Jump to content
Dogomania

Bombat umarł, Gryzia-mizia zostaje.


Dżdżowniś

Recommended Posts

Całe szczęście, że byłaś w domu a nie stało się to gdybyś np wszyła do pracy. Gryzi by nie ...:/ Nigdy bym nie pomyślała, że kosie zrobi takie coś. Dobrze, że miałaś głowę na karku i małej nic szię poważniejszego nie stało.
Trzymam kciuki:)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 466
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Tak Miziak wyglądała zaraz po powrocie do domu:/ Następne foty robiłam w czasie jak jej opuchlizna odpuszczała i jak miała gorączke . Pysia takie biedactwo że aż się smutno robiło.

[IMG]http://i.imgur.com/uKHFevH.jpg[/IMG]
[IMG]http://i.imgur.com/sZ9sFFP.jpg[/IMG]
[IMG]http://i.imgur.com/aS79lU3.jpg[/IMG]
[IMG]http://i.imgur.com/EHmmATV.jpg[/IMG]
[IMG]http://i.imgur.com/IYsdPyu.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

O rany ale jaja, no historia masakryczna! Biedulka, spuchnięta i widać wystraszona. Szczęście w nieszczęściu, bo już wiesz co się może stać no i że zauważyłaś w porę! U mnie nie ma lecznicy 24/h, kiedyś w niedziele dzwoniłam by przyjechała wet. ale sporo to kosztuje no i nie wiem czy o 2 w nocy by odebrała:/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep']O rany ale jaja, no historia masakryczna! Biedulka, spuchnięta i widać wystraszona. Szczęście w nieszczęściu, bo już wiesz co się może stać no i że zauważyłaś w porę! U mnie nie ma lecznicy 24/h, kiedyś w niedziele dzwoniłam by przyjechała wet. ale sporo to kosztuje no i nie wiem czy o 2 w nocy by odebrała:/[/QUOTE]

W takich miejscach jak Twoje to raczej trzeba się w zapasy leków zaopatrzyć. Ja mam taką skrzynkę pierwszej potrzeby na wszelki wypadek. U nas niby wet do domu przyjedzie i pojechać też jest gdzie ale zawsze coś się może stać.A z Gryzią to normalnie jeszcze jestem w szoku. Wole jej jeszcze nie zeszło. Wisi jej taki wałek z płynem pod brodą. Biedactwo. Dużo śpi, trochę zjadła. Kurde ja teraz będę na papu dla nich uważać oj będę

Link to comment
Share on other sites

Mam całą szafę leków na wszelki wypadek, np. no spa, buscopan, węgiel, krople do oczu, sól fizjologiczna, maść na zadrapania, ziółka typu rumianek, koper włoski i inne. W sumie to nie wiem jeszcze co mogłoby się przydać, oby NIC:) Ale na to co Tobie się przytrafiło to w najśmielszych wyobrażeniach nie byłabym przygotowana, na prawdę brawa za refleks i zimną krew.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep']Mam całą szafę leków na wszelki wypadek, np. no spa, buscopan, węgiel, krople do oczu, sól fizjologiczna, maść na zadrapania, ziółka typu rumianek, koper włoski i inne. W sumie to nie wiem jeszcze co mogłoby się przydać, oby NIC:) .[/QUOTE]
owieczko-ja bym dodała jeszcze wodę do iniekcji (do przemywania oczu), rutinoscorbin, nifuroksazyd i furagin (tak, wiem, jestem zboczona na tym punkcie, ale to akurat najczęściej u nas poczebne-niestety)

A Miź na zdjęciach wygląda jak 7 nieszczęść i ósme malutkie. Big przytulak dla niej:calus:

