Jump to content
Dogomania

Akita warczy na domowników


akicka

Recommended Posts

Cześć.Nikt tego tematu nie porusza,mozna by rzec temat tabu.Ale! Moja akita miewa "momenty" ,warczy na męża i dzieci.Sytuacje są klasyczne : leży rozwalona w przejściu i ktos chce przejść.Ja mówię " idź" i usuwa się,co do reszty rodziny - ma problem.Inna sytuacja,lezy sobie i niby śpi,podchodzi mój synek(lat 8),głaszcze ją,a jej wykrzywiają się wargi :( .
Naprawdę,staramy się wychowywać ją jak należy - nie wchodzi do sypialni,żarcie dostaje ostatnia,gdy my skończymy,do domu wchodzi za nami.Wiem,że ma problem z hierarchią.Jak jej jeszcze dać do zrozumienia,że jest OSTATNIA w rodzince?
Wiem,że niektórzy to olewają.Jak pies leży rozwalony w przejściu,to przechodzą nad nim górą(żeby przypadkiem nie dotknąć!)Jak warczy,to obchodzą z daleka,żeby się nie denerwował.Ale to nienormalne.Czy macie podobne problemy?

Link to comment
Share on other sites

To może ja się wychylę, bo lubię ;)
Jej Zołzowatość Emiko kiedy ma gorszy dzień to potrafi coś tam bulgotać pod nosem na naszego 4rolatka. Robi to jedynie kiedy leży w dwóch "swoich" miejscach. Reszta reakcji została ogarnięta, na ile to możliwe u Akity ;). Po hardcorowych doświadczeniach z Assayem Kayabo, Emiko była wyzwaniem, a Quebec to bułka z masłem. Jak większości jego braci wydaje mu się, że świat to wielki lizak ;)

Link to comment
Share on other sites

Nasz pies zachowywał sie podobnie jak miał jakieś 6 miesięcy, sytuacja została szybko opanowana. Ja i mąż możemy zrobić wszystko z psem, co nie znaczy, że Hunter nie ma swoich humorów i jak mu się coś nie podoba: dla przykładu gdy się wyleguje a mój mąż postanowi mu w tym przeszkodzić i zacznie się do niego przytulać to po paru sekundach pies po prostu wstaje i odchodzi obrażony na swoje miejsce:). Kiedyś warknąłby i nie ruszyłby się do póki mąż nie zrobiłby tego pierwszy. Co poradzić hmmm... jak wiemy akita to akita :) ale najważniejsze jest spokój i stanowczość i jeszcze raz stanowczość. Zresztą dobrze o tym wiesz:) Jeśli jedna osoba w rodzinie karze psu wstać gdy chcemy przejść, to wszyscy powinni tak robić.
Co do dzieci, to nie wiem nie mamy na co dzień w domu tylko od święta a to inna sprawa:) Hunter lubi dzieci te które już zna, ale jak mu któreś w domu przeszkadza to też warczy i pokaże zęby i odchodzi na miejsce, bo wie że tam mu nic nie mogą zrobić tak są nauczone i szanują to.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata A.'] Jeśli jedna osoba w rodzinie karze psu wstać gdy chcemy przejść, to wszyscy powinni tak robić.
[/QUOTE]

[B]akicka[/B] - zgadzam się z tym co powyżej zacytowałam. Wydaje mi się, że tu tkwi problem - zapewne tylko Ty przejełaś wszystkie obowiązki wobec psa: karmisz go, wyprowadzasz na spacer, wyczesujesz itp., a reszta rodziny żyje tylko obok psa. Jeśli Twoja akita reaguje tylko na Twoje polecenia to znakiem tego, że reszta rodziny jest traktowana jako osobniki niższe w stadzie.
To, że Twoja akita wchodzi do domu za Wami to na moje oko jest wynikiem tego że szef (czyli Ty) tak chce a nie, że reszta jest wyżej w stadzie.
Proponuję aby wszyscy zaczęli "obsługiwać" akitę - na zmianę ją karmili, czesali itp. No i każdy w rodzinie musi wydawać jej komendy.

Powiem szczerze, że u mnie nigdy nie były kategorycznie przestrzegane zasady typu:

[quote name='akicka']...nie wchodzi do sypialni,żarcie dostaje ostatnia,gdy my skończymy...[/quote]

Wszystkie moje psy (nie tylko akity) miały dostęp do sypialni, ale na moich zasadach. Nawet mogły spać ze mną - jak chciały - nigdy nie stawiały się gdy ktoś (każdy z mojej rodziny) kazał im zejść z łóżka, czy chciał usiąść obok.
Co do jedzenia to u mnie panuje zasada - posiłki dla psa o stałych godzinach i różnie to wypada z naszymi posiłkami (my nie jemy tak regularnie ;) ).
Ja stosuję wszystko w umiarze, żeby psa nie sterroryzować, a wychować. :)

I jeszcze jedno, każda akita ma swoje humory - Inari np: gdy ma dostać cieczkę, wtedy potrafi mruknąć coś pod nosem jak coś jej się nie spodoba, ale wystarczy na nią "krzywo spojrzeć" i idzie na swoje miejsce.

Pzdr

Link to comment
Share on other sites

U mnie w "stadzie" najwyżej stoję ja potem mój syn (5,5 roku) a mąż to zależy - ale jak Kita warknie na męża (co zdarza się niezwykle rzadko) to ją zaraz prostuje że nie wolno. Powiem tak - mój syn może z suną robić wszystko czasem wytarmosić, czy złapać za ogon - nie mocno. Kita nawet na niego nie warknie - niema prawa bo wie że jak coś się dziecku stanie to czeka ja kojec i izolacja od rodziny na jakiś czas (2-3h) dla niej jest to najdotkliwsza kara. Poza tym razem z synem uczymy komend, za wykonane komendy sunia dostaje nagrody z ręki, biegają oboje za piłką i tu sądzie jest dobra zabawa dla obojga. Ale to pewnie też zależy od charakteru psa. [B]akicka[/B] to Ty ustalasz zasady a pies niżej w hierarchii musi uszanować zdanie alfy. I zgadzam się z tym co powiedziała [B]bety[/B], bo widzę to samo u mnie mąż mniej się angażuje w życie psa więc niema miedzy nimi więzi. Mój syn jest w stanie wziąć wyjąć kość suni z pyska bez warknięcia - mąż po kość już ręki nie wyciągnie bo Kita pokaże mu zęby i on spasuje.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...