Jump to content
Dogomania

Agresja do rowerzystów


Czaki

Recommended Posts

Od kilku miesięcy ćwiczę ze swoim psem, umie podstawowe komendy, przychodzi na zawołanie :lol:... Problem jest w tym ,że wykazuje agresję ( leci do nóg szczekając - nie chce ugryźć ) do ludzi dziwnie wyglądających , w szczególności do jadących na rowerach rybaków. Innymi ludźmi ( na rowerach ) , idącymi itp. nie wykazuje zainteresowania. Nie wiem co mam robić , te sytuacje są strasznie stresujące w szczególności gdy ktoś zwraca mi uwagę jak wychowałam psa ! Zauważyłam ,że te zachowania nasilają się kiedy chce odciągnąć jego uwagę ( wykonanie komendy, gdy widzę kogoś na rowerze ) wtedy biegnie do takiej osoby i szczeka ! Na smyczy jest to samo , nawet gorzej :shake:. Pomocy ! ( i nie "bijcie":mad: to mój pierwszy pies ) Zależy mi na szybkiej odpowiedzi i przepraszam jeśli to "głupie" :oops:

Edited by Czaki
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czaki']Od kilku miesięcy ćwiczę ze swoim psem, umie podstawowe komendy, przychodzi na zawołanie :lol:... Problem jest w tym ,że wykazuje agresję ( leci do nóg szczekając - nie chce ugryźć ) do ludzi dziwnie wyglądających , w szczególności do jadących na rowerach rybaków. Innymi ludźmi ( na rowerach ) , idącymi itp. nie wykazuje zainteresowania. Nie wiem co mam robić , te sytuacje są strasznie stresujące w szczególności gdy ktoś zwraca mi uwagę jak wychowałam psa ! Zauważyłam ,że te zachowania nasilają się kiedy chce odciągnąć jego uwagę ( wykonanie komendy, gdy widzę kogoś na rowerze ) wtedy biegnie do takiej osoby i szczeka ! Na smyczy jest to samo , nawet gorzej :shake:. Pomocy ! ( i nie "bijcie":mad: to mój pierwszy pies ) Zależy mi na szybkiej odpowiedzi i przepraszam jeśli to "głupie" :oops:[/QUOTE]
Co ja mogę Ci poradzić.. oswajaj psa z rybakami - chodź nad jeziora i zaczepiaj. Miej psa przy sobie. Może to głupie.. hmm.. jeśli wolisz drugą opcję; znajdź znajomego, który lubi powędkować, wybierz się z nim. Może Twój tato, chłopak ma owy strój - ubierz go - dlaczego nie? Weź psa na powolny spacer ; rowerem. Niech po prostu idzie przy nim, a ty na nim jedź - powoli na początek. Być może nie widział i nie był oswajany do ludzi na rowerach, a tym bardziej jeśli ktoś jeszcze krzyczy.. dodatkowo ucieka.. mhm ;) Mi wydaję się, że też bym się zezłościła gdybym widziała coś dużego w kapeluszu na rowerze, coś czego jeszcze nie widziałam. Oswajaj go. Tylko nie wszystko od razu. Powodzenia ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czaki']Od kilku miesięcy ćwiczę ze swoim psem, umie podstawowe komendy, przychodzi na zawołanie :lol:... Problem jest w tym ,że wykazuje agresję ( leci do nóg szczekając - nie chce ugryźć ) do ludzi dziwnie wyglądających , w szczególności do jadących na rowerach rybaków. Innymi ludźmi ( na rowerach ) , idącymi itp. nie wykazuje zainteresowania. Nie wiem co mam robić , te sytuacje są strasznie stresujące w szczególności gdy ktoś zwraca mi uwagę jak wychowałam psa ! Zauważyłam ,że te zachowania nasilają się kiedy chce odciągnąć jego uwagę ( wykonanie komendy, gdy widzę kogoś na rowerze ) wtedy biegnie do takiej osoby i szczeka ! Na smyczy jest to samo , nawet gorzej :shake:. Pomocy ! ( i nie "bijcie":mad: to mój pierwszy pies ) Zależy mi na szybkiej odpowiedzi i przepraszam jeśli to "głupie" :oops:[/QUOTE]


Poczytaj o korektach. Korekta+fe i oczywiście wylewne chwalenie (+smakołyk) gdy przejdzie bez pyszczenia obok dziwnego jego zdaniem człowieka. Do tego nauka skupiania uwagi na Tobie.

