Jump to content
Dogomania

Rokuś za TM [*] Kula zaginęła 1 sierpnia 2022 :(


Ewa Marta

Recommended Posts

O 9/26/2016 o 14:31, Gusiaczek napisał:

No wiesz - męskie sprawy itd ;) :D

Nie spodziewałam się, że Jacek tak "zwariuje" Inna sprawa, że Rokuś da się kochać i to bardzo. Chociaż nie pozwala na zbytnią bliskośc nikomu poza Jackiem i mną.Muszę naskarżyć na Czarnuszka, że zawarczał na Ciocie Ulę i chciał ją capnąć zębami kiedy go przytulila i pocałowala w łepek. Kiedy zasłoniłam ją ręką, bo już widziałam, że zbiera się do capnięcia, złapał mnie zębami, ale natychmiast się zorientował, że to moja ręka i zaczął ja lizać przepraszając. On jest bardzo miły dla ludzi, inne psy uwielbia, ale całować, przytulać się możemy tylko my. Lubi to zresztą bardzo...

Dzisiaj na spacerze zaczepiła go do zabawy Barsiczka. Zaczęli biegać i Rokuś w tej radości zaczął poszczekiwać i doskakiwać do Barsy zaczepiając do dalszej zabawy. Moja autystka nagle sie tego przestraszyła, położyła się na brzusiu, pokazała ząbki, po czym zerwała się nagle i ruszyła na wąchającego ją Rokusia z taką histerią i zębami, że się chłopak bardzo zdziwił i przestraszony uciekł do mnie. Ona była przerażona, roztrzęsiona. Kompletnie nie umie odczytywać intencji innych zwierzaków:( Pogłaskałam Barsiczkę i Rokusia jednocześnie. Jego troszkę przystopowalam, a Barsie pokazałam, że Rokuś znowu jest spokojny i miły i poszły dalej razem. Roki nie mial absolutnie złych intencji. To Barsunia zaczęła zabawę tylko potem zaczęła się wycofywać. On zachowal się bardzo dobrze. 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj na dogo pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży Cardisure 10 mg po 3 zł. Ja kupowałam tabletkę po 4,13 zł, więc szybko zadzwoniłam do Pana i okazało się, że jeśli odbiór osobisty, to lek na nas czeka. Pan mieszka we Włochach. Odbiorę dzisiaj albo jutro. To oszczędność 94,92 złotych na 84 tabletkach. Rokuś ma jeszcze 24 tabletki Cardisure. W tej chwili ma zmniejszoną dawkę z dwóch na półtorej dziennie (po 3/4 2 rano i wieczorem). To co mam w domy wystarczy przy obecnym dawkowaniu na 15 dni. Jeśli kardiolog nie zaleci zwiększenia dawki, to te kupione dzisiaj (bo już jedzie po ten lek mój syn) wystarczą na 56 dni.

Nie mogę skopiować linku. Jest w temacie kardiologia:

 

O 26.09.2016 o 16:10, darek44 napisał:

Witam serdecznie,

 jak w temacie - posiadam do sprzedania 84 tabletki Cardisure 10 mg. Cena za tabletke: 3 zł

prosze o kontakt: 790 205 997  Warszawa

pozdrawiam,Darek

20160926_143019.jpg

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny Kulka ma się naprawdę dobrze, choć gruba jest strasznie. Nie chodzę w tej chwili do niej codziennie, bo bywało już tak, że przeciskała się przez dziurę w furtce i biegła za nami chcąc koniecznie dostać się do samochodu, a ja naprawdę nie mogę jej zabrać do siebie. Ponieważ opiekuje się nią w tej chwili Bogdan - facet siostry Gośki, mam pewność, że jest jej dobrze. Wpadam raz - dwa razy w tygodniu. Prawdopodobnie jutro doniosę kolejną porcje karmy. Może uda mi się zrobić jej jakieś zdjęcia.

