ulana Posted December 5, 2012 Author Share Posted December 5, 2012 [quote name='Saththa']Lepsza zzieleniała kiełbaska niz stary makaron wywalony w lesie. Z doświadczenia wiem;)[/QUOTE] Próbawałaś??? ;) [quote name='Fides79']albo tarzanie się w qupkach w strugach deszczu hi hi hi ;)[/QUOTE] Nie przeżywałam tego z Zibciem i oby nie. W deszczu to on tak bardziej myśli o jak najszybszym powrocie do domu. A Felutek lubi takie sporty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fides79 Posted December 5, 2012 Share Posted December 5, 2012 [quote name='ulana'] Nie przeżywałam tego z Zibciem i oby nie. W deszczu to on tak bardziej myśli o jak najszybszym powrocie do domu. A Felutek lubi takie sporty?[/QUOTE] ja też nie, F na szczęście nie robi takich numerów ale w zeszłym roku byliśmy na wspólnym spacerze z Sandrą, nie dosyc że lało i przemokłyśmy na wylot (dosłownie, przynajmniej ja) to Tazzio się wytarzał, a potem miałyśmy "przyjemność" jechać z tak aromatycznym psem w samochodzie ale przy najmniej jest co wspominac ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tekla64 Posted December 6, 2012 Share Posted December 6, 2012 oj tam oj tam troche radochy psy tez czasem musza miec a zamisat takiego pachnacego do samochodu trza bylo przeciagnac delikwenta po trawach i szuwarach na wszytskich czesciach ciala a potem kazac mu leciec za samochodem hihihi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted December 6, 2012 Author Share Posted December 6, 2012 [QUOTE]ale przy najmniej jest co wspominac ;-)[/QUOTE] No właśnie. I można się pośmiać - teraz, oczywiście. :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted December 6, 2012 Share Posted December 6, 2012 [quote name='ulana']Próbawałaś??? ;) [/QUOTE] ja nie. Tazzio skosztował;) jak pisałam dorbze sie to nie skonczylo :) [quote name='Fides79']ja też nie, F na szczęście nie robi takich numerów ale w zeszłym roku byliśmy na wspólnym spacerze z Sandrą, nie dosyc że lało i przemokłyśmy na wylot (dosłownie, przynajmniej ja) to Tazzio się wytarzał, a potem miałyśmy "przyjemność" jechać z tak aromatycznym psem w samochodzie ale przy najmniej jest co wspominac ;)[/QUOTE] ano jest;) itez przemokłam, wszytsko miałam mokre. [quote name='ulana']No właśnie. I można się pośmiać - teraz, oczywiście. :megagrin:[/QUOTE] nooo teraz;) wtedy miałam ochotę go zabić. Tym bardziej ze był to pierwszy raz po umysiu samochodu gdzie wsadziłam psa hehe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 6, 2012 Share Posted December 6, 2012 [quote name='Tekla64']cale szczescie nie wszyscy jestesmy fotografami i choc czes z nas ma takie zdjecia jakie ma wazne coby bylo na co popatrzec a na pikne zdjecia to mozna chodzic po galeriach innych hihihi przynajmniej ja tak robie[/QUOTE] popieram,poka foty [quote name='ulana']Można by powiedzieć, że tak. Byli z Wojtkiem na kursie posłuszeństwa i tam nauczył się reagować na magiczne słowo 'fuj'.[/QUOTE] na hasło,myślałam,że mu samo z siebie przeszło :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted December 6, 2012 Author Share Posted December 6, 2012 [quote name='Saththa']ja nie. Tazzio skosztował;) (...) był to pierwszy raz po umysiu samochodu gdzie wsadziłam psa hehe[/QUOTE] Nie ty? Ufff. Bo już się o ciebie martwiłam. ;) Swoj drogą wyczucie Tazzio ma. [quote name='wilczy zew'] na hasło,myślałam,że mu samo z siebie przeszło :hmmmm:[/QUOTE] To byłoby za piękne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted December 6, 2012 Share Posted December 6, 2012 No ma... A wyora lam auto tak totalnie łącznie z tapicerką ehhhhhh A do domu naokoło Bo Kinge odwoziłam z Felkiem heeheh , ale mi smeirdziało bleeeee, menda CZarna;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fides79 Posted December 6, 