Jump to content
Dogomania

Asha-Zabierz mnie do serca swych bram otwórz je wytrzyj łzę-pokochali mam Super DS :)


Igiełka

Recommended Posts

[quote name='cavani']Igiełko, piękny, wzruszający tekst. Też mam łzy w oczach.

Chciałam jeszcze chwilę o tym zaniku mięśni, bo boję się, żeby tego ktoś opacznie nie zrozumiał. Mięśnie zanikły tylko i wyłącznie na łapce i już dawno temu. Pytałam kiedyś pracowników czemu tak się stało i kiedy, ale już nikt tego nie pamięta. Może już taka trafiła do schroniska. Łapka wygląda jakby była uschnięta. Pozostała część organizmu jest całkowicie zdrowa i sprawna od lat. A niesprawność łapeczki w niczym Aishy nie przeszkadza - porusza się bardzo sprawnie i energicznie na trzech.



Myślę, że tak "na oko" waży około +/- 8 kg


Bardzo jestem ciekawa, co też szykujesz dla sunieczki.
Mam nadzieję, że nie będziesz nas trzymał w niepewności zbyt długo :modla:[/QUOTE]


Witaj Cioteczko :)

dobrze że nam tutaj jeszcze dokładnie wyjaśniłaś na czym to polega najważniejsze że sunia nie czuje z tego powodu dyskomfortu- wspaniała i dzielna malutka 8kg to waży tyle co piórko jesteśmy dobrej myśli i uda się znależć najlepszy dla Ashy domek pod słońcem :) my też mamy taką nadzieję że decyzja będzie w miarę możliwości szybka :multi: bo osobiście to siedzę jak na szpilkach

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Igiełka']Dla Ashy dziś każdy dzień działa na niekorzyść oprócz dotychczas znanego piętna sieroty straciła na zawsze najlepszą przyjaciółkę- zaledwie kilka dni temu spośród innych psiaków to mała Jamie została wybrana bo Ktoś zapragnął dać jej dobry dom. Jak teraz czuje się Asha? z relacji wolontariuszki nie potrafi odnależć się w nowej sytuacji i bardzo cierpi choć fizycznie nic jej nie dolega. :(


Wrażliwe serce targa niczym huragan wiatr tęsknoty i obaw.
Przez kilka lat mieszkania w tym samym kojcu sunie połączyła wielka przyjażń.


Wciągu dnia Asha siedząc zgrabiona w kącie kojca nie liczy już na nic i powoli zanika nadzieja na odmianę losu. Nocą jest inaczej sunia przebierając małymi łapkami szuka Jamie i nadsłuchuje może w roznoszącym się psim płaczu pragnień za własnym człowiekiem usłyszy przyjaciółkę, która po zmroku po zmroku nie może znależć drogi do jej kojca. Etap czekania i rozmyśleń ustępuje miejsca nadchodzącemu snu. Asha wtulona w ścianę kojca samotnie zasypia.
We śnie marzenia stają się rzeczywistością na spacerze z wolontariuszami sunia biega na trawie z Jamie powraca radość jest taka zadowolona ze odzyskała przyjaciółkę. Zbliża się południe trzeba wracać bo na spacer czekają i inne psiaki to ten czas jest namiastką domu dla Wszystkich.


W przodzie zaraz za latającymi motylami idą dwa złączone przyjażnią serca wchodzą do boksu i patrzą na odwiedzających bidul ludzi.
Nagle ojcowską ręke puszcza mały chłopiec i biegnie do psich przyjaciółek. Małe ogonki cieszą się coraz bardziej i bardziej nic nie jest ważne nawet uschnięta łapka jednej z suczek. Teraz to Ich czas. Szczęśliwy chłopiec woła swojego tatę,który biegnie i szybko mija porozstawiane kojce. W końcu dobiega do syna przytulającego przez kraty dwie spragnione miłości sieroty. Mężczyzna w średnim wieku ma łzy w oczach bo nie potrafi dokonać wyboru. I podniesionym tonem głosu zwraca się do pracownicy: Weżmiemy Je Obie.


Ze wszystkich stron emanuje spokój wypisane szczęście maluje się na ludzkiej twarzy i psim pyszczku. Wolontariusze płaczą przy rozstaniu i na zmianę głaszczą. Tata bierze na ręce i do auta sadza Jamie- za chwilę schyla się i na kolana Wojtusia jeszcze sadza Ashę. Chłopiec tuli małymi rączkami obie suczki. Słychać warkot silnika i stukot zamykanych drzwi.:loveu: :loveu: Jadą w podróż po lepsze życie.


Juz we własnym domu od progu roznosi się zapach pieczeni i czuć niesamowite ciepło. Na podłodze leży wielki dywan i taki miękki sunie tulą się do Wojtusia- przytulają się i do siebie. Dziecko z tatą kuca na brzegu i psie łapki głaszcze ręką. Z kuchni wychodzi sympatyczna Pani i też wita się z suczkami.
Asha razem z Jamie jest dla Kogoś ważna i potrzebna.


