Jump to content
Dogomania

Czy nowe rasy potrzebuje kraj,swiat?


xxxx52

Recommended Posts

Pojawily sie nowe rasy ,niektore tworzone zostaly i sa ulepszane juz min25 lat np.Elo-krzyzowka Eurasier,Bobtail,Chow-Chow.
Probowano jeszcze krzyzowac dalmatynczyki i Samojedami ze wzgledu na ladna postawe i budowe ciala.
Niektore rasy psow zostaly skrzyzowane ,a nie powinny byc ,bo nie pasuja do siebie to jest Jack Chi krzyzowka Jack Russel z Chihuaha,ktore sa psami hiper-aktywnymi
Basset mit Beagel -Beagle Hound albo Mops mit Beagle,czyli Puggle.
Innym przykladem sa:
Labradoole krzyzowka Labradora z Pudlem
Eurasier- z lat 50 dziesiatych-Chaw-Chaw z Szpizem
Krmfohrläander-z lat 1940 -Griffon z Foxterierem
Prager Rattler-Pinczer krzyzowka roznych typow pinczerow
Ps.moja dygresja

Co jeszce wymysla hodowcy,czy musza ciagle wykonywac eksperymenty na psach?Co maja z tego psy,oprocz duzych cen z ich sprzedazy np.Elo kosztuje powyzej 1000Euro.Czy tworzenie ciagle nowych ras jest potrzebne i po co?

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi sie że troche mylisz pojęcia i wrzucasz wszystko do jednego worka.
Co innego hodowca a co innego producent rasowych szczeniaków ( choć ten ostatni jeśli ma rasowego psa i uprawnienia do jego rozmnazania tez zwykle aspiruje do miana "hodowcy" co moim zdaniem jest żródłem wielu nieporozumień gdyz prosta reprodukcja w ramach rasy nie jest sensu stricto hodowlą)
Nieuczciwe i uzasadnione wyłącznie pogonią za kasą mnożenie psów ( także w ramach tzw. legalnych hodowli) było , jest i będzie niestety. To efekt praw rynku - jak jest popyt to będzie i podaz. A rynek handlu psami ( i wszystkiego co sie z ich posiadaniem wiąże) jest nadal przepastny i mimo konkurencji wciąż chłonny. I jak w kazdym handlu nowinki, moda to niezawodny motor który ten handel rozkręca.
Natomiast czyms zupełnie innym jest praca prawdziwych kynologów i hodowców nad ulepszeniem czy wariantami ras już istniejących ,wyszukiwaniem, ew. odtwarzaniem i kodyfikowaniem ras pierwotnych czy tworzeniem nowych ras.
A jak Ci zapewne wiadomo "nowa" rasa to nie prosta krzyzówka 2 osobników bo jeden ma fajne futro a drugi sylwetkę. To co przytaczasz trudno nazwać "tworzeniem rasy", w wiekszości to zwykłe działanie marketingowe nastawione na przebicie rynku nowością ,z hodowlą nie mające wiele wspólnego.
I tu zgadzam sie że sprawa jest co najmniej dyskusyjna

Istniejące juz rasy nie pojawiły sie z księżyca - to wiele lat pracy zapalenców , miłosników ale równoczesnie i fachowców, lata selekcji. I tacy hodowcy nadal są na swiecie , nadal mogą i powinni pracować.Kazda hodowla w tym i psów podlega rozwojowi. Dlaczego więc z góry zakładasz, że to co kiedyś w [U]prawdziwej i uczciwej kynologii[/U] było cacy teraz musi byc be. Świat się zmienia, rola psa towarzyszącego człowiekowi tez.Zamkniecie listy ras tworzonych "pod" realia z zeszłego wieku byłoby poza wszystkim anachronizmem . Skoro nikogo nie oburza że zmieniają się wzorce w ramach rasy to dlaczego wykluczać prace nad tworzeniem nowych ras. Panta rei...

