Jump to content
Dogomania

Poszukuję psa stróżującego


Orzełek

Recommended Posts

Witam!
Stoję właśnie przed wyborem rasy odpowiedniej dla swoich potrzeb. Poszukuję psa, który poradzi sobie w naszym klimacie mieszkając w ocieplonej budzie, który będzie czujnym stróżem posesji, ale także chętnie będzie ze mną biegał czy towarzyszył mi na wycieczkach rowerowych. Oczywiście pies będzie socjalizowany i szkolony, nie będzie sam 24/7. Miałem idealnego psa - mieszańca rottweilera (z awatara), ale zdechł w wieku 15 lat.

Byłem już zdecydowany na rottweilera z hodowli, ale odstraszył mnie koszt utrzymania tak dużego psa (karma), dlatego też zastanawiam się nad psiakiem mniejszych rozmiarów.

Idealnym byłby hovawart, ale tutaj znów ceny szczeniąt odstraszają. Co do kundelków ze schroniska lub ogłoszeń nie jestem przekonany, gdyż nie wiadomo, jaki charakter będzie miał taki psiak, a jak pisałem - zależy mi na tym, by był czujnym strózem.

Szukam raczej szczeniaka, chętnie przyjąłbym dorosłego psa o odpowiednim charakterze, ale dzielę posesję ze starszymi rodzicami, którzy baliby się dorosłego, nieznanego psa

Jeśli macie jakiś pomysł to słucham. Co sądzicie o bokserze lub amstaffie? Co prawda często widywałem te psy mieszkające w budach, ale chyba ich sierść jednak ich do tego nie predestynuje. Jeszcze jedno - ON odpadają - wszyscy co do jednego sąsiedzi mają owczarki lub psy w typie ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 393
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

P. Beata Kulisiewicz (jedna z najlepszych dogoterapeutek w naszym kraju) ma u siebie na DT (dom tymczasowy) rodowodowego owczarka środkowoazjatyckiego. Psiak został oddany przez poprzednich właścicieli ponieważ nie do końca przemyśleli wybór rasy.
Psiak wygląda naprawdę imponująco. Jest dość duży i wymaga sporej dawki ruchu, ponieważ zachowuje się cały czas jak szczeniak.

W tej chwili z psem pracuje behawiorysta P. Mariusz Florian (trener w szkole Wesoła Łapka) i z nim polecam kontaktować się w sprawie ewentualnej adopcji.

Link to comment
Share on other sites

W mojej miejscowości ze 2 lata temu pewien mieszaniec bokser/AST zamarzł zimą, mimo tego, że niby miał dobrą budę i tak dalej - moim zdaniem nie warto brać pod uwagę psów tak ekstremalnie krótkowłosych. Zresztą przeciętny AST do stróżowania się nie nadaje, prędzej pit, ale ten z kolei sprawia inne problemy ;)

Każdy duży pies jest drogi w utrzymaniu. [SIZE=1]Patrząc chociażby na koszta odchowania młodego psa - moja przyjaciółka ma teraz mix malinois i on zjada potworne ilości dobrej karmy - prawie pół kilo dziennie. I tak będzie co najmniej do ukończenia przez niego 12 m-cy. Później będzie jadł mniej, ale nie da się ukryć, że wyżywienie dobrą karmą psa 25-30kg nie należy do najtańszych. No chyba, że karmisz np. BARFem.[/SIZE]

Może warto rozważyć psa średniego? Np. PON (jeśli nie przeraża Cię regularne czesanie ;)). Tyle, że PON potrzebuje sporo zajęcia, żeby nie zostać durnym dziamgaczem.

Zawsze można też szukać jakiegoś miksa z Domu Tymczasowego - gdzie tymczasowi opiekunowie 'rozgryzają' co w psie siedzi. Tendencje do stróżowania prędzej czy później dają o sobie znać.

Link to comment
Share on other sites

@Biedroneczka
Owczarek Środkowoazjatycki to również duży, drogi w utrzymaniu pies. Jeśli miałbym decydować się na psa tej wielkości to byłby to rottweiler.