Aha- i nie ma mieć w ogóle miejsca sytuacja, że pies lata luzem o sobie drze pysk na kogo chce. Jak wiesz, że to mu się zdarza to dlaczego puszczasz go luzem w tego typu miejscach? Zanim zaczniesz lepiej kupić cienką linkę którą przyczepisz do obroży i która będzie się wlokła za psem (nie będzie jej czuł- tak jakby był luzem), którą w razie czego można przydepnąć gdy pies wystartuje do kogoś. Na lince można też poćwiczyć komendę "fe", odwracanie uwagi, bez narażenia się na opieprz ze strony innych ludzi :) no i jakby się policja czy straż pojawiła to nie mogą Ci wlepić mandatu bo podniesiesz linkę udając że Ci przed chwilą wypadła z ręki (ale pies na smyczy jest? no jest :))


Co do oswajania- musiałabyś chyba kilkunastu poprosić o pomoc, szybciej pójdzie z dobrze zastosowaną korektą.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co.. o tym możemy dyskutować, ale ja jednak z tą linką bym nie eksperymentowała. Gdy pociągniesz psa to on zechcę tego bardziej i bardziej. Tak samo jest z człowiekiem- lubisz jak ci ktos cos zabiera? Oswajanie. Jeździłam przez wakacje codziennie nad jezioro i codziennie było tam minimum 3 wędkarzy, teraz to samo. Jestem za oswajaniem, a także korekta się przyda ;) dlaczego nie. Gdy mój malec leci za kurkami i wołam go to on jeszcze bardziej to robi i goni częściej - standard. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia Wam życzę!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puma08']Wiesz co.. o tym możemy dyskutować, ale ja jednak z tą linką bym nie eksperymentowała. Gdy pociągniesz psa to on zechcę tego bardziej i bardziej. Tak samo jest z człowiekiem- lubisz jak ci ktos cos zabiera? Oswajanie. Jeździłam przez wakacje codziennie nad jezioro i codziennie było tam minimum 3 wędkarzy, teraz to samo. Jestem za oswajaniem, a także korekta się przyda ;) dlaczego nie. Gdy mój malec leci za kurkami i wołam go to on jeszcze bardziej to robi i goni częściej - standard. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia Wam życzę![/QUOTE]


Nie masz się z psem siłować, to ma być zwykłe szarpnięcie. Dlaczego niby szarpnięcie spowoduje, że pies zechce tego jeszcze bardziej?
Co zabiera? Zabiera możliwość oszczekiwania obcych ludzi? 10 dziwacznych zdaniem psa facetów go oleje, a 11 potraktuje go z gazu lub z kopniaka. Nie można pozwalać psu na podbieganie do kogoś i oszczekiwanie go.

Jak pies mały bądź ma nieczułą szyję to można się na szelki przerzucić, jak to nie pomoże to kolczatka/łancuszek.

Skoro Twój malec ma w 4 literach Twoje wołanie to nie macie wypracowanego odwołania, a Ty jesteś dla niego mało interesująca, nie wiem jak to się ma do tematu.


Mam psa z agresją lękową i duży dystans do metod pozytywnych, które u mnie praktycznie nie zdały egzaminu. Owszem- pomogły w przypadku lęku skierowanego przeciwko dziwnym przedmiotom, lęku przed 3/4 mijających go ludzi, ale nie oduczyły go powarkiwania czy lekkiego burczenia na ludzi podejrzanie jego zdaniem wyglądających. Dopiero porządny szkoleniowiec, który pokazał mi jak stosować korekty pomógł nam poradzić sobie z tym problemem. Jakbym miała ciągle latać ze smaczkami i wciskac parówę przypadkowo spotkanym ludziom to bym chyba podobny stan osiągnęła dopiero za kilka lat. Tymczasem wystarczyły dwa tygodnie codziennego ćwiczenia na spacerach + 4 godziny spędzone ze szkoleniowcem żeby zażegnać problem darcia mordy na ludzi. Bez konieczności wciskania w psa smakołyków przez różnych spotkanych na spacerach ludzi. Pies jest w stanie przejść bez smyczy koło zataczającego się żula. A jeszcze miesiąc temu by na 100 % wyskoczył do żula z mordą. I wcale nie musiałam go z żulami oswajać, wystarczyło pokazać, że nie toleruję takiego zachowania, a za ładne przejście bez burczenia psisko dostaje super nagrodę.

