Jump to content
Dogomania

ROTTWEILERY - Fundacji Rottka Polska


Crys

Recommended Posts

ADOPTOWANY
 

POMORSKA FUNDACJA ROTTKA POMAGA SZUKAĆ DOMU DLA ROMEO !!



Romeo, podrostek w typie rottweilera, w tej chwili ma około 5-ciu miesięcy, a jest już sporym psiaczkiem. Niesamowicie miły, pozytywnie nastawiony do człowieka, jak każdy szczeniak uwielbia głaskanie, zabawę. Bardzo ładnie, spokojnie podróżuje samochodem.
Szukamy dla niego nowego, kochającego domu.


 

Link to comment
Share on other sites

<3 ADOPTOWANA <3

 

FUNDACJA POMAGA W ZNALEZIENIU DOMU DLA DESTA !!

Desta to ok 4-letnia rottweilerka.
Do schroniska przyjechała znaleziona ze smyczą i obrożą. Obecnie ma kwarantannę w schronisku, ale nikt jeszcze się po nią nie zgłosił.

Jest bardzo spokojna i niesamowicie łagodna. Chętnie biega za piłeczkami, nie ma problemu z wyjęciem jej zabawki z pyska- delikatnie oddaje. Potężna ale w biegu nieco ciapowata :) Sunia jest cudowna i łamiąca wszelkie niesłuszne stereotypy o tej rasie.


Po kwarantannie trafi do nas, czekamy na ślicznotkę, a Desta czeka na nowy dom :)

Kasia 603039243

 

2a9c166e64ac133bmed.jpg
 

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4][B]Po raz kolejny Pomorska Fundacja Rottka pomaga organizować transport przez Polskę!!!! Jak zawsze dla psów, kotów, gryzoni i wszelkiego zwierzęcia które się zmieści w autku :) i jak zawsze pod fachowym okiem szkoleniowca. Zapraszamy wszystkich potrzebujących do współudziału! Możemy w miarę potrzeb trochę zjechać z planowanej trasy. Możliwość wystawienia FV. Kontakt: Marta Pogorzelska 600 679 240 w przypadku braku zasięgu proszę sms.[/B][/SIZE]

[IMG]https://scontent-a-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/1526311_732995576713369_20416182_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Plakaty z reklamą przekazania 1% będą u nas już ok. 20 stycznia 2014 r. Mamy 1000 pięknych plakatów w formacie A3 :) :) :)

Bardzo prosimy o pomoc w ich rozwieszaniu i kolportażu na terenie całej Polski.

Pożądane miejsca: gabinety weterynaryjne i usługi związane ze zwierzętami (sklepy zoo, salony groomerskie itp.), zaprzyjaźnione sklepy, poczty, banki, pasaże handlowe, szkoły, przedszkola, urzędy, kina, teatry i obiekty użyteczności publicznej.

Wszystkie miejsca, w których nasz plakat może być zauważony.

UWAGA! Plakatów nie można wieszać bez zgody i wiedzy właścicieli nieruchomości czy powierzchni reklamowych.

Bardzo prosimy chętnych o pokrycie kosztów przesyłki i pakowania w łącznej cenie 11 zł, plakaty wyślemy w bezpiecznej tubie, zapobiegającej ich zgnieceniu czy zniszczeniu. Niestety, sami nie jesteśmy w stanie pokryć kosztów wszystkich przesyłek.

Prosimy o przesłanie zgłoszeń na adres [email][email protected][/email] zawierających:
- imię i nazwisko
- adres wysyłki
- nr telefonu
- email (opcjonalnie)
- liczbę wnioskowanych plakatów
- krótką informację planowanych miejsc rozwieszenia, a po kolportażu o przesłanie listy miejsc, w których znalazł swoje miejsce.

Koszt wysyłki bardzo prosimy przesłać na konto fundacji:
Pomorska Fundacja Rottka: 81-703 Sopot, ul. Kościuszki 60/2
Konto bankowe: 53 1090 1098 0000 0001 0587 2375, przelewy zagraniczne: kod SWIFT (BIC code): WBKPPLP
Z dopiskiem „PLAKAT”.

[IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/q71/s720x720/1544481_735543689791891_511374855_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

ADOPTOWANY 


Bruno: Pies, który powinien mieć do dyspozycji możliwie jak największy teren - chce kontrolować posesję, jest czujny i bardzo pobudliwy. Najlepiej dla niego jeśli umieścimy go w bardzo spokojnych okolicznościach. Ograniczona ilość osób, na początek brak psów i innych zwierząt. Bardzo pobudzają go psy, koty. Jeśli ma coś bardzo atrakcyjnego jak kość, lepiej się do niego nie zbliżać. Warczy całym gardłem, gulgocze, szczerzy zęby bardzo wymownie, nie życzy sobie towarzystwa. Na dziecko w wieku 2 lat BARDZO SIĘ POBUDZAŁ, nie było sensu sprawdzać co by się zdarzyło, gdyby nie dzieliły ich kraty boksu... Bruno ma problem z trzustką, czekamy na powtórne wyniki badań, by to potwierdzić. Teraz podajemy KREON i mięso z kurczaka z ryżem i marchewką. Bruno jest zbyt pobudliwy, mamy podejrzenia, że te zachowania i stan psychiczny spowodowane są stanem zdrowia. Trzeba ustabilizować sprawy fizjologiczne, potem dopiero będziemy mogli dostrzec jego prawdziwy charakter i to nad czym trzeba pracować. To, co widzimy teraz, to obraz w pewnym sensie zaburzony. Poprawił się nieco stan jego skóry, lekko dostrzegalne jest przybranie na wadze, ale zmiany w tym zakresie następują bardzo powoli.

Bruno ze Żbikowa, urodzony 29.04.2012 r. 
Ojciec - Multi Ch., IPO III BURNING des Princes d'Aragone 
Matka - Ch.Pl. ROMA ze Żbikowa (o. Int.Ch, IPO III, INDIO Dell' Antico Guerriero, m. Ch.Pl. IPO I, Zwycięzca Klubu 2003, MAJORKA z Muchnic) 

Opis z okolic 25.02.15
Gdyby nie zaniedbania w leczeniu, diagnostyce wet. Bruno mógłby być przepięknym psem imponujących rozmiarów.
Jednak trafił do nas w bardzo złym stanie. Skrajnie wychudzony, apatyczny. Stracił nie tylko blask sierści, ale też oczu. Wstępne badania weterynaryjne potwierdziły zły stan Bruna. Na USG widoczne jest pogrubienie ścianki jelit, organizm wykazuje długotrwały nieżyt. Skóra bardzo łuszcząca, sierść matowa i łamliwa, pies był wyraźnie wycieńczony.
Najświeższe obserwacje z Domu SieRottka: Dziś Bruno czuje się znacznie lepiej, co widać po jego uśmiechniętej już w tej chwili mordzie - wcześniej uszy były oklapnięte, pysk bez wyrazu i brak kontaktu, tylko smutek. Teraz widać, że czuje się lepiej fizycznie, a co za tym idzie moim zdaniem również psychicznie. Cieszy sie do nas, szuka kontaktu, jego pysk wydaje się być teraz znacznie piękniejszy. Sierść też jakby inaczej - jakby nabrał kolorków, nie jest już taki matowy i szary... Nie przybrał jeszcze za to na wadze.

Z relacji byłego właściciela wiemy, że Bruno jest bardzo inteligentny, ale bywał dominujący w stosunku do ludzi i psów. Oddany z powodu dominacji względem partnerki właściciela i trudności wychowawczych. To pies, który nie toleruje małych dzieci, nie wie jak się w stosunku do nich ma zachować. Podczas spaceru wyskoczył do 6 latka i złapał go za rękę, pozostawiając ślad. 

