Jump to content
Dogomania

spanielka Sara i szpic bialy Puszek - Puch vel Prezes i Sara w swoich domach!


emilia2280

Recommended Posts

Sara pojechala do swojego domu w Zamosciu 20.02.2013
_______________________

Puch vel Prezes zamieszkal we wspanialym domu w Zabrzu- od 03.01.2013
_______________________
Od soboty 24.11.2012 spanielka Sara i szpic Puszek przebywajá we wspanialym BDT u Ani (shy) w Janowie Podlaskim
________________________________

Sara to cudowny rudzielec , wesoła , kontaktowa , w zasadzie bezproblemowa , dogaduje się super z innymi psami , tylko wiecznie głodna , więc zagląda na stół , szafki kuchenne itd , parę razy posikała w domu , ale dzisiaj już było bez niespodzianek , wiec mam nadzieję , że szybko się ogarnie :) ząbki śliczne , bialutkie jak u młodego psiaka a ma już 5 lat , do czego służy kanapa wiedziała od razu , nie trzeba było uczyć ;) na wstępie powarkiwała na moje piesy ale teraz jest super , jeszcze muszę jej uszy domyć bo tak ubabrane w jedzeniu , że jedna kąpiel to za mało i w piątek lecimy na sterylkę

Natomiast szpic wabi się Puszek , jest śliczny , puchaty ,maleńki kurdupelek , taki pomeranianowaty chyba ? ale baaardzo nieśmiały i wystraszony , na szczęście już nie boi się podejść do mnie , ale jeszcze je w pokoju bo nigdzie stąd nie wychodzi , nawet miskę z wodą postawiłam mu obok posłanka , bo nie poszedł nawet żeby się napić , umie jednak wskoczyc na kanapę i jak leży obok mojego Tomka to tak fajnie zaczepia go łapką i domaga się głasek :) do domu już sam przychodzi więc pomału się chłopak ogarnie , powarkiwał wczoraj na dziewczyny (wszystkie oprócz Sary ) ale po krótkim opr wszystko wróciło do normy . Fajnie wczoraj biegał z moim Jurkiem po dworze , Jurek obsikał krzaczek więc Puszek też , to Jurek znowu więc Puszek też musiał poprawić i tak po kilka razy :) Mały ma 6 lat ale ząbki też piękne i bialutkie , poza tym leni się straszliwie , no i cały tył łącznie z ogonem ma okropnie zadredzony pomału to wyczesuję ale skubaniec po chwili ucieka , więc co jakiś czas znowu zaczynamy i tak w kółko :) Mały jest wysterylizowany więc chociaż jeden problem odpada .
Chyba tyle a początek , buźki od trzech mordek spanielowych i jednej szpicastej

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-vX8tYptv7Vw/ULPNvBL6TMI/AAAAAAAAUCM/0ZgPNGFjRVs/s800/598632_470566122993771_590580332_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-z-5ofFk1wOE/ULPNt5R3ngI/AAAAAAAAUBw/DKnqwgT3J-A/s800/302826_470566166327100_1343287689_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Aijjqm-UEQw/ULPNtnr0K_I/AAAAAAAAUBo/nINNTlhWkv0/s640/291726_470566326327084_128285504_n.jpg[/IMG]

Tytul ogloszenia: [B]Z domu do kojca – piékna spanielka Sara szuka domu!

[/B]Sara to ok. 5-letnia spanielka, która z domu i miékkiej kanapy trafila do lichego kojca na podwórzu...Na szczéscie powiadomieni o tym fakcie moglismy umiescic sunié w naszym zaprzyjaznionym domu tymczasowym, gdzie Sara pozostanie do czasu adopcji do odpowiedniego domu stałego.

Sunia jest wesoła, kontaktowa, w zasadzie bezproblemowa do momentu jak nie zostanie sama w domu, dogaduje się super z innymi psami, narazie jest wiecznie głodna, więc zagląda na stół, szafki kuchenne itd. Prawdopodobnie w wyniku niedawnego porzucenia sunia jest przerazona, kiedy zostaje sama i demoluje co ma w zasiégu zábków, placzác przy tym okrutnie. Z czasem jej léki pewnie miná, ale narazie sunia nie moze zostawac sama bez opieki czlowieka.

Sara jest zaszczepiona, odrobaczona i odpchlona oraz wysterylizowana.