Link to comment
Share on other sites

Słuchaj.. ty tutaj mówisz o siłowaniu. Jak widać ja nie toleruję takiej metody. Jak można szarpać psa, bo nigdy czegoś nie widział? Kobieto.. To tak jak z klapsem w pupę! Tak wychowują psy ludzie ze wsi bez dostępu do książek i internetu. ja wolę inne metody - bardziej pozytywne, bo jednak kiedyś ten kontakt będzie miał z tym wędkarzem czy mu się to podoba czy nie. Wyobrażasz sobie jak zareaguje pies, gdy np. ten wędkarz zapuka do drzwi? Masz dziwne metody - naprawdę. Zamiast przywoływania, normalnego - proponujesz ciągnięcie smyczy, która jest luźna, a jednak zaraz go pociągnie. To co proponujesz na ciągnącego psa? Pochlastywanie go tą smyczą czy jak? Mój malec, kochana ma dopiero 2,5 miesiąca i nie ma agresji lękowej, bo go SOCJALIZUJE. Ze wszystkim. I czy nawet pies autorki ma 5 miesięcy czy 5 lat to powinna go kiedyś przyzwyczaić do tych ''innych'', czyż nie? Mój malec z 4 liter to ma imię, a przybiega na wołanie z prędkością światła ;) No właśnie nie wiem dlaczego mi to wytykasz, skoro tak naprawdę nie wiesz jak się zachowuję, a taki był mój przykład. Napewno nigdy nawet Ty nie byłaś ciekawsza od drzącej ryjka perliczki czy skubiącego koguta. Nie wiesz, że jak coś ucieka to taki szczenior to goni, bo uważa za zabawę? Nie podważaj mi tu moich referencji ;) Nie mam ochoty się kłócić, a jak widać obie jesteśmy przed okresem, także.. no:roll: Co do psa z trudnym dzieciństwem to już nie jeden przeszedł szczesliwie przez nasz dom z całkiem innym, odmienionym charakterem. Nie mÓwię nawet o dorosłych psach, które do Nas trafiały. Jeśli ja mam oceniać to nie jestem za tym! Zakazany owoc lepiej smakuję, słyszałaś???:razz: Zupełnie odradzam takich zachowań. Wiem, że człowiek ma być alfą, ale także przyjacielem na stosunkach partnerskich, a pies nie powinien być karany za niedoświadczenie właścicieli. Tyle ode mnie, pozdrawiam. Ps. i jeśli zaraz zapytasz jak moje wychowanie psów to odpowiem, że w jak najlepszym porządku:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puma08']Słuchaj.. ty tutaj mówisz o siłowaniu. Jak widać ja nie toleruję takiej metody. Jak można szarpać psa, bo nigdy czegoś nie widział? Kobieto.. To tak jak z klapsem w pupę! Tak wychowują psy ludzie ze wsi bez dostępu do książek i internetu. ja wolę inne metody - bardziej pozytywne, bo jednak kiedyś ten kontakt będzie miał z tym wędkarzem czy mu się to podoba czy nie. Wyobrażasz sobie jak zareaguje pies, gdy np. ten wędkarz zapuka do drzwi? Masz dziwne metody - naprawdę. Zamiast przywoływania, normalnego - proponujesz ciągnięcie smyczy, która jest luźna, a jednak zaraz go pociągnie. To co proponujesz na ciągnącego psa? Pochlastywanie go tą smyczą czy jak? Mój malec, kochana ma dopiero 2,5 miesiąca i nie ma agresji lękowej, bo go SOCJALIZUJE. Ze wszystkim. I czy nawet pies autorki ma 5 miesięcy czy 5 lat to powinna go kiedyś przyzwyczaić do tych ''innych'', czyż nie? Mój malec z 4 liter to ma imię, a przybiega na wołanie z prędkością światła ;) No właśnie nie wiem dlaczego mi to wytykasz, skoro tak naprawdę nie wiesz jak się zachowuję, a taki był mój przykład. Napewno nigdy nawet Ty nie byłaś ciekawsza od drzącej ryjka perliczki czy skubiącego koguta. Nie wiesz, że jak coś ucieka to taki szczenior to goni, bo uważa za zabawę? Nie podważaj mi tu moich referencji ;) Nie mam ochoty się kłócić, a jak widać obie jesteśmy przed okresem, także.. no:roll: Co do psa z trudnym dzieciństwem to już nie jeden przeszedł szczesliwie przez nasz dom z całkiem innym, odmienionym charakterem. Nie mÓwię nawet o dorosłych psach, które do Nas trafiały. Jeśli ja mam oceniać to nie jestem za tym! Zakazany owoc lepiej smakuję, słyszałaś???:razz: Zupełnie odradzam takich zachowań. Wiem, że człowiek ma być alfą, ale także przyjacielem na stosunkach partnerskich, a pies nie powinien być karany za niedoświadczenie właścicieli. Tyle ode mnie, pozdrawiam. Ps. i jeśli zaraz zapytasz jak moje wychowanie psów to odpowiem, że w jak najlepszym porządku:cool3:[/QUOTE]