@evel
Właśnie o takiego średniaka mi chodzi. Mój mieszaniec mimo, że miał 3/4 krwi rottka ważył tylko ok. 30 kg, był rozmiarów boksera. Ale sierść miał dłuższą i gęstą. Ech dlaczego nie stworzono takiej rasy - psa rozmiarów boksera, a o sierści i charakterze rottka...
Malinois jest bardzo aktywną rasą, pewnie dlatego tyle je ten pies :) Ale mimo wszystko 25 kg, a 60 w przypadku rottka to jest różnica. Taki szczeniak rottka powinien jeść prawie 80 dkg karmy dla szczeniąt dziennie, co miesięcznie daje blisko 300 zł. A gdzie witaminy, mięso, coś do gryzienia, nie mówiąc już o szczepionkach itd. To nie na moją kieszeń.
A co to takiego ten PON?
DT to dobry pomysł, pójdę tym tropem

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

A myślałeś o szpicu wilczym ?? Rasa wybitnie stróżująca, średniej wielkości, bardzo odporne psy o niewielkich wymaganiach. Jako pies pierwotny świetnie wykorzystuje składniki pokarmowe nawet z kiepskiej karmy. W czasie kształtowania się rasy to były chłopskie psy, musiały się wyżywić przysłowiowymi obierkami z kompostu i wyspać na pryzmie obornika. Są piękne, a włos wymaga tyle samo a może nawet mniej czesania, co u owczarka niemieckiego.
Nie decyduj się na rottka czy boksera, czy innego podobnego. Zimą trzymanie takiego psa cały dzień w budzie to sadyzm, poza tym mają spore potrzeby pokarmowe i ruchowe.
Zajrzyj na forum miłośników psów tej rasy, pooglądaj psy, poczytaj. Zachęcam. Acha, w porównaniu z innymi rasami szpica kupisz w naprawdę bardzo przyzwoitej cenie.

Link to comment
Share on other sites

Zgodzę się, że szpic to dobry kandydat na stróża, wręcz idealny. Do wspólnych wędrówek też będzie chętny na pewno. Co do szaty to nie ma co ściemnić o ile pies będzie miał dobry włos to owszem będzie mało kłopotliwy ale nie każdy szpic tak ma. I jednak biorąc takiego psa trzeba zdawać sobie sprawę, że pielęgnacja wymaga systematyczności inaczej pies będzie wyglądał jak mop.
Gosiak ale reklamować rasę w pierwszej kolejności tym, że to pierwotniak to można go odpadkami karmić i jeszcze taniutki jest ... ciężko tu o jakikolwiek komentarz biorąc pod uwagę, kto to piszę :shake: jedyne co mi się ciśnie na myśl to rozczarowanie.

Link to comment
Share on other sites

Orzełek - szpic latem zrzuca znaczną część watowatego podszerstka, uwierz mi, jest tego wówczas cały worek. Trzeba to wyczesywać, zwykle najgwałtowniejsze linienie trwa ok. 2 tygodni. Jeśli wylinka się zatrzyma, ale pojawią się upały pies zrzuci jeszcze trochę włosa. Tyle, aby czuć się dobrze. Weź pod uwagę, że włos jest izolacją w obie strony (jak puch, czy wielowarstwowa odzież Beduinów) i szpic w gorący dzień ma lepszą izolację od upału niż np. bokser. Nie oznacza to jednak, że można go bezkarnie smażyć na słońcu, to oczywiste.
Co do spacerów - szpice je uwielbiają, to zrozumiałe, ale musisz wziąć pod uwagę, że nie są to długodystansowce. Jeśli pies biega regularnie przy rowerze i ma wypracowaną kondycję ok., ale nie wydaje mi się, by truchtanie przez 20 km., dało mu frajdę. Raczej musiałbyś wziąć pod uwagę znacznie krótsze dystanse, z przerwami.
Same spacery i nawet wielogodzinne wędrówki piesze - tu nie ma problemu.

