Jump to content
Dogomania

pomoc przy wyborze setera irlandzkiego


be free

Recommended Posts

Witam wszystkich.
To jest mój pierwszy post na tym forum, więc proszę o wyrozumiałość i o nie zjedzenie mnie od razu w całości, ewentualnie w kawałkach. ;) Jak w temacie, chciałbym się poradzić kogoś, kto jest w temacie seterów odnośnie dwóch hodowli. Zacznę może od początku. Od dziecka miałem cocker spaniela angielskiego, który umarł w czerwcu na starość. Te pół roku były dla mnie samotne bez mojego rudego towarzysza spacerów. Wybór na następnego psa był oczywisty: seter irlandzki. Lubię długie spacery, mam duży dom z jeszcze większym ogródkiem i tan rudy zwierz jest dla mnie ucieleśnieniem finezji i klasy. ;) To tyle opowieści o mnie, teraz pora pogadać o hodowcach.
Spotkałem kilka ogłoszeń w stylu: sprzedam szczeniaki setera irlandzkiego z rodowodem SWKiPR, tu jest jedno z nich: [URL]http://tablica.pl/oferta/seter-irlandzki-szczenieta-ID1Otsd.html#b3ab02c2;r:;s:[/URL] cena ok. 1000 zł. Po drugiej stronie biegunu są te "jedyne właściwe", tj. z psami z rodowodem ZKwP. Najbardziej mnie interesuje ta: [URL]http://www.amberwind.net/[/URL]. cena ok. 2000 zł. Z góry zaznaczam, że nie chcę brać udziału w wystawach, ani nie planuję żadnych miotów. Chcę psa dla siebie, do domu. Rodowód mnie nie interesuje, nawet bym go nie wyrabiał. Chciałbym wiedzieć co sądzicie o tej hodowli z r. SWKiPR, nazywa się [B]Kasztanowa Hodowla[/B]. Nie ma własnej strony internetowej. Chciałbym mieć zdrowego psiaka. Właśnie jadę teraz zobaczyć jak wygląda wszystko na miejscu, jakie jedzeni i warunki, jaka matka, itp. Liczę na waszą pomoc :)
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Nie znam się na seterach, ale te szczeniaki z ogłoszenia jakoś mi nie pasują na setery. Z reszta to nie są rasowe psy. Niestety przez polskie prawo teraz każdego kundelka z powodzeniem nazywa się psem z rodowodem. Jeśli nie zależy Ci na rasowym psie, to zamiast kupować kundelka za 1000 zł może pomyśl nad adopcją jakiegoś psiaka? Może uda się znaleźć jakiegoś w typie setera.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli zależy ci na posiadaniu rudego psa, to warto wybrać się do schroniska - tam jest pełno rudzielców. Ale jeżeli zależy ci na seterze ponieważ jesteś zakochana w ich charakterze (który jest niesamowity), elegancji i oczywiście urodzie - wybór powinien trafić na prawdziwą hodowle. Płacić 1100 zł za kundelka o wyglądzie setera to dla mnie całkowicie niezrozumiałe postępowanie.
Setery są obciążone takimi chorobami jak dysplazja stawów oraz chorobą siatkówki - PRA. Kupując psiaka z dobrej hodowli masz możliwość obejrzenia badań rodziców i niejako zmniejszyć (lub wyeliminować) występowanie choroby u swojego psiaka (rodzice, dziadkowie itp są przebadani). Czy oszczędność kwoty 1000 zł jest warte ryzykowania zdrowiem psiaka, który powinien nam spokojnie towarzyszyć 12 lat?
Pieski z hodowli "Amber Wind" spotykam bardzo często na wystawach i zdecydowanie są to wspaniali przedstawiciele rasy i cudowni przyjaciele swoich opiekunów. Typowe setery irlandzkie.
Grono właścicieli seterów to najczęściej bardzo pozytywne i pomocne osoby, wiec śmiało możesz kontaktować się z hodowcą i zadawać masę pytań. Na forum oczywiście też :)

Pomyśl jeszcze nad adopcją - [URL]http://setery-adopcje.com/[/URL]

