Jump to content
Dogomania

ofiara pseudo? mastif? bordog? wyeksploatowana i zaglodzona Lula. MA WSPANIALY DOM!:)


Aga-ta

Recommended Posts

Lulcia troche sie poprawia z ciałkiem, nawet lekkie zadatki na doopsko sie pojawiły:).. Oczywiscie nie jest to tak seksowny zadek jak Gigowy, ale poczekajmy, poczekajmy:)..

Wczoraj sąsiad zagadał do mnie i do Luli, ze wreszcie troche przytyła..:).. Wiec idziemy w dobrym kierunku.

U suni wszystko w jak najlepszym porządku, teraz jest na etapie przyjaźni z Dodkiem, wita go rano radośnie i wszedzie za nim łazi.. Zobaczymy jak długo..:evil_lol: Być moze wedle zasady: jeśli nie mozesz kogos pokonac to sie do niego przyłącz..:) I Lulka przyłącza sie do Dodka..

Wstawiłam kilka zdjęć - na tych zbliżeniach widać zszywki w oczkach, śmiesznie to wyglada ale suuuper pomaga..

Lula robi sie bardziej masywna, ona jest tak pomiedzy Gigi (ktora jest najnizsza) a Dodkiem..
Mały cielaczek z niej bedzie..

Nieustannie próbuje odnaleźć swoje miejsce w stadku - Gigi jest pucowana codziennie, Dodo również, przedwczoraj nawet ja robiąc zdjęcia sie załapałam a na koniec dostałam buziaka.. Moja myszka kochana..:)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 154
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ooo :crazyeye: Aniu, ona naprawdę się poprawiła :) Zdjęcia fajniutkie :). Podtrzymuję, co wcześniej napisałam - patrzy jej z oczu wariatką :lol:. Inteligentna bestia - "[I]teraz jest na etapie przyjaźni z Dodkiem, wita go rano radośnie i wszedzie za nim łazi.. Zobaczymy jak długo..:evil_lol: Być moze wedle zasady: jeśli nie mozesz kogos pokonac to sie do niego przyłącz..:smile: I Lulka przyłącza sie do Dodka..."[/I]

Link to comment
Share on other sites

No, z tym spasieniem Lulona to znów nie przesadzajmy:), idzie to niezmiernie powoli, ale przynajmniej juz kosć nie strzela o kosć..
Jeszcze z niej lebioda straszna, ale garnie sie do jedzenia, właściwie chyba cały czas myśli o tym, kiedy kuchnia wyda kolejny posiłek, natomiast nie mozemy szarżowac za bardzo. Niestety póki co Lula musi jesc jedynie hillsa t/d (na zęby), który ma chyba jakąś specyficzna konsystencję ziaren, gdyz nie powoduje rozwolnienia. Dzis zamówie worek tej karmy dla Luli, bo łosoś z ryzem (tez zreszta od hillsa) sie nie przyjał za bardzo. Jesli Lula nie zje tej ilosci przed wyjazdem to oczywiscie przekaze reszte karmy Domkowi Stałemu:), zeby nie było zbyt wielu zmian na początek:).
Poza tym Lulka Kulka jest coraz bardziej kochana.. Klei sie do mnie niemiłosiernie, Dodo ja odpycha ode mnie, Gigi łypie spod stołu, nawet jej za bardzo głaskać przy nich nie moge..:(..
Wczoraj pozwoliłam jej spać ze mna w łóżku, chociaż Lulon rozpycha sie niemozliwie i kłuje kręgosłupem ale za to jaki ma aksamitny nosek!!! Nie mogłam przestac dotykać, ma takie futerko jak foczka:loveu:.. Poza tym gdy ładuje sie do łóżka zaczyna wylizywać kołdre i mnie przy okazji.. Nie wiem co o tym myśleć..:roll::diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[B]Aniu :)[/B]
Lulon, jeśli apetyt jej tak dopisuje, to znaczy, że organizm wraca do normy :). Ciekawa jestem, czemu ona tak reaguje na karmę i co jest takiego w tym konkretnym hillsie "zębowym" ?? Aż sobie poczytam zaraz i porównam skład. Może już tak będzie, taka jej uroda :) Na pewno zostaniemy na dłuższą chwilę przy nim, żeby jej nie rozkołysać.
Jeszcze chwilę potryca Cię tym aksamitnych niuchem, garnie się do Ciebie - czuje dobre fluidy od Cioci Ani :loveu:
Nie mam pojęcia, jak Ci dziękować - rozwój duchowy i cielesny Luli pod Twoim okiem jest nieoceniony i dzięki Tobie my będziemy mogli ułatwić i umilić jej życie :)

