Jump to content
Dogomania

Stowarzyszenie Dogi Adopcje


Alla Chrzanowska

Recommended Posts

Nasz nowy podopieczny 4-letni Lilo. Chłopak ma poważne problemy zdrowotne - trzustka kiedyś leczona a teraz już nie (?!), w ostatnim czasie wzdęcia i wymioty. Karmiony chappi.
Czeka nas przeprawa ale na szczęście umieściliśmy chłopaka w hoteliku w Bydgoszczy, gdzie mamy na miejscu wsparcie Gosi i doskonałego dociekliwego weterynarza doktora Słodkiego więc... BĘDZIE DOBRZE!

 

12278621_896352027087181_831927927361806

 

 

Piękny psiak :) Jak można było go doprowadzić do takiego stanu :(

 

dr.Słodki leczył naszego Kinia,naprawdę super specjalista,więc będzie dobrze i z tym psiakiem,trzymam kciuki ;)

Link to comment
Share on other sites

Fajne fotki :)

A no chappi jak widać dla dogów się nie nadaje (mojego sąsiada mały psiak go dostaje i nie mogę powiedzieć by był chudy ;) )

 

 

Ania-chyba w natłoku zdjęć umyka- mam nadzieję że wpłata mimo wszystko dotarła?

Ania potwierdź na bazarku czy wpłata z 11.11 doszła http://www.dogomania.com/forum/topic/333636-robię/?p=16602743

Link to comment
Share on other sites

Zapraszam na wspaniały kolejany bazarek jak zrobiła Alla na FB, można wylicytować piękne figurki psów wykonane ręcznie przez Joasię Bielecką Alegriagiant

 

https://www.facebook.com/events/1667173666827754/?ref=1&action_history=%5B%7B%22surface%22%3A%22permalink%22%2C%22mechanism%22%3A%22surface%22%2C%22extra_data%22%3A%5B%5D%7D%5D

 

udostępnić Wasz bazarek?

Link to comment
Share on other sites

Fajne fotki :)

A no chappi jak widać dla dogów się nie nadaje (mojego sąsiada mały psiak go dostaje i nie mogę powiedzieć by był chudy ;) )

 

 

Ania-chyba w natłoku zdjęć umyka- mam nadzieję że wpłata mimo wszystko dotarła?

ehh mojej Salmie strasznie chappi i tym podobne smakuje, dostaje czasami jako smaczki na spacerze ( z reguły sama jej piekę ciasteczka, szyjki) , a teraz miała karmę z królika i musiałam śmietanką mieszać, bo nie smakowała  hihih ;) co za pies byle co zje, a jak porządniejsze to kręci nosem :P

Link to comment
Share on other sites

Troche nie w dożym temacie, ale wkleję jakie musze prowdzic konwersacje z osobami zaniteresowanymi psiakami, ja się dwoję i troję, opisuje pieski, pytam o szczegóły, prosze o telefon i tyle od Pani uzyskuję - Pani ma profil Truskwakowa Radość

 

"Część właśnie szukam suki masz te pieski jesczs

 

Jeszcze"

"Tylko ja z Warszawy"

"A ile Pani chce za suke?"

"W sobotę pani pasuje . Żeby pani przyjechała z pieskiem ponieważ auto mam w naprawie i bteresuje mnie ten brązowy piesek"

"Bym z synem pani umuwila się w centrum" (to było dlatego, że napisałam, że jeśli ja nie będę mogła to może syn zawiezie i zobaczy przy okazji wrunki)

"Wie Pani co z rodzicami mieszkam rodzice by się ucieszyli jak bym wzięła bombelka do siebie wiem o tym miałam sunie 2 miesięczna i wiem jak się zajmować psiakiem małym A narazie urlopu nie posiadam i nie bende wyjeżdżać A jak mam wyjeżdżać zabieram psiaka ze sobą nawet na działkę . Wie Pani najlepiej w centrum mieszkam na woli władze kocyk w torebkę moja i przykryte moim kocykiem . I pojadę do domku za maluchem wiem o tym ze Pani zajmuje się adopcja" (napaisał jej, że jestem ostrożna i musze poznać dom, i że zajmuje się adopcjami, więc różne rzeczy się zdarzają)