Kontakt:
Kasia 603 039 243, [email protected]

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.948621471817444.1073741977.169958849683714&type=3

 

Link to comment
Share on other sites

❤️ ADOPTOWANY ❤️

 

Tajson, 2-letni Rottweiler, od czerwca br. rezydent Domu SieRottka. Jego rodzina zdecydowała się go oddać, po tym, jak 27 marca ugryzł w policzek 6 letnią dziewczynkę. Twarz dziecka była operowana, szyta, (skóra z policzka została całkowicie zdarta). Sytuacja niestety powtórzyła się ponownie16 kwietnia, tym razem Tajson ugryzł w policzek 12 letniego chłopca. Obrażenia dziecka były nieco mniejsze, ale i tym razem bez hospitalizacji i szycia się nie obyło. Sprawa była bardzo pilna i bardzo trudna, bo przywieziona ze szpitala dziewczynka na psa reagowała paniką i lękiem, trudno było przewidzieć, jak zareaguje jej brat... Psa trzeba było natychmiast zabrać…

A sam Tajson?
Przyjęty do rodziny jako 6-tygodniowy szczeniaczek, mieszkający w domu, kanapowiec, wychowujący się z dwójką dzieci (6 i 12 lat), bez innych zwierząt.Do chwili traumatycznych wydarzeń nie sprawiał żadnych problemów. W związku z incydentem został skierowany na obserwację po pogryzieniu, która wykluczyła problemy Tajsona w obszarach socjalizacyjno-psychicznych. Nadmienić należy, iż według wstępnego wywiadu, do pogryzień doszło, bez wyraźnej przyczyny, trudno stwierdzić, co mogło być powodem zniecierpliwienia psa, 
a w konsekwencji ugryzienia dzieci, które przecież Tajson znał od zawsze.

Przytoczone, trudne wydarzenia analizujemy dziś wieloaspektowo, gdyż mamy do czynienia z ofiarami, w przynajmniej dwóch kategoriach, a mianowicie w fizycznej i psychicznej. 
Z jednej strony obserwujemy cierpienie i strach dzieci spowodowane niezrozumiałą, przerażającą reakcja ich przyjaciela, z drugiej strony stajemy się świadkami pękających na kawałki i wiążących całą rodzinę, fundamentów wiary, nadziei, miłości i przywiązania… 

Kontakt:
Kasia 603 039 243, [email protected]

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.976315755714682.1073741988.169958849683714&type=3

 

Link to comment
Share on other sites

ADOPTOWANA

 

To radosna i bardzo mądra suczka o ujmującej urodzie.

Mimo dysplazji, funkcjonuje jak normalny, zdrowy pies. Oddana rodzinie jest prawdziwym przyjacielem człowieka. Przyjazna także dla zwierząt. Sprawdza się jako towarzysz podróży, spacerów, a nawet spotkań w kawiarni. 🙂

Dla Umy szukamy ludzi, którzy będą kontynuować działania Fundacji, mające na celu utrzymanie psa w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej.

Jeśli jesteś takim domem to dzwoń, pisz i przekonaj nas, że to właśnie do Ciebie powinien trafić ten wyjątkowy pies. 🙂


A) Charakter 

Uma jest psem żywiołowym, radosnym. Miewa problemy z koncentracją. Jest umiarkowanie odważna. 
Choć dość szybko przystosowująca się do nowego otoczenia i sytuacji. 
Bardzo uparta. Konsekwentnie dąży do obranego celu i w takich chwilach przejawia brak posłuszeństwa. 
Przyjazna w stosunku do innych zwierząt, dzieci i obcych. Do ludzi ( a w szczególności do mężczyzn) poza domem podchodzi z rezerwą. 

B) Wygląd 

Uma jest suczką krępej budowy, średniej wielkości. Sierść ma krótką, przylegającą, znaczenia ciemno-mahoniowe. Charakterystyczna „zmarszczka” na czole dodaje jej uroku i jednocześnie sprawia, że suczka wygląda groźnie. 
Jako miłośnicy i obserwatorzy rasy śmiało możemy stwierdzić, że Uma jest ładnym rottweilerem i odzwierciedla wzorzec rasy. 

C) Zdrowie. 

Zdiagnozowana dysplazja bioder (HD E). Początkowo planowana operacja nie jest konieczna. Zaobserwowano dużą poprawę w ogólnym funkcjonowaniu i sposobie poruszania się psa. 
Gdy suczka trafiła pod opiekę Fundacji, chodzenie sprawiało jej ból, miała problemy z wstawaniem, a także kucaniem podczas oddawania moczu. Bardzo przy tym skamlała. Cały ciężar ciała przenosiła na przednie łapy wykręcając przy tym łokcie. Bez pomocy nie mogła wejść np. do auta. 
Dzisiaj te wszystkie problemy są w zaniku. Oczywiście Uma nie porusza się jak zupełnie zdrowy pies, ale funkcjonuje w miarę normalnie. Zero oznak bólu, jest radosnym psiakiem. Bez problemu utrzymuje się na tylnych łapach. 

