Jump to content
Dogomania

Nie mogę upaść psa


karu

Recommended Posts

Witam.
Mój problem polega na tym, że pies mimo, że ma stały dostęp do jedzenia, karmy miał wymieniane wielokrotnie, kupowane były tez wysokoenergetyczne nie może przytyć. Nie jestem przewrażliwiona, porostu widać mu żebra, a to oznacza, ze jest ZA CHUDY. W związku z jego chudością ma problemy z futrem - czyli linieje okrągły rok. (jak czasem uda mu się przybrać te 2-3 kg problem wylatującego futra mija).

Nie pytajcie mnie o to jaką karmą jest karmiony bo nie w tym rzecz. Z okazji dojścia do rzeźnika czasem dostaje skóry, ogony, mielone i inne odpady, na ogół kończy się to zatwardzeniem. Karmy z puszki czasem dostaje, ale powiedzmy sobie szczerze - to strasznie szybko przez psa przelatuje więc jako podstawa żywienia nie jestem przekonana czy się kalkuluje. (puszki też próbowałam i te drogie i te tanie -wszystko zżera tak samo i tak samo po godzinie jest w stanie spowrotem być głodny). Domowe żarcie zawsze - ale my jemy przyprawiane i solone więc niekoniecznie jestem skłonna dokarmiać tym. Gdy dostaje jakiś ugotowany ryż/kaszę z marchewką i mięchem, wyżera marchewkę i mięcho, ryż/kasza gnije w misce i może sobie stać 3 dni.


Od weterynarza dostał tabletki cynk i coś tam, przyjmował miesiąc - żadnej poprawy.
Bywają dni, ze robi sobie głodówkę i wogóle nie rusza miski. To mnie nie martwi, widocznie tak chce, nie będę mu wciskać w pysk na siłę
Na ogół jednak je bez problemu, sam wydziela sobie porcje (!?) a gdy wyje do końca ma od razu uzupełnianą miskę.
Kiedyś słuchając "dobrych rad" wydzielaliśmy psu godziny do jedzenia nie tędy droga i uważam, ze to trochę bez sensu, ale jak komuś to pasuje proszę bardzo. Nasz po prostu w określonej porze nie jadł i nie ważne było, że rano też nie jadł.

Weterynarz stwierdził że "ten typ tak ma" i że to szybka bardzo przemiana materii. No ale sporo psów widziałam w życiu, na pewno miały też dobrą przemianę materii, ale nie wyglądały tak chudo jak mój. A mój wygląda jak jakaś świeża znajda z lasu.

Link to comment
Share on other sites

Albo taka uroda psiaka i nic na to nie poradzisz, albo jest chory, w sensie ma problemy z trawieniem/przyswajaniem pewnych składników pokarmowych. Nasz jamnik też przez dłuższy był bardzo chudy i okazało się, że ma problemy z trzustką - nie na tyle poważne, żeby musiał dostawać leki. Wystarczyła zmiana diety - żadnego tłustego mięsa, samo chude, warzywa, ryż, witaminy i minerały.
Daj kał psa do badania kliszowego i będzie wiadomo (przynajmniej powinno).
Edit: Zmiana karmy zbyt gwałtownie też nie jest dobra. Lepiej jest się zdecydować na 1 rodzaj a nowe rzeczy wprowadzać stopniowo. Czyli albo karmisz tylko suchą, mokrą, po domowemu (wówczas gotujesz psu oddzielnie, bez przypraw, soli) lub surowymi kośćmi z mięsem. Nie mieszaj za bardzo, bo wówczas nic dziwnego, że pies nie może przytyć.

Link to comment
Share on other sites

Możesz poszukać karm wysokoenergetycznych, np.:
[url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_sucha/josera/293965[/url]
Możesz dodawać tran z ryby na sierść, np.:
[url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_specjalistyczna_alternatywna/skora_siersc/olej/60917[/url]
[url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_specjalistyczna_alternatywna/skora_siersc/olej/133539[/url]
[url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_specjalistyczna_alternatywna/skora_siersc/olej/30578[/url]
Jeśli chodzi o gotowane, możecie pomyśleć o kupowaniu co jakiś czas np. wołowego antrykotu - stosunkowo tani, poprzerastany, gotowany powinien psu podejść. Do tego ryż, marchew, burak gotowany. Wszystko dobre wymieszaj, dodaj troszkę tranu do ryżu, żeby nabrało smaku. No i micha stoi 2 razy dziennie po 15 minut. Zje, czy nie - micha znika, aż się nauczy, że jak jedzenie dostaje, to ma je zjeść.