Link to comment
Share on other sites

Mizia jeszcze ma wałeczek na szyi ale dziś już dobrze. Kurde nie dość że pogoda do spania to sie człowiek wydenerwuje i kurde mam takie osłabienie że ledwo się ruszam (:
Rutinoscorbin owca to się daje dziabągom gdy mają przeziębienia i przy antybiotykach też. Ja mam różne leki i z tych ciężkich również.Antybiotyki w zapasie gdyby nagle okazało się że nie ma mojego weta / jest niedostepny telefonicznie/a Ja bez kasy jestem przy psie który ma mega gorączke i jest ewidentnie chory. Po tylu latach to się po prostu wie co można podać. Mnie wetka tylko 2 razy skorygowała. Raz dałam za małą dawkę a raz przy mega wysięku z ucha lek okazał się mniej skuteczny i po 3dniach zmieniła. Poza tym warto mieć czysto psie albo ludzkie dobrane dla zwierząt przeciwbóle takie jak Metacam , Carprodyl itp Jak Bomba sobie łapę załatwił to miałam jak znalazł. Warto mieć leki na zatrzymanie biegunki. Tylko trzeba wiedzieć które możn adawać. Nie możn adawać stoperanu bo ten działa odwadniająco na organizm i przy podaniu zwierzak zaczyna miech straszne parcie na sikanie. Można dawać Smectę czy świetny Nifuroksazyd. Smektę dajemy częściej przy biegunkach po lekowych Nifuroksazyd przy każdej innej. Oba nie zabijają dobroczynnych bakterii jelitowych.Ogólnie to leków z grupy tych nasercowych itp bym sama nie podawała mając psa z problemami choć mam kilka pozostałych po psiakach/ chyba że nie miałabym wyjścia a pies miałby palpitacje serca czy coś podobnego i perspektyw na weta żadnych przez ix czasu/ ale leki na proste sprawy, przeziębienia, ból to już luzik. Moja wetka nie zawsze pracuje w sob-niedz. Inny wet którego mam opodal to klinika Elvet którą bym z dziką rozkoszą spaliła z tymi super właścicielami oszustami za to że mnie tam naciągnięto na 5 stów przy umierającym na FiP-a kocie. A do chirurga przecież nie będę jechać z byle kichankiem bo wizyty/ mimo że ja mam upusty kosztują. Tylko w nagłych wypadkach tak jak z Gryzią lecę do klinik czynnych 24h. Kurde jeszcze mam lekki szok.

Link to comment
Share on other sites

Moja świnka jak do mnie przyjechała to miała biegunkę non stop, chyba przez dwa tygodnie, podawałam tylko węgiel bo absorbuje toksyny, smecta chyba też, ale Wetka powiedziała, że węgiel lepiej to robi. W każdym razie ja na węglu jestem nauczona, choć wszystko czarne, popaprane, bo rozpuścić trzeba i dawać strzykawkom.
Ja wiem tyle ile z własnego doświadczenia. Robię trochę błąd, bo biorę świnki chorowite, bez szans na adopcję a przecież nie mam tu tak fachowej opieki jak w Krakowie czy innym mieście. Jednak ten nasz gabinet, nowo powstały, już nie jednemu mojemu zwierzakowi żecie uratował, jest na prawdę dobry a pani kochaaają zwierzaki i rozumieją moje fanaberie:)
Kiedyś jedna nie wzięła ode mnie kasy za leczenie, właśnie tej świnki, bo powiedziała, że lepiej od niej wiedziałam co robić;) Ale to nie ja, tylko dziewczyny z forum świnkowego, mega mózgi! Na dogo jest też kilka takich ciotek, bez wiedzy których chyba bym nie dała rady. Ja mam takiego pecha, że wszystko co u mnie mieszka to cholernie chorowite, no cóż, na własne życzenie tak mam. Mój chłopak mówi, że jak jeszcze raz wezmę chorą świnkę to mnie zabije. Ja jestem nadwrażliwa i wszystko przeżywam 5 tysięcy razy mocniej niż normalni ludzie;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep']Moja świnka jak do mnie przyjechała to miała biegunkę non stop, chyba przez dwa tygodnie, podawałam tylko węgiel bo absorbuje toksyny, smecta chyba też, ale Wetka powiedziała, że węgiel lepiej to robi. W każdym razie ja na węglu jestem nauczona, choć wszystko czarne, popaprane, bo rozpuścić trzeba i dawać strzykawkom.
Ja wiem tyle ile z własnego doświadczenia. Robię trochę błąd, bo biorę świnki chorowite, bez szans na adopcję a przecież nie mam tu tak fachowej opieki jak w Krakowie czy innym mieście. Jednak ten nasz gabinet, nowo powstały, już nie jednemu mojemu zwierzakowi żecie uratował, jest na prawdę dobry a pani kochaaają zwierzaki i rozumieją moje fanaberie:)
Kiedyś jedna nie wzięła ode mnie kasy za leczenie, właśnie tej świnki, bo powiedziała, że lepiej od niej wiedziałam co robić;) Ale to nie ja, tylko dziewczyny z forum świnkowego, mega mózgi! Na dogo jest też kilka takich ciotek, bez wiedzy których chyba bym nie dała rady. Ja mam takiego pecha, że wszystko co u mnie mieszka to cholernie chorowite, no cóż, na własne życzenie tak mam. Mój chłopak mówi, że jak jeszcze raz wezmę chorą świnkę to mnie zabije. Ja jestem nadwrażliwa i wszystko przeżywam 5 tysięcy razy mocniej niż normalni ludzie;)[/QUOTE]

