Jump to content
Dogomania

Pimpuś już w nowym domu!!


_Tosia_

Recommended Posts

Nowe wieści od Pani Ani i Meksia:)

"Dobry wieczór pani Elu, jeśli oczywiście czyta to Pani wieczorem:))

Wróciliśmy właśnie z wieczornego obchodu oznaczonego kwartału, ryż z marchewką na jutro się gotują, mogę więc wrzucić kilka najświeższych portretów Pana Pieśka. Wczoraj bowiem uczestniczył jako Gość Specjalny w zamykającym rok akademicki  zebraniu naszego małego zespołu. Ponieważ, jak to ze spotkaniami bywa, zajmują one przeważnie porę kolacyjną, więc, spakowawszy katering z euthyroxem udaliśmy się do naszego stałego lokalu z ogródkiem, gdzie pieski mogą polegiwać przy stołach oraz otrzymują obsługę towarzyską/ spożywczą (w rozsądnych, niezbyt rozciągliwych granicach:). Profesór Doktór odnalazł się wdzięcznie w zgromadzeniu, z powściągliwym wdziękiem w spojrzeniu czarując nowopoznanych dostarczycieli kąsków. Jako dowód załączone obrazki.

Najserdeczniejsze pozdrowienia i wirtualne uściski od całego stada! :))

aw "

20180629_175858.jpg

20180629_180149.jpg

20180629_180151.jpg

20180629_202828.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.07.2018 o 16:58, rita60 napisał:

Wow... nawet bywa w doborowym towarzystwie :]  zdrówka skarbie.

 

Dnia 7.07.2018 o 18:00, Figunia napisał:

Kochany, jedyny na swiecie, najsliczniejszy i najmadrzejszy :)

Tak Pimpek - Meksiu to teraz arystokrata. A domek ma z najwyższej półki.

I te oczy zupełnie teraz inne. Nawet matę do poleżenia za nim noszą, no bo jak taki arystokrata na bruku miałby się położyć:)

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

A ja mam wieści i Pimpkowo-Meksiowego domku:)

"Droga Pani Elu,
nadszedł czas na  sprawozdanie kończące kolejny rok. Może trochę urzędowo brzmi, ale okazja dobra, żeby kilka słów o Pómeksiu posłać. 
Cóż, owijać w bawełnę nie będę, starzejemy się wszyscy, niektórzy, osobliwie pieskowie, nieco szybciej, niestety. Meksik posunął się widocznie od lata, kondycja nie ta, jakaś infekcja moczowa, szczęśliwie opanowana i zażegnana, ale, choć pies właściwy działa jeszcze całkiem całkiem, to niestety system napędowo-nośny szwankuje w znacznym stopniu. Pewnie pogoda robi swoje, wilgoć wchodzi w kości, łapy biedne booolą i trzeba posiłkować się tabletkami na ból i w kombinezonie biegać. A i po schodach nie tak łatwo się przemieszczać.  Złocista grzywa zbielała, grzbiet posrebrniał. Ale duch jeszcze trzyma się dość ochoczy, szczególnie duch żołądkowy, zawsze radośnie otwarty na propozycje. Mam nadzieję, że jak zima minie to i siły powrócą.
No nic, takie życie. Damy radę.
Co słychać u Pani podopiecznych Azy i Lisia? Biedny staruszek też pewnie ciężko znosi wilgoć. A ktoś się Azulą zainteresował? A Saba w jakim humorze?
Pozdrawiam noworocznie i życzę najlepszych domów wszystkim niezagospodarownym na stałe zwierzątkom a ich Ludziom siły, środków i wsparcia otoczenia.
Ostatnio nie robiłam szczególnie udanych zdjęć, ale jak mi się uda coś ładnego to niezwłocznie podeślę, bo Meksio urodziwym niezmiennie jest!
Ania "
 
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 1 month later...

Wczoraj dzwoniła Pani Ania i prosiła o przekazanie najserdeczniejszych życzeń wszystkim na pimpkowym wątku,

co niniejszym czynię:)

U Pimpka wszystko dobrze, na ile to w jego wieku możliwe.

Zdrowych i Wesołych Świąt:)

Pimpek-Meksiu na wczorajszym spacerze

 

 

IMG_0045.JPG

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...
  • 3 months later...
  • 8 months later...
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...