Jump to content
Dogomania

Stowarzyszenie Dogi Adopcje


Alla Chrzanowska

Recommended Posts

Dlatego szykuję kolejny bazarek z super książkami i będę zamawiać przyprawy na bazarek - może ktoś ma jakieś zamówienia?

 

Sprawdzę Allu i napisze, bo pieprze różne w ziarnach znaczy czarny, czerowny, biały, zielony, klorowy zawsze u mnie idą i pomidorki z bazylią chyba, muszę sprawdzić, ile i czego potrzebuję

Link to comment
Share on other sites

Natychmiast poczuł się jak u siebie, wlazl na kanapę, pokręcił się na pleckach pokazując brzucho i zasnął snem sprawiedliwego. Ma chłopak co odsypiać...

Dostał na imię Grant. Temu psu musiało przytrafić sie cos bardzo smutnego, bo doskonale wie co to jest kanapa, swietnie odnajduje się w aucie, ktoś o niego kiedys dbał a potem...

Link to comment
Share on other sites

muszę wam wkleic list od pani Granta

 

1 fotka: "Najadłem się i smacznie śpię" (pół godziny po przyjściu do nowego domu)

[URL=http://www.radikal.ru]abe1895451bb.jpg[/URL]

 

 

 

Najpierw szybko zwiedził teren, od razu wiedział że kanapa i wszelkie łózka to są miejsca dla niego;). Potem wytarzał się na tapczanie, wyciągnął na pleckach pokazując cały brzuchol do drapania, pokazując jaki jest szczęśliwy, potem dostał jeść i pić, no i zaraz szybciutko zasnął

 

 

 

 

2 fotka: "Co mnie Pani budzi tym aparatem?"

 

[URL=http://www.radikal.ru]05d62d42e9dc.jpg[/URL]

 

 

Ale jak tylko poszłam do swojego pokoju do kompa to od razu przylazł, żeby sprawdzić czy jestem;) Od momentu odbioru od p. Marty ciągle wodzi za mną wzrokiem. On już wie, że to ja jestem jego nową Panią;)

 

Wcześniej trochę się tego bałam, że dog po takich przejściach, może mieć jednak jeszcze jakąś niepewność, strach, ale zapomniałam, jak ja zawsze działam na psy. Zawsze się do mnie garną, i te z ulicy i te czyjeś, mimo że ja się do psów specjalnie nie wdzięczę i nigdy nie zabiegam o ich względy. One po prostu od razu wiedzą, że przy mnie będą bezpieczne. Grant (Kacper) poczuł to od razu i mam nadzieję, że ta pewność i idący za tym spokój pozwolą mu szybciej poradzić sobie z problemami zdrowotnymi. Weta odwidzimy dopiero we wtorek, żeby go nie stresować kolejnymi wyjazdami.

 

Teraz jeszcze pójdziemy na spacerek, a noc (dam za to głowę) spędzi ze mną w moim łóżku;) mimo że nawet nie będę go do tego zachęcać.

 

 

pozdrawiam serdecznie, dziękuję za pomoc i dotychczasową opiekę!

 

 

 

 

PS. Muszę jeszcze tylko zawnioskować do zarządu mojej firmy o wymianę samochodu na Combi ;), bo pięknie jeździ z tyłu w bagażniku, może sobie pospać, może wstac i obserwować drogę przez okna... I teraz to widzę, że to dużo lepsze miejsce dla psa niż tylnie siedzenie, gdzie możliwość ruchu jest ograniczona

 

 

 

 

PS2. Obecne imię nadałam mu dziś w Krakowie siedząc na jakiejś nudnej konferencji. GRANT to wsparcie (za wiki), bo dla mnie myśl, że będę miała jego i jemu mogę dać szczęśliwy dom, była jedyną rzeczą która pozwoliła mi ogarnąć się po śmierci Draba. Robię to po części  i dla siebie i dla niego (Draba), żeby oddać mu hołd i szacunek za 12 lat wspólnego życia, bezwzględnej miłości i zaufania.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Pięknie napisane, popłakałam się, prawie rok temu, zdecydowałam się właściwie w ciągu jednej chwili adoptowac Leosia. Zmarł mój Tosiu, niestety żył tylko 4 lata, nie mogłam się z tym pogodzić, zawsze  myślałam, ze bedziemy sobie razem zyli długo i szczęśliwie i chociaz w domu byli i Gerald I Cormaczek to ja wpadałam w czarna otchłań rozpaczy, aż nagle jakby olśnienie, jedno spojrzenie jeden telefon i potem juz się samo potoczyło. Wmówiłam sobie, że Tosiu odszedł żeby zwolnić miejsce dla dożego dziecka potrzebujacego pomocy, uznał, że on juz zazanał dość miłości. To było moje czarne słoneczko, nie chciało mi się rano wstawać jak zgasło, teraz to nasz czarny aniołek, a w domu znwowu trzej radośni chłopcy, tylko czarny jest teraz małym diablątkiem któremu psoty w głowie, ale który potrafi swoim urokiem oczarowac wszystkich. Do tego Cormiś ma przyjaciela, bo po odejściu Tosia był bardzo smutny, tęsknił, byli ze sobą nadzo zżyci, nie chciał jeść, szukał go przynosił do mnie jego smycz, a ja zamiast go pocieszać jeszcze bardziej płakałam. Teraz jest inaczej, Cormiś jest radosny, ja choc nadal bardzo tęsknię, też odzykałam radość a Gerald nasz senior też jest zadowlony, bo mlodzi razem szaleją a on może sobie spokojnie podrzemać. Z całego serca życzę Grantowi i jego Pani wielu lat szczęścia

Link to comment
Share on other sites

Dla takich Psów i takich Ludzi warto...

 

Allu warto żyć znając takich ludzi, dla mnie to zaszczyt że mogłam poznać Ciebie i teraz pomagać choć troszkę razem z Tobą. Zaszczytam dla mnie jest że poznałam i inne dziewczyny, Pati, Jolę , Anię, Kasię, nawet (3 Kasie Antkę), Małgosię, drugą Anię, Pnia Małgosię, Pana Leszka, Towjego męża Alu, męża Anetki, blankę, Ewę  Dagmarę, Olę i inne osoby choć niektóre znam nadal tylko wirualnie, ale wierzę, że kiedyś i z nimi się spotkam. Dzięki Wam wróciła moja wiara w ludzi i w człowieczeństwo, bo mimo trudów zycia i problemów jekie ono ze sobą niesie nie potraficie rzejść obojetnie obok tych które potrzebuja pomocy czy to dogi, czy inne psy, czy koty, te które żyją i cierpią przez głupote ludzką

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...