necianeta89 Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 (edited) [CENTER][SIZE=3] [/SIZE][I]List pożegnalny. Witajcie, moje imię to Inka. Mam siostrę Pufcię. Dostałyśmy imiona, na kilka dni... Jakże ważne dla Neci. Wiemy, że nie ma nas z wami, fizycznie, ale jesteśmy obecne duchem. Kiedyś byłyśmy niewidzialne. Teraz jesteśmy kochane. Te kilka dni z człowiekiem wiele dla nas znaczyło. Nigdy ich nie zapomnimy. Nie zapomnimy jakie to uczucie mieć pełne brzuszki, móc się wtulić w nocy do człowieka, móc rozdawać buziaki i beztrosko machać ogonkami. Odeszłyśmy kochane. Pozostaniemy na zawsze w sercu Neci i Ady. Będziemy waszymi aniołkami. Wiecie co? Pamiętam jak pewnego dnia spałam spokojnie na łóżku, przytulona z Pufcią, a ona nagle zerwała się przestraszona i z piskiem uciekła w pokoju. Przestraszyłam się, ale zaraz była z nami Ada i przytuliła nas mocno... i mówiła, że nas kocha. To są moje najpiękniejsze wspomnienia. Ta miłość w głosie i to ciepło ludzkiego ciała. Nie żałuje żadnej chwili. Pamiętam je i będę się nimi cieszyć. Teraz w Pufcią jesteśmy razem. Od początku do końca. Tak miało być. Czas goi rany Neciu, wiesz? Jesteśmy z Tobą i twoją siostrą. Nie czujemy się przegrane, jesteśmy szczęśliwe i zdrowe. Patrzymy na Ciebie, codziennie. Będziemy wspierać Cie gdy za 8 miesięcy będziesz mogła znowu pomóc jakiejś bezbronnej istocie. Pamiętaj! Daj jej to co nam. Siebie samą. A teraz wstań, podnieś głowę i żyj. Żyj dla nas. My jesteśmy z Tobą. Pamiętaj. Kochamy i tęsknimy. Inka i Pufcia. [/I][IMG]http://imageshack.us/a/img831/3958/img9353n.jpg[/IMG][SIZE=3] ....................................................................... Witajcie.[/SIZE] Nazywam się Inka, a moje siostra Pufka. Urodziłyśmy się końcem sierpia, w piękny, upalny dzień. Naszym domem była betonowa nora wykopana przez naszą mamę niedaleko ruchliwej drogi.. Rosłyśmy szybko, przy naszej mamie, poznawałyśmy okolice, lecz nie znałyśmy człowieka. Nie wiedziałyśmy czym jest dotyk, czym pięknym może być przytulanie, jak cudownie może być spanie we własnym legowisku, jak rozkoszne są regularne posiłki. Byłyśmy niewidoczne i tak miałyśmy żyć. Jednak pewnego dnia złapano nas i przewieziono do schroniska. Stamtąd zabrano nasz do tymczasowego domu, dostałyśmy jeść, pić i miłość. Z dnia na dzień uczyłyśmy się jak można kochać człowieka i jak można z nim żyć. Nasze szczęście nie trwało długo. Nie dane nam było nacieszyć się tym szczęściem... przecież dopiero co tu przyjechałyśmy. Wtedy nastąpił TEN straszny dzień. Wymioty, biegunka. Może czymś się zatrułyśmy? Ale to nie mijało.. pomimo wielu zastrzyków mdłości nie przechodziły. Byłyśmy coraz słabsze.. Nie chciałyśmy już żyć... i wtedy postawiono diagnozę. PARWOWIROZA. Czy tak się nazywa nasz koniec? Czy tylko tyle dane nam było obcować z człowiekiem? Proszę was... Nie pozwólnie nam odejść teraz, chcemy umrzeć ze starości.. Aktualnie przebywamy w BDT u necianeta89. Bardzo was prosimy, pomóżcie nam spłacić dług który nieustannie rośnie, codzienne kroplówki, surowica... Nasze życie kosztuje... Więc pomóżcie nam żyć... Pozdrawiam Inka i moja siostra Pufka. INKA [IMG]http://imageshack.us/a/img443/645/img9346c.jpg[/IMG] PUFKA [IMG]http://imageshack.us/a/img59/9857/img9329d.jpg[/IMG] [B][COLOR=#ff0000][SIZE=4] [FONT=lucida grande]KONTO DO WPŁAT:[/FONT] [FONT=lucida grande]Stowarzyszenie humanitarno-ekologiczne Dla Braci Mniejszych[/FONT] [FONT=lucida grande]34-300 Żywiec[/FONT] [FONT=lucida grande]ul.Folwark 8[/FONT] [FONT=lucida grande]46 1140 2017 0000 4202 1012 0220[/FONT] [FONT=lucida grande]tytułem : Darowizna na cele statutowe; Pomoc dla szczeniaków[/FONT][/SIZE][/COLOR][/B][/CENTER] Edited November 1, 2012 by necianeta89 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