A Rokuś od wczoraj walczył z mega biegunką:( Chodziliśmy co 2 godziny na dwór całą noc. Rano poleciałam do weta i dostał pastę diar sanyl na początek. Na szczęście pomogła. Nie mam pojęcia, czy to leki, czy pogoda, bo na pewno nie zjadł nic nowego ani w domu ani na dworze. Na porannym spacerze odpoczywaliśmy na trawce. Leżal bardzo chętnie. Dostał dzisiaj nową piłeczkę, kupiłam mu podłużną ze sznurkiem. radości nie było końca, koniecznie chciał się nią cały dzień bawić. 

Za diar sanyl zapłaciłam dzisiaj 42 zł. Muszę poszukać paragonu, bo nie mam w portfelu, a na pewno brałam. Byłam jednak zdenerwowana i gdzieś go schowałam w torbie, bo w pokoju zabiegowym zobaczyłam maleńkiego psiulka. Przestraszone dzieciątko z babeszjozą miało kroplówkę. Jej rodziny nie było, bo podobno musieli iść do pracy, a w lecznicy ciągle ktoś przychodził i weci nie mieli jak się zająć maluszkiem. Poszłam do niego, usiadłam na podłodze i pół godziny przytulałam, głaskałam. Przestał płakać, wtulił się i uspokoił. Szkoda mi go było zostawiać, ale musiałam jechać do Rokusia, żeby mu podać lek:( Nie wiem jak można było zostawić takie dziecko samo... 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że Kula ma lepszą opiekę i że Rokuś ładnie zareagował na lekarstwo.
Biedny maluszek ..... Ewa, nam trudno zrozumieć takie zachowania ....
m.in. tego rodzaju dyspozycyjność przystopowała moje zapędy, by dać DT. Do tej pory nie spotkałam się z jawną niechęcią w pracy, ale jestem na 100% pewna, że zwolnienia, wyjścia z pracy, bo Ogonkiem koniecznie trzeba się zająć nie wchodziłyby w grę :( oczywiście to jeden z kilku powodów

Link to comment
Share on other sites

To chociaż dobrze, że z Kulką nie masz problemów.

A jakie ona ma warunki bytowe? Pytam, bo zima się zbliża i jak pomyślę o tych biedakach żyjących na dworze, to mnie czarna rozpacz ogarnia.

Wtedy mówię do moich " gadów", że one pod kołdrę się pakują, choć w domu jest +22 stopnie, a tyle biedaków mieszka na mrozie. Patrzą na mnie i udają, że nic nie rozumieją.

Rokuś, nie wygłupiaj się i bądź już nareszcie zdrowy.

Link to comment
Share on other sites

Ja chyba nie doceniam swojej firmy. Nawet teraz, kiedy sytuacja się zmieniła na gorszą zawsze mogłam wyrwać się chociaż na godzinę żeby przylecieć do psiaków. Oczywiście praca musi być zrobiona, ale mogłam wziąć ją na noc do domu.

 

Ewciu, Kulka ma porządną ocieplona budę, którą im kiedyś postawiłam i dbam o to, żeby na zimę było w niej dużo siana. Ale Kuleczka od jakiegoś czasu przy budzie siedzi tylko,wtedy, kiedy ich nie ma na miejscu,. Idą np na kilka godzin na bazar sprzedawać znalezione rzeczy. Jak wracają kulka jest z nimi w kontenerze i śpi na wielkiej poduszce z kanapy i na kocu, które zaniosłam im jeszcze w lutym dla Rokusia. Teraz ma nieporównywanie lepsze warunki niż pół roku temu. Duża w tym zasługa Bogdana i oby mieszkał z nimi jak najdłużej!