[quote name='NATKA'] (...) Co do szaty to nie ma co ściemnić o ile pies będzie miał dobry włos to owszem będzie mało kłopotliwy ale nie każdy szpic tak ma. I jednak biorąc takiego psa trzeba zdawać sobie sprawę, że pielęgnacja wymaga systematyczności inaczej pies będzie wyglądał jak mop.
Gosiak ale reklamować rasę w pierwszej kolejności tym, że to pierwotniak to można go odpadkami karmić i jeszcze taniutki jest ... ciężko tu o jakikolwiek komentarz biorąc pod uwagę, kto to piszę :shake: jedyne co mi się ciśnie na myśl to rozczarowanie.[/QUOTE]

Natka, przeczytaj proszę mój post jeszcze raz i tym razem ze zrozumieniem. Nie napisałam, że szpica można karmić odpadkami a jedynie zasygnalizowałam żartobliwie, że podczas kształtowania się rasy szpice raczej nie były karmione kawiorem ze złotych misek. Nie sugeruję w żaden sposób, że teraz można rzucać im obierki od kartofli i będą zadowolone. Z pewnością jednak mają mniejsze potrzeby pokarmowe niż wszystkie pozostałe a wymienione [U]w tym wątku[/U] rasy, co podczas wyboru psa jest jednak istotne dla wielu osób.
Co do pielęgnacji -także nie wspomniałam, że o szpica można nie dbać. Zaznaczyłam jedynie, że włos jest łatwy w utrzymaniu i nie przysparza problemów większych niż u ON-ka.
Co do cen szczeniąt - moje sformułowanie "przyzwoita cena" nieco się różni w wydźwięku od Twojego określenia "taniutki", wybacz. Szczenięta wymienionych w wątku ras bywają dwukrotnie droższe niż szpice. Dla założyciela wątku cena szczenięcia jest również istotna i nie widzę niczego złego w zaznaczeniu, że szpice nie są psami rujnującymi kieszeni.

Nie znam Cię (przynajmniej tak mi sie wydaje), więc nie rozumiem Twojego "rozczarowania" moją osobą. Ale skoro widzę w Twoim awatarze szpica mniemam, że wchodzą w grę wystawowe animozje, lub niechęć środowiska w myśl zasady "im ktoś ma lepsze psy, tym mniej go lubimy i chętniej za plecami piętnujemy". To ja jestem rozczarowana taką postawą. Jeśli masz ochotę mi dopiec, zapraszam na PW.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='sabra']A sznaucer średni? wydaje mi się, że byłby akurat :)[/QUOTE]

Jeśli szczeka tyle, co miniaturowy, to nie chcę :) Po sąsiedzku mieszka taki mały brodacz i bywa, że zostawiony sam w domu wychodzi na balkon i szczeka godzinami.

A co powiecie na owczarka belgijskiego? Te z dłuższą sierścią byłyby idealne do naszego klimatu. Ciekawe jak z ich pilnowaniem posesji. Czytałem jednak, że potrzebują stałego kontaktu z człowiekiem i to mnie martwi, bo ja szukam psa podwórkowego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bejasty']Może w typie kaukaza ? w ramach akcji "Nakarm psa" z Tablicą pl sa dwa piękne /pies i sunia-sterylizowana/
tu o Michale [URL]http://tablica.pl/oferta/michal-ze-schroniska-w-elblagu-ID1V6iL.html[/URL][/QUOTE]

Fajny misiak :) Ale ja szukam psa średniej wielkości, w typie "sportowca", przeczytaj mój pierwszy post.

A tak na marginesie, to za każdym razem, kiedy siądę do komputera poczytać o pieskach, to stwierdzam, że nie ma psa dla mnie. Jeśli jakaś rasa wpadnie mi w oko to albo szczeniak kosztuje fortunę, albo nie nadaje się do zamieszkania w budzie, albo zamiast zatrzymać złodzieja, gotów go zalizać na śmierć... Nie wiem czy nie skończy się wzięciem jakiegoś mieszańca z ogłoszenia i modleniu się, by wyrósł na tak wspaniałego psa, jakim był mój ostatni.