2012 Share Posted December 6, 2012 [quote name='Saththa']No ma... A wyora lam auto tak totalnie łącznie z tapicerką ehhhhhh A do domu naokoło Bo Kinge odwoziłam z Felkiem heeheh , ale mi smeirdziało bleeeee, menda CZarna;)[/QUOTE] ha ha mnie tez śmierdziało Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted December 6, 2012 Share Posted December 6, 2012 [quote name='Fides79']ha ha mnie tez śmierdziało[/QUOTE] cwaniara :) Ty wysiadłaś ja zostałam :lol: Ale raczej m ichodziło o to, że Nawet później w aucie czułam i sie wywietrzyc nie chciało :mdleje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted December 7, 2012 Author Share Posted December 7, 2012 Poranek dziś u mnie był piękny, biały. Miły specerek był z Zibim na rozbudzenie. Drzewka przysypane, wszystko jeszcze czyściutkie, nie wydeptane. Tylko słoneczka brakowało. Chęć mnie wzięła okropna, żeby z psiakiem iść nad Wisłę na taki dluuugi poranny spacerek, ale do roboty trza... Jak jechałam do pracy, nad Wisłą wisiały chmury takie ciemne, śniegowe. Po warszawskiej stronie już wszystko rozchlapane, jakby cieplej i wilgotniej, brrr. Ale nastrój został. Dzień dobry Wam. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tekla64 Posted December 7, 2012 Share Posted December 7, 2012 hej hej u mnie dzis tez piekny ranek i tez mi lepiej na duszy juz nie mowiwac o psach hihihi dzien doberek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted December 7, 2012 Share Posted December 7, 2012 I ode mnie dzien... Biały puch co to lezy wszędzie powoduje u Tazza napadł idiotyzmów i poronionych pomysłów. Mój spacer rano nie był fajny :shake: Wiec zazdraszczam;) [COLOR=#e6e6fa][SIZE=1]Było wziąć jorka ehhh [/SIZE][/COLOR]:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tekla64 Posted December 7, 2012 Share Posted December 7, 2012 powiedz cos wiecej o nie fajnym rannym spacerze? nie wiem czy mamy podbne problemy czy moze zupelnie inne z samego rana? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted December 8, 2012 Share Posted December 8, 2012 Jak ja mam problemy spacerowe to albo jeden albo drugi, albo oba - ciągnie jak opętana lub/i leci jak perszing kogoś obszczekać ... Generalnie nic innego nie jest w stanie mi spacerowej przyjemności zepsuć ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted December 9, 2012 Author Share Posted December 9, 2012 Rodzynek Na dowód tego, że zaczęłam przeglądanie naszych zdjęć wystawowych pokażę Wam jedno – moje ulubione, choć nie mojego psa. Robione z prostego, kieszonkowego aparatu synalka wydawać się może nieudane, ale mnie bawi niezmiennie ile razy na nie spojrzę. Pamiętam po prostu tamtą scenę. Małonek dzielnie szukał sobie miejsca wśród wielu nóg, żeby sfotografować pięknie stojącego i wyszykowanego do wejścia na ring Rodzynka. Długo celebrował to focenie, jakby to co miał w ręku było sprzętem wielkiej klasy albo starym, dobrym Zenitem wymagającym namysłu. W pewnej chwili psiak dystyngowanym ruchem odwrócił głowę i spojrzał na małżonka jak udzielny książę. „Miałeś sznasę.” – rzekł krótko wzrokiem i równie władczo się odwrócił, dając wyraz swym poglądom o fotografowaniu go przez pewnego faceta. Dostałam wtedy ataku śmiechu. Oto RODZYNEK Corigentia: Była to XVIII Jesienna Wystawa Psów Rasowych w Legionowie. O ile dobrze pamiętam Rodzynek wziął wtedy BOBa. Czy coś więcej – nie pamiętam. Zibi szedł jeszcze w młodzieży i został Zwycięzcą Młodzieży. Ale o tym kiedy indziej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tekla64 Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 dobitnie pokazana dezaprobata dla fotografa!!!! za to cudnie zlapane klejnoty!!!! usmialam sie jakbym tam byla Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 Ulana pięknie opisałaś ten moment , faktycznie