Jump to content
Dogomania

Bombat umarł, Gryzia-mizia zostaje.


Dżdżowniś

Recommended Posts

  • Replies 466
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[B][I][COLOR=#ff0000][SIZE=6][FONT=palatino linotype]Wszystkim Cioteczkom Wesołych Świąt (:
[IMG]http://i.imgur.com/ixifO.jpg[/IMG]
[IMG]http://i.imgur.com/7dm3F.jpg[/IMG]
[IMG]http://i.imgur.com/UDkT7.jpg[/IMG]
[IMG]http://i.imgur.com/3mS8z.jpg[/IMG]
[IMG]http://i.imgur.com/gqRfd.jpg[/IMG][/FONT][/SIZE][/COLOR][/I][/B]

Edited by Dżdżowniś
Link to comment
Share on other sites

Mizia-Gryzia ma ostry stan zapalny pęcherza. Posiusiała się w nocy przez sen śpiąc w łóżku z nami. Już jest lepiej bo w te pędy do weta jak zobaczyłam krew na prześcieradle. Kurcze i to na same święta. Wetka powiedziała że to od sterylki no i mrozów. A było tylko kupa , siku i do domu.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lula2010']nasza biala bulwa z pseudo tez w trakcie leczenia pecherza......sikala krwia albo wcale....ja to z nia u weta powinnam zamieszkac....co tydzien jestem z nia na zastrzyku ,ktory ma jej jak silikonem wzmocnic/uszczelnic pecherz....wet liczy nam juz tylko za zastrzyk ....[/QUOTE]

To Twoje biedactwo to już na pęcherz długo choruje jak czytam. Kurcze biedactwo.Moja wetka też mnie liczy tylko za leki. Kurde gdyby nie ona to bym chyba przy tych psich znajdach w ogóle kasy nie miała.

[COLOR=#222222][FONT=Times New Roman][quote name='Poker']Może to jeszcze po spaniu w liściach?
Ślicznie wygląda w sweterku. kto go wydziergał ?[/QUOTE]

Kurde może ale przecież dostała antybiotyk :/
Sweterek to prezent od magdoli. Przysłała dla Gmosia poprzedniaka, miksturke yorka z grzywaczem ((: Ludze którzy go zaadoptowali nie chcieli rzeczy dla niego więc będzie to kubraczek dla tymczasowiczow.[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

I już jest całkiem dobrze a ta cholera dalej leje. Wetka mówi ze to musi być po sterylce. Normalnie robi takie kałuże żeszok . Gdzie ona mieści te ilości moczu ?
Za to Zygmuntyna się teraz pochorowała. Od tyg wymiotowała. Najpierw tak jak zwykle po kłąkach. 2dni później już ze 2 razy dziennie i po nocy to poszłam do wetki. Schudła ponad pół kg bo ważyła ok3kg . Jakiś stan zapalny na razie antybiotyk. Po antybiotykach mam zrobić badanie moczu bo teraz z tego zamieszania nie zdążyłam. Kurde Zygi ma już 10lat oby nie nowotwór czy coś. I raczej ją prześwietle bo ma ewidentnie jakies takie stany kaszlowe. Nieżyjąca Zofia tez takie miała i okazało się ze miała nowotwora płuc kurde. Oki może już mam paranoje. To jest taka mądra kotka. Przychodzi jak się tylko ją po imieniu zawoła. Przeżyła sadystyczny poryw na ukręcenie jej głowy jak była kociątkiem i taka z ukręconą główką do mnie trafiła. Jest ciut ułomna bo ma naruszone nerwy szyjne i traci kontrole orientacyjną jak się zdenerwuje. Bardzo się zmartwiłam.ale cóż i My i zwierzaczki co raz starsze to i choroby się czepiają.

Link to comment
Share on other sites

i wszystkiego naj ;)
jak dzieciaki po sylwestrze?? jak lejocha i pawik?? (ona to lanie ma posterylkowe-syrop zadziałał?? ja swoim zawsze w tzw."normalnych" przypadkach zapodaję i furagin i no-spę-a niech tam, a na żyganko nifuroksazyd, choć po podawaniu go kiedyś kotu miałam kuchnię w artystyczny, żółty rzucik:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Stado już dobrze. Ja też urzywam tych specyfików. Nifuroksazyd jst bardzo dobry na zaburzenia pracy jelit. na rozwolnienie zwłaszcza ale trzeba uważać bo z rozwolnienie może zrobić sie zatwarzdenia po nim.
Mizia bije rekordy pupilkostwa : ) ) Sunia w sumie jest gotowa do adopcji. Mimo że długo u mnie nie jest to nabrała pewności siebie. Juz zaczepia Sprę do zabawy , podgryza Bombsona nawet kocia wczoraj przyszłado łóżka i się o nią ocierała. Super sunie z niej. Idealna do spania.