D) Umiejętności. 

Uma zna podstawowe komendy. Na smyczy chodzi w miarę poprawnie, choć jeszcze nie jest to regułą. 
Jest psem podatnym na szkolenie. Wymaga konsekwencji swojego opiekuna. Jedzenie jest dla niej silną motywacją. 

Adopcja: 

Polecamy dla rodzin ze starszymi dziećmi, najlepiej bez innych psów. Uma jest do nich pozytywnie nastawiona, ale ze względu na dysplazję nie może uczestniczyć w intensywnych zabawach, biegach. Wskazany jest dom z ogrodem, z ograniczonym dostępem do schodów. 
Suczka wykazuje zachowania dominacyjne dlatego potrzebuje ludzi konsekwentnych i stanowczych.

Prosimy o pomoc dla Umy i dokonywanie wpłat na konto bankowe: 
Pomorska Fundacja Rottka 53 1090 1098 0000 0001 0587 2375. 
Do przelewów zagranicznych: kod SWIFT (BIC code): WBKPPLPP z dopiskiem „UMA”.

Kontakt w sprawie Umy: [email protected], tel. 603039243, 501223974.

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.714490971897163.1073741884.169958849683714&type=3

 

12032985_1063349713677952_67401302281616

Link to comment
Share on other sites

ZA TM [*]

W połowie maja, za pośrednictwem naszej fundacji, została oddana do adopcji Azira (Black Skordatura). Siostra Umy (Brixi Skordatura), którą już pewnie znacie z ogłoszeń. W związku z tym PILNIE szukamy domu dla Aziry. Stałego lub tymczasowego. 
Suczka ma również dysplazję typu E, jest po operacji w Klinice AbVet w Czechach i (jak twierdzi opiekunka ) funkcjonuje prawie normalnie.
Bezpośrednią przyczyną tej ciężkiej decyzji jest sytuacja rodzinna właścicielki Aziry. Duży wpływ na oddanie tej konkretnej suczki, miał jej specyficzny charakter. Azira to radosny pies, przyjazny w stosunku do dzieci. Jednak opiekunka opisała nam suczkę jako nadpobudliwą, z bardzo dużym temperamentem. W swojej wylewności do innych bywa mało delikatna. W dotychczasowym domu Aziry mieszka osoba niepełnosprawna, poruszająca się na wózku. Suczka ją mocno i dotkliwe podgryza. Nie są to jednak wyrazy agresji lecz euforyczne zapraszanie do zabaw.
Stosunek do zwierząt przeważnie pozytywny, choć bywa różnie. To również miało znaczenie w podejmowanej decyzji, bo Azira mieszkała z innymi psami i czasami zdarzały się poważne sprzeczki, których prowokatorem była Azira.
Suczka ma na koncie ucieczki i przeskakiwanie przez 1,5metrowy płot. 
Dla Aziry szukamy spokojnego domu, który poświęci jej dużo czasu, wprowadzi zasady i konsekwentnie będzie wymagał ich przestrzegania. 

Kontakt: 
Katarzyna 603 039 243, [email protected]
Anita 501 223 974

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.993739047305686.1073742003.169958849683714&type=3

 

Link to comment
Share on other sites

ADOPTOWANY

Magik został wyciągnięty ze schroniska jako pies wychudzony i zabiedzony. Teraz dochodzi do siebie więc jak nabierze ciałka to będzie z niego okazały rottweiler! Jest bardzo w typie.

Spacer z Magikiem to prawdziwa przyjemność! Dumnie kroczy równym tempem przy nodze, nie szarpie i nie ciągnie. Nie straszne mu samochody, rowery czy hałasy. Jego poprzedni "właściciel" nie nauczył go, że inne pieski mogą być fajne więc psy Magika stresują. W domu to typowy kanapowiec. Wpycha pod ręce swój łepek i delikatnie rozdaje buziaki. Potrafi cały wejść na kolana i tak zasnąć 🙂 Bardzo go cieszy obecność człowieka. Nic nie niszczy i grzecznie sam zostaje w domu.
Nie nadaje się do domu z małymi dziećmi.