Edited by Talagia
Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że odpisuję z takim opóźnieniem. Zdecydowałem się na szczeniaka psa z tej tańszej hodowli. Byłem tam 3 dni temu. Na miejscu była matka i ojciec. Oba wyglądali jak najbardziej na setery irlandzkie (okiem laika, rzecz jasna). Matka miała 4 lata i był to jej drugi miot w życiu po 2 latach. Zarówno rodzice jak i szczenięta przebywały w klatkach, jednak trzeba przyznać, że w schludnych, zadaszonych i z solidnymi budami. Szczeniaki były u weterynarza, który niczego złego nie stwiedził. Karmione były suchą karmą puriny i gotowanymi częściami rosołowymi z kurczaka z ryżem. Co do adopcji z schoniska... pomimo, że miałem jednego psa przez 13 lat, nie odważyłbym się na to. Nie poradziłbym sobie z psem po przejściach. Poza tym, za rok idę na studia (być może na wetę, ale to raczej nieoptymistyczny scenariusz ;)) i znając moich rodziców, tym bardziej by sobie z tym nie poradzili. Dziekuję jednak za wskazówki. Jutro jadę odebrać szczeniaka.
pozdrawiam

edit1: literówki ;D

Link to comment
Share on other sites

brak słów ... większość ludzi z niewiedzy daje się nabrać pseudohodowcom, a Ty dobrze wiesz że to oszuści, którzy sprzedają kundelki niewiadomego pochodzenia, rodzice w klatkach (!), a mimo wszystko chcesz wziąć tego psa. Bo co, bo szczeniaczki były słitaśne ? szykuj kase dla weta, bo pewnie niedługo będziecie stałymi goścmi w gabinecie.

Link to comment
Share on other sites

Chcesz zapłacić 1000zł za kundelka? :crazyeye: który będzie wyglądać jak seter, ale tym seterem nie będzie :shake: wygląd to nie wszystko. Już pomijam to, że ojciec w cale tym ojcem być nie musi :cool3: już Ci wyżej napisano jakie choroby są możliwe w rasie - a Ty świadomie decydujesz się zapłacić za "kota w worku". Jeszcze gdybyś go brał za darmo, to ok. Ale płacić 1000zł za być może chorego psa? Poczytaj wątki tu na forum typu "mam psa z pseudo - ma dysplazję, nosówkę i inne, pomocy". Teraz pomocy, a wcześniej się nie myślało :shake: Nie życzę Ci, ale i Ty możesz potem taki wątek założyć. Po czym oczywiście stwierdzisz, że żałujesz, że wydałeś 1000zł za chorego psa, niezsocjalizowanego, z fobiami... Tragedia, tyle ludzi się nacięło na pseudo, a inni zamiast uczyć się na cudzych błędach, to robią to samo... :shake:

A wiesz, że w prawdziwych hodowlach są też tzw. psy niewystawowe, które kosztują dużo mniej? Pomyśl, skoro nie jest jeszcze za późno.

Link to comment
Share on other sites

A ja bym radziła zapytać Kasztanowa Hodowle dlaczego mają hodowlę zarejestrowaną w SWKiPR a nie ZKwP? Jesli mają zwierzęta o udokumentowanym pochodzeniu to taki wybór w polskich realiach wydaje się co najmniej dziwny chocby ze wzgledu na duzo nizsze ceny jakie można uzyskać za szczeniaki.
Uzyskanie uprawnień hodowlanych w ZKwP jest tak mało skomplikowany że aż boli a mimo to ich przerosło?
a/ Czyzby dyskwalifikacja hodowlana w ZKwP?
b/ Suka vel rep nie spełnia wymogów ZKwP a SWKiPR juz tak? ( zobacz regulamin hodowlany SWKiPR i ich księgi wstępne - już w drugim pokoleniu kundle moga byc w pełni rodowodowymi i hodowlanymi psami! Wystarczy wpis wszystkowiedzącego pana ze stowarzyszenia- o zadnej o ocenie wystawowej niezaleznych sędziów nie ma mowy)
c/ Linia hodowlana pociagnięta po pecie ZKwP

to takie najbardziej oczywiste powody uruchamiania hodowli pod skrzydłami tego typu tworu.

Link to comment
Share on other sites

Be free, skoro wybrałeś sobie taki nick, to jak to możliwe, że widok seterów w klatkach zrobił na tobie tak dobre wrażenie, że postanowiłeś zaufać takiej hodowli i słowom rozmnażacza... Niby wiesz jakie są potrzeby tych psów, a jednocześnie inwestujesz w rozwój 'hodowli', ktora te piękne stworzone do wolności psy trzyma w klatkach. Be free... zostaw setery w spokoju...

Link to comment
Share on other sites

chyba już po ptakach.....
[B]"pomimo, że miałem jednego psa przez 13 lat, nie odważyłbym się na to. Nie poradziłbym sobie z psem po przejściach. Poza tym, za rok idę na studia (być może na wetę, ale to raczej nieoptymistyczny scenariusz ;-)) i znając moich rodziców, tym bardziej by sobie z tym nie poradzili." [/B]--- bez przesady, nie demonizuj, nie każdy pies, który znalazł się w schronisku czy DT, ma za sobą traumatyczne przeżycia. Tym bardziej przeżycia, które zostawiają trwały ślad w psychice psa. Jednak zdecydowana większość psów to "normalne" psy, które trafiły na nieodpowiedzialnych ludzi. Twoje podejście to pozorne pójscie na łatwiznę, bo szczeniakowi trzeba poświęcić duuuużo czasu, żeby wyrósł na "porządnego" psa.

