Jump to content
Dogomania

Dom Tymczasowy Porady - Projekt Umowy


LALUNA

Recommended Posts

[quote name='LALUNA'].
Chyba najłatwiej jest zabrac psa bezdomnego, ale o wiele trudniej jest wziasc na siebie obowiazki wyleczyc, wychować i utrzymać. I dltageo osoba która wyciaga tego psa powinna uczestniczyć w tym wszystkim do końca, az pies znajdzie dom. [/quote]
[COLOR=navy]Tak, ja nie widzę innego rozwiązania. [/COLOR]
[COLOR=navy][/COLOR]
[COLOR=navy][/COLOR]
[COLOR=navy]Osobą decydująca się przyjąć pieska pod swój dach na DT powinna być świadoma swoich praw i obowiązków.[/COLOR]
[COLOR=#000080]DT z założenia powinien być nastawiony na sprawowanie pieczy tymczasowej a celem oczywiście oddanie psiaka do domu docelowego w miarę szybko. [/COLOR]
[COLOR=#000080]To jasne.[/COLOR]

[COLOR=#000080]A jeżeli byłoby to niemożliwe / w wyniku psa szczególnej troski - pies chory/ to umieszczenie go w DT nastawionym na opiekę długotrwałą.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

A kto będzie pilnował, żeby obie strony przestrzegały umowy? Moim zdaniem jest to nierealne i dlatego boję się wziąć kolejnego psa do DT, bo lipcu na całe wakacje planuję wyjazdy zagraniczne i co z psiakiem zrobię? Swojego oddam do hoteliku, ale na dwa to już zupelnie nie byłoby mnie stać, a przecież nie oddam do schronu, bo sumienie by mnie zeżrło żywcem!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agusiazet']A kto będzie pilnował, żeby obie strony przestrzegały umowy? Moim zdaniem jest to nierealne i dlatego boję się wziąć kolejnego psa do DT, bo lipcu na całe wakacje planuję wyjazdy zagraniczne i co z psiakiem zrobię? Swojego oddam do hoteliku, ale na dwa to już zupelnie nie byłoby mnie stać, a przecież nie oddam do schronu, bo sumienie by mnie zeżrło żywcem!!![/quote]
Umowa to umowa, nawet jeśli nie bedzie nikt prawnie dochodził, to taki wolontariusz będzie skreślony i szybko się rozniesie aby nikt od niego nie przyjmował na DT.
Mysle ze umowa to drugorzędna sprawa, kazdy DT będzie ja sporzadzał według swoich potrzeb. Najważniejsze to spozadzic porady dla DT;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']To chyba bedzie zależeć od sytuacji.
1/Jeżeli wolontariusz bierze psa ze schronu to wtedy automatycznie zostaje jego opiekunem prawnym. Nie wiem jak to jest do końca, ale chyba wolontariusz podpisuje jakies dokumenty adopcyjne? Chyba że pies od razu idzie do stałego domu, to wtedy wolontariusz trzyma piecze aby umowe adopcyjna podpisał juz stały domek.

2/Druga sytuacja która moze się zdarzyć to odebranie albo przejęcie psa z domu gdzie tego psa nie chca, wtedy powinien mieć zrzeczenie psa przez poperzedniego właściciela

3/ trzecia sytuacja pies jest znaleziony. Wtedy daje ogłoszenie ( gazeta, schron) czy ktoś psa nie szuka, o ile w ciągu zakładam 14 dni nikt sie nie zgłosi, wtedy prawo przechodzi na niego.

Dom Tymczasowy nie moze być prawnym opiekunem o ile nie zachce adoptować psa. Powinien się rządzic takimi zasadami jak płatny hotel , czyli przejmuje opiekę na czas powierzony, ale bez praw do psa.
Chyba ze zechce go adoptowac.[/QUOTE]
Co do punktu 3 to mam watpliwości.
Trzeba by popytac prawników, ale obiło mi się o uszy, że żeby byc w zgodzie z prawem należy zawiadomic policję o znalezieniu psa, a adopcja psa do nowego domu jest tylko wtedy zgodna z prawem o ile została przeprowadzona przez schronisko. Mamy w Radomiu właśnie przykład że osoba która przygarnęła psa ma kłopoty z właścicielem.
Nie sądzę żeby dotyczyło to każdego przypadku, ale u nas chodzi o psa rasowego.
Doradzam sprawdzenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Umowa to umowa, nawet jeśli nie bedzie nikt prawnie dochodził, to taki wolontariusz będzie skreślony i szybko się rozniesie aby nikt od niego nie przyjmował na DT.
Mysle ze umowa to drugorzędna sprawa, kazdy DT będzie ja sporzadzał według swoich potrzeb. Najważniejsze to spozadzic porady dla DT;)[/QUOTE]

A ja uważam, że umowa też jest ważna, mało naczytaliśmy się o problemach osób które miały dostać ideały, a jak rzeczywistość okazywałą się inna to był i szantaż moralny, i pretensje, że o kłótniach nie wspomnę. Ile osób zniechęciło się w związku z tym do pomocy? tego nigdy nie będziemy wiedziec, ale jak to ktoś powiedział jedna nieudana adopcja to 10 innych straconych, złe wieści szybko się rozchodzą.Ludzie zniechęcają się.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sahara']
Trzeba by popytac prawników, ale obiło mi się o uszy, że żeby byc w zgodzie z prawem należy zawiadomic policję o znalezieniu psa,
Doradzam sprawdzenie.[/quote]

