Laraine Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 Zawsze mnie ciągnęło do weterynarii, ale bardziej na technika weterynaryjnego niż weterynarza :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talagia Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 [quote name='Laraine']Zawsze mnie ciągnęło do weterynarii, ale bardziej na technika weterynaryjnego niż weterynarza :)[/QUOTE] Dlaczego bardziej technik? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laraine Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 Głównie przez wzgląd na poważne zabiegi, z jakimi musi się zmierzyć weterynarz. Mnie zawsze bardziej ciągnęło do pomocy zwierzakom, hm, bardziej pielęgniarskiej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Supernobuko1799 Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 myślicie ze to przyszlosciowy zawod? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laraine Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 Moim zdaniem - tak. Ludzka świadomość staje się coraz większa (choć malusieńkimi kroczkami...), coraz więcej osób leczy nie tylko zwierzęta hodowlane, nie tylko psy i koty, ale też gryzonie, króliki, ptaki, zwierzęta egzotyczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martuchny Posted October 15, 2013 Share Posted October 15, 2013 Poza tym, powiedzmy sobie prawdę - lekarze czy to od ludzi, czy zwierząt będą zawsze potrzebni. Akurat lekarz czy wet to pewna przyszłość ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inka1994 Posted October 17, 2013 Share Posted October 17, 2013 Też sobie zadawałam to pytanie i stwierdziłam, ze wolę być weterynarzem z powołania, nawet jeśli w przyszłości się okaże, że nie jest to przyszłościowe :p niż być kimkolwiek innym i nie cierpieć wstawać rano do mojej "przyszłościowej" pracy ;) jeśli będziesz z powolania, będziesz lubić to co robisz, będzie Cię to fascynować i będziesz w tym dobra to zawsze będziesz mieć pracę, takie moje zdanie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laraine Posted October 17, 2013 Share Posted October 17, 2013 I właśnie dlatego chcę się uczyć na technika weterynarii. Bo jestem pewna, że chcę pracować ze zwierzętami. Nie wyobrażam sobie siebie w innej pracy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Skenruss Posted October 18, 2013 Share Posted October 18, 2013 [quote name='Supernobuko1799']myślicie ze to przyszlosciowy zawod?[/QUOTE] Oczywiście, że tak! Przecież wyginięcie zwierząt nam nie grozi :) (tak mi się przynajmniej wydaje). Zawsze trzeba będzie je leczyć, a do tego potrzebni są specjaliści. Taki zawód jak weterynarz nie zginie nigdy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martuchny Posted October 18, 2013 Share Posted October 18, 2013 Inka1994- mam dokłądnie takie samo zdanie jak Ty ;)chyba bym popełniła samobójstwo z nienawiści do siebie, że marnuję życie i nie robie tego co chce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśś Posted October 22, 2013 Share Posted October 22, 2013 Zuza, Dominika jak tam w Olsztynie? Napiszcie coś :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted October 27, 2013 Share Posted October 27, 2013 No właśnie dziewczyny, jak sobie radzicie na wecie? Nas we Wrocku ładnie piłują... Co tydzień wejściówka z histologii, duzo nauki na biofizykę i biostatystykę... O anatomii to już nawet nie mówię. Na zajęciach tuż po zdanym kolokwium z szkieletu osiowego i kończyn ogłoszono nam, że mamy tydzień by nauczyć się wszystkich czaszek i kolos będzie na szpilkach.... Rzecz jasna po polsku i łacinie.... Z łaciny mamy kurs turbo-przyspieszony, ale oczywiście mega obszerny.... Póki co jednak idzie dobrze, spokojnie łączę naukę, opiekę i ćwiczenia z psem (mieszkam niedaleko uczelni), czas dla siebie oraz chłopaka ;) Lepiej wybrać sobie nie mogłam :) Ludzie są sympatyczni, można z nimi spotkać się, pouczyć, bo zawsze ktoś udostępni kości, ale w weekend na piwo też dają się wyrwać :) Załamało mnie tylko, że na wecie jest tyle osób, które nie mają pojęcia o zwierzętach, kastracji, sterylizacji, bezdomności.... Doszły mnie nawet słuchy, że jedna dziewczyna oferowała swoje pseudo labki... Nic tylko skoczyć pod pociąg.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Squ Posted October 27, 2013 Share Posted October 27, 2013 Super, że dobrze Ci idzie ;) Szkoda, że reszta dziewczyn przestała się odzywać. A co do poziomu ludzi na wecie... Widzę, że nic nie zmienia się na lepsze :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karoola Posted October 27, 2013 Share Posted October 27, 2013 To ja się odezwę :) W warszawie w sumie identyko jak u Oli, z tym, że kolos z anatomii mamy razem z czaszkami - ale to dopiero za miesiąc niecały. Ludzie sympatyczni, choć nie wszyscy są mega-zwierzolubami. Z histo co tydzień wejściówka, na innych przedmiotach nie mamy. Czasu jest wystarczająco i na naukę i na rozrywki - chociaż podejrzewam, że w drugiej połowie listopada będzie już inaczej. Na razie spoko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted October 27, 2013 Share Posted October 27, 2013 [quote name='Karoola']To ja się odezwę :) W warszawie w sumie identyko jak u Oli, z tym, że kolos z anatomii mamy razem z czaszkami - ale to dopiero za miesiąc niecały. Ludzie sympatyczni, choć nie wszyscy są mega-zwierzolubami. Z histo co tydzień wejściówka, na innych przedmiotach nie mamy. Czasu jest wystarczająco i na naukę i na rozrywki - chociaż podejrzewam, że w drugiej połowie listopada będzie już inaczej. Na razie spoko.