Link to comment
Share on other sites

Ale jak zaliże na śmierć to złodzieja powstrzyma. :-D Żartuję oczywiście. Moi rodzice mieli boksera i te psiaki zdecydowanie nie nadają się na przebywanie w budzie od wiosny do zimy. A czy psiak koniecznie musi być do budy? Bo może popatrz też na psy stróżujące. Może nie zawsze łobuzerię powstrzyma, ale pół osiedla na nogi postawi. ;) Sama miałam suczkę w typie pinczera miniaturowego - gdy tylko słyszała podejrzane dla niej dźwięki, głośnik na full i cały dom zaalarmowany. Tacy typowi szczekacze typu pinczer właśnie: nie muszą nadawać 24 na dobę. Wystarczy dobra socjalka i pies wie kiedy ma szczekać, a kiedy nie. Dodatkowo pinczery to tacy mali "sportsmeni". Bo z średnich obronnych ras do budy - ale sobie wynalazłeś. :lol: Tak, jak mówiłam bokser odpada, bo przy zimie -20*C zamarznie, ON nie, a belgijczyków niestety nie znam. Może jeszcze raz dokładnie przemyśl czego konkretnie oczekujesz od psa, czy wszystko jest "osiągalne"? Trzymam kciuki, żeby poszukiwania skończyły się sukcesem. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Orzełek']Jeśli szczeka tyle, co miniaturowy, to nie chcę :) Po sąsiedzku mieszka taki mały brodacz i bywa, że zostawiony sam w domu wychodzi na balkon i szczeka godzinami.
[/QUOTE]

Wszystkie miniatury są bardzo hałaśliwe.Im większy pies tym mniej szczeka.Zresztą stróżowanie polega na szczekaniu....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sabra']Wszystkie miniatury są bardzo hałaśliwe.Im większy pies tym mniej szczeka.Zresztą stróżowanie polega na szczekaniu....[/QUOTE]
Jest dokładnie tak, jak mówi [B]sabra[/B]. Stróżowanie polega na szczekaniu, czyli na ostrzeżeniu właściciela przed niebezpieczeństwem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Orzełek']
A co powiecie na owczarka belgijskiego? Te z dłuższą sierścią byłyby idealne do naszego klimatu.[/QUOTE]

Po pierwsze, długowłosy belg się nadaje do budy jak ryba do roweru - chyba, że przewidujesz czas na staranną pielęgnację włosa. Całkiem sporo czasu. Po drugie, długowłose belgi są raczej hm... bardziej miękkie i wrażliwe niż krótkowłose. No i każdy belg, jak już zauważyłeś, potrzebuje ogromnej ilości czasu spędzanej razem z właścicielem.

Do głowy mi przychodzi akita, ale musiałbyś podrążyć temat ich stróżowania (ponoć stróżują, ale jak to dokładnie wygląda, mój znajomy egzemplarz wolał się wybrać na samotną wycieczkę niż stróżować, ale pewnie różnie bywa ;)). Tyle, że ceny też są dość wysokie - nie ma się co czarować, pies rasowy po prostu swoje kosztuje.

[quote name='sabra']Zresztą stróżowanie polega na szczekaniu....[/QUOTE]

Nie do końca się zgodzę. Prawdziwy stróż nigdy nie szczeka bezcelowo, jak to robi większość miniatur.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']
Nie do końca się zgodzę. Prawdziwy stróż nigdy nie szczeka bezcelowo, jak to robi większość miniatur.[/QUOTE]
Bynajmniej mi chodziło o to, że stróżowanie polega na [B]kontrolowanym i uzasadnionym szczekaniu[/B]. Zapewniam, że dobrze wychowana i ułożona miniatura jest lepszym stróżem niż 60kg pies - w sensie stróżowania i pilnowania posesji, a nie jej obrony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Bynajmniej mi chodziło o to, że stróżowanie polega na [B]kontrolowanym i uzasadnionym szczekaniu[/B]. Zapewniam, że dobrze wychowana i ułożona miniatura jest lepszym stróżem niż 60kg pies - w sensie stróżowania i pilnowania posesji, a nie jej obrony.[/QUOTE]

Raczysz żartować? :)

Dla mnie najlepsi stróże to np. kaukaz, moskal, MT, CAO, podhalańczyk i te klimaty. Pies nie ma drzeć mordy, bo ktoś przechodzi po drugiej stronie ulicy, bo wieje wiatr i leci listek, bo przechodzi kot, bo zobaczył innego psa i z miliona innych powodów, dla których miniaturom się wydaje, że "to już".