necianeta89 Posted October 28, 2012 Author Share Posted October 28, 2012 (edited) ROZLICZENIE: Wpłaty: :loveu: [COLOR=#008000]+ 8 zł [/COLOR]Szymon K. [COLOR=#006400]+ 10 zł[/COLOR] Agata K. Cz-Dz [COLOR=#006400]+ 5 zł[/COLOR] Klaudia B. Cz-Dz [COLOR=#006400]+ 30 zł[/COLOR] [FONT=arial]Magdalena G. BB [/FONT][COLOR=#006400]+ 50 zł[/COLOR] Aleksandra K. Dąbrowa G. [COLOR=#006400]+ 20 zł[/COLOR] Małgorzata H. Wrocław [COLOR=#006400]+ 600 zł[/COLOR] Taks [COLOR=#006400]+ 50 zł[/COLOR] Adrianna G. Cz-Dz [COLOR=#008000]+ 25 zł[/COLOR] Anna S. Młochów [COLOR=#008000]+ 50 zł[/COLOR] Aleksandra K. Wrocław [COLOR=#008000]+ 50 zł[/COLOR] Barbara B. Gliwice [COLOR=#008000]+ 10 zł[/COLOR] Edyta G. Bujaków [COLOR=#008000]+ 50 zł[/COLOR] Aleksandra M Zwierzyniec n. Wieprzem [COLOR=#008000]+ 50 zł[/COLOR] Marek Ż. Tychy [COLOR=#006400]+ 35 zł[/COLOR] Agnieszka S. Wałbrzych ------------------ RAZEM:[COLOR=#006400] 1043 zł [/COLOR]:multi: Wydatki: - 218 zł z pierwszej lecznicy (skan: [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/822/sam0720h.jpg/[/URL] ) - 400 zł zaliczka za pierwsze dni w lecznicy w BB (skan: [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/255/sam0716r.jpg/[/URL]) -------------- RAZEM: [COLOR=#ff0000]-618 zł[/COLOR] Edited November 2, 2012 by necianeta89 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 Zapisuję. Aktualnie prowadzę dwa bazarki na SBM, szczeniaki też są pod opieką Stowarzyszenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
necianeta89 Posted October 28, 2012 Author Share Posted October 28, 2012 [quote name='Nikaragua']Zapisuję. Aktualnie prowadzę dwa bazarki na SBM, szczeniaki też są pod opieką Stowarzyszenia?[/QUOTE] Tak, by był chodź troszkę taniej w lecznicach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochu Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 trzymam kciuki za maluchy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
necianeta89 Posted October 28, 2012 Author Share Posted October 28, 2012 zrobiłam maluchom wydarzenie... [URL]https://www.facebook.com/events/423897961003733/?context=create[/URL] Bardzo prosze o pomoc w rozsyłaniu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lili8522 Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 Zapisuje maluszki........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 Ja też zapisuję!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
necianeta89 Posted October 28, 2012 Author Share Posted October 28, 2012 Dziękuje, nie potrafię wydłużyć czasu wydarzenia, czy ktoś mi zdradzi jak to zrobić?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 [quote name='necianeta89']Dziękuje, nie potrafię wydłużyć czasu wydarzenia, czy ktoś mi zdradzi jak to zrobić??[/QUOTE] Z FB jestem zupełnie zielona:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kkasiiiar Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 [quote name='necianeta89']Dziękuje, nie potrafię wydłużyć czasu wydarzenia, czy ktoś mi zdradzi jak to zrobić??[/QUOTE] Na fb juz nie można niestety przedłużać wydarzeń ewentualnie nowe i podać link na starym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
necianeta89 Posted October 28, 2012 Author Share Posted October 28, 2012 [quote name='kkasiiiar']Na fb juz nie można niestety przedłużać wydarzeń ewentualnie nowe i podać link na starym[/QUOTE] to jak się robi wydarzenie, od do? o 19 jedziemy po surowice... stan małych jak to powiedział lekarz... bardzo zły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 [quote name='necianeta89']to jak się robi wydarzenie, od do? o 19 jedziemy po surowice... stan małych jak to powiedział lekarz... bardzo zły...[/QUOTE] Straszne:( A to parwo to ze schronu załapały??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