Owca co w świnkach jest zakochana (: Chlopak to sobie pogadać moze :eviltong: Bo to tak jest że człowieka za serce te najbiedniejsze chorowitki łapią i koniec. No ale zobacz owca jak się człowiek bez specjalnych studiów uczy i to w tempie natychmiast.
Kurde ja też kiedyś miałam kilka świnek w domu. Po tem jak zaczełam wynajmować mieszkania to zostałam z kotami. Teraz już u siebie mam jak wiadomo dziabągi ale czasem jak przechodze koło sklepu zoo czy widzę gdzieś stojącą osobę z takim futrzakiem to od razu bym portfelik otworzyła ( (: ale rozsądek górą. A naj to mnie się takie wielkie podobają. Takie co mają masakrycznie nieuczesane fryzy. Normalnie nawet Andrzej jak je widzi to tak znacząco wzdycha po czym mówi szybko " dawaj spadamy bo nam jeszcze coś do głów przyjdzie. " :mdrmed:

Link to comment
Share on other sites

Ja świneczki od 11 lat hoduję i tylko jedna, pierwsza była kupiona. Wtedy jeszcze nie było adopcji świnek i stowarzyszenia. Zrodziło się tu, na dogo, i ja przy tym byłam, ha:) Ta ze sklepu żyła 8 lat, a te przygarnięte ( z pseudohodowli, z mocno nadszarpniętym zdrowiem) ok 3. Teraz mam tylko jedną, bo niestety nie wyrabiam, a śwince samej jest smutno, bo są stadne:( No niestety. Aha, no ja to nigdy nie wybierałam świnki, nigdy nie mogłabym sobie jej wybrać po wyglądzie itd. Zawsze proszę o oferty z najbrzydszymi, bez szans na adopcję, chorymi:( To są niesamowite zwierzęta, mądre, kochające, przytulne, no mogę tak długo. Wiem, że zawsze będę miała jakąś świnkę, bez chrumkania nie wytrzymam ni dnia!
A Andrzej to on tak sam z siebie kochał te zwierzęta? Bo mój się przy mnie nauczył:) Siedziała w nim ta miłość ukryta;) Przysyła mi zdjęcia jaszczurek, jeży, opowiada jak spotkał jakiegoś owada, nie mówiąc, że moje pieski kocha jak rodzone.