Link to comment
Share on other sites

W jakim celu pytałas o rade, skoro i tak mimo odradzania zrobiłas jak chciałas... Szczeniaki na zdjeciach wygladaja na "seteropodobne", nic ładnego z nich nie wyrosnie. Kto trzyma setery w klatkach? To sa kanapowce, ktore potrzebuja codziennej dawki ruchu i ciagłego kontaktu z człowiekiem. A socjalizacja szczeniat? Nie wiem jak ma sie to odbywac w klatce...

Dla mnie brak słow.

Edited by Impresja&Simarilion
Link to comment
Share on other sites

[quote name='be free']Co do adopcji z schoniska... pomimo, że miałem jednego psa przez 13 lat, nie odważyłbym się na to.[/QUOTE]

Ja natomiast nie odważyłabym się na kupno szczenięcia z zawaloną socjalizacją, przebywającego w kojcu. Owszem, można trafić na trudnego psa ze schroniska, ale większa szansa, że nie poradzisz sobie z nieprawidłowo socjalizowanym maluchem z tego typu "hodowli". Poczytaj forum, zauważysz, że najwięcej problemów mają właśnie właściciele piesków kupionych "taniej, bo im na rodowodzie nie zależało".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delph']Ja natomiast nie odważyłabym się na kupno szczenięcia z zawaloną socjalizacją, przebywającego w kojcu. Owszem, można trafić na trudnego psa ze schroniska, ale większa szansa, że nie poradzisz sobie z nieprawidłowo socjalizowanym maluchem z tego typu "hodowli". Poczytaj forum, zauważysz, że najwięcej problemów mają właśnie właściciele piesków kupionych "taniej, bo im na rodowodzie nie zależało".[/QUOTE]


Wiem, że już i tak nic się nie zmieni bo szczeniak zakupiony, ale gdyby ktoś kiedyś czytał ten temat- lepiej brać ze schroniska psy dorosłe, o których więcej wiadomo, mają mniej więcej ukształtowaną psychikę, zachowania- szczeniak przebywający w schronisku przez kilka miesięcy, w boksie z innymi szczeniętami w przeróżnym wieku może wykazywać duże braki socjalizacyjne, może sprawić wiele problemów.

Juz nawet rozważając to od strony ekonomicznej- lepiej zapłacić 50 zł za szczeniaka ze spapraną wczesną socjalizacją na skutek pobytu w typowym schronisku, niż 500 zł za identycznego szczeniaka, bardzo możliwe że z podobnymi problemami. Zaoszczędzi się w ten sposób 450 zł, które można przeznaczyć na zajęcia ze szkoleniowcem.

Jak już płacić dużą sumę za psa (a dla mnie 500 zł już się kwalifikuje to dużej sumy) to za psa dobrego jakościowo, po fajnych rodzicach, fajnie socjalizowanego u hodowcy. Lepiej dopłacić te kilkaset złotych i mieć w domu fajnego, zrównoważonego brzdąca, który nie wpada w histerię na widok świata zewnętrznego. Takiego histeryka można mieć prawie za free.


Poza tym- szczeniaczki ze zdjęcia moim zdaniem jedynie przypominają setera, takiego szczyla byś bez problemu znalazł w którymś z polskich schronisk czy domów tymczasowych, no ale trzeba trochę poszukać, trochę poczekać- a do tego potrzebna jest cierpliwość.