Jeśli masz więcej pytań skontaktuj się z nami (nie odpowiadamy na smsy).
Psiaka wydamy do adopcji tylko i wyłącznie do odpowiedzialnych opiekunów. Adopcja możliwa pod warunkiem wyrażenia zgody na wizyty przed i po-adopcyjne oraz podpisanie umowy adopcyjnej.

narazie zdjécia kojcowe przed odebraniem.

album: [URL="https://picasaweb.google.com/117537880231945609760/SaraISzpicSpodLublina?authkey=Gv1sRgCLrDo_v-l6r1Mg"]https://picasaweb.google.com/117537880231945609760/SaraISzpicSpodLublina?authkey=Gv1sRgCLrDo_v-l6r1Mg#[/URL]

Edited by emilia2280
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 169
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[QUOTE][COLOR=#000000]Natomiast szpic wabi się Puszek , jest śliczny[/COLOR][/QUOTE]

Czyz mogloby byc inaczej :roll:
Dredy najlepiej powycinac i nie bawic sie w rozczesywanie.


Czekamy na zdjecia szpica z zapartym tchem , na zdjecia czubkow oczywiscie tez :lol:

Edited by wellington
Link to comment
Share on other sites

Sara to ok. 5-letnia spanielka, która z domu i miékkiej kanapy trafila do lichego kojca na podwórzu...Na szczéscie powiadomieni o tym fakcie moglismy umiescic sunié w naszym zaprzyjaznionym domu tymczasowym, gdzie Sara pozostanie do czasu adopcji do odpowiedniego domu stałego.

Sunia jest wesoła, kontaktowa, w zasadzie bezproblemowa do momentu jak nie zostanie sama w domu, dogaduje się super z innymi psami, narazie jest wiecznie głodna, więc zagląda na stół, szafki kuchenne itd. Prawdopodobnie w wyniku niedawnego porzucenia sunia jest przerazona, kiedy zostaje sama i demoluje co ma w zasiégu zábków, placzác przy tym okrutnie. Z czasem jej léki pewnie miná, ale narazie sunia nie moze zostawac sama bez opieki czlowieka.

Sara jest zaszczepiona, odrobaczona i odpchlona oraz wysterylizowana.

Jeśli masz więcej pytań skontaktuj się z nami (nie odpowiadamy na smsy).
Psiaka wydamy do adopcji tylko i wyłącznie do odpowiedzialnych opiekunów. Adopcja możliwa pod warunkiem wyrażenia zgody na wizyty przed i po-adopcyjne oraz podpisanie umowy adopcyjnej.

Link to comment
Share on other sites

Psiaki pochodzą od jednej osoby czy to tylko zbieg okolicznosci, że są razem?

A szpic na pewno wykastrowany, a nie wnęter?


Moja prababcia też zawsze miała takie małe kurdupelki i zawsze miały na imię Puszek. Jeden z tych Puszków zawsze lubił gwałcić nogi, szczególnie jednej mojej kuzynki Anety. Prababcia zawsze go wtedy upominała słowami: "Puszek nie ruchaj Anety!" Pamiętam jak dziś! :lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Tego wlasnie nie wiadomo póki siénie zrobi USG myslé.

Psiaki byly razem wpakowane do kojca, sá ze sobádosc zzyte, ale bez przesady - mogá isc do adopcji osobno.

Sara pozostawiona sama (z psami) na paré godzin zdemolowala Ani mieszkanie :( firanka zerwana ,kwiaty powywalane no i ocieplenie z drzwi wejsciowych cale w strzepach , wiec raczej nie powinna zostawac sama w domu


Puch -gwalciciel i babcia - przedni :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']Puch jest grzeczny ;ppp

Czy ktos wie jak nauczyc mauupiszonka lania na dworze a nie w domu? Sara chyba oponuje w tym wzglédzie ku rozpaczy Ani i nie dziwota :([/QUOTE]
Za każde siku na dworze smaczek i hymny pochwalne. Częste wychodzenie.
Każde osiusiane miejsce trzeba przemyć octem, żeby zmyć zapach, wtedy nie będzie psa kusiło, żeby załatwić się znowu w tym miejscu.

A gdzie się najchętniej załatwia w domu?
Można też sprawdzić, czy ona nie nauczyła się załatwiania tylko na trawie/chodniku.
Albo może ktoś uczył ją załatwiania się na podkładach? Można coś położyć, jakaś szmatkę i zobaczyć, czy nie skorzysta.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Witam serdecznie wszystkich po baardzo długiej przerwie i znowu proszę o pomoc .
Mam problem z Sarą , sterylkę miała już ponad miesiąc temu , wszystko się pięknie wygoiło ale ostatnio skubana zaczęła sobie rozdrapywać czy rozlizywać bliznę na brzuszku . Nie wiem jak to robi ale w tej chwili ma już dwie jakby ranki długości ok 1 cm. Wygląda to jak pęknięta skóra . Byliśmy oczywiście u wetki , kazała mi to zasmarować jodyną i zabezpieczyć jej brzuch . Tylko tak myślę , że nawet jak to wszystko się już wygoi , to czy skubana znowu nie zrobi sobie następnej ranki . Może ktoś spotkał się już z czymś takim , bo ja widzę takie zachowanie pierwszy raz , moja wet zresztą też i szczerze mówiąc nie wiem co z tym dalej robić

