Jump to content
Dogomania

Agresywna 5 letnia suczka - błedy w wychowaniu


paputek00

Recommended Posts

Hej,

Od 5 lat mam suczkę ze schroniska, w stosunku do ludzi jest bardzo przyjazna i nawet złodzieja zalizałaby na śmierć ale niestety w stosunku do innych psów przejawia agresję. Jako szczeniak miała dużo kontaktów z innymi psami i wtedy chętnie się z nimi bawiła (mimo, że zawsze przejawiała chęć dominacji) ale po ok roku przeprowadziliśmy się w bardziej ustronne miejsce i nie miała już kompanów do towarzystwa. Biegała tylko po ogrodzie a na spacery chodziliśmy w miejsca gdzie nie było psów i niestety na kolczatce, bo Tara bardzo ciągnie.
Teraz wróciliśmy do miasta i okazuje się, że nie możemy jej swobodnie puścić w obecności innych psów, bo dochodzi do spięć.
Na początku kładzie się na ziemi jakby miała ochotę na zabawę ale kiedy drugi pies podchodzi ona od razu rzuca się z zębami i warczeniem.
Poczytałam kilka postów i zamieniliśmy kolczatkę na szelki żeby bezpieczniej ją dyscyplinować i staram się dawać jej jakiś smakołyk kiedy przechodzimy obok psów żeby odciągnąć jej uwagę ale to pomaga tylko na chwilę. O puszczeniu jej w obecności innych psów nie ma mowy.

Link to comment
Share on other sites

dorosły pies nie musi bawić się z innymi psami, musi za to współpracować z wami. wypracujcie jedynie ignorowanie psów właśnie poprzez odwracanie uwagi albo żarełkiem albo zabawką ZANIM pies się nakręci na innego psa.
jak wyglądają wasze spacery? co suka umie?

Link to comment
Share on other sites

Wychodzę z nią 3 razy dziennie. Rano biega sobie swobodnie przez ok 20 min, bo wtedy nikt inny nie wychodzi z psami. Totalny szał, startuje jak torpeda i okrąża niewielki park jakbym spuściła ją ze smyczy pierwszy raz w życiu. Trochę biega za patykami (ale nie przynosi, zawsze gubią się gdzieś w drodze do mnie ;)), trochę skacze przez pnie albo górki. Ogólnie wraca do domu wymęczona. Popołudniu spacerujemy już na smyczy, bo wtedy wszyscy właściciele wyprowadzają swoje psy, więc chodzimy z nią na flexi ok 40 min, staramy się zmieniać trasy i w razie możliwości spuszczać ją w terenach zielonych jeśli w okolicy nie ma psów. Trzeci razy wychodzi ok 22 i wtedy mamy powtórkę z rana - szalony bieg do upadłego, ale już krócej bo ok 10 min.
Zawsze reaguje na zawołanie, umie proste komendy typu "siad", "łapa", "leżeć" (aczkolwiek na dworze jest trochę gorzej ze skupieniem, na szczęście za nagrodę zrobi wszystko - i to dwa razy z rozpędu) nie ma problemu żeby puściła zabawkę czy nawet kość. Kiedy jest spuszczona ze smyczy i widzi innego psa to też przybiega kiedy ją wołam.

Zawsze obserwuję psy bawiące się ze sobą i goniące się po parku, wydaje mi się że Tarze takie interakcje też byłyby potrzebne i szkoda mi jej, że nie potrafi się "zakolegować".

