Kara. Posted August 6, 2013 Share Posted August 6, 2013 To schronisko organizowało wystawę. A te kociaki nie były takie całkiem malutkie.Tak około pół roku. To już chyba zaszczepione??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted August 6, 2013 Share Posted August 6, 2013 Brazowa, niektórym szkodzi nieodwracalnie, nie da się nasycić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted August 6, 2013 Author Share Posted August 6, 2013 Nie wygląda to najlepiej, bo foty robione komórką i to po ciemku... ale widać i grubego kota i grubą Świnię [IMG]http://images62.fotosik.pl/51/e873fda64e0bda54gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images65.fotosik.pl/52/af98b5dc91385748gen.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted August 6, 2013 Author Share Posted August 6, 2013 A dodam jeszcze, że jak powiedziałąm mamie, że idę wrzucić zdjęcia w neta to się oburzyła, że mam przypadkiem jej nie ogłaszać, bo ona nie odda psa oszołomom z ogłoszeń ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted August 7, 2013 Share Posted August 7, 2013 Ale gruby KOT!!! Ide na interwencję! Jeny,zapomniałam,jaka ona mała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted August 8, 2013 Share Posted August 8, 2013 eeee tam, nie takie grube te stfory ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted August 18, 2013 Author Share Posted August 18, 2013 W ostatni wtorek Świnka dostała czegoś na kształt wylewu. Zaczęła się przewracać na lewą stronę. Mama była bardzo dzielna i szybko pojechała do naszego weta (ja niestety dopiero właśnie wróciłam z wyjazdu). W tej chwili nie wyglada to źle, w zasadzie Świnia zachowuje się jak dawniej. W sumie nawet nie jestem w stanie z matki wycisnąć co wet jej podał i co zdiagnozował, może dowiem się jutro bezpośrednio u źródła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted August 18, 2013 Share Posted August 18, 2013 Oj... Świnia teraz jedną stroną bardziej ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted August 18, 2013 Share Posted August 18, 2013 padaczka? Pewnie nic nie zdiagnozował, jak znam życie,tylko poczekamy-zobaczymy,a leczymy objawowo (nie mówię,że to zle) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted August 18, 2013 Author Share Posted August 18, 2013 Oficjalnie stwierdzam, że moja rodzicielka to po prostu panikara. Świnia chodzi krzywo jak dawniej. Może jej po prostu noga zdrętwiała, bo przygniotła ją swym rosnącym ciągle brzuchem. Okazalo się, że wet był miły i uprzejmie nic nie zrobił. Chciał podać kroplówkę, ale wkłucie się w drapieżną Świnkę było ponad jego możliwości. Podobno nie chciał zbytnio stresować psa, ale ja wiem, że chodziło mu o własne życie. Kazał obserwować i tyle. Przy okazji pokazał mamie labladora ważącego 74 kg :-o - ku przestrodze, żeby jednak nie przekarmiała swych zwierzątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted August 18, 2013 Share Posted August 18, 2013 Uwielbiam tekst : nie będziemy stresować zwierzaka :) :) :) Sama często stosuję,aby ukryć niemoc lub chęć mordu na drapieżnym kundlu. Ile świnia teraz wazy? nie wierzę,ze zrobiła się opasem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted August 18, 2013 Author Share Posted August 18, 2013 Jeszcze nie jest gruba. Waży 4,3 kg. Fajna jest, akuratna. No ale nibyowczarzyca z Ciapkowa goni tego labka w zastraszającym tempie. Stała się wałkiem na cienkich nóżkach. Swinię też czeka taki los. Dziś się dowiedziałam, że zjada dziennie całe udo kurczaka plus dodatki warzywne i rosołek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted August 19, 2013 Share Posted August 19, 2013 Tego laba to szkoda,ale ciapkowska niech sobie je,tez bym jej nie żałowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted August 21, 2013 Author Share Posted August 21, 2013 Byłam dziś ze Świnią u weta osobiście. Jak dla mnie nic nowego neurologicznie się nie dzieje, a to że się wtedy mamie przewróciła to pewnie tylko słabszy dzień. Przy okazji wspólnymi siłami oczyściliśmy uszy i obcięliśmy pazurki. W uszach jest straaaaasznie. Pod względem pielęgnacji to jednak mama jest "średnia". A pekiny to raczej wymagające pieski. No ale chyba nie mogę za dużo narzekać, Świnia też nie powinna. Konkursu piękności nie wygra, bo nie musi. Zastanawiam się tylko czy nie dobrze by było ułatwić mamie życie i jakoś Świnię ostrzyc. Obcina się pekińczyki? Z ciekawostek - wet stwierdził, że możemy się spokojnie szykować na jeszcze 10 lat sikania w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wredne_słonko Posted August 21, 2013 Share Posted August 21, 2013 [quote name='szuwar'] Z ciekawostek - wet stwierdził, że możemy się spokojnie szykować na jeszcze 10 lat sikania w domu.