Link to comment
Share on other sites

Mój Andrzej to typowy kociarz. Jak był mały to mieli psa ale to wiesz lata wstecz. No i jak mnie poznał to zaczeło się :lol: Ja kocham duże psy a ten ostatniego jakieg pamieta to był mały. Pierwszego Boksia zabrałam ze schroniska /takiego sporego raczej/ jak Andrzej był w stanach / musiałam po cichu bo Andrzej starsznie oponował jak był w domu((: i jak przyjechał to był wydygany i w cięzkim szoku. Sie obraził i zrzędził a kilka dni później już spał z psem w łóżku przytulony i pod kołdrą. Ogólnie to u niego miłość do zwierzaków też się rozwinęła bo się większości bał. Ale ja zawsze wszystko tak planowałam żeby się np wkręcić do ZOO na wykłady z bezpośrednim kontaktem z dzikimi zwierzętami żeby zapewnić mu inną atrakcję na granicy ataku serca i cięzkiego omdlenia ( (: Wiesz sam jak miałby iśc to by zrezygnował zwłaszcza jak by się dowiedział ze babka da węże czy inne stwory do rąk. Powiedział by wielkimi literami NIE! Ale ze mna na spacer gdzieś na posłuchanie ciekawych opowieści to a i owszem.Oczywiście bez wiedzy co naprawdę ma się dziać na miejscu. Bo wiesz strach ma wielkie oczy i mieszka w świecie wymyslonych tragicznych historii /a jak była grupa ludzi i dzieciaki w 10-15 lat to nie mógł pokazać po sobie że sie boi. Latał trzymając w dłoniach czy na rękach i na sobie ;z wężami, olbrzymimi żabami, ropuchami czy stonogami z puszczy amazońskiej.Są naprawdę mega wielkie i jadowite.Gryzące zółwie były barzdo straszne. Mam demaskacyjne foty :lol: Trzymał jakieś pająki i inne robaczki. Lał się z niego pot , miał wielkie oczy i jeszcze większy uśmiech" ze jest wszystko wpożo i że jest super spoko i zajebongo super fajnie :lol: Po wyjściu z pomieszczeń był w takim szoku że jak mówił ze mnie dopadnie, tak sobie odpuszczał i popadał w stan przemyśleń. Śmiał się sam z siebie a po kilku dniach waliło wręcz od niego rozpierającą dumą/ że oto ja miałem jakąś fobie i ślepo wierzyłem w to co mi myśli podpowiadały na temat różnych stworzen. Teraz nawet węża chciałby mieć bo stwierdził ze są super zajebongo w dotyku. Tak że do róznych stworzeń natury chyba każda /y z nas mósi się nauczyć podchodzić i kochać bez warunkowo bo to częśc całości naszej natury i trzeba o tym pamiętać. I tak jak twój facio i on jak gdzieś jedzie to robi foty wszystkiemu co lata i pełza po ziemi. Fascynują go owady siadające na kwiatach. Uwielbia bąki. Zresztą ja też bo są takim symbolem słodziakowego owada. Grucio nisko buczy i ugina roślinkę jak zbiera nektar i pyłek. Ogólnie to kocha wszystko ale są wyzwania. Teraz konie idą na tapetę.Chce się nauczyć z nimi komunikować. Mega mi się to podoba.
Zapomniałam Sam jakiś czas temu kupił kraba. Ale my nie jestesy zbyt doświadczeni w hodowaniu takich stworków i krabulla żył tylko 4mc Za to był baarzdo kochany (:

Edited by Dżdżowniś
Link to comment
Share on other sites

Jakiś czas mieszkałam z kolesiem który miał 16 węży (ale większość młode) ;) Aaaa, w jednym pokoju:D Fajnie zwierzaczki, szkoda, że się żywią oseskami:( Nie mogłabym takowego posiadać.
Mój boi się dużych psów, baaardzo. Kiedyś na spacerze taki wielkolud do nas podszedł, mój mężczyzna prawie zszedł na zawał. Ja spokojna, patrzę a on ma kamień w pysku i chce się bawić:)

[quote name='Dżdżowniś']Uwielbia bąki. Zresztą ja też bo są takim symbolem słodziakowego owada. Nisko buczy i ugina roślinkę jak zbiera nektar i pyłek. [/QUOTE]
Wypraszam sobie, to są trzmiele:) Bobmusy:) Też je uwielbiam, ponoć nie powinny latać, bo według praw fizyki mają byt małe skrzydełka w stosunku do masy ciała, ale to tylko plotki, bo jak widać latają.
A bąki to są takie gryzące wielkie muchówki, przez moją mamę słusznie zwane muchą końską...:)

Link to comment
Share on other sites

Ale moja droga są też takie wężę które jedzą karaluchy i cykady itp. Poza tym wiesz prawa natury ja w domu nie pozwoliłabym zamontować sobie gada dla którego musiałabym kupować oseski gryzoni czy dorosłe. Wystarczy że muszę kupować drób w kawałkach. A wiesz ze często rośli faceci dygają przed dużymi psami. Ciekawe ((: Mnie to bardzo bawi zwłaszcza jak któryś robi z siebie maczo a przy psie dostaje zawału. Baaardzo to jest zabawne, bardzo. Zwłaszcza jak świadomy że np ja dostrzegłam słabośc traci rezon i schodzi z przywożonego tonu ( (: A że Baki to trzmiele to wiem ale Bąk jakoś do niego tak mega pasuje. Te muchy powinny popularnie nazywać się "Latające pijawy" a nie Bąki (:

Link to comment
Share on other sites

Gryźka całą dobę śpi. Jak wczoraj wieczorem na chwilę wstała to sie przestraszyła panów wycinających stare drzwi na klatce i się zsikała pod siebie na narożniku. Cóż absolutnie jej wybaczam

Suka pod wspólną opieką:/

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/239450-10-letnia-onka-Lora-Szczęście-w-podwójnym-nieszczęściu-tylko-co-dalej[/url]

Edited by Dżdżowniś
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...