Link to comment
Share on other sites

Widzę, że wszyscy mnie zjechali od góry do dołu i w zasadzie słusznie. Już wyjaśniam jak potoczyły się sprawy....
Od początku chciałem kupić psa z pewnej hodowli, takiej w której ryzyko chorób jest znikome, bliskie zeru. Warunki w których przechowywani byli rodzice jak i szczenięta też miały być na zadowalającym poziomie (od początku byłem przeciwny trzymaniu w klatce). Jednak po usłyszeniu ceny szczenięcia z takiej hodowli mój tata o szkocko(niesprawdzone)-żydowsko(niesprawdzone)-poznańskim(to akurat jest sprawdzone) pochodzeniu (dla niewtajemniczonym oznacza to, że jest esencją skąpstwa, ale jak się potem okaże pozornego) sprawdził szybko w google, czy przypadkiem nie da się taniej. Uważał ZKwP za maszynkę do robienia pieniędzy. No i znalazł Kasztanową hodowlę...
Od razu go zrugałem i się obraziłem. Oczywiście cały czas mi wmawiał, że to będą zdrowe psy, że chowanie w klatkach to nic nienormalnego (popytał się okolicznych myśliwych) i że w zasadzie będą nawet zdrowsze bo "zahartowane". Argument o nie udowodnieniu nigdy czystości rasowej zbywał tym, że to nawet lepiej bo kundelek "zmiesza geny". Na zachodzie bez zmian i groziło to całkowitym wstrzymaniem kupienia psa, na których w końcu tak bardzo mi zależało.
Dobra wiem... nie jestem asertywny... zgodziłem się pojechać Do Kasztanowej hodowli, by sprawdzić czy faktycznie jest tak różowo jak tato mówił. (moje nastawienie było skrajnie nieprzychylne). Nie spodobało mi się przedmiotowe traktowanie psów, trzymanie w budzie i brak całkowitej pewności co do pochodzenia rodziców. Jednak moja kolejna zła (a może i czasami dobra) cecha charakteru - ufność do ludzi, dała o sobie znać i po powrocie z "wizji", po dwóch dniach zgodziłem się na opcje taty. Jednak po przeczytaniu 2 postów oburzenia zadzwoniłem w końcu do Amberwindu osobiście, by usłyszeć co do powiedzenia będą miały Panie Ewa i Magda. Poprzedni telefon taty był na zasadzie "Dzień dobry. Jestem zainteresowany szczeniakami. Ile kosztują? Aha, do widzenia". Momentalnie odrzuciłem pomysł jechania do KH. Jak sie okazało szczeniak, który mnie interesował - Globtrotter, ma małą przepuklinę pępkową, która nie powinna być problemem (zaklejenie plastrem, potem bardzo ewentualna operacja, a w zasadzie mały zabieg). W związku z małym defektem cena psiaka troszkę zeszła, na tyle by do mojego taty zaczęły przemawiać argumenty o pewności, o miłości, którą hodowca darzy swoje skarby itd. Szczerze tacie nie podobał się fakt wydawania dużej sumy na psa, bardziej z powodu plotek sąsiadów na zasadzie "a ten tam wydał tyle na psa... w dupie się mu poprzewracało", niż z skąpstwa. Właśnie mi się wyspowiadał ;)
W niedzielę pojechałem po Obieżyświata, teraz już Bariego. Kontakt z hodowcą jest super i widać, że wszystkie psy w hodowli są szczęśliwe. Sam szczeniak jest przesympatyczny, piękny no i najważniejsze kochany.
Proszę więc o zmazanie infamii. Wszystko skończyło się happy endem.
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Brawo [B]be free[/B]:multi:
warto było powalczyć- teraz masz prawdziwego seterowego przystojniaka o powłóczystym spojrzeniu:lol:

Jego Wysokość Bari :buzi::

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-4lSGrNAmKh8/UKIfIk31vpI/AAAAAAAABpg/KkKHWTBXK4M/s720/107.jpg[/IMG]


ps. przepuklinka wygląda na malutką - skorygowanie tego nie powinno byc problemem
a ew. operacyjne zamkniecie kanału to prosty zabieg, można powiedzieć "kosmetyczny"

Link to comment
Share on other sites

To jest w przypadku setera z dobrej hodowli bardzo cenne - kontakt z hodowcą, gotowość hodowcy do pomocy, porady - a wierzy mi seter to nie jest łatwy zawodnik. To jest pies dla tych, którzy są free i łagodni, ale też mają gotowość do pracy z psem, bo bez tego o ten bardzo bliski i specyficzny kontakt z seterem będzie trudno.
Ja mam setera adopcyjnego, który trafił do mnie w wieku ok. 6 lat. Nie jest taki piękny jak wystawowe, ale to akurat dla mnie nie miało żadnego znaczenia, liczył się jego charakter i to że znajdzie u nas dobry dom, po latach bylejakiego życia. Ma 100procentowy instynkt myśliwski, pięknie reaguje na komendy, jest przylepny jak tylko seter potrafi być ;) Znam wiele takich seterów.
Więc z jednej strony cieszę się, że nie dajesz swoich pieniędzy rozmnażaczom, ale jakoś tak smutno, że znajdą się inni, dla których ta złudna różnica w cenie będzie najważniejsza. Czy na to cwane stowarzyszenie nie ma mocnych?
Trzymaj się Be free – życzę wielu długich spacerów z Barim i don’t panic kiedy pierwszy raz Ci zwieje :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...