Link to comment
Share on other sites

mój pies nie lubi się bawić z innymi psami. ma swoich starych znajomych, z którymi się przywita, ale zaraz leci do mnie i to ze mną chce się bawić i pracować. nie kazdy dorosły pies musi się bawić z innymi pieskami i może właśnie Twoja suka nie potrzebuje tej zabawy, skoro pojawiają się spięcia na linii ona - inny pies. z resztą jeśli jest dominantką to spięcia będą zawsze, jeśli drugi pies się jej nie podporządkuje;)
z drugiej strony może być tak, ze Ty pamiętasz o tym, że w przeszłości były negatywne sytuacje, spinasz się przy jej kontakcie z innymi psami, ona to spięcie wyczuwa i reaguje.
póki co skup się na nauce aportu, najlepiej z jakąś zabawką a nie z patykiem znalezionym w parku, wyjmowanej tylko z okazji zabawy. do tego baw się z nią w szukanie zagubionych rzeczy np. tej zabawki, ćwicz z nią ogólne posłuszeństwo, zmianę pozycji na komendę, zostawanie w miejscu, chodzenie przy nodze. w ten sposób ona i wasza realcja więcej zyska niż latając tak samopas za innymi psami;)

Link to comment
Share on other sites

Nie jest napisane jaki to pies, ale niestety błędem jest myślenie, że pies 20 minutowym spacerem się zmęczy, nie, nie zmęczy się tym bieganiem w kółko. Jeżeli nie masz możliwości zorganizowania większej puli czasu podczas porannego spaceru to rób tak - poranny spacer 10 min na załatwienie potrzeb fizjologicznych - na smyczy, po 10 minutach, kolejne 10 minut przeznacz na zabawę i naukę (to o czym pisze Beatrix) może to być na smyczy jaki i bez, choć bez jest trudniejsze na początku. I końcówkę spaceru (2-3 minuty przeznacz na wyciszenie psa, tak aby już ze spokojnym nastawieniem wracał do domu) Bo tak to rozbrykanego psa nagle zabierasz do domu, i on nie wie co robić dalej, i tak sie to zbiera i zbiera...) Postaraj się dzielić czas na spacerach na spokojne spacerowanie, szaleństwa, naukę i zabawę.

Kto Ci powiedział, że szelki są łatwiejsze "w utrzymaniu" psa niż obroża ? Nie są, szelki zostały stworzone do ciągniecia a nie spacerowania i jeżeli Twoja sunia jest duża i silna to juz w ogóle...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']
Kto Ci powiedział, że szelki są łatwiejsze "w utrzymaniu" psa niż obroża ?.[/QUOTE]
to proste jak masz dużo siły, bo szelki trzymają korpus psa i lepiej jest go utrzymać na nich niż na zwykłej obroży. trudno mi opisać jak to działa, ale to działa:eviltong: to, ze są do ciągnięcia wygodniejsze to insza inszość. juz nie mówiąc o tym, ze niektóre psy lepiej chodzą w szelkach (nie ciągną) niż na obroży;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']z drugiej strony może być tak, ze Ty pamiętasz o tym, że w przeszłości były negatywne sytuacje, spinasz się przy jej kontakcie z innymi psami, ona to spięcie wyczuwa i reaguje. [/QUOTE]

Myślę, że to może być prawdą. Zazwyczaj unikam spotykania z innymi psami i a kiedy już do nich dochodzi to jestem spięta, bo obawiam sie jej reakcji i zawsze krócej ją trzymam i odciągam. Czasami kiedy Tara kładzie się na ziemi (w momencie kiedy zobaczy psa) to staram się ją "poderwać", bo mam wrażenie że jak inny pies podejdzie to zacznie się szarpanina i poplączemy sie ze smyczami.

[quote name='GAJOS']I końcówkę spaceru (2-3 minuty przeznacz na wyciszenie psa, tak aby już ze spokojnym nastawieniem wracał do domu) Bo tak to rozbrykanego psa nagle zabierasz do domu, i on nie wie co robić dalej, i tak sie to zbiera i zbiera...) Postaraj się dzielić czas na spacerach na spokojne spacerowanie, szaleństwa, naukę i zabawę.

Kto Ci powiedział, że szelki są łatwiejsze "w utrzymaniu" psa niż obroża ? Nie są, szelki zostały stworzone do ciągniecia a nie spacerowania i jeżeli Twoja sunia jest duża i silna to juz w ogóle...[/QUOTE]

Zawsze wracamy do domu spacerkiem ok 5 min, więc Tara ma szansę się wtedy uspokoić. A co do szelek to kupiłam je bo wcześniej miałam tylko kolczatkę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...