawet w wariackiej zabawie z innymi psami wygrywam bezapelacyjnie.
Pieszczoszka niesamowita. Namolna. zaczepia i zaczepia, żeby ją głaskać. Trąca rękę, która się ociąga, trąca ją tym swoim noskiem.
Do pieszczot najbardziej wyciąga mojego męża - ciągle za nim łazi i daje mu łapę, żeby ją głaskał. Do mnie aż tak nie.
Tylko wtedy, kiedy to ja ją zaczepię w tym temacie - o, to wtedy obie korzystamy do woli.
Mąż z nią biega czasem wieczorami po lesie, ale generalnie wieczorne spacery są moje. Nie kłócimy się wprawdzie o to, kto ma z nią wyjść, ale często słyszę: "Mam wyjść z Shilą?" "nie, to mój spacer" :)

Jeszcze jedna fota
[IMG]http://kajapisze.pl/wp-content/uploads/2014/04/100_9895-1024x768.jpg[/IMG]

Edited by akajka
załączenie jeszcze jednego zdjęcia
Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Jestem znowu.
Ze smutną wiadomością :(
Wczoraj moja najłagodniejsza sunia na świecie została pogryziona przez innego psa. Pojechałam z nią do weterynarza, było szycie i narkoza.
Rana jest na kłębie, nie jest jakaś bardzo poszarpana, nie jest też szczególnie rozległa, no ale jednak... i bez szycia się nie obyło.
Teraz przez tydzień Shilunia dostaje antybiotyk.
Na szczęście to łasuch więc nie przewiduję specjalnych kłopotów.
Boże, jakie to ufne, ciepłe i kochane stworzenie.
Boję się teraz o to, jak będzie reagowała na widok tych przebrzydłych owczarków niemieckich.
Ech, silne emocje wczoraj, cała się trzęsłam. Shila szybko się uspokoiła (na zewnątrz). Chociaż pewnie i nią targały podobne emocje.
Ale.... będzie dobrze....
Moje biedactwo :(

Z pozytywów na osłodzenie tego gorzkiego postu: jest przesłodka, wesoła, cudowna, ufna, pieszczoszka nasza!
Smycz już wychodzi z użycia, bo Shila naprawdę już blisko się trzyma i uwielbiam ja za to, ze rok temu myślałam, ze to nigdy nie nastąpi, bo po prostu tak ma, że zawsze będzie wybierać krzaczory, a teraz już trzyma się blisko i przylatuje na gwizd, czy wołanie. I zawsze na pełnym powerze! Moje cudowności!
Kocham ją bardzo!

Link to comment
Share on other sites

Bardzo wszystkim Wam współczuję tych niemiłych emocji, a Shiluni życzę, by szybko wydobrzała i wyrzuciła z pamięci to wydarzenie (żeby pamiętała tylko na tyle, na ile to potrzebne, by się chronić na przyszłość).

Kochana, zawsze miło ją wspominam.
A my 3 dni temu oddaliśmy naszego tymczasowicza (czarny mini-olbrzymek) do dobrego domku - mamy szczęście znajdować ciepłych i odpowiedzialnych ludzi dla tych skrzywdzonych biedaków.
Niestety

Link to comment
Share on other sites

Nie chciałam o tym pisać, ale coś w tym jest, że owczarki i sznaucery coś mają do siebie, bo u nas, jak mieszkała ON-ka u sąsiadów, to mieliśmy czasem jazdy. (i zawsze prowokowała ON-ka, ale dostawała łupnia, tyle, że ja czułam się niezbyt, bo sąsiad nie musiał wiedzieć, że to ON-ka np. na nas czekała pod naszą furtką, aż wrócimy ze spaceru nadkładając drogi, żeby na nią się nie natknąć, a tylko widział/słyszał, jak jest wgniatana w ziemię, na szczęście bez większych obrażeń)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...