Link to comment
Share on other sites

Jak wyżej pisałam - nie będę psu wydzielać jedzenia ;) ale z tranu skorzystam :)

pies ma 4 lata, średni/duży, jest odrobaczany 2 razy w roku.

zaczęłam przeglądać o tej trzustce objawy itd, prócz chudnięcia nie ma żadnych innych objawów, jest żywy, kondycję ma jak najbardziej, że muszę jego klocka oglądać gdy sprzątam nie stwierdzam "chronicznych biegunek", ogólnie kupa jest ładna i zwarta tylko po tych nieszczęsnych kościach i skórach jak już sie załatwi to jest twarda i tam są kawałki niestrawione.
podpasę go trzustkami może coś pomoże?:roll: tylko własnie boje się go paść mięsem, bo później strasznie cierpi.

Link to comment
Share on other sites

Może mieso gotowane generalnie? Porcje rosołowe z chrząstkami, ale bez kości, jakieś skrzydełka bez kości, właśnie kawałki wołowiny, podroby gotowane. Nie jestem pewna, ale warto sprawdzić, czy mięso gotowane nie ma wyższego indeksu glikemicznego, niż surowe, a więc może pomóc w przybraniu na wadze. Podroby są dosyć kaloryczne, ale też nie mogą być podstawą diety.

Poszukaj o karmieniu BARF. Tam są przepisy np. na takie pasty (tudzież pulpy,paćki) dla psa zawierajace mięso, warzywa, witaminy. Możesz spróbować w ten sposób komponować odpowiednie jedzenie dla psa.

Link to comment
Share on other sites

Taaak, mięso gotowane, porcja rosołowa - taaak, ale to solone, bo po naszym obiedzie. kości nigdy nie wydłubywałam, teraz czytam, ze są taaakie groźne i wogóle, ale myślę, że to my się robimy wrażliwsi nie nasze psy.

A co do reszty mięsa od początku mam na myśli mięso surowe, poza tymi papkami z gotowaną kaszą czy ryżem ale z racji że nie było komu tego jeść to już pies tak nie dostaje. Nie grzebię w garze specjalnie tylko po to by psu nagotować :)

Narazie spróbuje tran i coś. Nie wiem co. I przy okazji wizyty jak znów gonie upasę to zaszalejemy z badaniami.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli o kości chodzi, to gotowane są faktycznie szkodliwe, szczególnie drobiowe - rozpadają się na igły, które mogą naprawdę porządnie psu zaszkodzić. Surowe - jak najbardziej, ale gotowane są po prostu niebezpieczne. Solone dla psa nie jest dobre (dla nas też nie), pies ma znacznie mniejsze ciało od człowieka, więc proporcjonalnie więcej soli trafia do organizmu, a to szkodzi na nerki, zatrzymuje wodę, szkodzi na serce itd.
Nie chcesz, to nie gotuj, ale wtedy w ogóle mu nie dawaj domowego żarcia, a samo suche. Mieszanie może powodować problemy jelitowe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Solone dla psa nie jest dobre (dla nas też nie), pies ma znacznie mniejsze ciało od człowieka, więc proporcjonalnie więcej soli trafia do organizmu, a to szkodzi na nerki, zatrzymuje wodę, szkodzi na serce itd.
[/QUOTE]
no, a kastrata to już wogóle, nie?

[quote name='Sybel']Nie chcesz, to nie gotuj, ale wtedy w ogóle mu nie dawaj domowego żarcia, a samo suche. Mieszanie może powodować problemy jelitowe.[/QUOTE]
jakie?

Link to comment
Share on other sites

sybel poniekąd ma rację-suchym jedzeniem najłatwiej podtuczyc psa-masz tu szczęście bo większośc psów ma problem przeciwny-z otyłościa.nie bedę cipisac jaka bo o tym pewnie decyduje porfel ;).z tego co piszesz gotowane u ciebie raczej w przedbiegach odpada bo pies nie lubi ryzu czy tez kaszy.z podrobami uważaj-sa ok.ale od czasu do czasu.ważne-jeśli twój pies je rózne róznosci to mus uzupelniac preparatem witaminowo-mineralnym(z niedoborów niektórych substancji także pies moze się "sypać"i mieć problem z przem.materii).to tyle ode mnie-oczywiście badania możesz zrobic jak radzili poprzednicy

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...