Jump to content
Dogomania

dog argentynski albo ?


pietrov11

Recommended Posts

Witam

od kilku ładnych lat marze o [B]dogu argentyńskim[/B],problem byl w rodzicach ktorzy nie chcieli duzego psa i zawsze mieli jamniki albo kundelki, jednak teraz sytuacja sie zmienila, przeczytalem przez te kilka lat chyba wszystko co jest o nim w necie, Juz od poczatku szalenie mi spodobał wizualnie, również pasuje mi jego usposobienie, i szukam hodowli w woj mazowieckim albo okolicach która oferuje rowniez PETA bo 2-3 tys to jednak sporo ;) a ja na wystawy nie mam zamiaru jeździć, chce tylko kupic psa z pewnej hodowli ktory pozniej nie wyrosnie na labradora :eviltong: ani nie okaze sie gluchy a dalej bedzie wygladal jak dog argentyński. [B]to jest moje pierwsze pytanie do was [/B]

[B]a drugie czy znacie jakies fajne rasy ktore maja podobny charakter do doga ?[/B]
Bardzo zalezy mi na kilu cechach ktore chciałbym połączyć dodam ze mam doskonale warunki do opieki nad psem duzy dom i podworko, wystarczająca wiedzę, duzo czasu, lagodny charakter, opanowanie)

- [B]bardzo chce duzego psa[/B],
[U]wilczarz irlandzki[/U] jest najwiekszy ale mi sie totalnie nie podoba
[U]doga niemieckiego[/U] rozwarzalem jednak nie pasuje do mojego stylu zycia, duzo biegam i jezdze zawodow na rowerze a z tego co wiem te psy moga miec problemy ze stawami, z racji swojej wagi i wielkosci
[U]owczarek kaukazki oraz mastif tybetański[/U] tez sa ogromne ale maja za dluga siersc i nie wygladaja na demony prednosci chyba nie sa specialnie silne
jeszcze myslalem o [U]cane corso[/U] ale nic o nim nie wiem
- [B]inteligencja [/B]-zdolnosc uczenia sie. czytalem ze ze pudle sa jedne z madrzejszych ale nie sa ani wielkie ani silne, jednak mysle ze z ta inteligencja to jest tak, "jak sie psa nauczy i wychowa tak sie ma"
- kolejna sprawa to [B]sila i wytrzymalosc[/B], chcialbym psa z ktorym moglbym sie bawic sie/trenowac do utratu tchu bez obaw ze stanie mu sie krzywda
kolezanka trenujaca kolarswo gorskie ma charta i ten biega z nia po lesie po 50 km dziennie bez wytchnienia a ma juz z 8 lat :) inny kolega ma Stafforda i pittbula i rowniez ciezkie zabawy wcale go nie mecza a wrecz przeciwnie, sam atakuje i prowokuje ; , wiec doszedlem do wniosku czytajac rozne opracowanie o dogu argentyskiem ze to pies posiadajacy mix wyzej wymienionych cech i jest to swojego rodzaju kompromis, do najwiekszych nie nalezy , ale pewnie ma duzy potencjal ;) w koncu w necie bylo duzo filmikow jak te psy atakowaly pumy i jakie dziki, chociaz to smutne ze ludzi wykozystuja je do takich celow.:oops:
- [B]na agresji i pozycji totalnie mi nie zalezy[/B] - najlepiej jak by byl lagodny - i tak bede staral sie go wychowywac

[SIZE=5]Prosze o odpowiesz gdzie te hodowle moga byc i czy jakas inna rasa tez jest konkurencyjna dla DOGA ; )[/SIZE]

