KrystynaS Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 A to powyżej to Gienia w gabinecie na zabiegu ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 Tak to Gienia w gabinecie dr Komorowskiego w Rzeszowie podczas usuwania guzka. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/84/40094753081737360245942.jpg/][IMG]http://imageshack.us/a/img84/8749/40094753081737360245942.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 No ale mały to on nie był, chyba że zdjęcie przekłamuje Co toto w ogóle było?? sprawa nowotworowa czy takie sobie tylko dyndadło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 Brrrrr,wtedy stałam pod gabinetem ryczałam i paliłam jeden za drugim.Ale było 4 osoby do pomocy. A Gienek śpi.....:) Nowotworowa,ale dr twierdził,ze własnie teraz dobry moment na wyciecie,póki nie jest duzy.To był taki troche większy od kciuka....nie taki wielki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 Na zdjęciu wygląda na dość spory. Wszystkie narośle nie są fizjologiczne więc są 'nowym tworem', ale nie wszystkie nowotwory są groźne czyli złośliwe i bez obawy można je usuwać. Miejmy nadzieję, że to było tylko takie niegroźne 'coś'. [quote name='halcia']Brrrrr,wtedy stałam pod gabinetem ryczałam i[B] paliłam jeden za drugim[/B].[/QUOTE]Aj już tego tak nie przeżywaj :sg168: Palenie to dobra rzecz :evil_lol:, wiem to z doświadczenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted October 6, 2012 Author Share Posted October 6, 2012 Jestem Halciu, jestem. :) Ostatnio może i mało pisze, ale zaglądam tu codziennie. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 DOdam jeszcz,ze Kajunia staruszka dojechała do P.z Warszawy.Pani karmi na raty,powolutku,powiedziała,ze niedługo pójda do weta na szczegółowsze badania i ze zdjecia wstawi na FB.Pytała jak długo Kaja była w scronisku...Pani zadzwoniła ze ja ma,zebym sie nie denerwowała.Akurat w tym momencie Aga wysłała mi SMS zebym dzwoniła do P.Groeli czy Kaja dojechała....:)Super,super!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 No to super!!! Jeden z Dziadeczków czyli Kaja już w swoim domu :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 A ja własnie zarządziłam Gieni werandowanie,czyli kocyk na trawce,bo jest słoneczko i tylko zaglądam.Sama szoruje gary ze złomu,bo znowu mam 4 duze.Pracownicy cieszyli,ze jeden zepptera,a ja na to,ze psom to obojętne, psy na firmach sie nie znaja,byle wode w nich miały.Jeszcze łacha darli,ze szybko niszcze te gary bo ciągle jeżdze po nowe... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 zazdroszcze sloneczka-moje psy w domu ciagle i ja tez sie nie wynurzam... leje i leje od wczoraj w Pomorskim plus silny wiatr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 U nas jest troche wiaterku,więc przykryłam Gienie.Ona dzis nie ma chęci chodzic,moze pusciło znieczulenie i pobolewa,a ze to niesamowicie cierpliwa psina to nie stęka tylko poleguje cały dzien....Zero głosu i odgłosów...szczekana,warczenia,piszczenia.Bezgłosny pies.Tylko nie moge wyczaic co ze słuchem.Jak jestem obok i wołam,to tak jakby nie słyszała dobrze.Jak sie wyłonie z domu i pytam jej to sie odwraca,chyba,ze mocnoo śpi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 chyba faktycznie nie slyszy-ja tak mialam z 12 letnia Rejka wolalam to sie odwracala nie wiedziala gdzie ktos wola a ja z tylu za Nia stalam.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 Gienia teraz bedzie odsypiac stres i lata schroniska. Dobrze, ze jest super pogoda, to wypocznie na sloneczku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 (edited) Taaa,reszte dospała w domu i dosypia dalej.Niezbyt chetnie dzis chodzi...to ja jąwyciągam na spacery.DZis nie chce pić.Gwałtownie odwraca głowe.No to tylko jedzonko dałam mocno namoczone,bo nawet nie widziałam,zeby sikała.Chyba raz tylko... ........ teraz drugi raz siii,czyli zaliczone.Cholera w nocy i jutro leje. Edited October 6, 2012 by halcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