Link to comment
Share on other sites

Zawsze można liczyć na foty :))
Rozwiązałąm zagadkę jej lania. Ona ma mega lęki.Zsikać się zsika jak nie wytrzyma ale jak się zdenerwuje to sika pod siebie. Andrzej się kąpał ja się kręciłam między łązienką a pokojem. W pewnym momencie Andrzej mówi żebym zostawiła otwarte drzwi on sobie mizie zawoła i woła. Ta się patrzy z pokoju, mega merda ogonkiem ale nie ma zamiaru iść do łązienki, wietrzy podstęp. Poszła Sprę zobaczyć o co chodzi, poszedł bomba a ta stoi w pokoju przy futrynie i i nic. Wyszam z łązienki do przedpokoju i też zaczęłam na nią cmokać i widzę ze ta już ma jakąś panikę w oczach. Podeszłam, wziełam ją na ręce a ta zaczęla sikać na moich rekach. Szok. To że była bita to wiedziałam od razu ale to że ma aż takie lęki to nie było widać. Kurde te dziewczyny mówiły że ona jest problematyczna ale nie mówiły że aż tak. Może się też zsikać jak się nakręci w zabawie i nagle czegoś przestraszy. Sunia mimo tego sikania jest absolutem miziakowania. Przychodzi i się od razu przytula i to jak. Jak siedzę to mam jej głowę pod pachą albo wciśniętą na wysokośći łokcia. Jak się kłade to musi być przytulona przy brzuchu albo na wysokości głowy. Mizia absolutna. Nie wybrzydza z jedzeniem. Na spacerkach już mniej zwraca uwagę na śmieci. Wszystko dobrze tylko to sikanie. Co ciekawe na łóżku podsikała ze trzy razy /nie licząc jak się zsikała pod siebie jak spała/ i do teraz nic. Na psim narożniku zsikała się kilka razy. 2 razy podczas zabawy jak ją sprę pogonić chciała za zbytnie namolenie i raz ją Andrzej przestraszył w kuchni to uciekła na narożnik i też ją przyuważyłam jak podsikuje. To było na początku jej pobytu. Wiązałam to ze stresem i brakiem nauczenia psa zachowania czystości w domu ale po tym okazało się ze ona i sygnalizować umie swoje potrzeby.
Już jej szukam domu. Muszę ludziom mówić że będzie sikać a to jak wiemy nie jest mile widziane. Może z czasem jak bardziej zaufa to problem zniknie może zniknie częściowo jak u mnie teraz. Za to właścicielstwu będzie się odwdzięczać absolutnym pieszczochowaniem. Trzeba jej domek znaleźć z ludzmi którzy zrozumieją co sunia przeszła i zaangażują się w jej odstresowywanie. Tym bardziej że to może potrwać i na początku na bank się zsika gdzieś na kanapie czy fotelu. U mnie już czuje się jak u siebie w domu .Jest super żywa ,skora do zabawy. Podgryza stopy i dłonie żeby się z nią bawić (: No i mimo wszystko jest to piesek jednej pańci. Wszyscy są ok tylko ja jestem naj naj naj ok. I to jej urcze chowanie się pod poduchę albo pod kołdrę ((:

Link to comment
Share on other sites

bulwa po przejsciach tez sikala wszedzie-kojce ,podloga ,lozko w sypialni ,kanapa ,fotel.....do dzis pod kocami mam rozlozone podklady na kanapie ,fotelu.....,bo nie wiem czy to byly leki czy tez chory,nie leczony pecherz.....bedzie trudno Ci znalezc dom dla Malej,chociaz my wzielismy bulwe wiedzac ,ze sika....no ale ja czesciej juz w domu ,bo na emeryturze nauczycielskiej i mozna bulwe "ogarnac"....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...