Edited by pietrov11
Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]Bardzo zalezy mi na kilu cechach ktore chciałbym połączyć dodam ze mam doskonale warunki do opieki nad psem duzy dom i podworko, wystarczająca wiedzę, duzo czasu, lagodny charakter, opanowanie)[/COLOR][/QUOTE]
Widzę, że... z motyką na słońce. Łagodny charakter i opanowanie... jedno wyklucza drugie... pewny jesteś, że chcesz mieć psa o mocnych predyspozycjach psychicznych, wiesz... wiedza jedno, a praktyka drugie. Jak zawalisz, to nie będzie to w stylu "spadaj psie na miejsce"... skończy się dla kogoś zupełnie inaczej. Mam opinię na tym forum, że demonizuję rasy... może mam ku temu określone powody...? Widzisz, twierdzisz że [QUOTE][B]na agresji i pozycji totalnie mi nie zalezy - najlepiej jak by byl lagodny - i tak bede staral sie go wychowywac[/B][/QUOTE][B]ale jednocześnie jesteś podjarany możliwościami tego psa... Wiesz jak ja to widzę...? Że polegniesz z wychowaniem, bo w głowie masz pewne schematy i przekonania na temat tej rasy, a także innych z jak to określiłeś "potencjałem"... lub pies będzie jednego właściciela.

Pierwsza zasada, to taka że pies jest psem... wszystkie są tak samo dobre i tak samo słabe, tak samo agresywne i tak samo spokojne. Różni je jedynie doświadczenie/wytrenowanie/dolewanie krwi (nie wiem, czy użyłem odpowiedniego sformułowania), które teraz procentuje u danej rasy, bądź nie -> to w którym kierunku się rozwinęły, bądź zatraciły pewne cechy... albo je zwyczajnie nie zmieniły na przestrzeni lat. Podchodzisz do nich tak samo, ja tak robię i to skutkuje.

Tak są takie rasy :) tak, są też jeszcze bardziej podrasowane jeżeli chodzi o charakter i możliwości - kto co lubi. Cały wic polega na tym, czy Ty wgl będziesz w stanie sprostać wymaganiom takich psów, bo nie sztuką jest "nabyć" i "zbyć"... sztuką jest wychować, tak aby nie rozbudzić drzemiących cech wyżej wymienionych ras w codziennym obcowaniu z nimi, bo wierz mi na słowo... zabawa w dyktatora psa wobec Twoich znajomych nie będzie dla nich komfortowa. Jeżeli już mądrze go ułożysz... ale wyjdzie tak, że niestety pod siebie, to będzie to o czym wspominałem. Weź pod uwagę wszystkie opcje, zanim się zdecydujesz na psy ras o podobnych skłonnościach i możliwościach.

Pozdrawiam.[/B]

Link to comment
Share on other sites

pietrov11

DA nie jest łagodną i łatwą rasą. To dynamiczny pies z tendencjami do dominacji i agresją do innych psów. W lesie problemy, w mieście problemy, trzeba mieć kasę na leczenie alergii skórnych i pokarmowych. To czy szczeniak jest głuchy czy nie można rozpoznać wyłącznie po wykonaniu badania słuchu powiedzmy metodą BAEP (ABR). Widziałem mądrali piszących na innych forach z kpiną o badaniu słuchu na ich oko i ucho psy są zdrowe co jest bzdurą do czasu wykonania badania, pies tej rasy nie musi być głuchy jak pień, ale stopień niedosłuchu na jedno lub obydwoje uszu określić może wyłącznie badanie. Wg mnie każda inna rasa będzie konkurencyjna, Da jest popularne bo kozacko wygląda, hodowcy ździerają często za peta jak napisałeś lub różowego niedopigmentowanego psa ciężką kasę i tylko to jest przyczyną popularności tej rasy. W kraju polować z nimi nie można legalnie, a to jest główne przeznaczenie tej rasy. Hodowli znajdziesz kilka w necie, ale nie sądzę żebyś dzisiaj kupił psa poniżej kwoty jaką podałeś. To dziwne, że psy białe obarczone przez ten biały gen szeregiem chorób próbuje się wykreować na super psa, są super, ale wad mają równie wiele. Jakie inne rasy, tak jak napisałem wszystkie większe, zależy czy chcesz psa do obrony czy do polowania, czy ma to być pies rodzinny o umiarkowanym temperamencie, ale to na pewno nie będzie DA. Jest kilka miotów i kilka innych w zapowiedziach, patrz głównie na współczynnik inbredu i nie kupuj psów zinbredowanych blisko ze sobą w tej rasie im dalej tym lepiej. [FONT=Times New Roman][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