Magik to pies dla ambitnych ludzi, którzy lubią pracę z czworonogiem i czerpią z tego satysfakcję, ponieważ Magik dopiero teraz poznaje świat. Bardzo dobrze reaguje na bodźce i komendy w nowopoznanych sytuacjach. Czuje oparcie w swoim opiekunie i traktuje jak prawdziwego przewodnika.

Magik choruje na zespół Wobblera. Związane jest to z kilkoma ograniczeniami dla niego: spokojny tryb życia, brak zabaw w szarpanie czy aport oraz przyjmowanie suplementów na wzmocnienie stawów. Mimo tych niedogodności Magik nie ma żadnych dolegliwości uprzykrzających mu życie, więc przy przestrzeganiu kilku zasad ma się świetnie!

Pies ma 2 lata. Jest zaczipowany, zaszczepiony na wirusówki i wścieklizne, odrobaczony i wykastrowany.

Przebywa w domu tymczasowym w woj. zachodniopomorskim.

Można już się ustawiać w kolejkę do tego cudeńka 🙂

Kontakt: 
Kasia 603 039 243, [email protected]

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.771663486179911.1073741910.169958849683714&type=3

Link to comment
Share on other sites

ZA TM [*]
Figo: Pies, który uwielbia kontakt z człowiekiem, gdy pozna swoich opiekunów i uzna, że można im zaufać, nie będzie już wątpił. Odda się całkowicie. Gdy na swoim terenie będzie się czuł dobrze, nie będzie wykazywał chęci ucieczki, gdy poświęci mu się czas, będzie się odwdzięczał podążając krok w krok za opiekunem. Stosunek do innych psów - z tego co zaobserwowaliśmy - bardzo dobry. W kontakcie z suczkami - bardzo dżentelmeński. Gdy jakiś pies zaciekle szczeka, Figo odwraca głowę - nie szuka zwady. Bardzo lubi dzieci. Nie zauważyliśmy różnicy w jego kontaktach z kobietami i mężczyznami - są zupełnie takie same. Bardzo lubimy Figo i on bardzo lubi nas. Jest w dalszym ciągu za gruby..... czekamy jeszcze by powtórzyć badania krwi, mamy nadzieję że leczenie i karma zadziałały!

Info. z okolic Stycznia 2015r.
Psiak ma ok.6-7 lat. Został znaleziony w Katowicach (Ligocie), gdzie błąkał się ponad miesiąc Aktualnie pod formalną opieką Pomorskiej Fundacji Rottka. Pies tymczasowo przebywa w hotelu pod Częstochową, docelowo trafi do Fundacji. 

Prosimy o wsparcie finansowe jego pobytu w hotelu i koszty weterynaryjne i ewentualnego transportu na Pomorze. 
Dane do przelewu: 
Koniecznie z tytułem "FIGO - KOSZTY UTRZYMANIA" 

Pomorska Fundacja Rottka 
NIP 585-14-26-492 
53 1090 1098 0000 0001 0587 2375 
Do przelewów zagranicznych: kod SWIFT (BIC code): WBKPPLPP 
PayPal [email protected]

Kontakt:
Kasia 603 039 243, [email protected]

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.948618451817746.1073741974.169958849683714&type=3

 