[COLOR=navy]Wiem z obiegowej opinii,i własnego doświadczenia, że znalezionego psa trzeba zgłosić do pobliskiego schroniska i do SM.[/COLOR]
[COLOR=navy]Koniecznie rozwiesić ogłoszenia w miejscach publicznych.[/COLOR]
[COLOR=navy]Wiem też, że znalazca ma na to czas do 14 dni, bo może mieć kłopoty. Nie pamiętam przepisu, ale rzeczywiście, taki istnieje.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=navy]Na podstawie długiego wątku - [/COLOR][URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?goto=newpost&t=35212"][B][COLOR=navy]Dika - piesek z Wałbrzycha...[/COLOR][/B][/URL][COLOR=navy] , nie wszystkie psy będa miały szanse na DT.[/COLOR]
[COLOR=navy]One powinny startować ze schroniska, po wniklwej obserwacji doświadczonych ludzi.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cez']czy mozna napisac do kogos, zeby przeniosl watek na psy w potrzebie ?[/QUOTE]

Myślę że do moderatora.
Warto by było przykleić, chociaż niedługo na PwP nie bedzie miejsca :evil_lol:
Może zostawmy tutaj, a tylko linki będziemy wklejać wszędzie gdzie się da, pocztę pantoflową eż można uruchomić ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Wydaje mi sie, ze kazdy, kto bierze psa na DT, powinien liczyc sie z problemem "pierwszych trzech tygodni". Chodzi mi o to, ze pierwsze trzy tygodnie - poltora miesiaca w nowym miejscu to najlepszy okres dla uczenia zachowan. Jesli ten okres przepadnie - czesto zaczynaja sie problemy. Pies jest pozornie idealny na poczatku - wiec same zachwyty, jaki latwy, a moze byc tak, ze pies nie wie, jak powinien sie w nowej sytuacji zachowac. Szuka dla siebie wskazowek, jesli ich nie dostanie, uzna, ze sam decyduje o wszystkim. Dlatego te pierwsze tygodnie musza byc wypelnione socjalizowaniem psa, madrym podporzadkowaniem psa czlowiekowi. Jesli w pierwszym DT przez poltora miesiaca nie bedzie sie od psa niczego wymagac, psu w stalym domu bedzie nieporownanie trudniej zrozumiec co jest akceptowane przez czlowieka, co nie. Ciezka, odpowiedzialna praca - z tym musi sie liczyc kazdy, kto bierze psa na DT.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Mrzewinska -zgadzam sie calkowicie,ale bywa ,ze pieska przygotowuje dluzej np.gryzacego ze strachu nawet do paru miesiecy.Kazda rodzina zastepcza jest odpowiedzialna za przygotowanie pieska i za adopcje.Wszystko zalezy jakiego pieska podjela sie przetrzymac .

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Oczywiste, ze praca z trudnym psem trwa praktycznie cale zycie.
Ale zaniedbanie wychowania od pierwszej chwili zdarza sie bardzo czesto - bo pies taki biedny, bo tyle wycierpial, to okazuje sie tylko akceptacje i milosc. Tymczasem psu oprocz milosci potrzebne jest jednoczesne konsekwentne okazanie, od pierwszej chwili, co sie akceptuje, co nie.
I to powinni wiedziec oferujacy DT.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

czasami nie jest to takie proste. do d.t. trafiaja psy chore i opiekun zajmuje sie głównie stanem zdrowia. Do mnie Lady trafiła po dwóch operacjach, atakach padaczki i zapaleniu trzustki. Na początku bardzo martwiłam sie jaki będzie kazdy kolejny dzień. kiedy było lepiej dostała ataków padaczki i weszła w stan padaczkowy. Sikała tam gdzie stała, kiedy moja córka na nia nakrzyczała kiedy sikała na dywan w jej pokoju Lady zaczęła na nia warczeć i do tej pory na nia warczy. Mam problem, chociaz Lady jest spokojnym psem w takiej sytuacji głównie ja muszę sie nią zajmowac. Pilnie szukam dla niej domku.

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Pomocy, gawron w potrzebie, nie mogę go u siebie zatrzymać, ponieważ mój pies za aktywnie na niego reaguje. Poza tym nie mam warunków. Wychodząc na spacerek, znalazłam gawrona który nie mógł się oderwać od ziemi, coś jest nie tak, nie może latać. Gawrona musiałam wynieść znów z mieszkania bo jak już pisałam - mój pies.... Jeśli ktoś jest dziś w stanie przyjść do 15tej do mnie (akademia ekonomiczna) i zabrać go ze sobą to zaraz po niego zejdę i zabiorę. Dzwoniłam do Zoo i schroniska, nie mogą mu pomóc. Przepraszam że tu piszę ale nie jestem jeszcze zbytnio obeznana na dogomanii. Piszcie lub dzwońcie 693366806

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witam
poniewaz widze ze jest temacik odnosnie domkow tymczasowych postanowilam napisac tu bo poco zasmiecac forum ;)

Dwa tygodnie temu przewozilam pociagiem psiaka z poznania do opola. Piekny, wyrosniety pitbull rednose, spokojny i okrutnie smierdzacy. W przedziale pociagu wywiazala sie rozmowa na temat tego ze Sevenek jest ze schroniska i ze jedzie do DT. I nagle okazalo sie ze ludzie nie maja zielonego pojecia co znaczy dom tymczasowy :-o dla nas to oczywiste i nikomu tlumaczyc tego nie trzeba ale dla ludzi ktorzy nie zajmuja sie adopcjami i nie siedza w tym jest to calkiem obce. Ja przyznam szczerze ze psy kocham od dziecinstwa a pojecie DT poznalam dopiero jak kupilam sobie szczeniaka i zaczelam zagladac na fora ast :oops:

Tak sobie wiec pomyslalam ze moze warto pomyslec nad akcja uswiadamiajaca nasze spoleczenstwo, moze wtedy bylo by wiecej osob chetnych podarowac DT jakiejs sierotce :roll:

Co wy na to ???

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...