No i mi się ''świąteczna atmosfera'' gdzieś urwała...
Nie będzie ciepło – sorry

Po pierwsze : Rasowy pies to nie t-shirt z przeceny. 3 tysiącezłotych to cena, od której ''zaczynają się'' szczeniaki oferowane jako te z potencjałem, więc nie kumam o co chodzi z tą dwójką na początku... Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale sprowadzenie do Polski szczeniaka z [I]sensownego[/I] skojarzenia (ktorego ''dzieci'' albo tzw ''wnuczęta'' potem kupuje Statystyczny Kowlaski ) to -przy odpowiednich kontaktach - 2000-1500 euro. Podobnie wysokie koszty kumuluje krycie sensownym reproduktorem, a ty uważasz, że 2 tys złotych to za dużo nawet za peta ??? obódź się *
Dodatkowo : molosy to bardzo specyficzna grupa psów (trzeba wiedzieć jak [I]specyficznie[/I] molosy się rozwijają, z karmieniem molosa jest trochę tak, jak z ''hodowaniem'' zawodowego sportowca ; liczy się karma, nieprzeciążenie stawów etc. ) i fakt, że za psa [I]się płaci [/I]-często niemało- ratuje szczeniaki przed dostaniem się w ręce ludzi nie mających... ''odpowiedniego przygotowania'' (choć to niestety też nie jest gwarancja...)


*Możesz sobie znaleźć coś z mniej niż tysiąc, jak masz ochotę na eksperymenty. O ile wiem pojawiła się taka oferta z poza ZK


Dwa : duży dom i duże podwórko mogą jarać Ciebie ale nie psa. Dla psa nie ma znaczenia czy mieszka w 250 metrach kwadratowych czy kojcu i jak duży OGRODZONY teren ''ma dodyspozycji''. Dla psa ważne jest, żeby się przemieszczać za przewodnikiem i aktywnie spędzać czas, a nie być więźniem dużego ogródka. Duże domy i ogródki są dla mopsów i pekińczyków (jak masz cierpliowść, to nauczysz takiego krasnala walić do kuwety i masz z głowy tzw ''spacery'').


Trzy ''podoba się''/''nie podoba się'' to najbardziej debilne -sorry- ''kryterium''.


Zdecyduj się albo wybierasz myśliwskiego molosa, albo charta – to, że obie rasy są myśliwskie nie znaczy, że nie ma między nimi różnic !!!
O ! i do tego kaukaz –hahahahhahahahaaha – sierść ??? bravo !!! - no comment - widzę,że dokładnie wiesz czego chcesz... Kaukaz/środkowy azjata – to opcja na coś w stylu Bieszczad albo miejsca w którym najbliższych sąsiadów masz naprawdę daleko. I sorry ale tylko idioci kupują te rasy do miast albo mocno zaludnionych terenów. Z CC jest w Polsce ten problem, że jak pójdziesz na pierwszą lepszą wystawę, to na jednym ringu, w jednej klasie zobaczysz kilka psów, z których każdy wygląda jakby był przedstawicielem innej rasy. Niestety Polakom świetnie od paru lat wychodzi papranie tej rasy, a to dlatego, że byle kretyn i byle kretynka kupują sukę, a z 3 lata mają fazę na ''szczeniaczki'' i sobie ''puszczają miociki''... Nie polecam CC z Polski – sorry ale te polskie są obleśnie brzydkie – tylko wyjątki nie kaleczą spojrzenia. To najbardziej zmarnowany molos w Polsce, jak dotąd (niestety ludzie bez żadnych podstaw i ze słabymi psami ostatnio mocno wzięli się za produkcję DA, więc trochę koszmarków się w tym roku rodziło... a to z pewnością nie koniec radosnej ''hodowlanej'' swobody... ).
O CC -jako rasie- powiem tylko, że większość osób, którym DA bardzo się [I]podobały[/I], kiedy zorientowała się (po wizycie hodowcy i rozmowie z hodowcą), że nie da rady ''ogarnąć'' DA, decyduje się na CC – więcej psychicznej ''molosowatości'', nie ma instynktu myśliwego, który ma dogo.
Pudla też nie komentuję... -generalnie jesteś na etapie ''możliwości jest wiele, możemy pójść tu, możemy pójść tam...'' - czyli nie powinieneś mieć dogo.