Link to comment
Share on other sites

Tworzenie nowych ras ,a ulepszanie ras nie zwsze ida w parze np.rasa pudla z labradorem np.gubi wlosy.
Czesto tworzenie ras jest zwiazane z popytem ,a nie z ulepszaniem ras.Popyt na rasy "kieszonkowe"Odchodzi sie natomiast od ras np.owczarek niemiecki,dobermman,czy rotweiler.Nawet sie niektore panstwa np.Niemcy zastanawiaja za wstrzymaniem mnozenia rasy owczarek niemiecki,ale lobby hodowcow tej rasy jest na tyle silne i nie dochodzi do obowiazku nakazu kastrowania .
Sprawa tworzenia ras jest sprawa bardzo kontrowersyjna

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Tworzenie nowych ras ,a ulepszanie ras nie zwsze ida w parze np.rasa pudla z labradorem np.gubi wlosy.
[/QUOTE]

ale moze gubienie włosa jest mało istotne przy innych zaletach rasy?
nie znam nie wypowiadam się ale dla mnei osobiście gubienie włosa nie jest wadą..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Pojawily sie nowe rasy ,niektore tworzone zostaly i sa ulepszane juz min25 lat np.Elo-krzyzowka Eurasier,Bobtail,Chow-Chow.
Probowano jeszcze krzyzowac dalmatynczyki i Samojedami ze wzgledu na ladna postawe i budowe ciala.
Niektore rasy psow zostaly skrzyzowane ,a nie powinny byc ,bo nie pasuja do siebie tzn Jack Chi tzn. Jack Russel z Chihuaha,ktore sa psami hipera-aktywnymi
Basset mit Beagel _Beagle Hound albo Mops mit Beagle,czyli Puggle.
Innym przykladem sa:
Labradoole krzyzowka Labradora z Pudlem
Eurasier- z lat 50 dziesiatych-Chaw-Chaw z Szpizem
Krmfohrläander-z lat 1940 -Griffon z Foxterierem
Prager Rattler-Pinczer krzyzowka roznych typow pinczerow
Ps.moja dygresja

Co jeszce wymysla hodowcy,czy musza ciagle wykonywac eksperymenty na psach?Co maja z tego psy,oprocz duzych cen z ich sprzedazy np.Elo kosztuje powyzej 1000Euro.Czy tworzenie ciagle nowych ras jest potrzebne i po co?[/QUOTE]

Ale to nie jest wcale jakaś zmora obecnych czasów. Dawniej też powstawały różne mniej lub bardziej udane krzyżówki.
Dlaczego? Dobre pytanie, może dlatego, że każdy ma jakąś swoją wizję danej rasy, ludzie lubią się bawić genetyką, są ciekawi co wyjdzie z różnych skojarzeń. Owszem, często to wyrządza sporo szkody rasie, ale skoro są chętni na takie psy (mam na myśli ostatnie krzyżówki z pudlem) to znaczy, że ludziom nie przeszkadzają takie "eksperymenty". Natomiast czy są słuszne i potrzebne to inna sprawa, tutaj zdania mogą być podzielone. Ja nic złego w tym nie widzę, choć oczywiście bym krytycznie podchodziła do zapewnien, że to w celu "poprawienia rasy", bo jak wiadomo- każdy przez "poprawienie" rozumie co innego.

Zauważ też, że nie dotyczy to tylko psów, lecz też inny zwierząt, roślin.

Link to comment
Share on other sites

Boksery, buldogi, w sumie wszystkie obecne rasy powstały z innych ras. Także nie mam nic przeciwko. Jeśli psy są dzięki takim krzyżówkom zdrowsze, bardziej odporne na dane warunki lub mają lepsze predyspozycje do tych czy tamtych zadań, to dlaczego nie? Wszystko ma gdzieś swój początek, tak samo ma też koniec, więc jakieś tam rasy pewnie zaczynają zanikać, ewoluować. To normalne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Boksery, buldogi, w sumie wszystkie obecne rasy powstały z innych ras. Także nie mam nic przeciwko. Jeśli psy są dzięki takim krzyżówkom zdrowsze, bardziej odporne na dane warunki lub mają lepsze predyspozycje do tych czy tamtych zadań, to dlaczego nie? Wszystko ma gdzieś swój początek, tak samo ma też koniec, więc jakieś tam rasy pewnie zaczynają zanikać, ewoluować. To normalne.[/QUOTE]
jezeli dzieki krzyzowkom uzyska sie zdrowsze psy to tez jestem za,ale jak na razie tych zdrowych ras jest na lekarstwo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KarolinaW']ale moze gubienie włosa jest mało istotne przy innych zaletach rasy?
nie znam nie wypowiadam się ale dla mnei osobiście gubienie włosa nie jest wadą..[/QUOTE]
mnie gubienie wlosow czy (siersci)nie przeszkadza ,ale ludzie miedzy innymi kupuja np.pudle bo one nie gubia siersci,a inteligencja tego zwierzecia czesto jest niedoceniona.