Link to comment
Share on other sites

Jestem laikiem w tych sprawach ale mojej spanielce (miała sterylkę i usuwane listwy mleczne jednoczesnie) źle rozpuszczały się nici wewnątrz brzuszka. Na zewnątrz wszystko sie dobrze zasklepiało a w środku nici nie były rozpuszczone. Mój wet rozcinał na 1-1,5 cm szew, wpuszczałam tam nadmanganian potasu (ten fioletowy) kilka razy dziennie strzykawka. Ponoć bardzo rzadko ale czasem sie tak dzieje. Może to to samo? Może ją swędzi?Jak wpuszczałam ten nadmanganian, to po chwili wyciskałam go i wylatywały czarne strzępki nici.[quote name='shy']Witam serdecznie wszystkich po baardzo długiej przerwie i znowu proszę o pomoc .
Mam problem z Sarą , sterylkę miała już ponad miesiąc temu , wszystko się pięknie wygoiło ale ostatnio skubana zaczęła sobie rozdrapywać czy rozlizywać bliznę na brzuszku . Nie wiem jak to robi ale w tej chwili ma już dwie jakby ranki długości ok 1 cm. Wygląda to jak pęknięta skóra . Byliśmy oczywiście u wetki , kazała mi to zasmarować jodyną i zabezpieczyć jej brzuch . Tylko tak myślę , że nawet jak to wszystko się już wygoi , to czy skubana znowu nie zrobi sobie następnej ranki . Może ktoś spotkał się już z czymś takim , bo ja widzę takie zachowanie pierwszy raz , moja wet zresztą też i szczerze mówiąc nie wiem co z tym dalej robić[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M&S']Czy on też mieszkał wcześniej w domu?[/QUOTE]

Przypuszczalnie tak.

W dt podobno przyjmowal laskawie poczestunki z reki, lezac na lozku.
Tylko gotowane akceptowal.

Mam nadzieje ze nowy dom sie dostosuje do jego wymagan ;)

Po czterech latach zycia w budzie razem z kolezanka niedoli chyba mu sie nalezy !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Przypuszczalnie tak.

W dt podobno przyjmowal laskawie poczestunki z reki, lezac na lozku.
Tylko gotowane akceptowal.

Mam nadzieje ze nowy dom sie dostosuje do jego wymagan ;)

Po czterech latach zycia w budzie razem z kolezanka niedoli chyba mu sie nalezy ![/QUOTE]

Cztery lata to długo, ale trzeba chłopakowi przypominać zasady dobrego wychowania, bo inaczej trudno będzie o dom dla niego.

Tak myślę...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M&S']Cztery lata to długo, ale trzeba chłopakowi przypominać zasady dobrego wychowania, bo inaczej trudno będzie o dom dla niego.

Tak myślę...[/QUOTE]

Jesli to jest szpic to on ma dobre wychowanie w genach i nie trzeba mu przypominac zasad savoir-vivre'u poniewaz on o nich nigdy nie zapomina :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Jesli to jest szpic to on ma dobre wychowanie w genach i nie trzeba mu przypominac zasad savoir-vivre'u poniewaz on o nich nigdy nie zapomina :loveu:[/QUOTE]

Troszkę przesadzasz. Szpic to jest szpic, niezależnie od gabarytów i trzeba mieć do niego właściwe podejście.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M&S']Troszkę przesadzasz. Szpic to jest szpic, niezależnie od gabarytów i trzeba mieć do niego właściwe podejście.[/QUOTE]

Oczywiscie - podejscie odpowiednie to podstawa !

Jesli chodzi o szpice to nie przesadzam . Nigdy :evil_lol: !

Sa ludzie i ludziska.
Sa psy i sa ... szpice.

I mysle ze Elik tutaj moze mnie poprzec swojemi spostrzezeniami dot. . natury, zachowania, bystrosci i dystynkcji szpica ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Oczywiscie - podejscie odpowiednie to podstawa !

Jesli chodzi o szpice to nie przesadzam . Nigdy :evil_lol: !

Sa ludzie i ludziska.
Sa psy i sa ... szpice.

I mysle ze Elik tutaj moze mnie poprzec swojemi spostrzezeniami dot. . natury, zachowania, bystrosci i dystynkcji szpica ;)[/QUOTE]


Jakie one są wiem doskonale:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M&S']Jakie one są wiem doskonale:evil_lol:[/QUOTE]


Taaak ?
To czemu napisals ze przesadzam :mad: ?