Link to comment
Share on other sites

ADOPTOWANA

Suńka odebrana interwencyjnie "właścicielowi". Mieszkała w budzie na łańcuchu, wokół błoto, obroża jak dla krowy powycierała jej całą szyję, bez wody i jedzenia. Pod skórą same kosteczki. Widać stare źle zrośnięte złamania. Mary Lou była prawdopodobnie katowana. W ciągu miesiąca w domu tymczasowym zmieniła się nie do poznania. Początkowo była przerażona wszystkim co ją otaczało. Na widok zbliżającego się człowieka sztywniała ze strachu, ale nigdy nie wykazała agresji. Potrzebowała i nadal potrzebuje przede wszystkim spokoju. Kiedy przekonała się, że człowiek to nie tylko zło, z dnia na dzień stawała się coraz bardziej otwarta i zdecydowana. Tak jest do dziś. Jest psem zdecydowanie jednego pana, choć toleruje i cieszy się na widok całej mojej rodziny. Doskonale odnalazła się w sforze pozostałych psów. Po koszmarze jaki przeszła z pewnością powiedziałaby „im bardziej poznaję ludzi tym bardziej kocham zwierzęta”. Stosunek do kotów raczej obojętny. W kontaktach z obcymi osobami nadal brak jej pewności siebie, ale już nie sztywnieje, nie chowa głowy z obawy przed uderzeniem. Nie przejawia skłonności do dominacji. Pomimo jej widocznej niepełnosprawności, która zupełnie nie przeszkadza jej w codziennym funkcjonowaniu Mary Lou jest zwinna i samodzielna. Po bliższym poznaniu okazała się być bardzo towarzyska, wskakuje na kolana i domaga się głaskania. Choć wcześniej nikt nie uczył jej jak żyć wśród ludzi, nikt nie socjalizował Mary Lou jest bardzo inteligentna i coraz bardziej chętna do współpracy z człowiekiem. Osoba, która zdecyduje się na jej adopcję zyska wiernego i oddanego towarzysza na długie lata. To w jaki sposób potrafiła się odnaleźć w nowym środowisku po latach łańcuchowej katorgi jest najlepszym dowodem na to jak silna jest psychicznie. A pierwsze jej spojrzenie pozostaje w sercu na zawsze…
Jest pod opieką Pomorskiej Fundacji Rottka. Ma 3 lata, jest wysterylizowana. Przebywa w hotelu na pomorzu.

Kontakt w sprawie adopcji:
Kasia 603 039 243, [email protected]

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.737699262909667.1073741900.169958849683714&type=3

Link to comment
Share on other sites

ADOPTOWANY

Paco już w Domu SieRottka i czeka na wymarzony dom. Pojechała po niego Martusia i ponad 100 km podwiózł go Grzegorz z Imopectore. Wspólnymi siłami Paco już jest u nas, bardzo dziękujemy za pomoc. Paco jest rodowodowy, niestety, nie mamy kontaktu z jego hodowcą, dlatego prosimy wszystkich miłośników rottweilerów o pomoc dla niego. Paco pochodzi z serbskiej hodowli: 
ESPRIT VOM HAUSE NADJA, ur. 20.04.2014. O: OLIVER VOM HAUSE NADJA, M: WEI KAO BUMBARIN. Wychował się w greckiej rodzinie, a najlepiej rozmawia mu się po niemiecku ;). Musimy opłacić jego pobyt, następnie go zaszczepić, odrobaczyć, kupić dobra karmę (jest za chudy) i suplementy, bo na pewno nigdy nie brał żadnych witamin. Bardzo zabiedzony ten nasz Paco, choć zdjęcia tego nie oddają. Dzięki opiece Grzesia do nas już trafił w lepszym stanie, niż był na początku, ale zdecydowanie wymaga jeszcze odżywienia. Początkowo wydawał się bardzo pokorny i miły w stosunku do innych psów, jak tylko się przyzwyczai, sadzi się na psy, potrafi także znienacka wyskoczyć na mijające go osoby. Z pierwszych oględzin wynika, że to pies dla osób z doświadczeniem, które będą z nim pracować i wiedzą jak to robić. Szukamy dla niego domu w mieszkaniu (domu), bez dużej ilości innych psów. Pies jest bardzo kontaktowy, chce się bawić, przytulać, jeśli tego nie otrzymuje szybko stara się wymusić kontakt oraz wspomniane przyjemności.

W sprawie adopcji Paco prosimy o kontakt: Katarzyna 603039243,

chętni do jego adopcji proszeni sa o przesłanie ankiety przedadopcyjnej:https://www.dropbox.com/s/ywrhee9mt3uh3lb/ankieta%20przedadopcyjna%202015%20-%20pfr.docx?dl=0mailem na adres [email protected].