[/QUOTE] Mówiłam, że tak będzie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justyna Lipicka Posted August 21, 2013 Share Posted August 21, 2013 ojjj to sikania co nie miara Wam się zapowiada:)a pekiny się też obcina, mi osobiście się wtedy nie podobają, ale Świni ma być ładnie czy wygodnie :roll: ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted August 21, 2013 Share Posted August 21, 2013 Obcina się wszystko generalnie,co człowiek ma ochotę.Ale maszynka nie radzę...oj,nie ją! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted September 25, 2013 Author Share Posted September 25, 2013 Jej, to już rzeczywiście rok minął od wycieczki z Brązową po pekinkę... Powiem wam szczerze, że mała nie stwarza u mamy praktycznie żdnych problemów. Naprawdę fajny domowy pekin się z niej zrobił. Czasami siknie nie tam gdzie trzeba, czasami narobi więcej... ale w sumie nie jest to jakiś dramatyczny problem. Nie pożarła nikogo odkąd tam jest, a codziennie są tam przez kilka godzin małe, wrzeszczące dzieciaki mojej siostry. Kot jej nie lubi, kundloowczarzyca jest strasznie zazdrosna - generalnie ten układ nie powinien działać w przypadku Swinki... a działa rewelacyjnie. Dziwne to wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted September 25, 2013 Share Posted September 25, 2013 Bardzo dziwne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted September 29, 2013 Author Share Posted September 29, 2013 Tradycyjnie jak coś za dobrze idzie to się musi spier...ić. U mojej mamy wykryto boreliozę i od tygodnia jest na mocnym antybiotyku. I będzie jeszcze przez minimum miesiąc. Generalnie żle się czuje, jest osłabiona, nastrój ma podły itd no i muszę zabrać Świniaka, bo mama nie ma siły po niej chwilowo sprzątać. Oczywiście sucz jest z tego powodu mocno nieszczęśliwa. Ciekawe czy u mnie w chacie wrócą jej wszystkie podłe zachowania - wyjdzie na to, że pies jest super, ale opiekun do du...y... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted October 5, 2013 Author Share Posted October 5, 2013 Mama nie oddała mi świniaka, za to uszczęśliwiła mnie swym potwornym kotem Jackiem. Trzeba przyznać, że wyjątkowo niewdzięczny z niego zwierz - jak na złość teraz przy mamy problemach zdrowotnych postanowił wrócić do swego dawnego zwyczaju sikania do łózek i na psie posłania. U mnie wredzioch dostał do dyspozycji łazienkę. Kto z was wie, jak się łapie kocie siki do badania? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted October 5, 2013 Share Posted October 5, 2013 [quote name='szuwar'] Kto z was wie, jak się łapie kocie siki do badania?[/QUOTE] Trudno. :diabloti: A całkiem poważnie, słyszałam o łapaniu w łyżkę wazową - podstawiasz delikwentowi podczas procesu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted October 5, 2013 Author Share Posted October 5, 2013 Eeeee, mam tylko jedną taką łyżkę... Mam ja poświęcić dla kocura, który mnie pogryzł?!?!? W życiu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 5, 2013 Share Posted October 5, 2013 Jest u weta dostępny taki specjalny "żwirek"- niereagujące sterylne kuleczki. Wyparzasz kuwetę, wsypujesz i czekasz az delikwent uprzejmie skorzysta.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted August 26, 2014 Author Share Posted August 26, 2014 [COLOR=#222222][FONT=Times]Dziś pożegnałyśmy z mamą Świniaka. Parę dni temu dostała wylewu podczas mamy nieobecności. Leki podane miała więc chyba zbyt późno. Dziś postanowiłyśmy nie walczyć dłużej z losem. Świń bardzo słabo kontaktował, a jednak każda wizyta na kroplówce kosztowała ją masę nerwów. Mam nadzieję, że mimo wszystkich swoich dolegliwości była jednak u mamy szczęśliwa... Ślepa, zakręcona, lekko upośledzona, ale dla swojego człowieka była najlepszą przytulanką. Żegnaj Świniaczku. [/FONT][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.