[/QUOTE] Jak byłam ze szkołą w SGGW w Warszawie, to rzeczywiście fajna atmosfera się wydawała :) oprowadzili nas na luzie po szkole i w ogóle ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aysel Posted October 27, 2013 Share Posted October 27, 2013 Jestem z Karolina na roku, ale ja czuje sie przytloczona ogromem nauki o od początku października może raz poszłam na imprezę :) Siedzę, uczę sie i stwierdzam, ze dalej nic nie umiem :) Ale ja mam chyba tak przez czaszkę, której za nic w świecie nie mogę ogarnąć na 100% :) No cóż, napewno to jest kwestia przyzwyczajenia sie do nauki a po pół roku wakacji dość ciężko sie przestawić na tryb regularne uczenie :) Część osób niestety rzeczywiście, tak jak mówi Karolina, to nie sa zwierzoluby. Ale generalnie cóż... Nie da sie lubić 100% osób z roku :) no i nigdy nie będzie tak ze rzeczywiście dani ludzie są tu bo chcą tu być...:) Nie jest źle, ja wiem ze to studia dla mnie bylebym miała wystarczająco siły by je ukończyć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karoola Posted October 27, 2013 Share Posted October 27, 2013 Dobra, ja czachy też nie ogarniam i nie wiem, czy kiedykolwiek ogarnę :evil_lol: ale wolnego czasu jest sporo... jak na razie. A z ciekawych przedmiotów jest np. biofizyka, jutro o 8. Już się nie mogę doczekać! :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aysel Posted October 27, 2013 Share Posted October 27, 2013 Chyba każdy się nie może doczekać tej biofizyki ]:-> Kobieta wszechstronnie wykształcona. Jeszcze na drugim roku biochemia jest niby z nią. ;] Co do wolnego czasu to hmm, do tego tygodnia był, ale jak się zorientowałam że został niecały miesiąc a ja już zapomniałam kręgosłupa to ten czas wolny się niebezpiecznie skurczył hihi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 Szkielet był przyjemny, z czaszkami już gorzej ;p Ja, żeby dobrze rozpocząć tydzień zaczynam dziś prosektorium o 7.30 :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cavi Posted October 29, 2013 Share Posted October 29, 2013 [quote name='Aśś']Zuza, Dominika jak tam w Olsztynie? Napiszcie coś :)[/QUOTE] Olsztyn pozdrawia :D U nas spokojnie. Pierwsze kolokwium z anaty za 2 tygodnie, cała osteologia. Całe szczęście szpilki dopiero na egzaminie, no i da się z nich zwolnić. Wejściówki zmuszają do systematycznej nauki, więc myślę, że nie będzie źle. Popłoch sieje za to biofizyka :evil_lol: histologii jeszcze nie zaczęliśmy, w jej miejsce do przyszłego tygodnia mamy niesamowicie ciekawą biologię komórki... :P Trochę nie ogarniam wątku - kto jeszcze jest z Olsztyna? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted October 29, 2013 Share Posted October 29, 2013 Mi w poniedziałek zapowiedzieli, że w środę mamy jednak kolokwium (miało być po świetach), a nie termin zerowy.... Nie ma to jak dwa dni na naukę czaszek... :roll: Jutro to pozostaje tylko ściskać kciuki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karoola Posted October 30, 2013 Share Posted October 30, 2013 oj biedna, trzymam kciuki za czaszki. My co prawda już je skończyliśmy tydzień temu, więc powinny być w miarę opanowane, ale zdawać z nich kolokwium sobie nie wyobrażam :roll: Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted October 30, 2013 Share Posted October 30, 2013 Powodzenia wszystkim na kolokwiach ! Ja jednak nie chciałabym jeszcze raz się tego wszystkiego uczyć :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
borysova Posted October 30, 2013 Author Share Posted October 30, 2013 Heeej :D Ale dawno tu nie pisałam. Wrocław - nauki rzeczywiście jest masakrycznie dużo. Trzeba wybierać pomiędzy rzeczami ważnymi a ważniejszymi - np. na wykładach humanistycznych nie byłam jeszcze ani razu, bo ciągle wtedy chodziłam na konsultacje z kości. Histologia to jest straszna rzecz z tymi wejściówkami. Kolosa z kości zdałam za trzecim razem, niektórzy jeszcze do tej pory nie pozdawali. A czaszkę mam za tydzień i jeszcze nawet do niej nie zerknęłam. Duzo duzo duzo duzo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Plutowa Posted October 30, 2013 Share Posted October 30, 2013 Jak wszyscy to i ja się odezwę :D Nie udało mi się niestety z wetą (maturka po raz 2 ;) to wylądowałam na zootechnice w Poznaniu. Jeśli o anatomię idzie mamy wszystko to co weterynaria (taa, łącznie z łaciną). I zupełnie nie potrzebne przedmioty jak matematyka. Co mnie wkurza to, to że weta ma kurs łaciny a my nie, a i tak mamy umieć na tym samym poziomie. Albo komentarze wykładowcy w stylu że zootechnika jest drugą kategorią (to oczywiście wydźwięk z wypowiedzi) ponieważ i tak te wszystkie mięśnie będą dla nas kiedyś schabem czy karkówką... Nie wiem czy bardzie się skupić na maturze czy tych studiach w zasadzie bo się boję ze pewnie znów się nie dostanę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.