 #rottka #vomhausenadja#rottweiler #adoptujrottweilera

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1062736090405981.1073742028.169958849683714&type=3

 

Link to comment
Share on other sites

ADOPTOWANY

W październiku 2014 Tino trafił do Schroniska. Błąkał się po ulicy. Został oceniony na około 3 lata.
Udało się go wziąć pod bezpośrednią opiekę Pomorskiej Fundacji Rottka. Wypiękniał, przytył, jest teraz bardzo postawny.
Jak okres amorów minął, zaczęło się pilnowanie kostki i to poważne! Nie lubi też, żeby mu się przeciwstawiać, upomniany przy wyjściu na spacer, żeby nie ciągnął - bo nie da się wyjść - potrafi się odgryźć, nie życzy sobie żeby wkładać go w jakieś ramy.

Tino poczuł się bardzo dobrze u nas, jest pewny siebie, zadowolony, ma wszystkiego pod dostatkiem, więc przestał się troszkę starać o akceptację, poczuł że ją ma z naszej strony i teraz chciałby pewnie wyznaczać trendy.
Tino mógłby śmiało iść do domku, potrzebuje pana / państwa, których nie przestraszy warczenie i odgryzanie się, trzeba nad tym pracować, a na pewno będzie dobrze. 

Kontakt:
Kasia 603 039 243, [email protected]

 

Albumhttps://www.facebook.com/media/set/?set=a.907315145948077.1073741946.169958849683714&type=3

 

Link to comment
Share on other sites

ADOPTOWANY

Dorian to dojrzały 8-latek po przejściach, jego bogata historia pozwala wnioskować, iż jego dystans do ludzi, ograniczone zaufanie oraz lęk, mogą być wynikiem doznanych krzywd i z tym związanej permanentnej traumy. Dorian bez wątpienia potrzebuje wsparcia, przyjaciela, zrozumienia. Ponadto wymaga dojrzałego i cierpliwego Pana, który bez zbędnej irytacji poczeka na zaufanie i oddanie chłopaka. Dorian wymaga pracy także w obszarze obcowania z nowym Panem i jego środowiskiem, tak podczas podróży do weterynarza, zabiegów higienicznych, itp., jak również podczas codziennych rytuałów. Na uwagę zasługuje fakt, iż podczas nadmiernej bliskości z człowiekiem, Dorian nie okazuje agresji, czy irytacji, a jedynie prosi o spokój, kładąc się z uległością i spoglądając litościwie w oczy „intruza”. Dorian uwielbia gdy mówi się do niego łagodnym tonem - natychmiast wywraca się do góry łapami i zachęca do okazywania mu pieszczot. Kiedy przyjemności się kończą i przychodzi pora na samotny wieczór 
w kojcu, poirytowany Dorian zaczyna bardzo napastliwie i alarmująco szczekać, gdyż nie lubi rozstawać się, ani na chwilę, ze swoim człowiekiem. 
Jak na bezgraniczną psią miłość przystało, a która przecież, jak każdy miłośnik sierści wie, cała wypełnia psie wnętrze, aż po sam ogon...:-), naturalnym jest, iż posiada on zdolność do wybaczania i zapominania wyrządzonych krzywd. Za odrobinę dobroci odwdzięczy się po stokroć... 

Obecnie Dorian jest w gotowości, by pokochać całym sercem. Na widok znajomej twarzy wesoło merda ogonem i zaraz podchodzi, aby otrzymać odrobinę pieszczot, w razie czego zawsze chętnie zademonstruje znaną komendę: „siad”. 

Dla Doriana szukamy domu, w którym nie będzie innych zwierząt. Zaczepiony przez innego psa, nie pozostaje mu dłużny

Nie polecamy go również do domu z dziećmi. Najlepiej odnalazł by się w domu z ogrodem, gdzie będzie miał swoją budę/kojec, ponieważ walczy z jego lękiem przed zamkniętymi pomieszczeniami. Mamy nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto pokocha Doriana i wynagrodzi mu wszystko, co spotkało go wcześniej.

