Jump to content
Dogomania

Rokuś za TM [*] Kula zaginęła 1 sierpnia 2022 :(


Ewa Marta

Recommended Posts

7 godzin temu, UlaFeta napisał:

Ewciu czemu przyznalas mi minusowa reputacje.Przykro mi.:(

Uleńko, bardzo Cię przepraszam! To ze ślepoty i z pośpiechu:( Oczywiście miał byś plus i juz poprawiłam kochana! Ale jestem świnia:(

 

Rokuniek dostal dzisiaj 186 zł z bazarku Aldrumki. najserdeczniej dziękujemy, zapisalam już w rozliczeniach!!!

 

 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dzieńdoberek, chce się żyć jak tak pięknie świeci słoneczko!slonko.gif Rokusiowi, również udzieliła się ta 'słoneczna siła'  jak najwięcej takich chwil Rokuniu!!!!

... ja czasem jak napiszę sms bez okularów, czy w pośpiechu... to też później jak czytam, to nie wiem? czy się śmiać? czy wstydzić?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, anica napisał:

Dzieńdoberek, chce się żyć jak tak pięknie świeci słoneczko!slonko.gif Rokusiowi, również udzieliła się ta 'słoneczna siła'  jak najwięcej takich chwil Rokuniu!!!!

... ja czasem jak napiszę sms bez okularów, czy w pośpiechu... to też później jak czytam, to nie wiem? czy się śmiać? czy wstydzić?

Teraz trzy razy będę sprawdzać, co kliknęłam:) Mam nadzieję, że nikomu wcześniej nie zrobilam takiego numeru:(

Odwiedziła nas wczoraj Aldrumka i poznala Rokusia:) Powiedziała, że to bardzo miły pies:) Byłam z iego bardzo dumna. Powital Aldrumkę szczekaniem, ale potem merdal ogonkiem, bawil się z jackiem i był bardzo zadowolony i ożywiony:)

 

Link to comment
Share on other sites

Nie wrzucałam ostatnio zdjęć, pora nadrobić zaległości. Rokuś przez ostatnie dni jest w znakomitej formie i nastroju, jest więc czym się pochwalić:)

Zdjęcie nieostre, ale pysio taki szczęśliwy, że musialam wgrać:)

R101.jpg.50e8e03678e7238129485526246ab002.jpg

 

Dosyc często kupuję Rokinkowi nową zabawkę bo to go bardzo pobudza do zabawy:)

R102.jpg.496272b7064dbb3ab053db5a4d5fa5a9.jpg

Rokus uwielbia kąpiele. Codziennie jeździmy w miejsca, gdzie może sie wykąpać. Sunie tak samo:)

R103.jpg.b92e844a23a01c16c2ff7269b706b1d4.jpg

R104.jpg.a1fced95cb27b2ef8b82e0a8ca34d3cf.jpg

 

Uwielbiam jak jest w takim dobrym nastroju:)

R105.jpg.5d9af5628b526383ce215392b0fd0c80.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ewa podziwiam cię i kocham za to co robisz dla Rokusia i trochę zazdroszczę, że udaje ci się utrzymywać go przy życiu. Ja mam rottweilery od ponad 35 lat, w tej chwili mam ostatnią suczkę, rekordzistkę bo niedługo skończy 12 lat, poprzednie nie dożywały tego wieku. Ta wygląda świetnie, nie ma siwych włosów, zęby bialutkie do samych dziąseł, humor też niezły ale starość widać po niej coraz bardziej - chudnie, mimo, że je a poza tym słabną jej łapki.  Wcześniej podwijała jej się tylna łapa i nagle przewracała się na pupę, teraz tył jakby mocniejszy za to potyka się na przednie i czasami podpiera czołem lub nosem. Trwa to sekundy, podrywa się i za chwilę nawet jeszcze biegnie truchtem. Nic jej nie boli, po prostu to starość tylko ja za każdym razem o mało nie dostaję zawału bo jak mi psy umierały na raka to jak już zaczynały się bóle i pies się poddawał usypiałam skracając cierpienia. Ale tutaj nie wyobrażam sobie, żeby musieć uśpić bo nie dam rady wziąć jej na ręce. Modlę się, żeby chodziła do końca i jak najdłużej.