Cztery : Żeby móc z psem aktywnie i zdrowo [I]dla psa[/I] spędzać czas, musisz dostosować rodzaj aktywności do wieku szczenięcia/psa – to a) , b) natomiast wynika z tego od kogo kupisz szczenię... czyli ''jakiej fizycznej jakości'' szczeniak do Ciebie trafi.


Pięć : Jaranie się filmikami, też nie czyni z ciebie najlepszego potencjalnego nabywcy dogo...
I ''[I]to, że ludzie wykorzystują je do takich celów'' NIE ''jest smutne''[/I] : TAKIE JEST PRZEZNACZENIE RASY, PO TO DOGO ARGENTINO ZOSTAŁ STOWRZONY PRZEZ MARTINEZ'ÓW –wszelkie dyskusje na ten temat są przejawem infantylizmu i też świadczą o tym, że ktoś się dla dogo nie nadaje.


Sześć : sorry ale linkowni jest od groma i ciut ciut, więc ??????????????????????????????????????????????? jeżeli umiesz posługiwać się google i ''czytałeś o rasie, wszystko co dostępne'' !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Ale może faktycznie nie czytałeś aż tyle ile [I]podobno[/I] czytałeś, więc proszę : [URL]http://dogoargentinoclub.pl/forum/viewtopic.php?t=639[/URL]

siedem : generalnie polecam tohttp://dogoargentinoclub.pl/forum/index.php jako źródło informacji o rasie

Edited by Sigourney.Weaver
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sigourney.Weaver']

Duże domy i ogródki są dla mopsów i pekińczyków (jak masz cierpliowść, to nauczysz takiego krasnala walić do kuwety i masz z głowy tzw ''spacery'').[/QUOTE]

może nie mieści Ci się to w głowie, ale małe psy też mają swoje potrzeby i na pewno nie jest to robienie do kuwety. pies to pies. nawet jeśli waży 2kg to nadal jest psem i ma psie potrzeby.

Link to comment
Share on other sites

aaahahahahahauuhuhuhuhuhuhyhyhyhyhyy ale ubaw :D prawie się popłakałem :D o rany :D . Światłe rady od kogoś kto nie ma psa :D buuuhahahah :D No i nie pominięto także uwag o jedynych i słusznych hodowlach i nawet sarkazm był! :D PEŁEN KOMPLET!

Rasa jest ciężka, nie ma co ukrywać i to co o ruchu, innych psach i lesie pisano wyżej to prawda. Są bardzo inteligentne i szybko się uczą ale także niesamowicie uparte, nie ma co ich demonizować, wyrobisz sobie oczy z tyłu głowy i sokoli słuch. Wychowanie psiaka to 1,5 roku życia (przynajmniej tyle mi to zajęło), potem odpoczniesz ale to serio dużo pracy, czasem jakieś kontuzje (twoje nie psa bo petardę w tyłku mają).

To co o problemach zdrowotnych piszą prosi nie mający tej rasy też możesz z przymrużeniem oka traktować, bo szczenie np zje coś i trzeba go będzie otwierać i już jest problem, wybrać dobrą hodowlę i tyle. Zawsze się coś stać może, powoli nie ma już psów w 100% zdrowych.

Cena niestety to coś czego nie przeskoczysz, plus zniszczony samochód, dom i ogród (mam już 2 szkodniki to wiem co piszę :D) - koszta spore ale warto.

I ostatnia sprawa, to żyje i pożyje (jak producent mówi) z 10 lat. To spory kawałek czasu i różnie bywa a biorąc DA decydujesz się na pewien sposób życia - to moim zdaniem najważniejsze jest i to dobrze przemyśleć musisz bo nie będzie imprezowania tylko odsiadka w domu z psiakiem.