Link to comment
Share on other sites

[B]evel[/B] nie żartuję. Jeżeli właściciel poświęci miniaturce trochę czasu to zapewniam Cię jest on wtedy dobrym, ba bardzo dobrym stróżem. Odpowiednie korygowanie zachowań wpłynie na miniaturkę, to też są psy. ;) Sama w ciągu najbliższych 3 lat zostanę właścicielką pinczera miniaturowego. I nie chcę, by o 2 w nocy darł japę, bo słyszy, jak dresy wloką się po ulicy. Nie w tym rzecz. Stróż, a obrońca to dwa różne typy psów: stróże ostrzegają, a obrońcy często robią i jedno i drugie. Żałuję, że wszystkie miniatury przez niezainteresowanie ze strony swoich zagłuszonych właścicieli lądują w jednym worku i są traktowane jako "szczekliwce".

Link to comment
Share on other sites

Wg mnie stróżowanie to nie tylko szczekanie. To także odstraszanie potencjalnych intruzów swoją posturą lub agresywną postawą. Co z tego, że maluch będzie szczekał, jeśli nie będzie kogo zaalarmować, bo nikogo nie będzie w domu (na pomoc sąsiedzką nie mam co liczyć)? Albo będzie szczekał z byle powodu i po jakimś czasie wszyscy będą ignorowali te jego alarmy?

O idealnym stróżu opowiadał mi właściciel nowofunlanda, mówił, że pies zazwyczaj leży przed drzwiami, a kiedy ktoś podejdzie do bramy, podnosi tylko głowę i robi "WOW". Tyle wystarczy, by obcy człowiek zrezygnował z wejścia na posesję :)

Niestety te wielkie, owłosione bestie, to nie są psy w moim typie. Tak, jak pisze Dioranne - może mi nie być lekko znaleźć właściwego psa.

Link to comment
Share on other sites

To ja Ci polecę alarm.:diabloti: Bo żaden pies nie zapobiegnie włamaniu, takiemu prawdziwemu. No chyba, że zależy Ci na odstraszeniu ludzi z ulotkami.
Stróżowanie to ważna cecha, ale nie determinująca psa. I niestety wszystko co jeszcze instynkt stróża we krwi ma ( a wierz mi- wiem coś nie coś w temacie) to psy ras dużych i olbrzymich. Kaukazy, CAO, MT to są rasy, które dają radę.
CC, DC, pozostałe mastify, też fajnie stróżują, ale w budzie nie dadzą rady- sierść.

Karmienie dużego psa ( Kaukaza) Barfem to około 200zł miesięcznie, czyli tyle ile suchej karmy zjada moja 25 kg suka. Mowa oczywiście o porządnej karmie, a nie marketówce.

I na Twoim miejscu, szukała bym psa w typie, jakiegoś mniejszego kaukaza, mieszanki CAO, coś w ten deseń. Chociaż tu masz rosyjska ruletkę, bo tak naprawdę pies może Ci pokazać swoje prawdziwe oblicze po zadomowieniu się ( u jednego 2 tyg u innego 2 m-ce)

A co do rotków i 60 kg wagi, może warto poszukać miotu, po lżejszych psach i zdecydować się na sukę?
Chociaż we mnie wszystkie się burzy jak słyszę ze rot i do budy, wiem, jak cholernie wpatrzone są te psy w człowieka. Jak bardzo potrzebują kontaktu ze stadem, pracy, i mimo wszystko tego człowieka blisko. Tak średnio mi się podoba pomysl o rotku w budzie, ale oczywiście to tylko moja opinia, bardzo subiektywna. :roll:


a do głowy mi przyszedł podhalan. W sensie Owczarek podhalański. :razz:

Edited by asiak_kasia
Link to comment
Share on other sites

Karmienie barf-em wychodzi taniej niż suchą karmą dobrej jakości. W przypadku psa na podwórku jest to jeszcze wygodniejsze - pies nie brudzi podłogi ani dywanów. Moi znajomi w domu pod Warszawą przy lesie rozwiązali sprawę tak: mają dwa duże psy i małego szczekacza. Ten mały alarmuje duże. W domach tymczasowych są psy, które wykazują tendencje stróżujące.

Link to comment
Share on other sites

Też uważam, że najlepszymi stróżami w naszym klimacie są molosy typu górskiego. Kiedyś podczas spaceru z psami mijałam kilkanaście posesji i znamienne jest, że strzegące ich kolejno: kaukaz, podhalan i bernardyn nawet nie zareagowały natomiast sznaucer miniaturka west i kundelki z jazgotem rzuciły się w stronę siatki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...