Jump to content
Dogomania

Zanim odejdzie, chce być kochanym.


Moniek193

Recommended Posts

  • Replies 766
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Z komentarzy na fb wynika, że Lukas docelowo miał jechać tam, gdzie pojechał...
Losy Lukasa można śledzić na fb na grupie; [url]http://www.facebook.com/groups/LukasDziadunio/[/url]
Jak wiadomo p. Liliana ma tylu zwolennikow, co przeciwnikow,
wiec widze. ze najmilej widziane jest tzw. TWA
I jeszcze link do albumu; [url]http://www.facebook.com/media/set/?set=o.403975443015858&type=1[/url]

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Niestety-nie mogę wejść na fb..A kto to jest p.Liliana?Czy to ta osoba oddała psa do hospicjum?Miałam wrażenie,że on znalazł dom..Hospicjum to nie dom..
Cały czas jest w Rzeszowie?
---------------
I błąd jest w tytule-Znalzł dom?Jaki dom?Lukas jest w hospicjum..A to nie jest dom.
E/W/R

Edited by waldi481
uzupełenienie
Link to comment
Share on other sites

Energy, po kliknięciu na fotkę w albumie;[URL]http://www.facebook.com/media/set/?set=o.403975443015858&type=1[/URL]
można zobaczyć również komentarz.
To dostępna strona 'Przystani Liliany' ;[URL]https://www.facebook.com/ZwierzetaMajaGlos.PrzystanLiliany[/URL]
Waldi481, Lukas jest 13km od Gdańska, w Straszynie

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Dla Ciebie Lukas wracam na fb...Ja p.Liliany nie znam,ale chciałabym się dowiedzieć jaki jest stan zdrowia Lukasa?
Wiem tyle tylko,że on ma 17 lat...
Straszyn mi się kojarzy z gaśnicami ppoż...
Skąd wiadomo,że on miał jechać tam od początku?To jest hotel czy co?
Wlazłam pod podany link na fb-komentarzy żadnych nie widzę...
Czy on jest chory,że wylądował w hospicjum?Bo mnie się hospicjum kojarzy z nowotworem..??/
----------------
Jak będą jakieś informacje o stanie zdrowia Lukasa to dajcie mi cynk.
Elżbieta

Edited by waldi481
Link to comment
Share on other sites

Kochani, sprawa się trochę skomplikowała. Faktycznie Lukas nie jest już u osoby, która go adoptowała. Czuje się jednak dobrze, faktycznie odżył, a jego szczęście jest dla nas priorytetem, dlatego proszę się nie martwić, krzywda mu się na pewno nie stanie, więcej informacji będę mogła podać już niebawem mam nadzieję. Bardzo proszę o cierpliwość.

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Nikt nie mówi,że dzieje się psu krzywda,tylko to nie jest dom.To jest hospicjum.Tytuł wątku powinien być zmieniony,bowiem w obecnej formie wprowadza w błąd.Nikt się tu na siłę z pomocą nie pcha.
EOT
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwstar58']Energy, po kliknięciu na fotkę w albumie;[URL]http://www.facebook.com/media/set/?set=o.403975443015858&type=1[/URL]
można zobaczyć również komentarz.
To dostępna strona 'Przystani Liliany' ;[URL]https://www.facebook.com/ZwierzetaMajaGlos.PrzystanLiliany[/URL]
Waldi481, Lukas jest 13km od Gdańska, w Straszynie[/QUOTE]


Dzięki:)

Mnie nic to miejsce nie mówi, ale jestem zdziwiona, że nie jest tam gdzie był/miał być...

Waldi dopiero teraz się dowiedziałam gdzie mały jest.

Link to comment
Share on other sites

Sprawa jest dosyć świeża jak widzicie i ciągle w toku dlatego musimy uzbroić się w cierpliwość! Zmieniłam już temat wątku. Ze swojej strony powiem, że u Lukasa w porządku, dlatego nie nakręcajmy się niepotrzebnie, myślę, że niedługo wszystko się wyjaśni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pikola']Jestem spokojna o Dziadziunia jesli jest w Przystani u Lilianny.Oby tylko zdrowko Mu dopisalo jak najdluzej..[/QUOTE]a ja dlatego, ze jesy tam właśnie dopiero jestem niespokojna. wszystko było ukartowane. osoba ktora adoptowala Lukasa, nigdy go nie adoptowala tak naparwde.niezle sobie to pani na przystani i jej poplecznicy wymyslili. szkoda, ze to taka miłośc za kase, bo awet na karme przystani nie stać.:(

[quote name='waldi481']Nikt nie mówi,że dzieje się psu krzywda,tylko to nie jest dom.To jest hospicjum.Tytuł wątku powinien być zmieniony,bowiem w obecnej formie wprowadza w błąd.Nikt się tu na siłę z pomocą nie pcha.
EOT
Elżbieta[/QUOTE]dom chetny jest i czeka. podobno sprawdzony i wspaniały i gotowy w każeje chwili przjąc lukaska do siebie, nie za kase.i nie do klatki.

[quote name='Energy']Dzięki:)

Mnie nic to miejsce nie mówi, ale jestem zdziwiona, że nie jest tam gdzie był/miał być...

Waldi dopiero teraz się dowiedziałam gdzie mały jest.[/QUOTE]a ja się nie zdziwilam chyba wcale. mialam takie mysli ale sie staralam je odpedzac. ta pani mnie zwyczajnie przeraża.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanka40']Ja już się gubię w tym wszystkim...Myślałam, że Lukas znalazł swoją rodzinę...[/QUOTE]

Też miałam taką nadzieję...
A tak to nie wiem czy ma lepiej niż w schronie do którego był przyzwyczajony:shake: sorki ale nie mam dobrych przeczuć.
Poza tym ktoś go adoptował, a to zataił więc nie jest w porządku.

Link to comment
Share on other sites

To i ja nic tu nie rozumiem .. Co ten psiak musi przeżywać schron, dom schron, dom i jak piszecie teraz hospicjum .
Dlaczego on nie został w tym drugim domu ??? Bo o ile wiadomo że z 1-wszego wrócił z powodu ataków psa rezydenta to o tym drugim nic nie wiadomo. Też mam złe przeczucia. Czy z tego hospicjum można go adoptować???

Link to comment
Share on other sites

ja tu nie mam wiele do powiedzenia, osttanio tyle się złego na dogo dzieje, że nie mam siły:( skoro jest gdzieś dom, który czeka na Lukaska, to zróbmy coś, żeby ten biedak był w prawdziwym domu. Dorzucę się do benzyny jeśli ,,domek'' będzie miał kawałek do Lukaska.

Link to comment
Share on other sites

mnie też jest smutno że tak "zdziczał" ten wątek ja nikogo nie osądzam broń boże lecz źle się dzieje gdy ktoś chce na siłę wyadoptować psa lub nie wyadoptować tylko po to by pokazać światu jaki to ja jestem dobry dla zwierząt oczywiście nie osądzam tu osób odpowiedzialnych za wątek wręcz życzę im żeby dalej działali to była tylko taka moja refleksja która mi się nasunęła a zarazem przestroga aby takich chorych ambicji nie wkrzewić w swoje dobre intencje; mnie to osobiście spotkało gdy chciałem wziąć następną bidę ze schronu , nie dano "bo tak", trudno pomogłem innemu który teraz śpi pod stołem w kuchni a tamten dalej gnije w schronie.......

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...