Jump to content
Dogomania

Pies pogryzł - czy zostanie uśpiony?


Draco

Recommended Posts

Witam

Mojego brata i jego dziewczynę oraz psa brata pogryzł inny pies , pies sąsiadów.
Oni spokojnie sobie szli, tymczasem ten pies-agresor :angryy: podbiegł do naszego psa i zaczeli sie gryźć. Brat odciągał psa sąsiada, dziewczyna jego naszego. Nasz pies zdezorientowany ugryzł dziewczyne brata a pies sasiadów brata.
Wezwalismy polcije. Prawdopodbnie pies sasiadów nigdy nie był szczepiony i zawsze był przykuty łancuchem do muru i miał obok bude.
Dziewczyna brata zauważyła że temu psu z gęby leci... piana!
Czy ten pies może być uśpiony ?

Link to comment
Share on other sites

Absolutnie nie jestem zwolenniczką usypiania psów, zarówno tych ''agresywnych'' jak i niechcianych. Pies, który wdał się w bujkę z innym psem jest zupełnie zdezorientowany i nie zwraca uwagi na to co gryzie, wszystko zalezy od sposobu, w jaki psy zostały rozdzielane. Uważam, że pies jak to go nazwano ''agresor'' powienien być odebrany bezdusznym i nieodpowiedzialnym właścicielom i oddany pod opiekę doświadczonej osobie, która zajmie się jego zdrowiem oraz zachowaniem. Jest milion sposobów, aby całkowicie zmienić zachowanie psa, dlaczego wszyscy myślą najpierw o uśpieniu ? ''Otóż kto będzie przejmował się losem psa, jeden mniej na ziemi, nic się przecież nie stanie'' - wręcz przeciwnie ! należy mu dać szansę. Za jego zachowanie są winni tylko i wyłącznie właściciele. Nie został nauczony prawidłowego zachowania się w społeczeństwie, więc jest zupełnie ''dziki'' i robi to co chce, gdyż wie, że nie spotka go za to kara. Winę powinni ponieść tylko i wyłącznie właściciele psa ''agresora''. Dlaczego za ich błędy pies musi ponosić karę - uśpienie ? Dlaczego za ludzkie czyny, zawsze oskarzony musi być nieświadomy tego pies ?? Ludzie !! Troszkę szacunku dla naszych braci !!
Liczę na wasze zrozumienie :)

P.S. nie nawidzę sformułowania ''agresor''

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Draco']Witam

Mojego brata i jego dziewczynę oraz psa brata pogryzł inny pies , pies sąsiadów.
Oni spokojnie sobie szli, tymczasem ten pies-agresor :angryy: podbiegł do naszego psa i zaczeli sie gryźć. Brat odciągał psa sąsiada, dziewczyna jego naszego. Nasz pies zdezorientowany ugryzł dziewczyne brata a pies sasiadów brata.
Wezwalismy polcije. Prawdopodbnie pies sasiadów nigdy nie był szczepiony i zawsze był przykuty łancuchem do muru i miał obok bude.
Dziewczyna brata zauważyła że temu psu z gęby leci... piana!
Czy ten pies może być uśpiony ?[/quote]

Pies powinien trafić na obserwację, a brat - do lekarza. Może potrzebne będą zastrzyki przeciwko wściekliźnie czy przeciwtężcowe...
Jak to się stało, że pies przykuty łańcuchem do muru (:angryy:) nagle znalazł się na wolności?
Jak zareagowała policja? Co się teraz dzieje z tym psem?

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=darkslateblue]Ręce opadają...[/COLOR]
[COLOR=#483d8b]No cóż musimy zaczekać na wyniki.Bardzo współczuję.[/COLOR]

[quote]Czynności, które należy podjąć, aby przeciwdziałać chorobie to: oczyszczenie i przemycie rany, nie należy przy tym tamować krwawienia, bo wraz z krwią wypływają zarazki; dwukrotne podanie swoistej immunoglobuliny (raz po pół dawki w okolice rany i pół dawki domięśniowo w mięsień ramienia) lub surowicy przeciw wściekliźnie, a następnie podanie w mięsień ramienia szczepionki przeciw wściekliźnie. Jeszcze niedawno szczepienie przeciw wściekliźnie wiązało się z serią bardzo bolesnych zastrzyków w powłoki brzuszne, w dodatku prawdopodobieństwo powikłań było naprawdę duże. [/quote]

[URL]http://www.przyrodapolska.pl/styczen03/wscieklizna.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

To, że psu leciała z pyska piana, to może byc wynik zażartej bójki a nie choroby - chyba, że tą pianę widziała przed bójką.
Myślę, że i chłopak i dziewczyna powinni udać się do lekarza po zastrzyki przeciwko tężcowi no i chłopak - o ile lekarz tak zdecyduje - przeciwko wściekliźnie.
Tak na drugi raz... z doświadczenia - gdy dwa psy zaczynają się gryźć a jeden z nich jest nasz, to najlepiej zrobić wtedy w tył zwrot i jak najszybciej odejść - pies zwykle wtedy również wybierze ucieczkę. Próby rozdzielenia zwykle kończą się pogryzieniem.