"A to rodzice jeszcze nie wiedzą? A co się stało z tamtą sunią? I czy Pani jest pełnletnia?" (to ja pytam)

"Jestem pełnoletnia ktoś mi ja ukradł

 

Ale nie b endzie problemu"

Ciekawa jestem co mi odpisze, bo napisałam jej o umowie i warunkach tejże umowy adopcyjnej, wizycie przed i poadopcyjnej, sterylece i jeszcze paru innych rzeczach, i czy psiaka będzie [pozostawiała bez opieki poza domem np. na podwórku kamienicy czy przed blokiem czy ma moće domek i dobrze ogrodzony teren

 

Link to comment
Share on other sites

Wyszedł dubel, ale odpowiedzi na moje pytania nie doczekałam się, ja o niebie a ta o chlebie. Nie zamieszka Jagna u Truskawki na Woli we Warszawie. Powiedziałam męzowi, wyśmiał i też stwierdził, że nie mam mowy, jego wymogi co do adocpcji wzrosły, mają spać w łóżku. Mój chłop oszalał :)

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Jolu muszę, ja postanowiłam, narazie nie powikekszać stada, 2-3 psy to optimum, a nie chce krakać, ale coś czuję a i chłop przebąkuje i moje dziecko zaczyna marudzić, że Bulimka to się nam zostanie, a i ta mała zaraza do psów się łasi, tuli. Fajnie tylko potem to ja dźiwgam pudła z mięsem, wory z karmą, jeżdże ;po mięso, na szczepienia i inne takie i za wszystko płacę, ja już nie mam siły. Kolejnego szczeniaka uczyć czystości, chodznia na smyczy i innych takich. Na wiosnę sterylka też na mojej głowie, zmęczona jestem. W sobote dżiwgałam mięso do samochodu i tak sobie marudziłam, że to ponad moje siły. Ledwie sama łażę, a pewni w sobotę i tak będę musiała jechać po mięso i karmę i na szczepienie z glutami na chemiczną kastarcje z Leonem. Fajnie to wygląda jak sie małe szczylki ze sobą tarmoszą, ale złśnice są takie, że ja nie wiem czy to jeszcze zabawa czy już walka, dwie sterylki i jeszcze jak mi się suki zaczną żreć to co z tego że małe jak zawzięte. Nie Jagna musi mieć przynajmniej ona i to jak najszybciej bo się za bardzo do siebie przywiązujemy

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Zobaczyłam dziś zdjęcie Stefcia i popłakałam się, Oczywwiście bardzo żal mi Beaty i Grzegorza, ale oni są w pełni świadomi sytuacji, wiedzą, że droga Beaty się kończy i w tej całej sytuacji najbardziej żal mi Stefana, czy on coś czuje czy jest całkiem nieświadomy. Fajnie ktoś przyniósł choinke i już jest świąteczny nastrój, ktos inny pomyśłał o prezencie dla niego, ktoś wychodzi z nim na spacer, ale to wszystko się skończy pewnego dnia i pęknie jak bańka mydlana i co wtedy ze Stefciem, i tak czeka go strata najbliżeszej osoby, nie wiem jak Grzegorz po wszystkim sie ogarnie. Czy nie lepiej byłoby poszukać mu rodziny zastęczej, narazie takiej gdzie będzie i będą razem odwiedzali Beatę i Grzegorza, albo przynajmniej takiej, która jest w pełnej gotowości, żeby go w każdej chwili zabrać. Rodziny do której będzie się pwoli przyzwyczajał, żeby potem stres związany ze startą i rozłąką był mniejszy i zmiana w życiu łagodniejsza, a nie spadająca na niego jak grom z jasnego nieba. Tym bardziej że i on jest coraz starszy i coraz trudniej będzie mu zaakceptować zmiany.

 

A to zdjęcie Stafana, które mnie do takich refleksji skłoniło, kochany pychol, ufny i nie wiedzący co los dla niego szykuje

 

12274770_188280658182206_289432961226997

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...