anica Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 .............................:-(!....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 O jezusie...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajtek Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 Aż mnie zmroziło :-(, podczytujemy wątek zza węgła już od dawna. Takiego zakończenia nikt się nie spodziewał. Co do ucieczki - kilka lat temu mąż podjechał do wetki z naszą dziką Florką, była w ubranku pooperacyjnym,na smyczy, a wystarczyła sekunda po uchyleniu drzwi i nad kolanami męża przeskoczyła i zwiała. Mąż gonił ją ponad 1,5km i dopiero przed wyjątkowo ruchliwą trasą jakiś pan z refleksem,widząc i słysząc męża, nadepnął na smycz - od niechybnej śmierci dzieliły ją metry. Nowi - niedoszli opiekunowie Atoska przedtem mieli pewnie psa, którego reakcje znali "na wylot", tym razem też postąpili rutynowo, niestety :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anka_szklanka Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 Ewuniu, widziałam na fb, nie moge w to uwierzyć, Atos był u nas krótko ale wystarczająco aby go pokochać.... :( Śpij spokojnie kochany ['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 [IMG]http://images10.fotosik.pl/3867/7d72ca79d60eeba7.jpg[/IMG] [IMG]http://images10.fotosik.pl/3868/a021c1126f365dd3.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izzamal Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 jak smutno....:-( tak wczoraj się cieszyłam że ostatni z piesków znalazł domek... dziewczyny trzymajcie się..... Atos........:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 Nie wierze :( nie mogę w to uwierzyć :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 9, 2013 Author Share Posted April 9, 2013 Przepraszam, ale nie jestem w stanie narazie pisać myśleć logicznie. Jest we mnie wszystko: poczucie winy, wściekłość, żal, współczucie do Państwa, gniew na los i ogromne poczucie, że zawiodłam tego wspaniałego psa. Obiecałam mu cudowne życie, on mi ufał... Łzy nie przestają mi płynąć, siedzę w pracy i płaczę i nie mogę się z tym pogodzić, nie mogę... Muszę na jakiś czas uciec, za co przepraszam, ale nie dam rady w tej chwili pisać. Nie daruję sobie tego, że nie zawiozłam go tak jak wiozłam Karo, Dumkę, Bertę, Bafi... Przy pozostałych adopcjach byłam, nadzorowałam, pilnowałam.... Przecież Dumkę wiozłam dalej, dlaczego nie zrobiłam tego w przypadku Atosa... Boli mnie tak, że mam wrażenie, że nie dam rady, ale przecież jakoś muszę. Jamor ruszył najszybciej jak mógł, pd 6:30 był na miejscu, przeczesywał cały teren i dlatego znalazł ciałko Atosa.... Jestem mu bardzo wdzięczna za to, że sam z siebie zabrał go ze sobą, żeby go pochować. Nie jesteśmy w stanie oboje rozmawiać, narazie piszemy do siebie, bo i dla niego to bardzo trudna sytuacja. Wczoraj jeszcze głaskał Atosa, a dzisiaj wiezie jego ciałko. To nie jest sprawiedliwe do cholery... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 (edited) Bardzo mi przykro:(:(:( Atosku(*) bądź tam szczęśliwy... Edited April 9, 2013 by Energy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 [B]Ewo, tylko nie wyrzucaj sobie, że go nie zawiozłaś.[/B] Nie ma w tym absolutnie Twojej winy ! Przecież nikt nie da rady odwozić osobiście wszystkich psów do adopcji. Równie dobrze mogł uciec Państwu na spacerze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 To wszystko prawda... Ale rozumiem Cię, Ewuś, nawet nie wiesz jak bardzo :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 O Boże... jakiż smutny i okrutny koniec.... Atosiku, nie dojechałeś do nowego, dobrego życia... Kochany [*].... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 .... nie wiem?... czy ktoś rozmawiał z p Grażynką... wzięłam telefon do ręki... i nie potrafię:-(! Atosiku [*] biegaj szczęśliwy za TM [IMG]http://kartki4u.eu//kartki/34/4/d/4137.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 Tak bardzo mi przykro :-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Macia Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 Aż ciężko cokolwiek napisać... Strasznie mi przykro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 strasznie mi przykro. mocno Was ściskam:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