Link to comment
Share on other sites

Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak:
Brat i dziewczyna byli w szpitalu. Jest OK, ale dziewczyna zanim pojechali do szpitala była taka otumaniona.
Sasiedzi musza znaleźć też zaświadczenie, że pies był szczepiony a jak nie to kara chyba bedzie, pies trafia na obserwację
Jeśli pies sąsiadów ma wścieklizne to na pewno zaraził nią naszego psa(mieli kontakt przez śline) i jeśli piies sąsiaów ma tą wscieklizne to nasz piesek.... do 2 tygodni umrze! :placz:

Nie wiem jak to sie stało, że pies uciekł. Prawdopodbnie wypuscili go z łancucha na ogród, i siatka w ogrodzie była nieszczelna i przedarł się na ulicę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='1Madzia']Jest milion sposobów, aby całkowicie zmienić zachowanie psa, dlaczego wszyscy myślą najpierw o uśpieniu ? ''Otóż kto będzie przejmował się losem psa, jeden mniej na ziemi, nic się przecież nie stanie'' - wręcz przeciwnie ! należy mu dać szansę. Za jego zachowanie są winni tylko i wyłącznie właściciele. Nie został nauczony prawidłowego zachowania się w społeczeństwie, więc jest zupełnie ''dziki'' i robi to co chce, gdyż wie, że nie spotka go za to kara. Winę powinni ponieść tylko i wyłącznie właściciele psa ''agresora''. Dlaczego za ich błędy pies musi ponosić karę - uśpienie ? Dlaczego za ludzkie czyny, zawsze oskarzony musi być nieświadomy tego pies ?? Ludzie !! Troszkę szacunku dla naszych braci !!
[/quote]
[COLOR=black]A kto ma na ten milion sposobów zmienić zachowanie tego akurat psa? Właściciele? Już chyba widać ile i jak się psem zajmują. Za zachowanie tego psa odpowiadają właściciele, ale karę ponieśli niewinni ludzie i ich pies. L[/COLOR][COLOR=black]iczysz może, że włściciele nagle zajmą się jego wychowaniem? Ja raczej myślę, że znajdą mocniejszy łańcuch i nie będą puszczać psa luzem nawet do ogrodu. [/COLOR]
[COLOR=black]A może Ty go weźmiesz? Bo ja nie. Ani nie chciała bym kogokolwiek obciążyć trudnym i odpowiedzialnym wychowaniem agresywego psa, w chwili, gdy setki i tysiące spokojnych psów czekają w schroniskach. [/COLOR]
[COLOR=black]Może ten pies powinien w schronisku poczekać na nowych właścicieli? Tylko pytanie ile psów trzeba będzie uśpić albo upchnąć ciaśniej w i tak już ciasnych boksach, aby jednemu agresorowi znaleźć osobne miejsce. [/COLOR][COLOR=black]Co konkretnie proponujesz zamiast uśpienia? Łatwo tu, na forum być przeciwnikiem uśpienia, łatwo mówić "dać szansę,” ale znaleźć rozwiązanie jest nieco trudniej. A podobny problem dotyczy wielu psów. [/COLOR]

[LEFT][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie jestem zwolenniczką usypiania, ale przy tej ilości psiej biedy wolę dać szansę psom które nikogo nie zaatakowały, nie pogryzły a i tak będą uśpione z powodu przepełnienie schronisk i braku funduszy. Psom, które nie radząc sobie ze schroniskowymi warunkami zginą z powodu chorób, zimna, głodu oraz zagryzane przez agresywnych konkurentów ze schroniskowej klatki. [/SIZE][/FONT][/COLOR][/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

morelee, przepraszam, jeżeli powiedziałam coś nietak, ale byłam bardzo zdenerwowana. Przemyśliłam całą twoja odpowiedź i w zupełności się z tobą zgadzam. Uważam jednak, że uśpienie jest zupełnie ostatecznym rozwiązaniem. Na początek należy walczyć o przywrócenie psu odpowiedniego zachowania, poprzez profesjonalne szkolenie behawioralne. Z ogromną chęcią bym się do tego przyczyniła, gdybym tylko była behawiorystką i pełnoletnia osobą. Uśpienie psa uważam za rozsądne tylko wtedy, gdy pies ma nieodwracalnie skrzywdzony charakter. Jest nieufny, dziki, nie wie co to jest psie życie. Niestety, w naszym kraju jest to po prostu niemożliwe. Oczywiście pies agresywny nie powinien trafic do schroniska, bo to nie ma najmniejszego sensu. Wiadomo, że każdy oczekuje grzecznego, spokojnego pieska.

Tak sobie własnie marzę... gdyby w polsce powstało specjalne schronisko dla psów z problemami, w którym byłyby uczone prawidłowego zachowania to było by jak w raju...ale to tylko marzenia...Przynajmniej narazie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Draco']
Jeśli pies sąsiadów ma wścieklizne to na pewno zaraził nią naszego psa(mieli kontakt przez śline) i jeśli piies sąsiaów ma tą wscieklizne to nasz piesek.... do 2 tygodni umrze! :placz:

[/quote]

Wścieklizna nie jest zbyt powszechną chorobą i IMO istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że akurat ten pies ją miał. Ślinę z pyska mógł toczyć, bo zajadle walczył. Ale oczywiście badania, kwarantanna, obserwacja - na wszelki wypadek są konieczne. Lepiej na zimne dmuchać...

Przypomniało mi się, że w dzieństwie raz widziałam "wściekłego" psa. Był to bokser, na podwórku przed moim blokiem. Miał jakieś drgawki, rzucał się na wszystkie strony i właśnie leciała mu piana z pyska. Wszyscy byli w panice, bo oczywiście postawili diagnozę: pies jest wściekły. Ktoś "mądry" chlusnął na niego z okna zimną wodą (wtedy jeszcze pokutowały takie przesądy, że wściekłęgo psa trzeba oblać lodowatą wodą, to się uspokoi :-o). Teraz, po latach, myślę, że on mógł mieć po prostu atak epilepsji... Biedny pies... :-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...