Link to comment
Share on other sites

Jestem za powstawaniem nowych ras, jeśli to rzeczywiście jest sensowne, np. taki rassmo - argumentem za krzyżowaniem mopsa i małych terierów było polepszenie zdrowia tych pierwszych. Jednak wszelkie "dudle" jakoś mnie nie przekonują - pudle same z siebie są niedoceniane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Jestem za powstawaniem nowych ras, jeśli to rzeczywiście jest sensowne, np. taki rassmo - argumentem za krzyżowaniem mopsa i małych terierów było polepszenie zdrowia tych pierwszych. Jednak wszelkie "dudle" jakoś mnie nie przekonują - pudle same z siebie są niedoceniane.[/QUOTE]

Pudle są faktycznie niedoceniana, głownie z powodu wyglądu i jakiejś obiegowej, negatywnej opinii na ich temat. Może powstanie mieszanki z innym psem pozwoli przetrwać ich fanatycznym cechą jak charakter i inteligencja.

Ja uważam że jak ze wszystkim należy rozpatrzeć każdy poszczególny pomysł oddzielnie bo losowe dobieranie ras jest faktycznie bez sensu, ale przemyślane krzyżowanie i wyciąganie wniosków może obrodzić w naprawdę fajną rasę.

Link to comment
Share on other sites

Pudle to może niedoceniane psy ale są piękne na swój sposób i jestem pewna że wielu ludzi by zaskoczyła ich uległość i inteligencja tych psów i to że niektórzy robią z tych psów małpy farpując i robiąc im fikuśne fryzury to nie ich wina.A co do tych nowych ras to dobry pomysł jeśli decyzja jest przemyślana i że pies nie będzie przeznaczony do tych co wystempuja w walkach psów bo to jest nie potrzebne może te psy są wierne ale mają nadal coś z tego po co je wychodowano tak jak np. Pit Bull bez powodu pogryzł mojego 7-letniego kundelka skończyło się na szczęście moje mojego psa i tamtego właściciela kilkoma bandażami .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaja143']Pudle to może niedoceniane psy ale są piękne na swój sposób i jestem pewna że wielu ludzi by zaskoczyła ich uległość i inteligencja tych psów i to że niektórzy robią z tych psów małpy farpując i robiąc im fikuśne fryzury to nie ich wina.A co do tych nowych ras to dobry pomysł jeśli decyzja jest przemyślana i że pies nie będzie przeznaczony do tych co wystempuja w walkach psów bo to jest nie potrzebne może te psy są wierne ale mają nadal coś z tego po co je wychodowano tak jak np. Pit Bull bez powodu pogryzł mojego 7-letniego kundelka skończyło się na szczęście moje mojego psa i tamtego właściciela kilkoma bandażami .[/QUOTE]

Zdajesz sobie sprawę, z czego wywodzą się te "fikuśne" fryzurki pudli? Jak także, że w Polsce populacja pitbulli (prawdziwych, nie stworków w typie) jest śladowa? I że nic nie dzieje się bez powodu, tylko często człowiek tego powodu nie dostrzega?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KarolinaW']ale moze gubienie włosa jest mało istotne przy innych zaletach rasy?
nie znam nie wypowiadam się ale dla mnei osobiście gubienie włosa nie jest wadą..[/QUOTE]
Powodem podjęcia prac nad tzw. labradoodle była chęć stworzenia rasy psa asystującego osobom niepełnosprawnym, które jednocześnie są alergikami (w sensie - sprawdzony w tej roli labrador plus teoretycznie hipoalergiczny, nieliniejący pudel).
Pomysł nieco karkołomny po pierwsze ze względu na niezwykle uproszczone podejście do alergii, po drugie dlatego, że było to trochę wyważanie otwartych drzwi - w Stanach pudle "standardy" znakomicie sprawdzają się jako psy asystujące bez pomocy domieszki krwi labradorów. Widać w Australii o tym nie wiedzieli ;)
[URL]http://apaw.americanpoodlesatwork.org/[/URL]
Na chwilę obecną rzekoma hipoalergiczność i niegubienie włosa przez labradoodle wydają się zwykłą loterią - zależy jaki zestaw genów się trafi.