feliksik Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 czytam i czytam z taką ciekawością o Gieniusi, że nie mogę siędoczekać kolejnych wieści Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 Gienia ostatnie siii zrobiła po 19 i spała do tej pory,jestesmy po spacerku,zrobiła kooo....niestety dopiero dzis zauważyłam robole.Gieni nawet nie słychac ze oddycha,chyba ze jest moment ze dyszy.Po spaniu cieżko jej złapac rozruch,nózki okropnie sie rozjezdzają.Nie utrzymałam,bo nie zapiełam na smycz i bida sie wywaliła ze 3 x. Nie bede sie kryła,spałysmy te 2 noce w łózku,Gienia nie chrapie,spała spokojnie cały czas przywarta do mnie,bez zmiany pozycji.Super sie z nią spi!Rano zostałam siarczyście wylizana. Kasiaprzystał,ona do łozka nie bedzie sie pchała,to był moj pomysł,zeby sie troche wyspac:)przed 12 jedziemy na zastrzyk,antybiotyk 3-dniowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 Ciekawe czy Gienia się już wyspała, czy dziś będzie ciąg dalszy. [QUOTE](...) Gienia nie chrapie, (...)[/QUOTE]A to wielki pozytyw, moja suczka jak mocno uśnie to szczeka albo skomli przez sen. Nie jest to komfortowe muszę Wam powiedzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 (edited) Teraz był znowu gwałtowny zryw i pod drzwi...wyszłysmy,Gienuch dorobił koo...przegladałam i nie był o tym nic.troche lezymy,troszke lazimy,duzo sie tulimy. Bedzie ciag dalszy...o 12,potem o 16 i pewnie koło 22....odpowiada:)? Ale sprawozdanie pózniej.... TZ dzis gada...ty,to ładny pies i niesamowicie grzeczny!I jak tylko jest w domu ,to głaszcze,a Gienuch lezie z nim tez.... Gienuch jak łazi,to biedna ciągnie i przestawia te tylne łapki nie na opuszkach,tylko wierzchnia stroną,ta górną.Jak widze przestawiam te łapeczki na prawidłowo...Kuzwa,jak ona mnie wzrusza!!!! U nas pada,przykryłam kocykiem,zeby wysłchła ,śpi sobie dalej koło mnie... Edited October 7, 2012 by halcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 naprawde kochana ta Gienia bezdie ciezko wam Ja oddac .. czekamy na wiesci po wecie i nie tylko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 (edited) Po wecie nie bedzie wiesci,bo jade z nia do Mielca pewnie od razu.Wiesci pewnie wieczorkiem,a na razie Gienek śpi dalej,ale wszystkie 3 śpia,bo dzień ponury i deszczowy. Zmieniło sie...wróciłam do domu,wyjade przed 14, bo leje wiec co bede z nia robic w Mielcu, a u nas do tego jakis maraton biegówi wszedzie policja. Giena dostała antyboiotyk i gdybym zapomniała podac karteczke to: 1/2 duzej tabletki+ 1 mała tabletka 2x dziennie przez 6 dni. Dzis wieczor podać pierwsza ture. Oczywiscie tez gratis.Zastrzyk zniosła dzielnie,tylko z auta chce natychmiast wysiadac i przepycha sie pod nogami.Trzeba uważac A....WAŻY 23,3 kg,wiec potwierdza sie ze mam dobre oko do wagi. Obejrzelismy tez pazurki przednich łap,bo wygladały na za długie,ale dr nie ciął,bo mówił ze mogłó by krwawic i ze trzeba dac spokój przed droga,nie sa takie straszne. Miesce szycia dr oglądał,jest zapuchnięte,ale to normalne. Kasiaprzystał napisz nam jak Gienia bedzie juz u Ciebie.PLISSSSSSS. Edited October 7, 2012 by halcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 (edited) Ja juz jestem z powrotem po odwiezieniu Gienusi do Mielca.Giena wyruszyła ok 16 w droge do kasiprzystał.Cały ekwipunek jest mocno cięzki,bo Gienia jedzie w metalowe klacie.Jest podana tez mała siateczka,tam morfologia 210 zł i metacam oraz witaminki.Ten matacam,dopiero po jakichc 3 tygodniach mozna podawac,najpierw niech sie rana zaleczy.Sa tez antybiotyki/dwa op/to na teraz na leczenie,pisałam wyzej. Jak cos to prosze pytac.I przydał by ktos do pomocy przy "rozładunku"bo raz ze leje,a Gienie trzeba ostroznie wyciągac,a siedzi w klacie na siedzeniu,a siedzenie bardzo wysokie.Trzymajmy kciuki za podróz!!!!!Leje okrutnie. Gienia moze byc w B-B ok 18.40-19. A GIENIA BIEDNA NIC NIE JADŁA I NIE PIŁA<ZEBY NIE BYŁO "AWARII"W PODRÓZY Edited October 7, 2012 by halcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted October 7, 2012 Author Share Posted October 7, 2012 Super, ze Gieniusia juz w drodze! Trzymam kciuki za bezpieczna i bezproblemowa podroz! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 rowniez trzymam kciuki za szczesliwa podroz i czekamy na wiesci juz z dt :smile: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 (edited) Byle tej pupiny ze szwami nie wyobdzierała...bo troche sie wierci.Ona chce widziec droge i juz! Kaskadaffik OLBRZYMIE DZIEKI za zorganizowanie sprawy tak,by Gienia nie musiała wracac nawet na pół.godz.do schronu.Bo to Kasia załatwiła szybki transport!!!! Leje tak okrutnie,ze podejrzewam ze godz.20 bardziej realna,pan sobie chyba zbyt optymistycznie droge wyliczył. Edited October 7, 2012 by halcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 A to Gienia jechała do Mielca nie do schroniska, tylko po to aby tam zmienić samochód z kierowcą. Dobrze, że nie musiała wrócić na stare miejsce (schron) bo po tych wygodach u halci byłoby jej wyjątkowo ciężko. Bezpiecznej podróży psinko, bo pogoda ciężka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.