Jump to content
Dogomania

Mała, lekko zakręcona pekinka - ŚWINKA


szuwar

Recommended Posts

  • Replies 709
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie wygląda to najlepiej, bo foty robione komórką i to po ciemku... ale widać i grubego kota i grubą Świnię

[IMG]http://images62.fotosik.pl/51/e873fda64e0bda54gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images65.fotosik.pl/52/af98b5dc91385748gen.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

W ostatni wtorek Świnka dostała czegoś na kształt wylewu. Zaczęła się przewracać na lewą stronę. Mama była bardzo dzielna i szybko pojechała do naszego weta (ja niestety dopiero właśnie wróciłam z wyjazdu). W tej chwili nie wyglada to źle, w zasadzie Świnia zachowuje się jak dawniej. W sumie nawet nie jestem w stanie z matki wycisnąć co wet jej podał i co zdiagnozował, może dowiem się jutro bezpośrednio u źródła.

Link to comment
Share on other sites

Oficjalnie stwierdzam, że moja rodzicielka to po prostu panikara. Świnia chodzi krzywo jak dawniej. Może jej po prostu noga zdrętwiała, bo przygniotła ją swym rosnącym ciągle brzuchem. Okazalo się, że wet był miły i uprzejmie nic nie zrobił. Chciał podać kroplówkę, ale wkłucie się w drapieżną Świnkę było ponad jego możliwości. Podobno nie chciał zbytnio stresować psa, ale ja wiem, że chodziło mu o własne życie. Kazał obserwować i tyle. Przy okazji pokazał mamie labladora ważącego 74 kg :-o - ku przestrodze, żeby jednak nie przekarmiała swych zwierzątek.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze nie jest gruba. Waży 4,3 kg. Fajna jest, akuratna. No ale nibyowczarzyca z Ciapkowa goni tego labka w zastraszającym tempie. Stała się wałkiem na cienkich nóżkach. Swinię też czeka taki los. Dziś się dowiedziałam, że zjada dziennie całe udo kurczaka plus dodatki warzywne i rosołek.

Link to comment
Share on other sites

Byłam dziś ze Świnią u weta osobiście. Jak dla mnie nic nowego neurologicznie się nie dzieje, a to że się wtedy mamie przewróciła to pewnie tylko słabszy dzień. Przy okazji wspólnymi siłami oczyściliśmy uszy i obcięliśmy pazurki. W uszach jest straaaaasznie. Pod względem pielęgnacji to jednak mama jest "średnia". A pekiny to raczej wymagające pieski. No ale chyba nie mogę za dużo narzekać, Świnia też nie powinna. Konkursu piękności nie wygra, bo nie musi. Zastanawiam się tylko czy nie dobrze by było ułatwić mamie życie i jakoś Świnię ostrzyc. Obcina się pekińczyki? Z ciekawostek - wet stwierdził, że możemy się spokojnie szykować na jeszcze 10 lat sikania w domu.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Jej, to już rzeczywiście rok minął od wycieczki z Brązową po pekinkę... Powiem wam szczerze, że mała nie stwarza u mamy praktycznie żdnych problemów. Naprawdę fajny domowy pekin się z niej zrobił. Czasami siknie nie tam gdzie trzeba, czasami narobi więcej... ale w sumie nie jest to jakiś dramatyczny problem. Nie pożarła nikogo odkąd tam jest, a codziennie są tam przez kilka godzin małe, wrzeszczące dzieciaki mojej siostry. Kot jej nie lubi, kundloowczarzyca jest strasznie zazdrosna - generalnie ten układ nie powinien działać w przypadku Swinki... a działa rewelacyjnie. Dziwne to wszystko.

Link to comment
Share on other sites

Tradycyjnie jak coś za dobrze idzie to się musi spier...ić. U mojej mamy wykryto boreliozę i od tygodnia jest na mocnym antybiotyku. I będzie jeszcze przez minimum miesiąc. Generalnie żle się czuje, jest osłabiona, nastrój ma podły itd no i muszę zabrać Świniaka, bo mama nie ma siły po niej chwilowo sprzątać. Oczywiście sucz jest z tego powodu mocno nieszczęśliwa. Ciekawe czy u mnie w chacie wrócą jej wszystkie podłe zachowania - wyjdzie na to, że pies jest super, ale opiekun do du...y...

Link to comment
Share on other sites

Mama nie oddała mi świniaka, za to uszczęśliwiła mnie swym potwornym kotem Jackiem. Trzeba przyznać, że wyjątkowo niewdzięczny z niego zwierz - jak na złość teraz przy mamy problemach zdrowotnych postanowił wrócić do swego dawnego zwyczaju sikania do łózek i na psie posłania. U mnie wredzioch dostał do dyspozycji łazienkę. Kto z was wie, jak się łapie kocie siki do badania?

Link to comment
Share on other sites

  • 10 months later...

[COLOR=#222222][FONT=Times]Dziś pożegnałyśmy z mamą Świniaka. Parę dni temu dostała wylewu podczas mamy nieobecności. Leki podane miała więc chyba zbyt późno. Dziś postanowiłyśmy nie walczyć dłużej z losem. Świń bardzo słabo kontaktował, a jednak każda wizyta na kroplówce kosztowała ją masę nerwów.

Mam nadzieję, że mimo wszystkich swoich dolegliwości była jednak u mamy szczęśliwa... Ślepa, zakręcona, lekko upośledzona, ale dla swojego człowieka była najlepszą przytulanką. Żegnaj Świniaczku.
[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...