Link to comment
Share on other sites

Lula przyjechała dziś do domu :). Jestem w szoku, ten psiak cały czas merda tym wychudzonym kikutkiem Cały czas urzęduje również w kuchni, a każde otworzenie szafki, o lodówce nie wspomnę - Lula błyskawicznie jest na posterunku. Lodówka to jej najukochańszy sprzęt w domu :)
Jest przyjacielska, bardzo. Rozdaje buziaki, daje się głaskać. I fantastycznie bawi się swoją szmacianą kaczką. I natychmiast sprawdza, jak znikamy za drzwiami ubikacji albo łazienki. Za nami też już 3 spacerki "sfinalizowane"
Zastanawia nas tylko, że ona strasznie mało sika. Fakt, nie piła dużo - ale jedno siknięcie na spacer?
Przed nami pierwsza noc, Lula umościła się w swoim koju, wtuliła nos w podusię i zasypia...
Kolejny, mam nadzieję dobry rozdział tego psiego istnienia rozpoczęty.
[B]Wszystkim bardzo dziękuję za to, że Luli w tym pomogliście :)[/B]
[B]Aniu[/B] - za opiekę, za troskę, za ten czas, który jej poświęciłaś, wreszcie - za dotransportowanie do nas i przemiłe odwiedziny [B]DZIĘKI SERDECZNE[/B]:)

Link to comment
Share on other sites

bardzo sie ciesze, ze Lulka juz u siebie:):multi: SZCZESCIA WAM ZYCZE:) i czekamy na relacje, rowniez fotorelacje;) poki co sikaniem sie nie martwcie, bo to moze byc spowodowane stresem zwiazanym ze zmiana miejsca, moze po niej tego stresu jakos specjalnie nie widac, ale on z pewnoscia jest (kiedys przyjechala do nas sunia, ktora nie sikala przez 48 godz. - bedzie dobrze:) )

Edited by Aga-ta
Link to comment
Share on other sites

Super :multi: Kolejna nowotarżanka w swoim domu :multi:
Też bym się za bardzo nie przejmowała sikaniem , Śnieżka po przyjeździe do mnie , dopiero na drugi dzień , na popołudniowym spacerze zrobiła komplecik . Aż się dziwiłam , że od soboty rano , do 14-stej w niedzielę jej pęcherz nie eksplodował :shake: .... a to był stress po prostu . Później już cały czas było w normie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Wiecie :)
Tak po prawdzie, to moja pierwsza sunia pod opieką :). Lulon ładnie robi "jedynkę" i "dwójkę" na spacerach już od wczoraj. Ale tym sikaniem wprawiła nas w osłupienie. Ciągać psa po dworze - nie ciągać. Myślałyśmy z Teściową, że może czuje obce i jest w obcym miejscu, to i nie chce sikać. Nie wyglądała na zestresowaną, bo szalała już wczoraj z domownikami - a jest nas trochę w domu :lol:. Ale na pewno stresik był i jest. Noc przespała super, teraz też wykokosiła sobie dołek w kołderce i swoim koju i pomrukuje, jak się przekręca z boku na bok. Ale już mi numerantka numer wykręciła na wieczornym spacerku :) Ponieważ - zwłaszcza wieczorem - Lula wyglada na spacerze tak, jakby nosem jechała po ziemi, tym razem też - łepek przy ziemi i szorowanie dziobem po liściach. Przystanęła na chwilkę - ja patrzę, a Lulon coś miele w dziobie. Ja łapę do paszczy i co wyciągam??? Gnatka!! Kosteczkę sobie wyniuchała, skubaniutka:crazyeye:.Jeszcze patrzyła na mnie, jakbym sprawiła jej ogromną przykrość - z takim wyrzutem na mnie patrzyła, że prawie się dałam nabrać ;). I takie to nasze początki :lol:
Bardzo Wam Dziewczyny dziękuję za rady, pewnie o nie jedną jeszcze poproszę i trzeba mnie będzie "oświecać"

Link to comment
Share on other sites

to ja napisze tak: Lulka ma najcudniejszy dom o jakim mogłaby zamarzyć:loveu:.. Mam nadzieje, ze odwdzieczy sie sercem za serce:)..Ze bedzie grzeczniutka i słodziutka. Ze bedzie sie słuchać i nie bedzie sprawiac wiecej kłopotów niż pies sprawiać powinien..:evil_lol:..
Lulonie - Smarkulonie - jesteś szczęściarą!!:lol:

moo, bardzo Wam dziekuje za przygarniecie Luli. Wiem, ze już powoli przylgnęła do Was - i o złych czasach w ogóle nie pamieta.. Nareszcie moze bawić sie zabawkami!! Nareszcie moze być oficjalnie - a nie ukradkiem - głaskana!
Natomiast co do spania w łózku to sami zdecydujecie:).. Lula potrzebuje baaaardzo maleńkiej zachety w postaci poklepania miejsca na łóźku i zawołania Hop!.. Ale zastanówcie sie zanim pierwszy raz wypowiecie te słowa.. Bo za drugim razem Lula juz nie czeka - po prostu sie pakuje:evil_lol:


O sikanie sie nie martwcie.. Suczki sa nieco inne jednak niz pieski - nie wszytskie potrzebuja zaznaczenia terenu i czesto siku załatwiają za jednym razem:).. Wsród wszystkich moich suczek (a było ich kilka) w zasadzie tylko Gigi sika na 2 razy, ale to z uwagi na Dodka, wcześniej sikała tez raz..
Wiec wszystko jest w normie..


A w ogóle to gdzie jest Aga-ta i dlaczego nie zmieniła tytułu wątku???!:lol::evil_lol::mad:

Link to comment
Share on other sites

czlowiek to nie moze sie zajac swoimi sprawami, bo od razu bure dostaje;) juz zmieniam, zmieniam, bo mi beda znow kijem grozic (a mowia, ze skoro dla zwierzat takie dobre to dla ludzi tez powinny;) )

Bardzo sie ciesze, ze od Luki same dobre wiesci przychodza:loveu:

Link to comment
Share on other sites

moja bulwa z pseudo, oprocz normalnego wysikania sie, posikuje na inne sioo i kooo :evil_lol:,a Lula (nasza mlodsza bulwa)zaczela ja nasladowac i tez posikuje na cudze sioo i kooo;astka od zawsze sikala na slady innych psow czy tez suk...dobrze ,ze Lula na taki super dom trafila i ludzi :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lucyja']Alez tu dobre wieści :) To się Luli poszczęściło :multi:[/QUOTE]



Ja raczej wątpię, że Lulon tak uważa :lol:. Uszy czyszczą, ganiają z kroplami i coś majstrują przy oczach, no i nie zostawiają otwartego kubła z karmą. Jak nic - myśli sobie, że ma przerąbane;)
A tak na poważnie, to Lula ma raczej dość tych kropli. Zwiewa, jak tylko zauważa w rękach buteleczki. Dopiero, jak sama zapędzi się w kozi róg i wie, że nie ma wyjścia, po protestach i wykręcaniu głowy udaje się jej wpuścić te parę kropli. Bardzo wątpię, czy teraz, przy wizycie, nie powie "paru brzydkich słów" weterynarzowi, który będzie próbował manipulować przy tych zszywkach :mad:
Trochę się obija po meblach - w dzień jeszcze w miarę spoko, ale wieczorem i w domu i na dworze - to raczej gorzej i bardziej na węch i słuch. Uszy daje sobie czyścić bardzo ładnie za to. Z błogością się nadstawia i łapie za dłoń łapą, żeby jej jeszcze gmerać wacikiem :loveu: Kochana dziewczynka.

Link to comment
Share on other sites

Dziś byliśmy na wizycie u okulisty, Profesora Balickiego. :lol:
Lula pojechała z "obstawą", z Teściową, moją szwagierką i jej mężem. Wchodząc do przychodni, nauczeni poprzednimi doświadczeniami, Teściowa najpierw sprawdziła, czy są tam inni pacjenci. Było kilka piesków - w tym jeden starszy, prawie nie widzący owczarek niemiecki. Bardzo przyjazny i grzeczny, o czym zapewniła jego właścicielka. I owczarek był...Lula nie :evil_lol: . Bogu ducha winny pies został obwarczany, obszczekany - dostał od Lulki ochrzan za friko.
Odczekawszy na swoją kolej, Lula weszła do gabinetu...i pokazała zęby Panu Profesorowi :crazyeye: Kłapała paszczą, rwała się, a do badania trzymały ją dwie asystentki i cała trzy - osobowa grupa wsparcia. Lulon musiał mieć założony prowizoryczny kaganiec z bandaża ( z jednego się wyswobodziła:diabloti: w 4 sekundy ) i jakoś udało się zajrzeć w oczęta.
Bardzo dobre rokowania, wszystko się cofa, zszywki i krople ( tobrex i naclof + hylo-care nawilżający ) dobrze spełniły swoją funkcję. Za dwa tygodnie kontrola po nowych, zmienionych lekach ( teraz zapisane zostały specjalne krople do zrobienia w aptece DMSO (o ile dobrze rozszyfrowałam )+ Dexametasone, Biodacinum + Hylo-care ) i zdjęcie klamerek z powiek. Wtedy Pan Profesor podejmie decyzję - czy operacja będzie niezbędna. Jeśli tak, przeprowadzi ją.
Po za tym wszystko gra, tylko Panna nam obrasta w piórka i okazuje się, że charakterna - jak jej się coś nie spodoba :) Przy tej swojej chudości okazuje się też być diablo silna :crazyeye:
Merdający ogon wciąż jest w nieustającym ruchu, apetycik dopisuje, koopy ok, a żebractwo w nadnormie :lol:
Powoli Lulon wraca do normalności :)