Powiem tylko jedno- czytaj ze zrozumieniem moje wypowiedzi, nie będziesz później rzucać tekstami w stylu "obie jesteśmy przed okresem". Jak chcesz się udzielać merytorycznie to to rób. Gdy ma się problemy z argumentacją najczęściej wpada się w emocjonalny ton i smaruje tego typu posty. Trochę dystansu.

Link to comment
Share on other sites

Na pewno dobrze wykonana nie, ale samo ciągnięcie smyczy bez uprzedniego poznania jest niczym. Mało to rowerzystów? Napewno mała przejażdżka albo choć zapoznanie psa z rowerem niczego złego nie wniesie. Nie kłóćmy się - Karolino i proszę - daruj sobie pociskanie mi problemami z argumentacją, bo nie jesteśmy w gimnazjum. Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karolina_karolowska']Nie masz się z psem siłować, to ma być zwykłe szarpnięcie. Dlaczego niby szarpnięcie spowoduje, że pies zechce tego jeszcze bardziej?
10 dziwacznych zdaniem psa facetów go oleje, a 11 potraktuje go z gazu lub z kopniaka. Nie można pozwalać psu na podbieganie do kogoś i oszczekiwanie go.

Jak pies mały bądź ma nieczułą szyję to można się na szelki przerzucić, jak to nie pomoże to kolczatka/łancuszek.

Skoro Twój malec ma w 4 literach Twoje wołanie to nie macie wypracowanego odwołania, a Ty jesteś dla niego mało interesująca, nie wiem jak to się ma do tematu.
[/QUOTE]

Jak już pisałam to ćwiczymy (przyznam się szczerze na początku "zaniedbałam" swojego psa:oops: ) A więc zakupiłam książkę Aria do mnie - Jacek Gałuszka i stosuję się do jego porad. "Przeszliśmy" już przez fazę przywołania w warunkach nie rozpraszających uwagę. Teraz czeka nas przywołanie z linką treningową i nie chciałabym żeby pies skojarzył sobie szarpnięcie z posłuszeństwem , a jak jest spuszczony to "róbta co chceta"
[QUOTE]Jak wiesz, że to mu się zdarza to dlaczego puszczasz go luzem w tego typu miejscach?[/QUOTE]
A no, są to łąki mało uczęszczane (rzeka stąd rybacy), a poza tym pies jest niestety na łańcuch dlatego chcę aby miał możliwość pobiegania - czego na smyczy nie zrobi :lol:

A o korektach mógł by ktoś podać jakiś odpowiedni link :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czaki']A no, są to łąki mało uczęszczane (rzeka stąd rybacy), a poza tym pies jest niestety na łańcuch dlatego chcę aby miał możliwość pobiegania - czego na smyczy nie zrobi :lol:[/QUOTE]
To ja już się nie wypowiadam... jak na łańcuch

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puma08']To ja już się nie wypowiadam... jak na łańcuch[/QUOTE]
Chodzi mi o to że jak niema nikogo na dworze jest uwiązany - ruchliwa ulica i brak ogrodzenia :-( po za tym już raz był potrącony przez samochód ( całe szczęście miał tylko załamaną łapę )
Żeby uprzedzić następne pytanie tak pies jest spuszczany, wychodzimy na spacery, bawimy się i nie jestem TROGLODYTĄ żeby nie wiedzieć co jest potrzebne mojemu psu czyli ruch i rozładowanie psychiczne oraz troska i miłość. :loveu:

To że dla jego bezpieczeństwa jest na łańcuchu to nie znaczy że się nim opiekuje i go nie kocham !!:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czaki']
A no, są to łąki mało uczęszczane (rzeka stąd rybacy), [/QUOTE]
to weź psisko na smycz, w kieszeń nawsadzaj smakołyków, zabierz mu jakąś zabawkę, którą kocha i udaj się "na ryby":cool3: ćwicz posłuszeństwo w odległości od spokojnie łowiącego rybaka, z czasem przesuwaj się coraz bliżej i bliżej, jak widzisz że pies nie ma problemu ze zmniejszaniem odległości to przybliżaj się dalej. dobrze jakbyś ugadała z rybakiem wcześniej, że ćwiczysz z pieskiem, poprosiła o pomoc czy by nie mógł poolewać totalnie Twojego psa jak wy będziecie w pobliżu. oswój go z widokiem dziwnie branego człowieka, bo to może w tym jest problem, a nie w rowerzystach samych w sobie.
a w korekcie najważniejsze jest to, że ma być krótko, zwięźle i idealnie na temat. a po niej ma być momentalnie przywrócenie pieseczka do łask, czyli danie komendy do wykonania i nagroda.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak "dziwnie" wygląda rybak ? Chyba tak samo jak każdy inny człowiek tylko tyle, że ma bezrękawnik, spodnie typu moro i kapelusik ? Czapkę ?

Pewnie nie chodzi o jego ubiór a o wędkę ?? Która wygląda jak duży kij ? Może chodzi o zapach? Może pies ma złe skojarzenia z kijami ?

Tym tropem bym szedł - wziąć wędkę i skojarzyć ją ze smakołykami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']no dla mnie rybak jest ubrany w ten strój cały, kalosze, zielony płaszcz, kapelusz, no ale może mam złe wyobrażenia o takich ludziach:cool3:[/QUOTE]

Nad morzem nie mieszkam, ale tych rybaków których mam u siebie to w sumie, fakt kalosze mają, ale... to chyba żadna różnica, jeśli owy rybak śmiga w tym czasie rowerem to nie wydaje tego dzwięku "ciężkiego buta". Ja bym obstawiał za problemem z wędką :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']ale tu nie o morze chodzi, tylko pola z rzeką i stąd rybacy:)[/QUOTE]

No właśnie, mam coś takiego u siebie, stąd moje wyobrażenie jak wygląda rybak :)

Ja mógłbym być rybakiem, wyglądałbym całkiem inaczej - miałbym koło siebie kumpla i skrzynkę piwa , a łowienie to jako dodatek :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']Nie wiem jak "dziwnie" wygląda rybak ? Chyba tak samo jak każdy inny człowiek tylko tyle, że ma bezrękawnik, spodnie typu moro i kapelusik ? Czapkę ?

[/QUOTE]

GAJOS gdybyś zobaczył "moich" rybaków to byś tak samo stwierdził - dziwnie wyglądają :cool3:

Fakt może pies boi się wędki (ogólnie boi się długich kij - z małymi nie ma problemu :p) Postaram się zrobić wszystko żeby go "utulić" do rybaków ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czaki']
Fakt może pies boi się wędki (ogólnie boi się długich kij - z małymi nie ma problemu :p) Postaram się zrobić wszystko żeby go "utulić" do rybaków ;)[/QUOTE]

Więc, musisz skojarzyć dłuuugie kije z czymś co jest fajne ! Rób sesje, 2-3 minutowe, 4 x dziennie. najpierw niech kij sobie leży, pies na niego spojrzy - dostaje smakołyk, po 2 dniach zmniejsz odległość psa od kija, znowu spojrzy - smakołyk. W przed ostatniej części połóż smakołyk na kija, ale nie pozwól od razu go wziąć, niech utrwali się psu skojarzenie - kij = smakołyk. W ostatnim etapie, bierzesz tego kija np. na każdy spacer, dajesz smakołyki ... po czasie ktos ze znajomych bierze tego kija i tak dalej...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...