Jak widzisz odpowiedzieli ci wszyscy którzy dogo NIE MAJĄ :D -------------> [B][COLOR=#ff0000]Wiesz, nie kupuj Maserati. Dlaczego, jeździłeś? Niee, kolega ze stanów opowiadał i widziałem w salonie :D[/COLOR][/B]

Ludzie proszę, nie popadajcie w paranoję, połowa z was nie ma bladego pojęcia, jak działają pewne urządzenia a jednak korzystacie z nich, edukować a nie opierdalać i będzie dobrze. Te wszystkie fora zaczynają się zamieniać w stowarzyszenia "znam, ale nie mam, więc opierdalać innych prawo mam".

Link to comment
Share on other sites

Takangor

Z tą małą różnicą, że ja z DA mam kontakt codziennie, mimo, że nie jest to mój pies biorę udział w jego rozwoju od pierwszego dnia w nowym domu. Potrafię powiedzieć na konkretnych przykładach jakie to są psy, mimo, że sam nie zdecydował bym się na tą rasę uważam, że można wkładając trochę pracy żyć na luzie razem z psem. Niestety DA wbija sobie w głowę swój teren i często atakuje inne psy tego nie udaje się do końca opanować.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli mogę coś wtrącić,dominujące psy,które są cięte na inne psy często mogą utrudniać uprawianie wiele sportów. Naprawdę trzeba psa dobrze wychować ,zeby nie reagował agresją na wszystko co się rusza na 4 łapach. Taki agresor na smyczy może być kłopotem przy biegarniu czy jezdzeniu bo bedzie reagował na wszystkie stworzenia.

Link to comment
Share on other sites

Obama

Oczywiście, dlatego często DA odpadają ze sfory na polowaniu bo rzucają się na pozostałe psy, tak więc to mit, że to idealny pies na polowanie. Idealny pies na polowanie nie może rzucać się na pozostałe psy. Z takim psem, a jest takich 99% w rasie trzeba nakładać kolejne ograniczenia zarówno na psa jak i na siebie, nie wszystko można z takim psem zrobić. Trudna rasa, schorowana i bez wątpienia jest ofiarą popularności i u nas i na świecie. Rasy takie jak DA czy Alano nie powinny być trzymane poza polującymi sforami dotyczy to też pozostałych ras myśliwskich, a real jest taki, że na osiedlu mam 30 beagli i seterów, które dostają szału na spacerach chodnikowych. DA w Polsce zabijały już ludzi i trzeba chyba co jakiś czas wszystkim o tym przypominać, a pogryzień nie zgłaszanych jest dużo więcej, właściciela tuszują te wydarzenia. Wiele z DA jest niedosłyszących lub głuchych co potęguje agresję, a sam właściciel nie wie często o co chodzi, hodowcy przecież nie badają każdego sprzedawanego psa, a co więcej można poczytać o takich asach hodowli, którzy na oko potrafią sprawdzić, że wszystkie psy w miocie mają idealny słuch, białe psy to porażka generalnie i trzeba je badać.

Link to comment
Share on other sites

Nie miałam i nie mam DA,ale mam białego bulla,który jako rasa jest również narażony na choroby ,które dotykają DA.
Ja kupiłam psa przebadanego BAER'em i cieszę się ,że coraz więcej hodowli bulli decyduje się badać mioty przed sprzedażą szczeniąt.Ale walki,dyskusje były naprawde zacięte na forach i w kuluarach przez lat wiele m.in podważano celowość badań.Środowisko bullowe ma już za sobą etap teoretyzowania i coraz więcej miotów jest po BAER.

Poprzedniego posta napisałam bo mnóstwo osób żyje w pełnej fascynacji psią agresją nie zdając sobie sprawy,że to naprawdę utrudnia codzienne życie. Mam psa ciętego na większość zwierząt i mimo tego,że nad nim panuję to wymaga to ode mnie pełnej gotowości na spacerach bo jeśli przegapię odpowiedni moment i przybłąka się jakiś luźno biegający pies to może być gorąco. Przy agresywnych psach cięzko odpowiedzialnej osobie puścić psa nawet na odludnym terenie bo może się coś pojawić...a tym samym,odpadają psie spacerki czy "wymęczenie" psa w stadzie innych czterołapych.A to wymaga zaangażowania człowieka,żeby zastąpić psu tamte formy rozrywki innymi.Czyta się na forach jak to super mieć agresora,ale życie bywa dalekie od bajki.:)

Wiem co piszę,ponieważ poza moim psem miałam styczność z agresywnymi bullami czy pitbullami.Od wielu lat.