W czerwcu postaram się cię jakoś wspomóc bo teraz konto mam na minusie a w domu też trzy psy.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, dwbem napisał:

Ewa podziwiam cię i kocham za to co robisz dla Rokusia i trochę zazdroszczę, że udaje ci się utrzymywać go przy życiu. Ja mam rottweilery od ponad 35 lat, w tej chwili mam ostatnią suczkę, rekordzistkę bo niedługo skończy 12 lat, poprzednie nie dożywały tego wieku. Ta wygląda świetnie, nie ma siwych włosów, zęby bialutkie do samych dziąseł, humor też niezły ale starość widać po niej coraz bardziej - chudnie, mimo, że je a poza tym słabną jej łapki.  Wcześniej podwijała jej się tylna łapa i nagle przewracała się na pupę, teraz tył jakby mocniejszy za to potyka się na przednie i czasami podpiera czołem lub nosem. Trwa to sekundy, podrywa się i za chwilę nawet jeszcze biegnie truchtem. Nic jej nie boli, po prostu to starość tylko ja za każdym razem o mało nie dostaję zawału bo jak mi psy umierały na raka to jak już zaczynały się bóle i pies się poddawał usypiałam skracając cierpienia. Ale tutaj nie wyobrażam sobie, żeby musieć uśpić bo nie dam rady wziąć jej na ręce. Modlę się, żeby chodziła do końca i jak najdłużej.

W czerwcu postaram się cię jakoś wspomóc bo teraz konto mam na minusie a w domu też trzy psy.

Dwbem, bardzo dziękuję za miłe słowa. Myślę, że zmiana, jaka zaszła w życiu Rokusia powoduje, że on bardzo chce żyć. Poza tym nagle zaczął dostawać leki, które doskonale działają, bo organizm nie jest do nich przyzwyczajony. Poza tym nikt go nie bije, jedzenie regularnie pojawia się przed pyszczkiem, smaczki też, spacery w różnych miejscach stymulują go do biegania, zwiedzania i poznawania świata. No i mam nadzieję, że czuje, jak go kochamy i jak bardzo nam na nim zależy. 

Kochana, jesteśmy w tej chwili na plusie u Rokunia. Jeśli masz trzy psiaki, do tego chorą sunię sama potrzebujesz masy pieniędzy. Mamy z Elunią szczęście, że zawsze ktoś się pojawi i jakoś wesprze, więc nie ma w tej chwili tragedii. Wydaj na swoje piesule bardzo proszę. To nie znaczy, że niedoceniamy chęci pomocy. Tyle, że na tę chwilę Rokinek ma leki, plus na koncie i za moment inka33 rozliczy swój bazarek dla niego:)

Ja przyznam, że drżymy o niego tak jak Ty o swoją sunię. Kiedy rok i 3 miesiące temu weci dawali mu kilka tygodni życia było nam bardzo przykro, ale wiedzieliśmy, że damy radę go pożegnać. Teraz jest inaczej. Po odejściu naszego ukochanego Semika to opieka nad Rokusiem stawiała nas do pionu. Człowiek czy chce, czy nie chce zakochuje się w tych ogonkach i jestem przerażona myślą, że nie zostało mu dużo życia. Jacek na mnie krzyczy i mówi, że mam się nie martwić, tylko kochać go i cieszyć każdym dobrym dniem....  

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wszystkie jesteście kochane i wzruszające w tej trosce o psy i te własne, i te wspomagane w ten czy inny sposób. Często słyszę, że na dogomanii dzieją się nieprzyjemne rzeczy, ale ja mam szczęście do cudownych wątków, takich jak ten, na których kibicuję psiakom, cieszę się ich sukcesami i martwię, gdy coś idzie nie tak, ale przede wszystkim oddycham atmosferą życzliwości. Łapię oddech i znowu chce mi się wracać do świata, który momentami bywa paskudny. Wielkie dzięki za to wszystko Drogie Dogomaniaczki.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Mattilu napisał:

Wszystkie jesteście kochane i wzruszające w tej trosce o psy i te własne, i te wspomagane w ten czy inny sposób. Często słyszę, że na dogomanii dzieją się nieprzyjemne rzeczy, ale ja mam szczęście do cudownych wątków, takich jak ten, na których kibicuję psiakom, cieszę się ich sukcesami i martwię, gdy coś idzie nie tak, ale przede wszystkim oddycham atmosferą życzliwości. Łapię oddech i znowu chce mi się wracać do świata, który momentami bywa paskudny. Wielkie dzięki za to wszystko Drogie Dogomaniaczki.