3 x Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 ewa, tak ogromnie mi przykro :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 Cyt. " Wszyscy jesteśmy podłamani, ale nawet nieewyobrażam sobie jak strasznie muszą czuć się Ci ludzie. Ta Pani była taka szczęsliwa jak zapoznała się z Atosem. Zadko trafiają się nam tacy ludzie a tu taki koszmar. Atos chyba cos przeczuwał, bo nie usmiechał się ......... [IMG]http://*********/forum/images/smilies/icon_cry.gif[/IMG] *******ona zima, odszedł Toffino, Bezika wcieło a tu teraz jeszcze taka tragedia. Wiem ze moze jestem popierdzielony, ale po głowie chodzi mi taka myśl. W naturze jest tak, że jesli coś ginie to daje zycie innemu. Może nich Ci ludzie dadzą jednak dom dla przyjaciela Atosa, dla Astora , lub dla Lutki , ona uwielbiała sie z nim bawić...... Dla nich to będzie lekarstwem a dla psa podarunkiem od atosa atos i astor [IMG]http://images10.fotosik.pl/3752/784bcc3236964e64.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 Bardzo dobry pomysł :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 Wyobrażam sobie co czują Ci ludzie.:shake:Też myślę ,że to dobry pomysł . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 O tym samym myślałam .... Atos wiedział, że odejdzie, bo Psy to wiedzą, a może chciał? Pobiegł Tam, by Tu "zwolnić" miejsce ... taka trauma ???? "Atos chyba cos przeczuwał, bo nie usmiechał się ........." zakochali się w Jego smutnych oczach ... ehhhhhhhhhh nie wiem, staram się sama pocieszyć ... Nadal jestem w szoku, jest mi niewyobrażalnie źle :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 10, 2013 Share Posted April 10, 2013 Myślę, że pewnego dnia jakieś psiątko samo do tych Państwa przyjdzie... Czy to będzie przyjaciel Atosa, jakaś bida przypadkiem zauważona w ogłoszeniu czy podrzutek spod płotu. Ale na pewno przyjdzie. Tak jak przyszła Furia do Ani i Pawła, kilka miesięcy po tragicznej śmierci Mufki. Bo niby wcale jej nie szukali, ale to nie do końca prawda. Od śmierci Mufki Ania i Paweł szukali się z Furią. I najważniejsze, że się w końcu znaleźli, bo byli sobie przeznaczeni. Już Mufcia zza TM o to zadbała. I Atos zadba o swoich ludzi i o swojego następcę - jestem o to całkiem spokojna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted April 10, 2013 Share Posted April 10, 2013 Oczywiście [B]karma[/B], nie [B]trauma[/B] - wczoraj byłam mało przytomna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted April 10, 2013 Share Posted April 10, 2013 [quote name='Ellig']Cyt. " Wszyscy jesteśmy podłamani, ale nawet nieewyobrażam sobie jak strasznie muszą czuć się Ci ludzie. Ta Pani była taka szczęsliwa jak zapoznała się z Atosem. Zadko trafiają się nam tacy ludzie a tu taki koszmar. Atos chyba cos przeczuwał, bo nie usmiechał się ......... [IMG]http://*********/forum/images/smilies/icon_cry.gif[/IMG] *******ona zima, odszedł Toffino, Bezika wcieło a tu teraz jeszcze taka tragedia. Wiem ze moze jestem popierdzielony, ale po głowie chodzi mi taka myśl. W naturze jest tak, że jesli coś ginie to daje zycie innemu. Może nich Ci ludzie dadzą jednak dom dla przyjaciela Atosa, dla Astora , lub dla Lutki , ona uwielbiała sie z nim bawić...... Dla nich to będzie lekarstwem a dla psa podarunkiem od atosa atos i astor [/QUOTE] Jamor nawet nie wiesz jak bardzo bliskie sa mi Twoje slowa, slowa , ktore pozwalaja dac szanse pani Grazynie, ludziom, ktorzy sie zalamali.......... Zycie jest takie watle, krotkie, nie znamy, nie wiemy co bedzie jutro, za godzine, dzisiaj dzieki Tobie mozemy godnie pozegnac Atosa, nie ma takich slow , ktore oddadza to co mysle w tej chwili , za co chcialabym Tobie z calego serca podziekowac................ Biegaj Atosie , wolny za Tęczowym Mostem [*] Dzisiaj znowu zapalam świeczke w intencji Atosa.... [IMG]http://www.zsp1.jedrzejow.com.pl/caritas/znicz.jpg[/IMG] Z calęgo serca ściska Pania Grazyne , Jej Męza i syna Adriana. Adrianie , Ty wiesz za co. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted April 10, 2013 Share Posted April 10, 2013 Całym sercem z Wami i serdeczną pamięcią ... Atosiku Kochany Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.