wyobraziłam sobie tą scenkę jakbym tam była i widziała na żywo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted December 12, 2012 Author Share Posted December 12, 2012 Wystawowe abordaże Plany wystawowe, podobnie jak cały pomysł spsienia rodziny, pochodziły od synalka i tylko on wychodził z psem na ring. Razem uczyli się wystawiania jeden drugiego. Różnie im to wychodziło, ale liczyła się dobra zabawa, a nie wygrywanie za wszelką cenę. Pierwszą i najważniejszą ze wszystkich wystawą Zibiego była wystawa klubowa w 2009, na której – jak zapewne pamiętacie – spotkał nas, a my – jego. To spotkanie odmieniło całkowicie życie nas wszystkich. :) Nasz wspólny wystawowy debiut to krajowa stołeczna wystawa psów rasowych w Warszawie we wrześniu 2010 roku. Poszliśmy zupełnie na wariata – po prostu uprałam psa, a linka z pasmanterii służyła za ringówkę. Wróciliśmy z oceną doskonałą - to nieźle jak na takich żółtodziobów. Jeszcze dwa razy poszedł Zibi w klasie młodzieży – na klubówce 9.10.2010 i następnego dnia na XVIII Jesiennej Wystawie Psów Rasowych, na której został Zwycięzcą Młodzieży, wygrywając z triumfatorem poprzedniego dnia – tak to właśnie jest na wystawach. :) Materiałem zdjęciowym dysponuję skromniuśkim, bo jeszcze nie mieliśmy cyfrowego sprzętu. To ring klubowy... CDN… Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted December 12, 2012 Share Posted December 12, 2012 Eeeeeeeeeeeeeej ale kiedy nastapi?? myslałam ze od razuuuu no :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted December 12, 2012 Author Share Posted December 12, 2012 Więcej posiedzę w piątek, myślę. Chciałabym tak chronologicznie w miarę, a narazie znalazłam zdjęcia z końca. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted December 12, 2012 Share Posted December 12, 2012 miło się czyta i ogląda, prosimy o ciąg dalszy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted December 13, 2012 Author Share Posted December 13, 2012 [quote name='eria']miło się czyta i ogląda, prosimy o ciąg dalszy :)[/QUOTE] Będzie, będzie. :) Śliczny masz zimowy banerek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 13, 2012 Share Posted December 13, 2012 [quote name='Saththa']Eeeeeeeeeeeeeej ale kiedy nastapi?? myslałam ze od razuuuu no :)[/QUOTE] to jest serial i jeden odcinek na tydzień ;) super się czyta :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted December 17, 2012 Author Share Posted December 17, 2012 Wystawowe abordaże - cd. Siadła mi dogo wczoraj i nic nie mogłam zdziałać. Spróbuję więc teraz, choć jestem w pracy, ale... może się uda. Siedem kolejnych wystaw to już klasy ‘dorosłe’. Mocne strony Zibusia , na które zwracali uwagę wszyscy sędziowie, to: - proporcjonalnośc i elegancja budowy: Proporcjonalnie zbudowany, o krótkim korpusie i długiej szyi. Pies o dobrych proporcjach budowy. Dobrej wielkości, elegancki. - piękna głowa i szyja: Bardzo dobra głowa i proporcje. Glowa z dobrze zarysowanym wyrazem rasy i płci. O bardzo dobrej głowie z obfitym owłosieniem. Dobra głowa z płaskimi skroniami, dobrze osadzone uszy. - doskonała linia ciala: Dobra długość szyi i górnej linii. Bardzo dobra górna i dolna linia. Doskonała górna linia. Bardzo ładna linia ciała. - elegancja ruchu: Chód płynny, posuwisty. Bardzo elegancki w ruchu. Dobra dynamika ruchu. - miły temperament Bardzo dobry charakter, temperamentny, posłuszny w ringu. Dobra sierść i temperament. Bardzo miły charakter. XIX Zimowa Wystawa Psów Rasowych w Legionowie w grudniu 2012 to pierwszy występ w ‘doroslej’ klasie i pierwsze CWC. Trening smakołykowy przedwystępem. I już po. Potem dopiero wystawa w Łodzi w maju 2011 roku– nasza pierwsza wystawa międzynarodowa. Przygotowania. I na ringu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.