Nagle poczuła przeszywający chłód i znajomy zapach schroniska nie chciała otwierać oczu tak bardzo bała się co zobaczy.. zniknął czar kochającego domu.
W uszach niczym echo w lesie powtarzały się słowa Ty też Jesteś Nasza- po nosku płynęła łezka a płacz stawał się donośniejszy.


Spojrzałam wkoło nie było Jamie a głaskała wolontariuszka zaniepokojona moim zachowaniem.

Znów wróciło poczucie bycia tą gorszą- z zanikiem mięśni sierotą. :(:([/QUOTE]


przeklejam na kolejną stronę to co napisałam aby każdy mógły przeczytać jak czuje się Asha,której poświęcony jest wątek wspólnymi siłami wierzę ze uda się jej pomóc

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nelliel']Jak tylko dowiedziałam się że Jamie została adoptowana to od razu pomyślałam o tym jak musi się czuć Asha. Sprawiały wrażenie jakby były siostrami. Miejmy nadzieję, że niedługo pojawi się ktoś kto zastąpi jej Jamie już na zawsze...[/QUOTE]

a ja chciałabym, żeby nie znalazła nowego schroniskowego przyjaciela:( tylko super wspaniały dom!!! pomóżmy jej przed zimą:(

Link to comment
Share on other sites

niech słoneczko zaświeci i dla naszej Ashy :):)

[IMG]http://i248.photobucket.com/albums/gg189/kopretina06/Gify/g6-4.gif[/IMG]




[quote name='aida']Zaglądam do pięknoty[/QUOTE]

i to się chwali :Cool!:


[quote name='Nelliel']Jak tylko dowiedziałam się że Jamie została adoptowana to od razu pomyślałam o tym jak musi się czuć Asha. Sprawiały wrażenie jakby były siostrami. Miejmy nadzieję, że niedługo pojawi się ktoś kto zastąpi jej Jamie już na zawsze...[/QUOTE]

Nelliel super że też pojawilaś się na wątku kruszynki :) zostań z nami

[quote name='danusiadanusia']a ja chciałabym, żeby nie znalazła nowego schroniskowego przyjaciela:( tylko super wspaniały dom!!! pomóżmy jej przed zimą:([/QUOTE]

Danusiu trzeba wszystko zrobić by tak się stało i zgadzam się z Tobą że zamiast szukać towarzysza niedoli to poruszyć niebo i ziemię by przed zimą znależć dla Ashy kochającego człowieka, który zapragnie dać jej dom :ylsuper:


Danusiu czy mogłabyś zbierać pieniążki na podróż Ashy do lepszego życia- do tego jedynego człowieka na swoje konto ?:modla: plisss:modla: powolutku trzeba się już za to zabierać :)

Link to comment
Share on other sites

Powiem tak...
Jeżeli o mnie chodzi, to zabrałbym suńkę do domu choćby i dzisiaj...
Na pewno nie miałaby u mnie źle(dom, praktycznie brak schodów, podwórko)...
Ale(najgorzej, że takie jest).
Mam dwa psy...
Duży ON-ek Jordan - ten w dzień ma duży spory kojec - wybieg, a w nocy chodzi po ogrodzonej posesji...
Mały kudłaty Max - ten z kolei rezyduje w domu, wredny kudłaty dwulatek, którego(jeszcze był malutkim szczeniaczkiem) znalazła córka podrzuconego w lesie(czysty przypadek, znaleziony w miejscu, gdzie by niechybnie zginął, gdyby tamtędy nie przechodziła).
Przyniosła go spłakana do domu i tak został.
I ten mały konus(no, nie taki mały, pewnie z 10 kg to waży) nie toleruje innych piesków na podwórku.
Niby dogaduje się z suczką sąsiada(nawet jej miskę oddaje), ale dla innych piesków jest wredny...
Niby na smyczy ok, ale wolno puszczony to mały, uparty diabełek...
Nie przeszkadza mi, że suczka ma problem z łapką...
Nie chciałbym jej rozczarować i robić nadziei...
Co radzicie?
Jak spróbować?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gregorsat']Powiem tak...
Jeżeli o mnie chodzi, to zabrałbym suńkę do domu choćby i dzisiaj...
Na pewno nie miałaby u mnie źle(dom, praktycznie brak schodów, podwórko)...
Ale(najgorzej, że takie jest).
Mam dwa psy...
Duży ON-ek Jordan - ten w dzień ma duży spory kojec - wybieg, a w nocy chodzi po ogrodzonej posesji...
Mały kudłaty Max - ten z kolei rezyduje w domu, wredny kudłaty dwulatek, którego(jeszcze był malutkim szczeniaczkiem) znalazła córka podrzuconego w lesie(czysty przypadek, znaleziony w miejscu, gdzie by niechybnie zginął, gdyby tamtędy nie przechodziła).
Przyniosła go spłakana do domu i tak został.
I ten mały konus(no, nie taki mały, pewnie z 10 kg to waży) nie toleruje innych piesków na podwórku.
Niby dogaduje się z suczką sąsiada(nawet jej miskę oddaje), ale dla innych piesków jest wredny...
Niby na smyczy ok, ale wolno puszczony to mały, uparty diabełek...
Nie przeszkadza mi, że suczka ma problem z łapką...
Nie chciałbym jej rozczarować i robić nadziei...
Co radzicie?
Jak spróbować?[/QUOTE]