i wzajemnie kochana:) Twoje dwa psiaki mają jak w niebie:) A my lubimy Twoje odwiedziny:)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za miłe słowa, też się cieszę że chociaż to forum nie umiera i nie przenosi się na FB, którego nie cierpię. Tutaj czuję się wśród swoich, miłośników psów a nie jak na bazarze i maglu dla ekshibicjonistów.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Coś się dzisiaj Rokusiowi pomieszało i po godzinnym spacerze wrócił do domu i szczekał, szczekał... Wyszliśmy jeszcze raz, bo podjechała do nas na chwilkę Mazowszanka. Poszłam na kilka minut na trawkę, po czym wróciliśmy do domu . Rokuniek dalej się kręcił, po czym wydreptał na balkon i zrobił wielkką qooopkę na środku. Jaki kochany, że nie w domu, tylko na balkonie:) Bardzo ciekawe, czy tak sobie teraz wymyślił, czy po prostu nie zdążył załatwić się na spacerze, bo tam tyle zapachów do poznania:)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.05.2017 o 10:46, Ewa Marta napisał:

Odwiedziła nas wczoraj Aldrumka i poznala Rokusia:) Powiedziała, że to bardzo miły pies:) Byłam z iego bardzo dumna. Powital Aldrumkę szczekaniem, ale potem merdal ogonkiem, bawil się z jackiem i był bardzo zadowolony i ożywiony:)

 

To było przyjazne szczekanie :) Wszystkie psiaki super, miłe i do przytulania, podziwiam gospodarzy :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Rokuś i Kulka dostali z bazarku inki33 robionego dla nich 117 zł:) Bardzo serdecznie dziękujemy, zapisuję w rozliczeniach:)

Dzisiaj Rokino szczekal od 7 rano. Po porannym spacerze i śniadaniu leżał w dużym pokoju na posłaniu i wołał, żeby do niego przyjść. Oczywiście wstałam, przytuliłam łobuziaka, który od razu jak mnie zobaczył, zaczął merdać ogonkiem. Ma wtedy taki cudowny wyraz pysia,. Uszka położone, uśmiech na pysiu i ten kikucik w ruchu. Przytulam wtedy i całuję ten kochany nochal, a on wtula się mocno, żeby po chwili odsunąć łepek i znowu szczekać. Taki już jest ten kochany prawie rottweiler:)

Znowu ma problemy z podnoszeniem się:( Zastanawiamy się z Jackiem, czy to nie pora na kolejną serię Nivalinu. Dzisiaj mamy mu się jeszcze poprzyglądać i ewentualnie wieczorem zaczniemy robć zastrzyki. Rokinek kompletnie nie radzi sobie z podnoszeniem z podłogi bez dywanu. Ponieważ jest ciepło, kładzie się właśnie tam, a potem krzyczy w niebogłosy, żeby mu pomóc. 

Na szczęście humor i apetyt dopisują. Zdecydowanie nie pozwala podchodzić blisko dużym psom. Natychmiast pokazuje zęby i usiłuje rzucać się na psa, który śmie zakłócac jego przestrzeń. Sunie dopuszcza, małe psiaki uwielbia i koniecznie chce się z nimi witać. Moim zdaniem czuje się słabiej i nadrabia miną nie pozwalając podejść do siebie silniejszemu psu. Chodzimy tak, żeby nie narażać go na podchodzenie większych samców, ale niestety nie wszyscy właściciele rozumieją, że chociaż ich pies jest łagodny, ale namolnie zaprasza do zabawy, to Rokuś może nie mieć ochoty na taki kontakt. często sama musze zatrzymywać psa, żeby nie podchodził. No niestety niektórym brakuje wyobraźni:(

 

 

Link to comment
Share on other sites

1 czerwca nałożyłam psiakom obroże przeciwkleszczowe Preventic. Nie rozliczałam ich wcześniej, bo kupiłam jakiś czas temu i czekałam aż przyjdzie czas na założenie. Dla Kulki mam tez obróżkę, ale ona dostanie ja około 10-12 czerwca, bo wtedy kończy się działanie tabletki. Ponieważ dostałam w ubiegłym tygodniu od Ellig pięne rzeczy dla mnie do noszenia, a Elunia jak to ona nie chce za nie ani grosika, postanowiłam choć w tak małym stopniu odwdzięczyć się jej za prezent i w jej imieniu sprezentować psiakom obroże. 

Poza tym Rokus dostał po raz kolejny 50 zł od Pana Janka:) Bardzo dziękujemy!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...