Link to comment
Share on other sites

Żeby uzyskiwać zdrowsze rasy trzeba by było krzyżować psy zdrowe, a niestety każda rasa ma jakieś obciążenia. Prościej by było krzyżować tylko zdrowe osobniki, które mają komplety badań z certyfikatami itd. Mało to popularne jest np rozmnażanie psów z atopią?

Link to comment
Share on other sites

Czasem krzyzówka, a właściwie "dolewka" krwi innej rasy ma rzeczywiście na celu poprawę zdrowia:
[URL]http://www.psy.pl/aktualnosci-psy/art6492.html[/URL]

Na pewno przemyślana praca hodowlana może pomóc w uzyskaniu psa o okreslonych cechach - użytkowych bądź eksterierowych.

Niestety większość krzyżówek między rasami to albo efekt pogoni za modą, albo żądzą zysku, a czasem niestety "lewe" krzyżówki, zeby uzyskac coś, na co normalnie pracuje się dłuuugo w hodowli (np domieszka buldożka w chihuahua, żeby uzyskac skrajnie krótka kufę).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Czasem krzyzówka, a właściwie "dolewka" krwi innej rasy ma rzeczywiście na celu poprawę zdrowia:
[URL]http://www.psy.pl/aktualnosci-psy/art6492.html[/URL]

Na pewno przemyślana praca hodowlana może pomóc w uzyskaniu psa o okreslonych cechach - użytkowych bądź eksterierowych.

Niestety większość krzyżówek między rasami to albo efekt pogoni za modą, albo żądzą zysku, a czasem niestety "lewe" krzyżówki, zeby uzyskac coś, na co normalnie pracuje się dłuuugo w hodowli (np domieszka buldożka w chihuahua, żeby uzyskac skrajnie krótka kufę).[/QUOTE]

I coś jest na rzeczy. Po moich trzech pudelkach adoptowałam teraz sznudla (choć mąż twierdzi, że to szkudel :diabloti:). Przypadkowa mieszanka, ale po poprzednich doświadczeniach z chorowitymi pupilami bardzo cenię sobie jego świetną kondycję. Uratowany z pseudohodowli, w której rozmnażano między innymi pudelki, więc nikt mi nie powie, że rodzice byli super hiper wyselekcjonowani.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aśka Belkowska']I coś jest na rzeczy. Po moich trzech pudelkach adoptowałam teraz sznudla (choć mąż twierdzi, że to szkudel :diabloti:). Przypadkowa mieszanka, ale po poprzednich doświadczeniach z chorowitymi pupilami bardzo cenię sobie jego świetną kondycję. Uratowany z pseudohodowli, w której rozmnażano między innymi pudelki, więc nikt mi nie powie, że rodzice byli super hiper wyselekcjonowani.[/QUOTE]

A pudle były r=r? I, jeśli można wiedzieć, co im dolegało?

Link to comment
Share on other sites

Były rasowe z metryczkami. Ostatni nawet po jakims czeskim championie. Wszystkie miały delikatne żoładki, a ten ostatni wybitnie. Z tego powodu też bardzo chorował, cokolwiek poza rosołkiem wywoływało krwawe biegunki, z tego powodu też zmarł. Poza tym a to uszy, a to gruczoły odbytowe, a to gardełko, a to uszy. Po nim własnie powiedziałam dośc. Drugi też był pod stałą opieką lekarską, na starość cierpiał na niedrożne jelita, na stawy. Oj bida taka. Pierwszy miał często niestrawności, ale też kiedyś psy traktowało się nieco bardziej po macoszemu. Dlatego z radością patrzę na mojego kundelka. I bardziej chodzi mi o higienę psychiczną, aniżeli związane z tym wszystkim koszty, bo wszystkie moje psy miały potrzebną opiekę do końca.

Link to comment
Share on other sites

No bo to loteria jest. Moja siostra też ma kundla, który wiecznie ma rozstrój żołądka, szybko się męczy. Wyniki ma ok, ale po prostu jest po przejściach jako szczenię i pomimo dobrej diety i troskliwej opieki tak już ma. A jest, przy dużej dozie wyobraźni, piątą wodą po rottweilerze chyba. Matka była w typie rottka z tego, czego udało nam się o jego dzieciństwie dowiedzieć.
Także kwestia opieki, ale też predyspozycji indywidualnych (u ludzi to samo, jedni chorzy, inni zdrowi, choć raczej związków kazirodczych czy w wąskiej puli genów zbyt wiele nie ma).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...