Kontakt:
Katarzyna 603 039 243, [email protected]

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.892344550778470.1073741943.169958849683714&type=3

 

Link to comment
Share on other sites

Z najnowszych wieści od behawiorysty wiemy, że Bolek się otworzył, stał bardziej kontaktowy i usłuchany. W stadzie psów czuje się juz całkiem swobodnie.:) Jest radosny i inteligentny. Do pełni szczęścia potrzebuje tylko konsekwentnego i mądrego przewodnika. 🙂
....................
ADOPTOWANY
Roczny Bolo nadal szuka domu. A my szukamy dla niego odpowiednich ludzi, którzy podejmą się wychowania tego charakternego młodzieńca. Jednocześnie dziękujemy wszystkim, którzy do tej pory wyrazili zainteresowanie psem. 
Ponieważ Bolo już raz wrócił z adopcji nie możemy dopuścić do tego, aby sytuacja się powtórzyła. Dlatego bardzo ważne jest, aby adopcja był świadoma. 

Aktualnie Bolo jest pod opieką wykwalifikowanego szkoleniowca/behawiorysty, który przesłał nam obszerny opis psa (dziękujemy). Oto jego podsumowanie:

Pies jest młody, bez socjalizacji, był prowadzony bez zasad, szybko się uczy, ale ma mocny charakter. Przejawia lęki z braku poprawnej socjalizacji, jak również może to być genetyczne uwarunkowanie np. po rodzicach psa. Jest nadreaktywny lecz potrafi się uspokoić. Jest terytorialny, zaborczy, trzeba mieć to na uwadze szukając mu domu stałego. Zła socjalizacja psa z dzieckiem mogła mu zaszkodzić. Pies nikogo nie ugryzł, chodź niestety przejawia tendencje ku temu. Nowy dom musi mieć doświadczenie w prowadzeniu psów. Pies mimo to jest dobrze rokujący jeśli będzie stabilnie i mądrze prowadzony.

Opinie wystawiła: Magdalena Perz, Instruktor szkolenia psów i przewodników psów-specjalizacja: ciężkie agresywne psy-metody behawioralne. Technik Weterynarii. 4 letnia Szkoła Behawioralna Nordwestfallen-Niemcy.



Przed weekendem został oddany do pilnej adopcji 10.miesięczny Bolo. Przyjazny i wychowany z dziećmi. Piesek ma jeszcze zachowania adekwatne do swojego wieku, uwielbia się bawić, jest aktywny. Bardzo szybko przystosował się do zmian jakie zaszły w jego życiu. Aktualnie przebywa w domu tymczasowym pod Poznaniem. W tym tygodniu będzie kastrowany i gotowy do adopcji. Zainteresowanych zapraszamy do kontaktu: Kasia tel.: 603 03 92 43 lub e-mail: [email protected], [email protected]
Warunkiem adopcji jest: wypełnienie ankiety przed-adopcyjnej, wizyta przed-adopcyjna, spotkanie zapoznawcze z psem ( o ile jest to możliwe dla adoptującego) oraz podpisanie umowy adopcyjnej.
Jeśli chcecie wesprzeć finansowo utrzymanie i kastrację tego młodzieńca prosimy o wpłaty na nasze konto: Pomorska Fundacja Rottka, konto bankowe: 53 1090 1098 0000 0001 0587 2375
przelewy zagraniczne: kod SWIFT (BIC code): WBKPPLPP
Pay Pal: [email protected] Darowizna przez DOTPAY

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1020962324583358.1073742012.169958849683714&type=3

 

Link to comment
Share on other sites

ADOPTOWANY

Kochani chcemy Wam przedstawić naszego nowego podopiecznego - Henry Rottweiler Toruń FCI.

Henry ma 4 lata, został nam oddany i w środę (9.09.15) trafił do Domu SieRottka. Pies swoje życie spędził w kojcu, był wypuszczany tylko na noc by mógł pobiegać. Jak tylko się psiak u nas zaaklimatyzuje zostanie wykastrowany. 

Dla Henrego szukamy doświadczonego właściciela. 

Kontakt:  

Kasia 603 039 243 , [email protected]

 

Album: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1054532891226301.1073742024.169958849683714&type=3

 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, dwbem napisał:

Czy wszyscy muszą się przenosić do tego facebooka? Nie cierpię go i zadna siła mnie tam nie zawlecze.

No niestety, fora umierają i istnieje głównie fb. 

Ja też przypadkiem tutaj wróciłam po latach 😄

Jak powstanie nowa strona Fundacji to też tutaj podrzucę. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...