A Rokuś zupełnie wydobrzał, po biegunce zostało wspomnienie. Ma apetyt. Byliśmy dzisiaj ze wszystkimi psiakami U Semika. Rokuś zajął się piłeczką i nic więcej go nie interesowalo:

R101.jpg

 

Znalazłam paragon z wczoraj, wgrywam od razu dla porządku:

 

Par.jpg

Link to comment
Share on other sites

Zajrzałam rano do Kulki, ale była w środku kontenera z ludźmi, więc wycofałam się, bo nie miałam nastroju na rozmowy z nimi. Rozmawiałam z nimi wczoraj na bazarku. Robiłam zakupy warzywne, a oni tam handlują co tydzień. Kulka uwielbia siedzieć w środku z nimi. Codziennie chodzi na spacery i przepada za nimi (co mnie specjalnie nie dziwi). Starają się ją odchudzić i dostaje tylko karmę. Ku mojemu szokowi dowiedziałam się, że kupują jej karmę puszkowa w Biedronce. Mają jeszcze suchą, więc zaniosę kolejną porcję w weekend. Może ta sytuacja z Rokusiem coś ich jednak nauczyła...

A Rokuś kompletnie zapomniał o poprzednim życiu. Nie chce tam chodzić w ogóle. W domu perfekcyjnie potrafi zaprowadzić mnie do kuchni po smaczka, a kiedy gotuję cokolwiek, asystuje dzielnie razem z suniami. Dzisiaj robiłam sosy warzywne na zimę i taki miałam widok:

R301.jpg

potem Rokuś odprężał się w ramionach swojego ukochanego Jacusia:

R302.jpg

 

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Ewuniu, zaintrygowałaś mnie sosami - dla wsiech, czy tylko człowiecze? ;) Podzielisz się przepisem? :)

Od jakiegoś czasu Ovo jest na karmie z Biedronki - Dolina Noteci Jagnięcina z brązowym ryżem i marchewką - bardzo smakuje i służy. Nawet do głowy by mi nie przyszło tam szukać karmy, ale zostałam skierowana, jak się okazało, dobrą radą. Jest dokładnie taka sama, jak  kupowana z necie, ale zdecydowanie tańsza.

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, Gusiaczek napisał:

Ewuniu, zaintrygowałaś mnie sosami - dla wsiech, czy tylko człowiecze? ;) Podzielisz się przepisem? :)

Od jakiegoś czasu Ovo jest na karmie z Biedronki - Dolina Noteci Jagnięcina z brązowym ryżem i marchewką - bardzo smakuje i służy. Nawet do głowy by mi nie przyszło tam szukać karmy, ale zostałam skierowana, jak się okazało, dobrą radą. Jest dokładnie taka sama, jak  kupowana z necie, ale zdecydowanie tańsza.

Gusiaczku, debiutuję w tym temacie. Sos dla ludzi. Do tej pory robiłam różne przetwory, a do sosów tylko przecier pomidorowy. Znalazłam prosty przepis i postanowiłam spróbować. Jackowi bardzo smakował. W domu Ci przepiszę, ale w skrócie to sos z mieszanki cebuli, czosnku, marchwi, papryk w trzech kolorach, cukinii i pomidorow. Do tego sól, pieprz, papryka w proszku i ziola jakie uznasz. Nie miksowalam go tylko zostawiłam cąłe kawałeczki warzyw, bo zmiksowac mogę zawsze, a smakuje nam tez taki z kawałeczkami.

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

51 minut temu, Ewa Marta napisał:

Gusiaczku, debiutuję w tym temacie. Sos dla ludzi. Do tej pory robiłam różne przetwory, a do sosów tylko przecier pomidorowy. Znalazłam prosty przepis i postanowiłam spróbować. Jackowi bardzo smakował. W domu Ci przepiszę, ale w skrócie to sos z mieszanki cebuli, czosnku, marchwi, papryk w trzech kolorach, cukinii i pomidorow. Do tego sól, pieprz, papryka w proszku i ziola jakie uznasz. Nie miksowalam go tylko zostawiłam cąłe kawałeczki warzyw, bo zmiksowac mogę zawsze, a smakuje nam tez taki z kawałeczkami.

 

 

O, podobne czyniłam, ale mniej bogato - racja, można więcej warzyw, będzie na pewno lepszy :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...