Napisalam szczera prawde i nic wiecej :lol:


Puszek juz znalazl domek - caly lancuszek dobrych duszek sie do tego przyczynil, przede wszystkiem fundacja Kastor, ktory go uratowala i oglaszala, bdt u shy, halbina, ktora sprawdzila domek , no i oczywiscie sam domek, ktory sie zdecydowal przyjac Puszka :loveu:

Fotki i relacji z nowego domu wkleje w krotce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Taaak ?
To czemu napisals ze przesadzam :mad: ?

Napisalam szczera prawde i nic wiecej :lol:


Puszek juz znalazl domek - caly lancuszek dobrych duszek sie do tego przyczynil, przede wszystkiem fundacja Kastor, ktory go uratowala i oglaszala, bdt u shy, halbina, ktora sprawdzila domek , no i oczywiscie sam domek, ktory sie zdecydowal przyjac Puszka :loveu:

Fotki i relacji z nowego domu wkleje w krotce.[/QUOTE]

Z tymi genami:evil_lol:

Super, że ma dom:multi:będę czekała na fotki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M&S']Z tymi genami:evil_lol:

[/QUOTE]
No z czego ten diabelek sie tak smieje...?
Nie mam moze racji :eviltong: ?

Wklejam wiadomosc z nowego domku :


[QUOTE][FONT=arial]Minęły już cztery dni, odkąd Puszek jest z nami. Zdaje się, że dziś jest bardziej pewny tego, że to jego dom. Przesyłam kilka fotek, na których widać jak zmienia się jego nastawienie do nas. Osobiście obserwuję jego oczy, w których widać, jak nabiera pewności siebie. Nie jest to jeszcze pewność stuprocentowa, ale jest coraz lepiej.[/FONT]
[FONT=arial] Wczoraj po raz pierwszy pewnie merdał ogonkiem gdy ja i dzieci wróciliśmy do domu po południu. Rano był w domu z moim mężem i chętnie biegał za nim po mieszkaniu. Towarzyszył mu nawet do kotłowni, bez smyczy. Wcześniej wychodził na spacery, ale smycz miał zapiętą już w pokoju i trzeba bylo go zachęcać. Sam też wskoczył mu na kolana gdy mąż siedział na krześle przed komputerem. Coraz chętniej zagląda w nowe kąty. Na pewno zrobił to w niedzielę, kiedy to przez pewien czas był w mieszkaniu sam. Wypróbował wszystkie łóżka w domu (5 szt. - to pewne, bo na każdym zostawił trochę sierści) i gdy wróciliśmy przywitał nas zeskakując z naszego łóżka w sypialni. Ponieważ wczoraj pozwolił sobie wskoczyć na kanapę obok męża i został mocno wygłaskany, dziś wstając rano zastałam go pewnego siebie...na kanapie. Wskakuje tam coraz częściej tym samym coraz rzadziej chowając się pod ławę. Rozkłada się jak król i drzemie. Ma już swoją trasę do spacerów, chodzi pewnie, nie ciągnie, nie reaguje na zaczepki innych psów. Wyszedł też dziś bez zachęty do ostatnich drzwi i puszczoną smyczą na poranny spacer.[/FONT]
[FONT=arial]Teraz znów uciął sobie drzemkę na kanapie.[/FONT][/QUOTE]

Bardzo bardzo pania namawialam zeby koniecznie sprawila Puszkowi szelki.


[FONT=arial]Zdjęcie 16 to pierwsze,zrobione telefonem po przyjeździe[/FONT]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/268/zdjcie0016j.jpg/"][IMG]http://img268.imageshack.us/img268/8065/zdjcie0016j.jpg[/IMG][/URL]




[FONT=arial]
.W niedzielę- wpatrzony w córkę[/FONT]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/5/zdjcie0019pb.jpg/"][IMG]http://img5.imageshack.us/img5/1893/zdjcie0019pb.jpg[/IMG][/URL]


[FONT=arial]Wtorek "Tak się śmieję" nareszcie :)[/FONT][FONT=arial]
[/FONT][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/803/zdjcie0022b.jpg/"][IMG]http://img803.imageshack.us/img803/3489/zdjcie0022b.jpg[/IMG][/URL]


[FONT=arial]Z córką, zdjęcie pt. "A teraz mnie głaszcz"[/FONT]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/534/zdjcie0020ed.jpg/"][IMG]http://img534.imageshack.us/img534/4369/zdjcie0020ed.jpg[/IMG][/URL]



[FONT=arial]to dziś rano, juz na czerwonej kanapie siedzi KROL :[/FONT]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/585/p1080887n.jpg/"][IMG]http://img585.imageshack.us/img585/8453/p1080887n.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...