Link to comment
Share on other sites

Obama

No w przypadku DA badanie słuchu nadal jest spuszczane do kibla przez większość hodowców, ale to po woli się unormuje, kennele, które będą pracowały na nie przebadanych parach hodowlanych i będa sprzedawały nieprzebadane szczenięta stracą klientów. I bardzo dobrze. Bulle są super, ale do łatwych nie należą, u mnie wśród znajomych są bardzo popularne i co ciekawe tak jak pita najczęściej kupije osiedlowy dres bulla biorą ludzie zdecydowanie z innej bajki. DA zapychają się ziomale, którzy chcą podkreślić swój status lub uciszyć swoje kompleksy. Zrobiła się z nich zabawka dla dużych chłopców, którzy w domu są pantoflami, a na spacerze chcą białego gladiatora na pumy hehehehe i tak to się mniej więcej kula. Ograniczenia są oczywiste, szkoda, że hodowcy nie piszą o tym otwarcie.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie,ale zgodzisz się ze mną jak wielką rolę w całym łańcuchu- pies-właściciel odgrywa hodowca( nie mowie o pseudo bo ci to zwykle bez skrupułów leca na kase)
Ile znasz przypadków hodowców,którzy odmawiają sprzedaży psa osobie,która nie wydaje im się właściwym potencjalnym właścicielem? Ja chyba żadnego.
Ogłoszenia o sprzedaży są mocno ułagodzone,coraz mniej mówi się o trudnościach jakie mogą się pojawić w przypadku wychowywania DA,bulli czy innych "mocnych" ras.A potem ludzie mamieni zdjęciami z hodowli,gdzie bull wyleguje się na kanapie z dzieckiem, nabierają się na ten bajkowy i łagodny obrazek.Jakoś to będzie myślą. Albo psy trafiają w ręce fascynatów agresjii i jeśli nie spełnią oczekiwań "out". Bywa,że agresja przerasta oczekiwania idioty-bo ten czytał,że DA czy bull będzie agresorem,ale nie przewidział,że i w stosunku do niego.Coraz więcej bulli szuka domu,także psów z rodowodem.Najczęściej to psy już z problemami.Smutne.
Gdybym mogła to tak bym ograniczyła rozmnazanie psow ,ze ho ho...:)

Link to comment
Share on other sites

Obama, dziwi mnie to, co piszesz o agresji, że ludzie się nią fascynują. nie zauważyłam takiego 'trendu', a jeśli faktycznie on jest, to... brak słów. raczej zauważyłam, że ludzie wzruszają ramionami gdy ich pies jest agresywny, że mówią 'ta rasa tak ma' i nie robią tak naprawdę nic, by naprawić problem.

Link to comment
Share on other sites

Motyleqqq,
niestety,często to agresja jest czynnikiem decydującym o wyborze określonej rasy.Oczekuje się ,że pies będzie killerem.
Wystarczy zajrzeć na fora związane z ttb albo niektórymi rasami molosów.Agresję psów lekceważą również właściciele małych piesków z uśmiechem tłumacząc atak psa "ale cóż on może zrobić skoro taki malutki...?". W zyciu miałam kontakt z agresywnymi bullami,pitami i astami ale to...jamnik mnie ugryzł.Duża część osób świadoma zapędów swoich agresywnych ttb stara się nad nimi panować znając zagrożenie i nie bagatelizując szkody jaką mogą psy wyrządzić.