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2]Ja sie przeogromnie ciesze, ze Lulczysko znalazło Taki Wspaniały Dom!! :loveu:
Zaraz wstawie jeszcze fotki z pozegnalnego pucowania Gigi:)

Lula zmężniała, zrobiła sie silniejsza i dlatego pewnie u weta sie troche rozzłosciła.. Albo po prostu za pierwszym razem u okulisty była zdezorientowana i nie wiedziała co ja czeka - teraz za to była juz przygotowana

miszka przesłała mi dzis telefonem fotkę, jak Lula spi na łózku - no cóz, długo jej to nie zajęło:evil_lol:


Poniewaz Lulka jest juz w Swoim Własnym Super Domku, chciałabym baaardzo podziekowac Bordożemu Forum za wsparcie:loveu::Rose: i niniejszym rozliczyc podarowaną kwote:

Wpłyneło dla Luli od Forum Bordozego 605 zł, z czego zapłaciłysmy
- 30.10.2012 - 90 zł lecznica Arwet badania krwi
- 02.11.2012 - 20,11 zł krople Tobrex do oczu zaraz po przybyciu Luli
-14.11 2012 - 137 zł pierwsza wizyta u dr Jaworskiej + leki (wit B12 w płynie do pyszczka do domu, leki na wchłanianie do domu w zastrzykach)
- 15.11.2012 - 125 zł wizyta u okulisty - dr Stefanowicza, przychodnia Retina - załozenie zszywek + zel hylo care do oczu
- 15.11.2012 - 32,93 zł - lek na wchłanianie Lipancrea + linomag na końcówki uszu+ opatrunek zelowy rozgrzewajacy również na koncówki uszu
- 21.11.2012 - 85 zł druga wizyta u dr Jaworskiej, kontrola + leków ciąg dalszy (wit B12 w płynie do pyszczka do domu, leki na wchłanianie do domu w zastrzykach)
- 22.11.2012 - 10 szt puszek RC Sensivity Duck+Rice - 110 zł (Lula miała zalecone podawanie 2 puszek dziennie w celu poprawy kondycji i wchłaniania)
- 24.11.2012 - 25,92 - witaminy Femibion natal Classic
- 27.11.2012 - 28,19 - Lipancrea cd, Nifuroksazyd, Ulgix

[B]Razem wydatki: 654,15[/B]

Ponadto baaardzo dziekuje miszce za przesłaną karmę bosch lamb + rice (zjadła ja Emma, w zamian za to Lula dostawała ode mnie RC Dermacomfort oraz hills t/d - innej karmy niestety nie przyswajała:-() oraz krople Naclof i Tobrex oraz witaminy do dalszego podawania - Femibion Natal. Wszelkie resztki leków, które zostały przekazałam miszce wraz z Lulką
:lol:
Jeszcze raz ogromnie dziekuje za wsparcie dla tej biedoty - na Forum Bordoze zawsze mozna liczyć:Rose::Rose:[/SIZE]

Edited by AniaB
Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/07a428199d3dd9f6.html"][IMG]http://images46.fotosik.pl/1874/07a428199d3dd9f6gen.jpg[/IMG][/URL]

Pozegnanie - dzień przed wyjazdem..
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/c139dc8464cd0918.html"][IMG]http://images50.fotosik.pl/1772/c139dc8464cd0918gen.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/175d5d92fc9b8c21.html"][IMG]http://images33.fotosik.pl/482/175d5d92fc9b8c21gen.jpg[/IMG][/URL]

Gigi mokrasek:)
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/04d0845605688354.html"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1861/04d0845605688354gen.jpg[/IMG][/URL]

Edited by AniaB
Link to comment
Share on other sites

Gigi wypucowana! - jestem z siebie taka dumna!

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/84252cc821d03c09.html"][IMG]http://images36.fotosik.pl/306/84252cc821d03c09gen.jpg[/IMG][/URL]

Jednak troche sie zmeczyłam i chce mi sie spaaaac:)

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/7aec2466f0f240ee.html"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1870/7aec2466f0f240eegen.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/1ee672e4d3e8e269.html"][IMG]http://images46.fotosik.pl/1883/1ee672e4d3e8e269gen.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...