Jump to content
Dogomania

dziwne, późne krycie przy wysokim progesteronie bez kleszczenia, a rozliczenie


mib_ns

Recommended Posts

Witajcie,
Chciałam się dopytać bo mam wątpliwości.
Suczka z uprawnieniami, pies również. Suka 6 letnia, 3 lata temu miała szczenięta po innym psie (doświadczony rep, jechaliśmy na 2 koniec Polski). Obecnie wybrany reproduktor również już krył, uprawnienia ma od roku.

Suka odstawia ogon od dnia 8 cieczki, wydzielina straciła krwisty kolor. 9 dnia jest doprowadzana do samca. Wącha ją, liże i w końcu olewa. Kolejna próba w dniu 11 i 13 - dokładnie to samo. 14 dnia badanie progesteronu - z ciekawości - 15,2 ng/ml - czyli już po owulacji i kom. jajowe w drodze. 15 dnia w południe pies wykazuje pierwsze zainteresowanie, odstawia grę wstępną, wskakuje na sukę i próbuje "trafić". Po 30 minutach zabaw i prób, trafia (widać wyraźnie) i po jakiś 30 sekundach wewnątrz suki (ta stoi nieruchomo jak trzeba) wychodzi/wypada z niej i się liże. Brak zakleszczenia. Suka dostaje "świra" i zaczyna biegać, skakać, zaczepiać psa. Szaleństwo... pies traci zainteresowanie i układa się w legowisku. Przyjeżdżamy wieczorem i dzieje się dokładnie to samo. Dzień 16 wieczorem, w ciągu godziny sytuacja powtarza się 2x. Pies kryje, nie dochodzi do zakleszczenia, suka dostaje radosnej szajby, bawią się, gonią, a potem znowu krycie trwające ok 30 sek.
[U]Zarówno ja jak i właścicielka reproduktora mamy zgryza. Psu jak dotąd nie zdarzyło się krycie bez zakleszczenia, nie wiemy czy jest sens próbować kolejny raz i czy z takiego krycia cokolwiek będzie? [/U]
3 lata temu z innym psem bez problemu doszło do zakleszczenia. Nie wiemy jak ugryźć w tej sytuacji rozliczenie. Zaproponowałam zapłatę po zrobieniu USG i ewentualnym potwierdzeniu ciąży(absolutnie nie chcę nikogo naciągać), pani niezbyt chętna - twierdzi że mogło dojść do zapłodnienia. Dziś mamy się jeszcze raz widzieć zobaczyć czy psy jeszcze będą sobą zainteresowane i jakoś się dogadać.
Teraz się zastanawiam czy nie podano mi progesteronu w złych jednostkach. Wet twierdzi ze podawał w ng/ml, ale jeśli by się pomylił i podał w nmol/l to by wychodziło ok 4,77 i pokrywało by się z zachowaniem psa.

Edited by mib_ns
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jeśli pies będzie chętnie skakał,to jak już trafi i będzie w środku spróbujcie przytrzymać go na suce parę minut ( trzymajcie i psa i sukę,żeby się nie ruszały),wtedy być może dojdzie do skleszczenia. Jeśli nie jest większa szansa na zapłodnienie. Takie 30 sek. krycie raczej nie będzie skuteczne,no ale krycie się odbyło i trzeba się liczyć ,że coś może wyjdzie. Co do rozliczenia,to kwestia dogadania się,najrozsądniejsze by było rozliczenie po ewentualnym urodzeniu się szczeniąt. Jednak na takie rozwiązanie właścicielka repa nie musi się zgodzić,jeśli wcześniej było uzgodnione rozliczenie przy kryciu.

Link to comment
Share on other sites

Próbowaliśmy, z suką nie ma problemu, stoi grzecznie. Pies przy próbie przytrzymania w niej zaczyna się wyrywać. Nie bardzo mi się uśmiecha przymuszanie. Uzgadniałyśmy płatność za udane krycie. Nie przewidziałyśmy z kobietą takiego obrotu sytuacji :/
No nic, jakoś się dogadamy. Bardziej mnie ciekawi szansa na kluski.

Link to comment
Share on other sites

W sytuacji gdy pies nie może suki pokryć w sposób naturalny (bo 30-sto sekundowego "naskoku" nazwać kryciem nie można) polecałabym inseminację..koszty zabiegu pokrywa w takim przypadku właściciel reproduktora. Inseminację dopochwową zrobi wam co drugi weterynarz. Przy okazji zerknie też na nasienie :)

Link to comment
Share on other sites

Też w takiej sytuacji byłabym za inseminacją , ale co do płatności to ja się zawsze spotkałam z sytuacją, że płaci za nią właściciel suki bo jakby nie było , to jemu bardziej zależy na skutecznym kryciu . Oczywiście jest to sprawa do dogadania, kto płaci , reguł nie ma .

Co do rozliczania się za krycie to powinno się to wszystko zawrzeć w umowie , szczegółowej ! Czyli co uznajemy za pełny miot ( ile szczeniąt ) , kiedy płatność za krycie i w jakiej wysokości , czy liczymy szczenięta, które ewentualnie padną czy tylko odchowane. Wszystko trzeba opisać bo potem bywa bardzo różnie ! Ja zostałam wykiwana przy drugim kryciu tej samej suki , osoba była mi dobrze znana i jej zaufałam zwłaszcza, że za pierwszym razem nie było problemów z rozliczeniem, przy drugim już tak nie było, a właściciel suki już mnie nie zna :/ Życie , więc lepiej dmuchać na zimne i ująć w PISEMNEJ umowie wszystko !

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 months later...

[quote name='jovi']Też w takiej sytuacji byłabym za inseminacją , ale co do płatności to ja się zawsze spotkałam z sytuacją, że płaci za nią właściciel suki bo jakby nie było , to jemu bardziej zależy na skutecznym kryciu . Oczywiście jest to sprawa do dogadania, kto płaci , reguł nie ma .

[/QUOTE]

z moich doswiadczen wynika, ze zawsze placi wlasciciel suki.
Ja nauczylam sie sama inseminowac i o kazdej porze moge jechac do repa.

Czy pojawily sie szczeniaczki z tego "krycia"?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...