Edited by Obama
Link to comment
Share on other sites

Motyleqq

Obama ma rację, pierwszym boźdźcem przy wyborze takiej rasy jak DA jest moc psa, legenda związana z polowaniami na pumy i dziki, wrodzone cechy w tym tendencja do dominacji i agresja. To jara nabywców, bo innych cech te psy nie mają. Są jak wszystkie przywiązane do domu i właściciela, jak uda im się zmanipulować właściciela robi się groźnie w domu, nie są do końca bezpieczni ludzie i inne psy, wielu moich znajomych hodujących tą rasę ma taki problem u siebie, psy się tną między sobą, są dzielone w domu w osobnych pomieszczeniach i klatkach, życie zmienia się o 180 stopni. Refleksja jeżeli w ogóle przychodzi później, człowiek namorduje się z psem, koszty leczenia są wysokie i tak dalej. Na pewno siła i agresja tej rasy to pierwsze co interesuje potencjalnego.

Link to comment
Share on other sites

czyli z tego wywodu wynika ze kazdy kto ma molosa to ma kompleksy, i ze kazdy molos to pies nie do opanowania i lepiej go w domu nie trzymac. no brawo... dzieki takim tegim glowom mamy liste ras i rejestrowanie psow w urzedzie... powinszowac... chima pisales ze masz kontakt z jakims dogo i piszesz ze w domu na glowe wchodzi? no prosze. nie masz bladego o rasie... dresy i da? kolejny strzal w dziesiatke hahahahaha z tego co wiem to sie bandogi robi, ale co mi tam do waszej wiedzy. prosze ogarnijcie sie bo zaczne wklejac na pejsa na strone nie znam sie to sie wypowiem te posty...

a i chima jaki byl twoj pierwszy bodziec biorac ca de bou?

Link to comment
Share on other sites

Fajnie poczytać sobie jak z BAER nabija się facecik, który na fm zastanawiał sië czy jego sprzedany mu jak pet (nie przedstawiający wartości hodowlanej, pies nie na wystawy) na pewno słyszy. Jeszcze fajniejsze jest to, ze jakimś cudem ten pet nie wyleciał z ringu, a zarobił tytuł - mimo niebieskiej centki na tęczówce (istotna wada -wzorzec), na którą zwracają uwagę badacze zjawiska głuchoty (braki pigmentacyjne tęczówek powinny być traktowane jako oatrzerzeżenie, że w przypadku danego zwierzęcia słuch może nie być normalny)... Cóż... Jaki sędzia taki... efekt sędziowania.
Za każdym razem bawi mnie także fakt "argumentu" klasy "nie ma psa" (pomijając, że Maciej S. Tzw Takangor i ja nie utrzymujemy towarzyskich kontaktów, więc może mieć nieaktualne dane - to typowe dla "pana" Macieja "niedoszacowanie drugiej strony", to co ja poradzę na to, że wypowiadających się na fm że szczegôlnym upodobaniem klienci tego samego - jak Maciej S. napisał- producenta zajmują się głównie uprawianiem forumowego ... "Kogutkowstwa" ? Tzw "nie posiadanie psa" omawianej rasy przyczyniło się do opracowania wielu artykułów min odkłamujących kwestę zagadnienia głuchoty w rasie, jak i pigmentu...
Dla speców od rady pokroju Macieja S. jestem w stanie ponieść ofiarę ;) i oficjalnie na zawsze pozostać "nie ma psa"

Link to comment
Share on other sites

Najwyraźniej bezpośrednio zaangażowanym w rozmnażanie SoHo w Polsce nie zawsze jest na rękę wypowiadać się publicznie na drażliwe tematy... więc jakie to szczęście, ze osoby nie rozmnażające dogo mają ochotę porozmawiać o rasie, coś przetłumaczyć, udokumentować etc... Pan Maciej powinien się cieszyć jako posiadacz dogo, że dzięki "laikom" może dowiedzieć się czy niebieską centka na tęczôwce jego psa, to wada kosmetyczna czy poważna :) choć nie, poprawka : tego pan Maciej, jako odpowiedzialny właściciel DA ,wypowiadający się na fm na temat "puszczania na rękaw" -zakładam, ze również praktykujący - puszczanie psa (swojego) - może, choć - tu druga poprawka : zapewne MÓGŁ i z pewnością to zrobił za pomocą badania BAER :)
Na temat prowadzenia psa, socjalizacji i pozostałych zagadnień nie wypowiadam się, w tym momencie zgadzam się z większością wypowiedzi China i Obama

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...