necianeta89 Posted October 28, 2012 Author Share Posted October 28, 2012 [quote name='kado']Straszne:( A to parwo to ze schronu załapały???[/QUOTE] raczej na 100% były tak przewiezione po złapaniu, tydzień tam siedziały i ósmy dzień są u mnie.... nie mogę na nie patrzeć bo płaczę... takie są marne.... A dopiero co zaczęły się przyzwyczajać do człowieka... Teraz na nowo chowają się po kątach, byle jak najdalej od człowieka... byle się schować i odejść w spokoju... nie mogę.... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mama_Alfika Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 serce pęka :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 Pisz od razu jak wrócisz od weta...Najpóźniej pojutrze biorę się za bazarek!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajzera Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 kado, jak będziesz się już za bazarek poważnie brać, to daj mi znać, wystawię kilka bransoletek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
necianeta89 Posted October 28, 2012 Author Share Posted October 28, 2012 dziękuje dziewczyny... na 19 mam być w bielsku, więc za 35 min wyjeżdzamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Macia Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 Zapisuję się i mam nadzieję, że maluchom się uda. Paskudna choroba, ale muszą dać radę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 [quote name='kajzera']kado, jak będziesz się już za bazarek poważnie brać, to daj mi znać, wystawię kilka bransoletek[/QUOTE] Spoko. Jutro nie dam rady,bo mam małą jeszcze w domu do południa,a popołudniu mamy pasowanie na przedszkolaczka,ale we wtorek ruszam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kkasiiiar Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 [quote name='necianeta89']raczej na 100% były tak przewiezione po złapaniu, tydzień tam siedziały i ósmy dzień są u mnie.... nie mogę na nie patrzeć bo płaczę... takie są marne.... A dopiero co zaczęły się przyzwyczajać do człowieka... Teraz na nowo chowają się po kątach, byle jak najdalej od człowieka... byle się schować i odejść w spokoju... nie mogę.... :([/QUOTE] Matko!! Strasznie współczuje sytuacji :( teraz juz chyba nie ma od do ... tylko data do kiedy , mozna zrobić jakas pózna np na przyszły rok nawet. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajzera Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 Czekam na wieści :( Pieroński wirus! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
necianeta89 Posted October 28, 2012 Author Share Posted October 28, 2012 Wróciłam.... No cóż, lekarz podał surowice... pytałam jakie mają szanse... hm... to już zależy od nich, jaką będą miały wole życia. Więc bardzo proszę o trzymanie kciuków... bardzo bardzo mocno. Maluchy zostały w lecznicy, są pod stałą kroplówką i pod stałym nadzorem. Pozostaje mi wierzyć, że wyjdą z tego. Dzień w lecznicy, łącznie z lekami, za jednego psiaka 100 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 Trzymamy z całych sił!!! Musi być dobrze!!! Poradzimy sobie z tymi długami.Na pewno!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 28, 2012 Share Posted October 28, 2012 Biedne maluchy. Pozostaje trzymać kciuki i wierzyć w ich siły. Koszt za 1. malucha za dobę straaaaszny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.