lomniak89 Posted December 7, 2012 Share Posted December 7, 2012 (edited) Post usunięty. Edited December 12, 2012 by lomniak89 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 dzwon do weta,szkoda czasu! szkoda ze przed rozmnożeniem suki nie pomyślałeś,przypłaciła to życiem;/ bo kaprys,ot. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lomniak89 Posted December 10, 2012 Author Share Posted December 10, 2012 (edited) Post usunięty. Edited December 12, 2012 by lomniak89 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 w jakim wieku byla ta zmarla mama szczeniat? Czy ja zle przeczytalam ,ze "17dniowe szczeniaki zaszczepilas? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lomniak89 Posted December 10, 2012 Author Share Posted December 10, 2012 (edited) Post usunięty. Edited December 12, 2012 by lomniak89 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bachar Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 [quote name='xxxx52']w jakim wieku byla ta zmarla mama szczeniat? Czy ja zle przeczytalam ,ze "17dniowe szczeniaki zaszczepilas?[/QUOTE] Jeżeli szczeniaki nie miały okazji pić siary, to po ukończeniu 14 dni zalecane jest podanie surowicy p. nosówce i parwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pysia Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 Nawet u szczeniąt karmionych naturalnie zdarza sie prychanie przez nos mlekiem. Najczęściej to " łapczywce" to mają. Maluchy 17 dni trzymane w 31 st. ? Za gorąco. Zmniejszaj temperature bardzo powoli i bardzo stopniowo. One już mają własny system ogrzewania w tym wieku. Nabawią sie wydelikacenia i zapalenia płuc w takim upale. Do 10-go dnia trzyma sie w takim cieple a potem sie zmniejsza. I gratulacje za utrzymanie przy życiu 10 szczeniąt na sztucznym karmieniu! Jestem pełna podziwu. To są boksery, więc za 2-3 dni spokojnie możesz zacząć wprowadzać stały pokarm. Najlepiej karmę dla szczeniąt rozmoczoną w mleku. Ma to być papka a nie wodniste. I od małej łyzeczki zaczynaj w pierwszy dzień. Upaćkają sie więcej niż zjedzą, więc możesz rozrobić więcej ;) Na drugi dzień znowu wiecej itd. Wtedy szybko przejdziesz na stały i problem ksztuszenia sie zniknie. Ja swoim niufom już w 17-tym dniu zaczynałam podawać stały pokarm mimo iż mama je karmiła ;) Boksery też małe nie są i rozwijaja sie dosć szybko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adamant Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 Ja nie mam zbyt wielkiego doświadczenia - odchowałam jedno szczenię - suka nie chciała karmić ani nie miała pokarmu. To był wcześniak po cesarce. U mnie w 7 czy 9 dobie po cesarce szczeniak dostał potwornych skurczy, nic nie pomagało. Na szczęście po kilku godzinach skończyły się. Owszem na początku mleko jakby cofało się. Ale glukozy nie musiałam podawać. Ja karmiłam mlekiem RC - suczka jest zdrowa i skończyła 3 lata. Ale bardzo wolno rozwiajała się przez "moment" miała nawet problem ze zgryzem. Wydaje mi się, że to co piszesz to działasz sensownie, możesz już spróbować podawać puszki RC dla malutkich szczeniąt - to bardzo fajny pasztecik i szczeniaki chętnie go jedzą. Polecam 17 dni to już czas by zacząć to podawać potroszku co prawda jak pamiętam są od 3 tygodnia ale nie masz wyboru :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Albinos Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 podziwiam Cie . Może za łapczywie piją Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 [quote name='bachar']Jeżeli szczeniaki nie miały okazji pić siary, to po ukończeniu 14 dni zalecane jest podanie surowicy p. nosówce i parwo.[/QUOTE] a mozna otrzymac surowice,gdyz dogomanianki czesto narzekaja ,ze dla szczeniakow z parwo i nosowka nie mozna kupic surowicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delph Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 Ad 1. Skonsultuj z weterynarzem podawanie glukozy. Może mleko robisz za rzadkie i mają za mało składników odzywczych? Na opakowaniach jakoś zawsze podają za małe dawkowania i jak zrobisz wg przepisu to często mleko jest zbyt rozwodnione. Spróbuj po rozrobieniu, ma smakować mlekiem, a nie wodą. Ja bym też trochę częściej zaczęła karmić w takiej sytuacji. Ad 2. Pilnuj tego zapowietrzania. Pamiętaj, żeby podczas karmienia nie trzymać szczeniaka głową do góry. Idealnie jest, gdy uda Ci się ułożyć go poziomo i podsunąć butelkę na dłoni (wymaga to wprawy). Karmienie w nieodpowiedniej pozycji grozi zachłystowym zapaleniem płuc. Żeby maluchy nie jadły zbyt łapczywie, jak w punkcie pierwszym, doradzam częstsze karmienie bardziej treściwym mlekiem. Twardziel z Ciebie, ja wymiękam przy 3-4 brzdącach na odkarmieniu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lomniak89 Posted December 11, 2012 Author Share Posted December 11, 2012 (edited) Post usunięty. Edited December 12, 2012 by lomniak89 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delph Posted December 11, 2012 Share Posted December 11, 2012 Jak rosną i wypróżniają się prawidłowo, wyglądają zdrowo i nic złego się nie dzieje, to karm jak dotychczas. Jeżeli zrobisz mleko za gęste, to maluchy mogą mieć problem z wypróżnianiem. Jak za rzadkie, to z biegunką i niedożywieniem, będą ciągle głodne i mogą zbyt łapczywie jeść. Trzeba to jakoś wypośrodkować. Trening czyni mistrza ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted December 11, 2012 Share Posted December 11, 2012 Ja z odchowem sierot nie miałam w życiu do czynienia, ale zaglądam i trzymam kciuki. 3majta się, maluchy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CASIA&ttb Posted December 11, 2012 Share Posted December 11, 2012 Jeżeli wet osłuchał maluchy ,którym ulewa się mleko noskiem i nic niepokojącego nie stwierdził to nie martwiłabym się jeżeli maluchy jedzą chętnie i przybieraja na wadzę. 8 szczyli od urodzenia do 3tyg życia odchowałam na butli bo ich mama nie miała pokarmu ,cofanie mleka nosem i pózniejsze "gulganie" w nosku pojawiło sie kiedy szczyle były na tyle silne że ciągnęły butle strasznie łapczywie i nie pomogła zmiana smoczka na mniejszy czy bardziej treściwe mleko. Weterynarz po osłuchaniu maluchów nie stwierdził zachłystowego zapalenia płuc i stwierdził że to wina łapczywości maluchów,stosowałam sól fizjologiczną do rozrzedzenia wydzieliny żeby łatwiej było "wykichać" paskudztwo z noska. Problem zniknął kiedy maluchy zaczęły być dokarmiane musem royala i pózniej rozmoczonym starterem. Powodzenia z maluchami,niech zdrowo się rozwijają!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.