Gregorsat serce nam sie raduje że Asha ma szansę na taki wspaniały dom :) jednocześnie chcę przekazać że do adopcji podchodzisz rozsądnie i to jest bardzo ważne. Jeśli chodzi o Wasze psiaki to proponuję oczywiście jeśli macie taką możliwość podjechac chociaz z Maxem o ile schronisko jest nie bardzo daleko miejsca zamieszkania i z pomocą wolontariuszki wyprowadzić Ashę na spacer tak by psiaki poznały się na neutralnym gruncie. Bo na swoim terenie Max czuje się pewnie i w taki a nie inny sposób reaguje na nieznane czworonogi poprostu broni domu traktując ich jako intruzów. No nie wiem to taka moja wolna myśl może warto byłoby spróbować.

Link to comment
Share on other sites

Igiełko masz rację. Trzeba najpierw spróbować na neutralnym terenie. Moje amstafice też jak poznają kolegę czy koleżankę poza terenem domu to potem bez problemu wpuszczają na swój teren i odbywa się bez spięc. Może warto spróbować. Trzymam kciuki

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aida']Igiełko masz rację. Trzeba najpierw spróbować na neutralnym terenie. Moje amstafice też jak poznają kolegę czy koleżankę poza terenem domu to potem bez problemu wpuszczają na swój teren i odbywa się bez spięc. Może warto spróbować. Trzymam kciuki[/QUOTE]

dzia Ciotka :) no to razem trzymamy mocno:thumbs: kciuki :thumbs:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Igiełka']niech słoneczko zaświeci i dla naszej Ashy :):)

[IMG]http://i248.photobucket.com/albums/gg189/kopretina06/Gify/g6-4.gif[/IMG]






i to się chwali :Cool!:




Nelliel super że też pojawilaś się na wątku kruszynki :) zostań z nami



Danusiu trzeba wszystko zrobić by tak się stało i zgadzam się z Tobą że zamiast szukać towarzysza niedoli to poruszyć niebo i ziemię by przed zimą znależć dla Ashy kochającego człowieka, który zapragnie dać jej dom :ylsuper:


Danusiu czy mogłabyś zbierać pieniążki na podróż Ashy do lepszego życia- do tego jedynego człowieka na swoje konto ?:modla: plisss:modla: powolutku trzeba się już za to zabierać :)[/QUOTE]

kochane konto mogę udostępnić:) tylko wiecie, że ja teraz będę rzadziej tutaj, chyba, że Paula będzie czuwać nad tym:) jeśli tak chcecie to może być... kinga_kinga7 dostanie upoważnienie:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Igiełka']Gregorsat serce nam sie raduje że Asha ma szansę na taki wspaniały dom :) jednocześnie chcę przekazać że do adopcji podchodzisz rozsądnie i to jest bardzo ważne. Jeśli chodzi o Wasze psiaki to proponuję oczywiście jeśli macie taką możliwość podjechac chociaz z Maxem o ile schronisko jest nie bardzo daleko miejsca zamieszkania i z pomocą wolontariuszki wyprowadzić Ashę na spacer tak by psiaki poznały się na neutralnym gruncie. Bo na swoim terenie Max czuje się pewnie i w taki a nie inny sposób reaguje na nieznane czworonogi poprostu broni domu traktując ich jako intruzów. No nie wiem to taka moja wolna myśl może warto byłoby spróbować.[/QUOTE]

o kurcze!! pewnie, że trzeba spróbować!!! kurka, ale trafił się mam fajny rodzynek:):)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='danusiadanusia']kochane konto mogę udostępnić:) tylko wiecie, że ja teraz będę rzadziej tutaj, chyba, że Paula będzie czuwać nad tym:) jeśli tak chcecie to może być... kinga_kinga7 dostanie upoważnienie:)[/QUOTE]

Hurra Danusiu :loveu: bardzo :Rose: dziękujemy :Rose:

[quote name='danusiadanusia']o kurcze!! pewnie, że trzeba spróbować!!! kurka, ale trafił się mam fajny rodzynek:):)[/QUOTE]

prawda że spotkałyśmy na swojej drodze wspaniałego rodzynka :):) damy radę ze wszystkim ale się cieszę

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...